Oczywiście, że tak. Jeśli kierować się logiką rządu to: chemia zachęca do produkcji narkotyków/bronii chemicznych, biologia również do seksu, języki obce do "narzucania nam tu w obcych językach...", plastyka do podboju całej Europy (niczym pewien niedoszły, niemiecki malarz), podstawy przedsiębiorczości do zostania prywaciarzem wykorzystującym lud pracujący z PIS. No, politycy z rządu byliby dumni z takiej argumentacji;)
@Cammax a to wam się seks kojarzy z czymś złym, że zachętę do niego uważacie za zasadne do porównywania do negatywnych rzeczy.
No chyba, że chcecie twierdzić w swej przewrotności, że edukacja seksualna w rzeczywistości ma za cel seks obrzydzić?
@Tibr wiecie jaki jest problem z edukacją seksualną? Taki że ciało dojrzewa szybciej niż umysł.
Im szybciej nastolatkowie dowiedzą się czym jest seks, tym szybciej będą CHCIELI go wypróbować. Problem w tym że emocjonalnie nie są wystarczająco dojrzali aby mieć do tego prawidłowe podejście. Już o odpowiedzialności związanej z seksem nawet nie wspomnę.
Gdyby było odwrotnie i np dziewczynki zaczynały mieć okres przy 18tce na karku, chłopcy zaczęli mieć wzwody przy 19tce na karku, a jako 15latkowie myśleć dojrzale, to ten świat nie miałby z połowy problemów :/ .
Z seksem trochę jak z alkoholem. Niby zły nie jest, ale to źle że 13 latek pije alkohol. Znowu chlanie na umór też ok nie jest. Ale jeśli się pije w rozsądnych ilościach to ok, jest zupełnie ok.
Tak samo seks. Uprawiany z stałym partnerem - ok, ale nie żeby z łóżka nie wychodzić, nie z byle kim i byle jak...
Wracając do początku. Im szybciej rozpoczniemy edukację seksualną, tym szybciej dzieci się o niej dowiedzą i jednocześnie szybciej nastąpi inicjacja seksualna. A chcą edukować coraz szybciej bo wiek inicjacji się obniża. Błędne koło.
Znam przypadku dziewczyn które dziewictwo straciły jako 12 latki ! To się w pale nie mieści...
Znowu mało jest teraz 15 latek w ciąży? Coraz więcej...
Wcześniej jak nie wiedzieli o co chodzi (nastolatkowie) to sobie zaczepnie i niegroźnie dokuczali oraz rozpierała ich energia. A teraz? Teraz to cyk seksik i luzik :/ . Coś tu grubo poszło nie tak.
Ogólnie inicjacja seksualna kończy okres dzieciństwa i dojrzewania. Jeśli nastąpi zbyt szybko, to ten proces się nie DOKOŃCZY. A przez to psychika nie rozwinie się tak jak powinna (tudzież rozwinie z duuuużym opóźnieniem).
@rafik54321 tak dokładnie jest, ponieważ wszelcy seks edukatorzy nie dostosowują przekazu do odbiorców.
Ponadto nawet nie są wstanie w pogadankach zbiorowych dostosować formę do odbiorcy z prostego powodu każdy nastolatek/dziecko nie dojrzewa w tym samym tempie.
Ergo to rodzice znają swoje dzieci i to oni powinni rozmawiać ze swoim dzieckiem, to tylko oni mają do tego prawo. Jeżeli uważają, że nie potrafią poradzić sobie z "problemem" to do nich należy decyzja czy zwrócić się z pomocą do osoby trzeciej.
Przede wszystkim więc należałoby zacząć edukować rodziców, przekonać ich o zasadności jakiegoś postępowania/zachowania.
A zgodnie z naturalnym biegiem rzeczy wtedy dzieci będą uczyć się właściwych postaw.
