@IwanBardzoGrozny biorąc pod uwagę wyniki ostatniej matury oraz sytuacji w której, ludzie umierają ("przed szpitalem" lub boją się pójść do lekarza) na zawał serca, udar oraz jak teleporady wpłynęły na diagnostykę raka to jakie widzisz pozytywy z zamknięcia najmniej narażonej grupy?
Bo chyba problemem jest jak działa nasza służba zdrowia pierwszego kontaktu w kwestii covid19, a nie ryzyko zarażenia się w szkole gdzie są to wciąż te same osoby. Idąc tą logiką to trzeba by zamknąć sklepy, tak kasjerka w biedzie przez jedną 12h zmianę na kontakt z kilkoma setkami ludzi, obcych ludzi. W szkole dość łatwo znaleźć źródło zakażenia, a w takiej biedrze jak?
Trochę prostych intuicji z modelowania matematycznego mówi, że zamknięcie szkół nie ma służyć dzieciakom tylko środowiskom w którym te dzieciaki się obracają. Takie setki bezobjawowych dzieciaków wraca do swoich domów i zaraża podatniejszych na krytyczny przebieg choroby dorosłych.
Pomijając już samych nauczycieli, którzy też najczęściej do młodych nie należą.
Pokazał to dosadnie empirycznie przykład Izraela, który opanował epidenmie właściwie do zera, otworzył szkoły i znalażł się w czarnej d.
@IwanBardzoGrozny jeszcze raz kasjerka w Biedronce jest mniej zagrożona od nauczyciela? Uważasz, że kolejny lockdawn jest zasadny? Byłoby to swoiste pyrrusowe zwycięstwo nad covid19. Zamknięcia ludzie nie będą się zarażać za to zacznął umierać z głodu, na raka bo im lekarz na ból przepisze paracetamol przez telefon, na zawał bo nie pójdą do szpitala żeby się nie zarazić wirusem itd.
Profilaktyka, higiena, reżim sanitarny nie może prowadzić do agorafobii.
@Tibr
rząd i społeczeństwo dało D. przez wakacje więc tak czy inaczej lockdown nas czeka. Wg mnie nie ma możliwości opanowania już tej epidemii w tej chwili w inny sposób. Im wcześniej on się odbędzie tym mniejsze będą straty, gdyż mimo wszystko jest różnica czy masz milion zarażonych i 10 tys. trupów czy 10 milionów zarażonych i 100 tys. trupów.
@IwanBardzoGrozny zakażonych nie znaczy chorych, wirus jest groźny ale nie dla wszystkich, śmiertelność statystycznie nie jest tak wysoka, to że media grillują temat i napędzają spirale strachu powoduje, że ludzie umierają ale np. na udar bo gdy pojawiły się objawy to albo lekarz rodzinny nie rozpoznał ich przez telefon albo pacjent bał się przyjść do szpitala, żeby się nie zarazić.
O jakieś 25% wzrosła liczba chorych na raka u których za późno go zdiagnozowano. Jak bardzo wzrosła liczba ludzi u których go nie wykryto w ogóle? Skutkiem właśnie źle pojnowaneo reżimu sanitarnego będzie pomór na raka nie covid19.
Być może pracujesz w budżetówce więc lockdawn wydaje ci się bezpieczny i racjonalny ale dla tych którzy pracują w sektorze prywatnym jest absolutnie fatalnym, lekarstwo leczy chorobę zabijając pacjenta wraz z chorobą. Jak przyjdzie fala zwolnień po ewentualnym lockdawn ie dotknie to i budżetówkę. Stan gospodarki jest taki, że jeżeli to się utrzyma lub pogłębi (w sensie obostrzeń) to będziemy mieć powtórkę z 89 roku.
Druga sprawa jak najmłodsi zostaną w domu to zostaną bez opieki? Albo matki będą zwalniane jak tylko wrócą z opieki albo będą się tymi dziećmi zajmować dziadkowie, w ten sposób narażany najbardziej zagrożoną grupę społeczną.
