W Sanepidzie mają już taki biurokratyczny burdel, że moją siostrę, która pracuje w dziale kadr, zaangażowali do wypisywania tych wszystkich zaświadczeń itp. pierdół. Moja siostra - osoba bez wykształcenia medycznego - będzie decydować o tym, czy Twoja matka, ojciec, mąż, żona i kochanka zostaną w domu, czy nie. Myślicie, że ktoś udzieli jej merytorycznego wsparcia? Nie ma na to czasu.
W Sanepidzie mają już taki biurokratyczny burdel, że moją siostrę, która pracuje w dziale kadr, zaangażowali do wypisywania tych wszystkich zaświadczeń itp. pierdół. Moja siostra - osoba bez wykształcenia medycznego - będzie decydować o tym, czy Twoja matka, ojciec, mąż, żona i kochanka zostaną w domu, czy nie. Myślicie, że ktoś udzieli jej merytorycznego wsparcia? Nie ma na to czasu.