@Tibr wszyscy ci seksedukatorzy kładą nacisk na antykoncepcję i zabezpieczanie się przed chorobami, ale to totalnie mija się z celem, gdyż nastolatkowie tego słuchać nie chcą. Słuchają tego co im pasuje, słuchają o organach rozrodczych płci przeciwnej. Tyle. A jest tak bo są zwyczajnie zbyt młodzi i od razu chcą "działać".
Nie tędy droga.
Ogólnie, edukacja seksualna jak już powinna się zaczynać od edukowania czym jest i jak przebiega proces dojrzewania. Tłumaczyć co się będzie działo z ciałem nastolatka, dlaczego tak jest i jaki to ma cel.
Np wytłumaczenie że poranne wzwody są normalne, a nawet wytrysk przez sen. Że chłopcy w wieku dojrzewania mogą mieć zawroty głowy podczas dużego wysiłku fizycznego gdyż serce rośnie proporcjonalnie wolniej niż cała reszta ciała.
Że bolące uda też są normalne ze względu na szybszy wzrost kości. Że nastąpi mutacja głosu... Tego powinni uczyć. A dopiero później o antykoncepcji i seksie jako takim, jak im klepnie tak min 14-15 lat na karku.
@Tibr kto tu mówi o złych skojarzeniach? We wszystkich europejskich krajach jest dostęp do takiej edukacji. Lepiej żeby dzieci i nastolatki dowiadywały się o takich sprawach od specjalistów niż z internetu. O możliwych konsekwencjach również. Może przynajmniej nastolatkowie zaczęliby bardziej uważać lub zastanowili się 2 razy zanim pójdą do łóżka, gdyby byli bardziej świadomi. I nie byłoby aż tylu nastoletnich matek. A świadomość u nas leży i kwiczy.
@Tibr oczywiście edukacja seksualna nie powinna się ograniczać wyłącznie do opisanych przeze mnie tematów. Na biologii są te tematy potraktowane "po macoszemu" bez względów praktycznych. Na edukacji seksualnej powinno to być solidniej opisane.
@Cammax internet mamy od lat, ba, już po 2000r był dość powszechny. Wcześniej były (i w sumie dalej są) pewne "gazetki" dla dorosłych. A jakoś dopiero po upowszechnieniu się wczesnej edukacji seksualnej, powstał trend coraz młodszych matek :/ .
I co, ja też jestem z tych "co się dowiadywali z internetu", a jakoś NIE wpadłem i chorób wenerycznych nie załapałem.
Właśnie ten totalny brak wiedzy u nastolatków, skuteczniej ich powstrzymuje bo nie wiedzą co do czego, a nie chcą się wygłupić przed płcią przeciwną.
No i sorka, nastolatkowie i rozsądek? XD. Proszę cię... Jak pomyśli żeby założyć gumę na instrument to i tak będzie szok XD. Haha.
Wbrew pozorom nastolatkowie są X razy bardziej doedukowani niż ci się wydaje. Sam jak kiedyś swojej matce wyjechałem z kilkoma terminami to szczęka jej opadła i tyle XD.
Im szybciej nastolatek dowie się czym jest seks, tym szybciej będzie chciał go uprawiać. To wszystko.
@rafik54321 zależy od osoby. Jeśli ktoś jest odpowiedzialny, to pomyśli 2 razy lub przynajmniej będzie uważać. Jeśli ktoś nie jest odpowiedzialny, to wpadnie bardzo szybko, a potem zostanie tylko kwestia, czyje to dziecko. Nie oszukujmy się, nie trzeba edukacji seksualnej żeby nastolatkowie mieli kontakt ze seksem. Wystarczy internet i telewizja, a nawet zwykłe teledyski. Albo gazetki, typu Bravo. Przy niektórych pytaniach, które ludzie tam zadawali nie było wiadomo, co robić- śmiać się, czy płakać. Np. słynna ciąża pozamaciczna w kolanie https://www.google.com/amp/s/m.demotywatory.pl/amp/4823519 (link dla tych, którzy nigdy nie mieli styczności z takimi gazetkami).