Następna rzecz to dziwna korelacja wzrost testów i wzrost zakażeń, górnicy zaczęli ferment nagle górnicy zaczęli być grupą ryzyka. Rolnicy zaczęli protesty i nagle jest konieczność siedzenia w domu.
@Tibr
śmiertelność jest ok. 1% więc przy 10 milionach zarażonych masz ok. 100 tys trupów. Tego demokratyczny rząd nie przeżyje - więc będzie lockdown.
To że gospodarka dostanie po głowie to jest oczywiste. To że nie ma na to rezerw w budżecie bo podczas prosperity był w ciągłym deficycie na różne 14stki i plusy dla różnych zasłużonych także.
@IwanBardzoGrozny Nie będzie żadnego lockdownu, bo nie ma kto go finansować. Widać ewidentnie że polityka ograniczeń się nie sprawdza, a przynosi same szkody. Dlatego trzeba przejść na model Szwedzki, albo działać zgodnie z deklaracją z Barrington. wtedy epidemia potrwa 2-3 miesiące, a nie 2-3 lata jak przewidują obecne prognozy. Nikt nie jest w stanie finansować przez 2-3 lata w połowie nie funkcjonującej gospodarki. Służbę zdrowia, też trzeba z czegoś finansować itd. Należy izolować ludzi najbardziej narażonych na ciężki przebieg choroby, a reszta, powinna to niestety przechorować, taka prawda. Bo na szybką i skuteczną szczepionkę nie ma co liczyć.
@IwanBardzoGrozny po upadku tzw."komuny" każdy rząd mówił o oszczędzaniu, o zaciskaniu pasa. Żaden rząd jednak nie oszczędzał (w dosłownym tego słowa znaczeniu). Mitem jest opowiadanie bajek, że były jakieś oszczędności. Gdyby były to nie byłoby skoku na OFE, i sprzedaży majątku państwowego co do reprywatyzacji nie będę dyskutował o zasadności ale o sposobie można by pisać elaboraty. Socjalizm ma to do siebie, że żyje dniem dzisiejszym, a po nas choćby potop i tak mniej więcej wyglądały kolejne rządy po 89 których apetyt rósł w tempie astronomicznym.
@activefun dokładnie pierwszy lockdawn można tłumaczyć chęcią przygotowania się na scenariusz włoski. Teraz nie pozostało nic innego jak nauczyć się żyć w nowych warunkach.
Zwolennicy nauki operujący za dalszym lockdawn em powinni pamiętać, że natura dla każdego gatunku ma jedną zasadę, której musi przestrzegać przystosuj się (do nowych warunków) albo giń .
Proszę mnie nie ustawiać w roli wielkiego zwolennika lockdownu. Po prostu przepowiadam co się stanie. Przystosuj się albo giń bardzo ładnie brzmi dopóki są to mimo wszystko statystycznie nieliczne przypadki.
W momencie gdy śmierć będzie bardziej namacalna, bo przepełnione szpitale zaczną odsyłać ludzi z kwitkiem, a oni będą umierać bez pomocy w domach, albo na jakiś salach gimnastycznych to rząd na pytanie dlaczego nic nie robicie - wyłączy szkoły i bardziej masowe imprezy.
Tak to działa. Wg mnie jest ponad 90% szans na to, że po 11 listopada nie będą działały szkoły (może z poza jakimiś wyjątkami)
Trzeba było się w czerwcu skrzyknąć i zrezygnować z wakacji oraz namówić do tego rodziców, a całe lato przesiedzieć w domach to dziś mielibyśmy po 500, a nie 5 000 zachorowań dziennie tylko skąd PiS wziąłby kasę na ratowanie branży turystycznej skoro przez ostatnie 4 lata przeżarli wszystkie możliwe rezerwy na czarną godzinę?
