Nie przejmuj się . Ja ostatnio odwaliłam coś takiego : dzwonię w pracy na ochronę, aby otworzyli drugie drzwi do biura (jako że dzierżą klucze), bo jedne były już otwarte . Typek przychodzi, jak się okazało nowy ochroniarz, i pyta gdzie są te drzwi, bo on jeszcze nie poznał budynku. Te zamknięte drzwi były naprzeciwległej ścianie, kwestia 50 m. Nie dość że mu je wskazałam machając w przestrzeń , to jeszcze wysłałam przez halę naokoło (po schodach, dołem i górą), żeby je otworzył od zewnątrz (zamiast od środka biura). Zrozumiałam swój muł umysłowy , gdy przyszedł po 3 minutach , bo się zgubił na tej hali . Z tym że kolega wtedy zaprowadził go normalnie przez biuro ; ja się schowałam za drzwiami , bo wstyd mi było z nim gadać xD
Niech rzuci kamieniem pierwszy, któremu nic nigdy głupiego się w życiu nie przydarzyło. Ja próbowałem zapłacić biletem miesięcznym zamiast kartą bankomatową. Tak, po nocce.
Opisujesz typowe objawy i zachowanie człowieka, który od poniedziałku pracuje na nocki a jest już piątek rano. Życie
Nie przejmuj się . Ja ostatnio odwaliłam coś takiego : dzwonię w pracy na ochronę, aby otworzyli drugie drzwi do biura (jako że dzierżą klucze), bo jedne były już otwarte . Typek przychodzi, jak się okazało nowy ochroniarz, i pyta gdzie są te drzwi, bo on jeszcze nie poznał budynku. Te zamknięte drzwi były naprzeciwległej ścianie, kwestia 50 m. Nie dość że mu je wskazałam machając w przestrzeń , to jeszcze wysłałam przez halę naokoło (po schodach, dołem i górą), żeby je otworzył od zewnątrz (zamiast od środka biura). Zrozumiałam swój muł umysłowy , gdy przyszedł po 3 minutach , bo się zgubił na tej hali . Z tym że kolega wtedy zaprowadził go normalnie przez biuro ; ja się schowałam za drzwiami , bo wstyd mi było z nim gadać xD
Nie musiałeś....
Po co tak przeklinać? Z powodu daty na kuponie?
Po trzech nockach z rzędu nawet rozumiem, o czym piszesz.
Niech rzuci kamieniem pierwszy, któremu nic nigdy głupiego się w życiu nie przydarzyło. Ja próbowałem zapłacić biletem miesięcznym zamiast kartą bankomatową. Tak, po nocce.