@Cammax w Anglii przez źle prowadzoną edukację i automaty z prezerwatywami w szkołach bardzo długo utrzymywał się trend że coraz więcej małolat zachodziło w ciążę, nastolatki korzystamy z aborcji, w takich Stanach co druga nastolatka przeprowadzła aborcję conajmniej 2 razy do 21 roku życia. (Po 16 roku życia możliwość zrobienia aborcji bez wiedzy rodziców).
Czyli dali młodzieży możliwość szaleństwa bez ponoszenia konsekwencji. Dlatego tak jak nie chce aby za to brała się babcia z kółka różańcowego, tak jeszecze bardziej nie chce aby te rzeczy prowadziły jakieś nawiedzone feminazistki obrażone na naturę, że determinuje los kobiety w kwestii rodzicielstwa.
W UK ten trend się odwrócił ale stało się to zasługą nie edukacji, a zmiany sposobu komunikowania się rówieśników (życie przenieśli do internetu ograniczając kontakty do szkoły) co wyszło w badaniach. Wiedza empiryczna z czym wiąże się macierzyństwo dotknęła jakąś małą grupę która miała takie osoby wśród znajomych. Ale ta która nie doświadczyła była informowana o ryzyku seksu bez zabezpieczeń, mieli łatwy dostęp do automatu w szkole z prezerwatywami, a i tak z niego nie korzystała.
Dlatego będę twierdził, że wpierw trzeba edukować rodziców bo to oni mają największy wpływ na to co robią dzieciaki (oczywiście nie jeżeli wychowywać zaczynają gdy dzieci kończą 18).
@rafik54321 zawsze byki bardziej niż rodzicom się wydawało. Wbrew pozorom pamiętam dość dobrze cielęce lata stąd jestem pełen obaw co do moich latorośli xD
Temat edukacji powinien być solidne przygotowany bo to co się dzieje to albo przegięcie w stronę świętojebliwych albo w stronę LGBTQWERTY jako wzór cnót i synonim wolności. A jak widzę statystyki i metodę antykoncepcji wśród nastolatek jako aborcja bez wiedzy rodziców to...
@Tibr co do prowadzących takie zajęcia, zgadzam się. Ani nawiedzona feministka, ani babcia z kółka różańcowego nie jest w stanie przekazać obiektywnej wiedzy. Rodziców też trzeba doedukować, bo wielu z nich nawet przez myśl nie przejdzie, że ich 15-latnie dziecko interesuje się już płcią przeciwną, a co dopiero, że uprawia seks. Zwłaszcza, że w tym wieku większość nie zdaje sobie sprawy, z czym wiąże się rodzicielstwo.
@Tibr eee, to wiadomo, wiesz, jak u swojego syna znajdziesz poukrywane kondony to kamień z serca XD.
Zresztą, który małolat sobie "ręcznie" nie dogadzał? Normalne.
To oczywiste że edukacja powinna być zrównoważona. Edukować nie tylko o tym czym seks jest, co do czego itp, ale jakie powinno się mieć podejście do seksu. Jakie podejście ma płeć przeciwna.
Kolorowe pajace chcą raczej edukacji zboczenia seksualnego. A "tradycjonaliści" to chyba żeby seks uprawiać wyłącznie w celu prokreacji :/ , a po tym zaraz do spowiedzi XD. Haha.
"A jak widzę statystyki i metodę antykoncepcji wśród nastolatek jako aborcja bez wiedzy rodziców to..." - jeszcze jakby która miała olej we łbie to by korzystały z tabletek "dzień po". W sumie nie aborcja, ale tego też nadużywać nie wolno...
@rafik54321 niestety co do aborcji wśród nastolatek w US to taki efekt gadania, że aborcja jest "ok." że to nawet nie jest jak wycięcie wyrostka, tylko wyrwanie zęba. Nie wnikając w kwestie etyczne takie wpajanie młodym dziewczynom jest k...em wobec nich i konsekwencji zdrowotnych dla nich.