@tomekbydgoszcz Widać, że wszędzie musisz wtrącić te swoje "trzy grosze" covidopaniki. Okres intubacji wirusa, to kilka-kilkanaście dni. Najwięcej zarażonych (a nie chorych) powinno być więc w lipcu i sierpniu. I znowu Twoje logiczne myślenie puka gdzieś z głębokiego dna...
@Ashardon Panikują ci co chcą szkoły zamykać ja tylko wyśmiałem ten pomysł, a Ty jak widzę stale masz problem z czytaniem ze zrozumieniem. Po za tym wielu przechodzi koronawirusa bezobjawowo, szczególnie młodzi ludzie więc po prostu część z nich go rozprzestrzenia miedzy sobą i dopiero potem zaraża tych u których go się wykrywa więc to może być bomba z opóźnionym zapłonem, teraz właśnie mamy szczyt spowodowany okresem wakacyjnym.
Tu nie chodzi o żadne bezpieczeństwo, tylko "gimbaza" zwyczajnie myśli, że będą kolejne wakacje, do dobrze wiedzą że zdalne uczenie to fikcja. Kto chodził do szkoły ten doskonale wie, że najlepiej jakby spłonęła i było wolne ;)
Edukacja domowa. Tylko tyle i aż tyle. Przynajmniej jeśli chodzi o nastolatków, bo z młodszymi dziećmi pojawia się kwestia opieki pod nieobecność rodziców.
Tak, niech zamkną szkoły. A potem płacz, bo zdalne nauczanie to produkcja debili, bo rodzice nie dają rady. No i brak kasy, bo matki zwolnione, bo nikt nie będzie trzymał pasożyta, który musi siedzieć z małym dzieckiem w domu, bo to dziecko nie chodzi do szkoły. Najlepiej zamknijmy wszystko!
raczej będą siedzieć w domu przy Netfixie albo grać w gry
@IwanBardzoGrozny to na pewno ale uważam, że względy bezpieczeństwa przyświecają raczej nielicznym większość.
@Tibr
pozytywny efekt można uzyskać nie tylko na bazie wzniosłych intencji
@IwanBardzoGrozny biorąc pod uwagę wyniki ostatniej matury oraz sytuacji w której, ludzie umierają ("przed szpitalem" lub boją się pójść do lekarza) na zawał serca, udar oraz jak teleporady wpłynęły na diagnostykę raka to jakie widzisz pozytywy z zamknięcia najmniej narażonej grupy?
Bo chyba problemem jest jak działa nasza służba zdrowia pierwszego kontaktu w kwestii covid19, a nie ryzyko zarażenia się w szkole gdzie są to wciąż te same osoby. Idąc tą logiką to trzeba by zamknąć sklepy, tak kasjerka w biedzie przez jedną 12h zmianę na kontakt z kilkoma setkami ludzi, obcych ludzi. W szkole dość łatwo znaleźć źródło zakażenia, a w takiej biedrze jak?
@Tibr
Trochę prostych intuicji z modelowania matematycznego mówi, że zamknięcie szkół nie ma służyć dzieciakom tylko środowiskom w którym te dzieciaki się obracają. Takie setki bezobjawowych dzieciaków wraca do swoich domów i zaraża podatniejszych na krytyczny przebieg choroby dorosłych.
Pomijając już samych nauczycieli, którzy też najczęściej do młodych nie należą.
Pokazał to dosadnie empirycznie przykład Izraela, który opanował epidenmie właściwie do zera, otworzył szkoły i znalażł się w czarnej d.
@IwanBardzoGrozny jeszcze raz kasjerka w Biedronce jest mniej zagrożona od nauczyciela? Uważasz, że kolejny lockdawn jest zasadny? Byłoby to swoiste pyrrusowe zwycięstwo nad covid19. Zamknięcia ludzie nie będą się zarażać za to zacznął umierać z głodu, na raka bo im lekarz na ból przepisze paracetamol przez telefon, na zawał bo nie pójdą do szpitala żeby się nie zarazić wirusem itd.
