Wielki mi szok i jak zwykle rozdmuchiwanie bzdury. Nie zwrócił uwagi na kamerkę, wpadka, trudno. Wszyscy jesteśmy ludźmi. Jeśli ogólnie jest dobrym dziennikarzem, zawieszenie jest niesłuszne.Choć wątpię, by była to dla niego kara, raczej łaska, by ze wstydu mógł się schować na pewien czas za kurtynę, dopóki emocje motłochu nie opadną.
@Nenesh W trakcie wideokonferencji związanej z jego parcą stwierdził,że musi załatwić jakąś prywatną sprawę i zrobił to co zrobił. Nawet jeżeli by tego nie zrobił na kamerce, to olał swoje obowiązki jako pracownik.
Tym bardziej dorosły mężczyzna nie mogący powstrzymać się na czas trwania telekonferencji?
@Skibcus też nie rozumiem takich wpadek. Toczy się rozmowa, jest przerwa, ale zawsze jest ryzyko, że kamerka nie jest wyłączona skoro stoi przed nią. Co za problem obrócić laptopa czy z czego tam korzysta, tak na wszelki wypadek.
Zobacz jak! Jeden prosty krok jak zniszczyć sobie karierę...
Wielki mi szok i jak zwykle rozdmuchiwanie bzdury. Nie zwrócił uwagi na kamerkę, wpadka, trudno. Wszyscy jesteśmy ludźmi. Jeśli ogólnie jest dobrym dziennikarzem, zawieszenie jest niesłuszne.Choć wątpię, by była to dla niego kara, raczej łaska, by ze wstydu mógł się schować na pewien czas za kurtynę, dopóki emocje motłochu nie opadną.
@Nenesh W trakcie wideokonferencji związanej z jego parcą stwierdził,że musi załatwić jakąś prywatną sprawę i zrobił to co zrobił. Nawet jeżeli by tego nie zrobił na kamerce, to olał swoje obowiązki jako pracownik.
Tym bardziej dorosły mężczyzna nie mogący powstrzymać się na czas trwania telekonferencji?
@Skibcus też nie rozumiem takich wpadek. Toczy się rozmowa, jest przerwa, ale zawsze jest ryzyko, że kamerka nie jest wyłączona skoro stoi przed nią. Co za problem obrócić laptopa czy z czego tam korzysta, tak na wszelki wypadek.
A jak u nas marszałek jeździ na małoletnie ukraińskie dz.wki to wszystko spoko...
60 latkowi to się raczej nagroda należała, że jeszcze może !
Nazywanie dziennikarzem, kogoś, kto pracuje dla CNN, do całkiem ładny przykład eufemizmu.
I to sie nazywa hipokryzja. Kazdy to robi - ale jak tylko "dowod" na to gdzies wycieknie - sie robi afera ;-)