@Tibr aborcja jest raczej złem (czasem) koniecznym. Bo kiedy ciąża zagraża życiu matki to mamy dwie opcje. Albo utrzymujemy ciążę ryzykująć zarówno życie dziecka jak i matki, albo przerywamy ciążę mają pewność że matka przeżyje :/ .
Uważam że dotychczasowe prawo aborcyjne było zupełnie spoko. Bez potrzeby je zmieniano.
Jednak dziwi mnie "technika" wykonywania aborcji bo jest bardzo okrutna. Rozrywanie płodu ssawką, jest po prostu barbarzyńskie. Nie jestem specem, ale nie można np podać środka usypiająco-uśmiercającego bezpośrednio płodowi przed tym zabiegiem?
"niestety co do aborcji wśród nastolatek w US to taki efekt gadania, że aborcja jest "ok." " - aborcja nie jest ok, ok jest antykoncepcja. Ba, nawet podwiązanie nasieniowodów czy jajników jest ok. Ale aborcja nie jest, nie powinna być i raczej nigdy nie będzie (dla moralnych ludzi). Czasem jest konieczna, ale dalej nie jest ok.
To tak jak zastrzelenie terrorysty. Zabicie kogoś nigdy nie jest ok, ale tutaj zabicie terrorysty jest konieczne.
@rafik54321 obrona życia własnego to "prawo do samoobrony" tu nie ma dyskusji.
Rozpacz jednak problem skazania kogoś na śmierć na podstawie podejrzeń. Podejrzenia mogą doprowadzić do dowodu ale częściej nie. Ciekawe że zaciekli zwolennicy aborcji jak i zaciekli jej przeciwnicy używają w obu przypadkach tych samych argumentów co przy karze śmierci, przy czym często ci co są zwolennikami jednego są przeciwnikami drugiego.
Czyli " nikt nie ma prawa odbierać komuś życia, zwłaszcza że bywają przypadki osób niewinnych)
Badania prenatalne nie dają dowody a jedynie podejrzenie, a wiele dzieci z podejrzeniem urodziło się zdrowych.
Na 1000 dokonanych aborcji z powodów eugenicznych większość dotyczyła wady dodatkowego chromosomu. To nie nijak nie mieści się w definicji poważnego uszkodzenia płodu zagrażającego życiu, bo jeżeli tak to w sumie każda ciąża zagraża matce.
@Tibr ludzie chyba mają złe podejście do prawa karnego. Ludzie chcą aby prawo karne karało, ale co to da? Jego zadaniem jest reformować kryminalistów, względnie kiedy to niemożliwe - izolować od społeczeństwa celem jego ochrony.
Więc kara śmierci powinna być wymierzana wyłącznie przestępcom którzy są w stanie zagrozić bezpieczeństwu publicznemu zza krat więzienia (czyli np terroryści czy gangsterzy). Tu ciężko mówić o błędach czy przypadku. W takich sytuacjach, raczej wszyscy doskonale sobie zdają sprawę co taki nabroił, tylko często brakuje dowodów.
"Badania prenatalne nie dają dowody a jedynie podejrzenie, a wiele dzieci z podejrzeniem urodziło się zdrowych." - to argument aby udoskonalić badania prenatalne.
Znowu z drugiej strony, ile z wykonanych aborcji eugenicznych faktycznie urodziłoby się kalekie? Ile dzieci z ciąż zagrożonych, faktycznie urodziło się zdeformowane?
To słowo "wiele" może nie znaczyć wcale tak dużo, strzał z czapy - ile dzieci? 1000? 5000? Niech będzie 5000. To niby dużo, ale przy milionach ciąż, z czego dziesiątki tysięcy jest potencjalnie zagrożonych, to te 5000 jest stety czy niestety, małym procentem :( .
"To nie nijak nie mieści się w definicji poważnego uszkodzenia płodu zagrażającego życiu, " - cóż, genetyka wciąż nie jest super rozwinięta.