Profilaktyka, higiena, reżim sanitarny nie może prowadzić do agorafobii.
@Tibr
rząd i społeczeństwo dało D. przez wakacje więc tak czy inaczej lockdown nas czeka. Wg mnie nie ma możliwości opanowania już tej epidemii w tej chwili w inny sposób. Im wcześniej on się odbędzie tym mniejsze będą straty, gdyż mimo wszystko jest różnica czy masz milion zarażonych i 10 tys. trupów czy 10 milionów zarażonych i 100 tys. trupów.
@IwanBardzoGrozny zakażonych nie znaczy chorych, wirus jest groźny ale nie dla wszystkich, śmiertelność statystycznie nie jest tak wysoka, to że media grillują temat i napędzają spirale strachu powoduje, że ludzie umierają ale np. na udar bo gdy pojawiły się objawy to albo lekarz rodzinny nie rozpoznał ich przez telefon albo pacjent bał się przyjść do szpitala, żeby się nie zarazić.
O jakieś 25% wzrosła liczba chorych na raka u których za późno go zdiagnozowano. Jak bardzo wzrosła liczba ludzi u których go nie wykryto w ogóle? Skutkiem właśnie źle pojnowaneo reżimu sanitarnego będzie pomór na raka nie covid19.
Być może pracujesz w budżetówce więc lockdawn wydaje ci się bezpieczny i racjonalny ale dla tych którzy pracują w sektorze prywatnym jest absolutnie fatalnym, lekarstwo leczy chorobę zabijając pacjenta wraz z chorobą. Jak przyjdzie fala zwolnień po ewentualnym lockdawn ie dotknie to i budżetówkę. Stan gospodarki jest taki, że jeżeli to się utrzyma lub pogłębi (w sensie obostrzeń) to będziemy mieć powtórkę z 89 roku.
Druga sprawa jak najmłodsi zostaną w domu to zostaną bez opieki? Albo matki będą zwalniane jak tylko wrócą z opieki albo będą się tymi dziećmi zajmować dziadkowie, w ten sposób narażany najbardziej zagrożoną grupę społeczną.
Następna rzecz to dziwna korelacja wzrost testów i wzrost zakażeń, górnicy zaczęli ferment nagle górnicy zaczęli być grupą ryzyka. Rolnicy zaczęli protesty i nagle jest konieczność siedzenia w domu.
@Tibr
śmiertelność jest ok. 1% więc przy 10 milionach zarażonych masz ok. 100 tys trupów. Tego demokratyczny rząd nie przeżyje - więc będzie lockdown.
To że gospodarka dostanie po głowie to jest oczywiste. To że nie ma na to rezerw w budżecie bo podczas prosperity był w ciągłym deficycie na różne 14stki i plusy dla różnych zasłużonych także.
@IwanBardzoGrozny Nie będzie żadnego lockdownu, bo nie ma kto go finansować. Widać ewidentnie że polityka ograniczeń się nie sprawdza, a przynosi same szkody. Dlatego trzeba przejść na model Szwedzki, albo działać zgodnie z deklaracją z Barrington. wtedy epidemia potrwa 2-3 miesiące, a nie 2-3 lata jak przewidują obecne prognozy. Nikt nie jest w stanie finansować przez 2-3 lata w połowie nie funkcjonującej gospodarki. Służbę zdrowia, też trzeba z czegoś finansować itd. Należy izolować ludzi najbardziej narażonych na ciężki przebieg choroby, a reszta, powinna to niestety przechorować, taka prawda. Bo na szybką i skuteczną szczepionkę nie ma co liczyć.
