to że przy ponad 3x większej ilości przypadków ofiar śmiertelnych jest tylko 2x więcej, a powinno iść po równo bo przecież jeszcze leku na wiruska nie ma
@Kamikadze10001 testy dają wyniki fałszywie pozytywne. Teraz jest sezon grypowy i ludzie z grypą robią sobie testy. Część z tych testów jest fałszywie pozytywna i tak mamy większy wzrost zakażeń nad wzrost przypadków śmiertelnych.
A jeśli chodzi o demota, to nie "wszyscy umrzemy", a "1.4% zakażonych umrze". Nawet Trump będąc w grupie ryzyka ozdrowiał po 3 dniach. Szumowski będąc w grupie ryzyka ozdrowiał po jednym dniu. Też mi wirus.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
8 października 2020 o 8:17
Przecież po pierwsze nie wiemy ile osób było zakażonych kiedyś. Nie wiemy też ile jest zakażonych teraz, bo nie ma przesiewowych testów populacji, ani nawet przesiewowych testów osób z objawami.
Po drugie: nie musimy wiedzieć, bo ta liczba nie ma znaczenia. Ważna jest WYŁĄCZNIE liczba hospitalizacji. Jeśli szpitale się przepełniają, należy spowalniać rozprzestrzenianie się wirusa, aby przestały się przepełniać. Nazywa się to "wypłaszczaniem krzywej zachorowań", a nie "baniem się, że umrę".
Może trochę drastyczny komentarz do tego demota, ale ludzie w czasie wojny też starali/starają się żyć i zachowywać normalnie.
Tak działa ludzka psychika.
13.06 - przypadki śmiertelne - 1237 na 28577 potwierdzonych przypadków
01.10 - przypadki śmiertelne - 2543 na 93481 potwierdzonych przypadków
coś w tych liczbach mocno nie gra...
@Kamikadze10001 Co Ci nie gra?
to że przy ponad 3x większej ilości przypadków ofiar śmiertelnych jest tylko 2x więcej, a powinno iść po równo bo przecież jeszcze leku na wiruska nie ma
@Kamikadze10001 testy dają wyniki fałszywie pozytywne. Teraz jest sezon grypowy i ludzie z grypą robią sobie testy. Część z tych testów jest fałszywie pozytywna i tak mamy większy wzrost zakażeń nad wzrost przypadków śmiertelnych.
A jeśli chodzi o demota, to nie "wszyscy umrzemy", a "1.4% zakażonych umrze". Nawet Trump będąc w grupie ryzyka ozdrowiał po 3 dniach. Szumowski będąc w grupie ryzyka ozdrowiał po jednym dniu. Też mi wirus.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 października 2020 o 8:17
Przecież po pierwsze nie wiemy ile osób było zakażonych kiedyś. Nie wiemy też ile jest zakażonych teraz, bo nie ma przesiewowych testów populacji, ani nawet przesiewowych testów osób z objawami.
Po drugie: nie musimy wiedzieć, bo ta liczba nie ma znaczenia. Ważna jest WYŁĄCZNIE liczba hospitalizacji. Jeśli szpitale się przepełniają, należy spowalniać rozprzestrzenianie się wirusa, aby przestały się przepełniać. Nazywa się to "wypłaszczaniem krzywej zachorowań", a nie "baniem się, że umrę".
Może trochę drastyczny komentarz do tego demota, ale ludzie w czasie wojny też starali/starają się żyć i zachowywać normalnie.
Tak działa ludzka psychika.
300 śmiertelnych przypadków raka dziennie. Po co jakaś tam profilaktyka, TVPiS ważniejsze.