Z drugiej strony, możliwość wykonania aborcji eugenicznej nie jest nakazem jej wykonywania. Więc jeśli dana kobieta CHCE donosić zagrożoną ciążę, to nie mam nic przeciwko.
@rafik54321 pierwszy akapit tak, ja nawet tych terrorystów skazywałbym na "kamieniołomy" (wtedy zawsze słyszę koszty, a i tak je ponosimy, dlaczego nie można użyć kajdanów zespolonych itd.)
Drugi akapit tak niestety gdyby ludzie wkładali te energię i potencjał wiedzy w próbkę rozwiązywania problemów, a nie likwidacji problemów, które tych problemów nie rozwiązują to ...
Trzeci tak jak pisałem aborcji rok w rok jest coś ponad 1000 tych eugenicznych, ponad połowa to możliwa wada zespołu Downa, reszta to pozostałe możliwe wady. Więc tu jest pole dla naukowców.
O ile nie budzi moich wątpliwości aborcja dziecka bez układu nerwowego, tak z zespołem Downa już jest problematyczna wg mnie.
Ostatni akapit w chwili obecnej już jej legalność jest wątpliwa.
Problemem dzisiejszego czasu nie jest aborcja sama w sobie tylko edukacja ludzi w kierunku, że świat jest dla nich otwarty tylko z pozytywnymi implikacjami ich wyborów, sky is the limit, więc każdy by chciał zjeść jajecznicę bez rozbicia jajka, pić alkohol bez konsekwencji kaca z rana. Wszystko poszło nie wtyk kierunku coraz więcej ludzi nie chce ponosić konsekwencji swojego działania. Hasło mój brzuch moja sprawa chłopcy odebrali na swój sposób twój brzuch twój problem.
Moim zdaniem już co do aborcji naukowcy powinni jasno określić i politycy to zapisać w prawie np. płód bez mózgu jako martwy (i tu prawo wtedy działa jak z urodzonymi i śmiercią pnia mózgu) brak ręki czy nogi tragedia ale czy mam prawo odmówić życia ludziom bez ręki?
Jeszecze jedno zwróć uwagę że gdyby ludzie kierowali się opinią czym jest człowiek, kogo można uznać za człowieka to niewolnictwo w firmie znanej z czasów nowożytnych by nie zniknęło, a faszyzm/nazizm przybrałby zapewne jeszcze straszniejszą formę. Bo kiedy o byciu człowiekiem decyduje opina innego człowieka nigdy nie przynosiło to nic pozytywnego patrząc na historię ludzkości.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
24 października 2020 o 16:44
@dncx oszustwo dość pejoratywnie brzmi, nie tak jak oszczędzanie;) jeżeli chciałbyś iść w tę stronę w skojarzeniach to jak najbardziej jest to już inny wydźwięk.
@rafik54321 Patrząc na ilość ciąż w podstawówkach to śmiem twierdzić, że 14-15 lat to o wiele za późno. Niektóre dzieci rozbudzają się seksualnie dużo szybciej,zwłaszcza w dobie łatwego dostępu do pornografii i to niezwykle obszernej, hormony buzują i taki nie będzie czekać aż go ktoś nauczy o prezerwatywie w gimnazjum,
@rafik54321 Jak pieknie powiedziane, w punkt. To co napisales potwierdza wiele badan. Fakty sa takie ze im wiecej edukacji seksualnej tzw permisywnej (czyli takiej technicznej, nie uwzgledniajacej wartosci i etapu rozwoju dziecka) tym wiekszy odsetek wczesnych inicjacji seksualnych. To pokazuja statystyki europejskie i z USA od kiedy sa prowadzone. Ale lewactwo jak zwykle klamie w twarz pomijajac fakty NAUKOWE. Tymczasem zachecanie mlodziezy do wstrzemiezliwosci daje naprawde efekty. Pare lat temu zapoznawalam sie z sytuacja z USA na przestrzeni wielu lat i roznych rodzajow edusex. Dane sa bezlitosne-edukacj apermisywna-skok inicjacji, ciaz i chorob wenerycznych; edukacja taka jak nasz WDZ, zachecajaca do unikania kontaktow seksualnych - spadek tychze wskaznikow.