@IwanBardzoGrozny po upadku tzw."komuny" każdy rząd mówił o oszczędzaniu, o zaciskaniu pasa. Żaden rząd jednak nie oszczędzał (w dosłownym tego słowa znaczeniu). Mitem jest opowiadanie bajek, że były jakieś oszczędności. Gdyby były to nie byłoby skoku na OFE, i sprzedaży majątku państwowego co do reprywatyzacji nie będę dyskutował o zasadności ale o sposobie można by pisać elaboraty. Socjalizm ma to do siebie, że żyje dniem dzisiejszym, a po nas choćby potop i tak mniej więcej wyglądały kolejne rządy po 89 których apetyt rósł w tempie astronomicznym.
@activefun dokładnie pierwszy lockdawn można tłumaczyć chęcią przygotowania się na scenariusz włoski. Teraz nie pozostało nic innego jak nauczyć się żyć w nowych warunkach.
Zwolennicy nauki operujący za dalszym lockdawn em powinni pamiętać, że natura dla każdego gatunku ma jedną zasadę, której musi przestrzegać przystosuj się (do nowych warunków) albo giń .
@Tibr
Proszę mnie nie ustawiać w roli wielkiego zwolennika lockdownu. Po prostu przepowiadam co się stanie. Przystosuj się albo giń bardzo ładnie brzmi dopóki są to mimo wszystko statystycznie nieliczne przypadki.
W momencie gdy śmierć będzie bardziej namacalna, bo przepełnione szpitale zaczną odsyłać ludzi z kwitkiem, a oni będą umierać bez pomocy w domach, albo na jakiś salach gimnastycznych to rząd na pytanie dlaczego nic nie robicie - wyłączy szkoły i bardziej masowe imprezy.
Tak to działa. Wg mnie jest ponad 90% szans na to, że po 11 listopada nie będą działały szkoły (może z poza jakimiś wyjątkami)
Trzeba było się w czerwcu skrzyknąć i zrezygnować z wakacji oraz namówić do tego rodziców, a całe lato przesiedzieć w domach to dziś mielibyśmy po 500, a nie 5 000 zachorowań dziennie tylko skąd PiS wziąłby kasę na ratowanie branży turystycznej skoro przez ostatnie 4 lata przeżarli wszystkie możliwe rezerwy na czarną godzinę?
@tomekbydgoszcz Widać, że wszędzie musisz wtrącić te swoje "trzy grosze" covidopaniki. Okres intubacji wirusa, to kilka-kilkanaście dni. Najwięcej zarażonych (a nie chorych) powinno być więc w lipcu i sierpniu. I znowu Twoje logiczne myślenie puka gdzieś z głębokiego dna...
@Ashardon Panikują ci co chcą szkoły zamykać ja tylko wyśmiałem ten pomysł, a Ty jak widzę stale masz problem z czytaniem ze zrozumieniem. Po za tym wielu przechodzi koronawirusa bezobjawowo, szczególnie młodzi ludzie więc po prostu część z nich go rozprzestrzenia miedzy sobą i dopiero potem zaraża tych u których go się wykrywa więc to może być bomba z opóźnionym zapłonem, teraz właśnie mamy szczyt spowodowany okresem wakacyjnym.
Tu nie chodzi o żadne bezpieczeństwo, tylko "gimbaza" zwyczajnie myśli, że będą kolejne wakacje, do dobrze wiedzą że zdalne uczenie to fikcja. Kto chodził do szkoły ten doskonale wie, że najlepiej jakby spłonęła i było wolne ;)
A skąd to oczekiwanie, że wszyscy myślą i postępują identycznie?
Edukacja domowa. Tylko tyle i aż tyle. Przynajmniej jeśli chodzi o nastolatków, bo z młodszymi dziećmi pojawia się kwestia opieki pod nieobecność rodziców.
Każdy powód jest dobry, żeby nie iść do szkoły ;)
Tak, niech zamkną szkoły. A potem płacz, bo zdalne nauczanie to produkcja debili, bo rodzice nie dają rady. No i brak kasy, bo matki zwolnione, bo nikt nie będzie trzymał pasożyta, który musi siedzieć z małym dzieckiem w domu, bo to dziecko nie chodzi do szkoły. Najlepiej zamknijmy wszystko!