@Cammax Ciemnym ludem łatwiej się rządzi, łatwiej go zindoktrynować i wyprać mu mózg. Właśnie coś takiego marzy się tym świniom z KK w Polsce, oni nienawidzą wiedzy i z utęsknieniem wspominają czasy inkwizycji i średniowiecza.
@Tibr kamieniołomy itp? To wciąż przetrzymywanie terrorysty który potencjalnie nawet z takiego kamieniołomu może wydawać rozkazy kolegom terrorystom, tudzież istnieje ryzyko że jego koledzy postanowią go w końcu odbić siłą.
"O ile nie budzi moich wątpliwości aborcja dziecka bez układu nerwowego, tak z zespołem Downa już jest problematyczna wg mnie." - naturalnie, wyznaczanie granic jest zawsze problematyczne.
Oczywiście że ludzie teraz stają się nieodpowiedzialni. Jak to było? Era smartfonów i stupid people. Postęp technologiczny, rozleniwia intelektualnie. Dlatego faktycznie należy położyć nacisk edukacyjny przede wszystkim na logiczne myślenie, myślenie przyczynowo-skutkowe oraz wyciąganie wniosków. Wg mnie TO powinno być podstawą edukacji.
Wyliczenie każdej ewentualnej wady, byłoby dość trudne, bo medycyna nie jest jednoznaczną dziedziną. Tu nie ma że zawsze 2+2=4. Bo każdy jest ciut inny :/ . Dlatego to pytanie skierowałbym przede wszystkim do lekarzy i to tych klasy min europejskiej.
@Breva oczywiście że hormony zaczynają buzować u dzieci szybciej. Oczywiście, co do tego wątpliwości nikt nie ma. Chodzi o to że samo pobudzenie hormonalne to ciut za mało, aby rozpocząć inicjację współżycia.
Bo po pierwsze najpierw dziecko musi WIEDZIEĆ że pornografia istnieje, dopiero potem zacząć się nią interesować i dopiero potem praktykować. To zajmuje czas. Im szybciej się dowie, tym szybciej zacznie. Chodzi tylko o to aby opóźnić to w czasie, aby umysł zdążył z rozwojem za buzującymi hormonami.
@alojzykluska dla mnie to jest logiczne. Pewnie znajdzie się pewien odsetek nastolatków, których można by uczyć od razu pełnej edukacji seksualnej, a majtki im spadną koło 20tki na karku. Ale tu wchodzimy w sferę nastolatków wystarczająco odpowiedzialnych aby uznać ich za dorosłych. Raczej mały % taki jest.
W Polsce można legalnie uprawiać seks z osobą która ma min 15 lat, więc dopiero wtedy możemy wchodzić w typowe szczegóły samego stosunku, jego technik itp. Wcześniej to powinna być raczej typowa "sucha" wiedza teoretyczna. Skupiająca się przede wszystkim na przebiegu okresu dojrzewania oraz tego jak przebiega ciąża.
W sumie nawet nie głupim byłby temat menopauzy czy przerostu prostaty, bo w późniejszym wieku, to też się ludziom przyda.
@rafik54321 tak, jak najbardziej, też taki problem dostrzegam, bardziej patrzyłem pod względem brutalnego gwałciciela.
Drugi akapit dokładnie tak, nie może być tak by kwestia uznania człowieczeństwa stała się kwestią opinie babci z kółka różańcowego, czy feminazistki dla której nie istnieje dziecko do rozwiązania, tylko jest jakiś mityczny płód który magiczne po porodzie staje się dzieckiem, choć i byłem świadkiem opinii, że i po porodzie matka powinna mieć prawo postąpienia jak Spartanie gdy "produkt" nie spełniał by jej oczekiwań.
Musi być to jednak na tyle szerokie grono autorytetów medycznych o wysokiej klasie by nie dać dojść do głosu ekstremalnym postawą gdzie jeden z profesorów dowodził, że o człowieku w związku z tym, że stanowi samoświadomości siebie jako odrębnej jednostce, możemy więc mówić o okresie gdy dziecko osiągnie ok 2 rok życia.
Ergo w brew pozorom być może łatwiej byłoby wtedy określić zasady uznawania wad za tak istotne, które oznaczałby, że jazda próba ratowania jest uporczywą i daremną terapią przedłużającą tylko agonię i cierpienie. Czyli aborcja byłaby rzeczywistą "łaską śmierci", a nie aktem odbierającym życie.
@rafik54321 "Bo po pierwsze najpierw dziecko musi WIEDZIEĆ że pornografia istnieje," No błagam, w dobie internetu masz obecnie na każdym kroku reklamy gier erotycznych skierowane właśnie do młodszej widowni, głównie chłopców. Cycate panie w bikini (albo i nie),które obiecują,że "dojdziesz jeśli zagrasz".Myślisz, że 10 latek nie wie czym jest pornografia? Może taki, który mieszka wśród amiszów, ale na reszte bym nie liczyła. Nawet jak się jeden dowie to pokaże kolegom w szatni i tyle mamy z całej tajemnicy. To nie te czasy,że o seksie nikt nie wiedział aż do ślubu.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
30 października 2020 o 11:12
@jaros69 z pochodzenia owszem, był Austriakiem, ale miał niemieckie obywatelstwo i w pełni utożsamiał się z tym krajem. W innych europejskich krajach nie jest tak jak u nas, że możesz sobie miec obywatelstwo i mieszkać tu 50 lat, jesteś np. Chińczykiem i koniec. W innych krajach masz obywatelstwo- to jesteś uznawany za obywatela tego kraju.
@zbanujsobieto132 smutne ale prawdziwe. Po to były te wszystkie "reformy" PISu. Dodanie "dzieł" typu Dziady, Potop i pełno innych (tu już ponownie same mocno antyrosyjskie), 8-letnia podstawówka, wprowadzanie ultra prawicowych treści. Zaraz będzie zakaz edukacji dla kobiet, bo mają rodzić.
@Cammax @Tibr no ale gwałciciel nie zagraża społeczeństu które jest poza więzieniem. W sumie takim to by się przydał obóz pracy XD.
Osobiście uważam że słowo "płód" jest terminem specjalistycznym zarezerowanym dla lekarzy, określającym nazwę dziecka w brzuchu matki w konkretnym czasie rozwoju.
Dlatego osoby które nie są lekarzami nie powinny używać tego terminu w luźnej rozmowie. Dlatego osobiście używam słowa "dziecko".
To trochę jak w mechanice. Otwierasz maskę i mówisz "silnik", ale to jest niepoprawne. Bo pod maską masz jednostkę napędową. Silnikiem jest tylko sam "środek" (tj blok silnika, głowica, misa olejowa, żeby tak opowiedzieć obszar). Alternatywną nazwą silnika jest "motor".
Z całą pewnością jest jeden aspekt który można uznać od razu za słuszną granicę aborcji eugenicznej. Deformacje które spowodują natychmiastowy zgon po porodzie (np brak płuc, mózgu, serca czy innych kluczowych organów).
Chyba do tego nawet eksperci nie byliby potrzebni. Gorzej z niuansami, jak np deformacja kręgosłupa :/ . Niby żyć się da, ale żyć powyginany gorzej niż Hawking to tak słabo :/ .
@Breva oj zdziwiłabyś się. Mój siostrzeniec mając 12 lat wciąż nie wiedział co to porno.
Sam o porno dowiedziałem się właśnie mając koło 13 lat, a dostęp do internetu miałem gdzieś tak od 10 roku życia. Wg ciebie od razu powieniem wiedzieć itp.
"Nawet jak się jeden dowie to pokaże kolegom w szatni i tyle mamy z całej tajemnicy." - haha, to nie do końca tak działa. Wiesz od kogo chłopcy się dowiadują o porno? Nie od rówieśników, tylko od STARSZYCH kolegów.
Zresztą od porno, do seksu jeszcze spora droga.
@rafik54321 zgadzam się. Dlatego powinno się pozostać przy kompromisie, żeby przyszłe matki miały możliwość wyboru. Zmuszanie ich do rodzenia dzieci, które po paru minutach umrą nie ma sensu.
Zakaz też nie. To trochę tak jak z narkotykami. Niby zakazane, ale jak ktoś chce, to znajdzie bez problemu. Za granicą, albo w podziemiu. Z tym, że w podziemiu odbędzie się ona w katastrofalnych warunkach sanitarnych.
@Cammax wiele jest w sumie bezsensownych zakazów w Polsce. Wg mnie, głupie jest ściganie prostytucji. Bo może i moralnie kontrowersyjne, ale z drugiej strony, panny lekkich obyczajów były, są i raczej będą. Wszak "to najstarszy zawód świata" XD.
Więc ograniczanie tego przepisami, skutkuje wyłącznie tym, że ten skrawek "biznesu" przejmują mafie, bez żadnego nadzoru, czasem przymuszając kobiety do tego.
A znowu działalność prostytutek w zasadzie nikomu nie szkodzi. Więc po co ten zakaz?
Z narkotykami jest nieco trudniej, zwłaszcza twardymi. Bo mamy problemy podobne co z alkoholem (a tych i tak mało nie jest). Ostatecznie przystałbym na "trawkę", bo to z niej mafie mają największy zysk. Handel twardymi narkotykami jest mało opłacalny.
Bo w zasadzie gdzie nie zalegalizowano trawki czy prostytucji, to ostatecznie wychodziło na + .
@rafik54321 No to gratulacje bo dzieci, z którymi mam do czynienia już takie niewinne nie są. Według raportu WHO średni wiek pierwszego kontaktu z pornografią to 11 lat bez podziały na płeć. Zakładam,że pierwsi są chłopcy ale to akurat nieistotne. Rodzice mają ogromny problem z patrzeniem na dziecko jak na istotę seksualną, bo w ich głowie to tylko niewinny aniołek (podobnie w sytuacjach gdy dochodzi do agresji). Tylko,że ten aniołek się masturbuje i nawet jeśli nie przejawia zainteresowania koleżankami z klasy, które nie wyglądają jeszcze jak kobiety to interesują się paniami w wielkim biustem z komputera. Ceną globalizacji jest wystawienie dzieci na większą seksualizację i przesunięcie wieku inicjacji seksualnej. Kiedyś nie było wielkich reklam bielizny czy bikini wieszanych na bilbordach w centrum miasta. Nad morzem kobiety nie chodziły półnago, były już surowe przepisy dotyczące długości strojów a o nudyzmie nikt nie słyszał. Teraz jest inaczej. Nic na to nie poradzimy dlatego trzeba dzieci edukować i przestać udawać,że to temat tabu.
@szteker biologia jest od tego aby uczyć CZYM SĄ choroby weneryczne oraz jak się przenoszą. Antykoncepcja i bezpieczny seks to już średnio tematyka biologii.
@szteker Kiedyś nie było szkół i jakoś ciągle żyjemy. Zburzmy więc wszystkie, bo są niepotrzebne. Kto będzie chciał się edukować, ten się będzie edukował. Z czego? Nie wiem, książki spalimy, bo kiedyś ich nie było.
@rafik54321 i chcesz powiedzieć, że przez rok czasu uczyć się będzie dzieci o antykoncepcji i bezpiecznego seksu :D. Mam nadzieję, że wiesz o czym mówisz :)
@szteker Generalnie z wielu rzeczy moglibyśmy zrezygnować. Np. z samochodu. Po co nam? Mamy nogi. Ludzie przez tysiące lat chodzili na nogach. ba. Świat zdobyliśmy tylko na nogach. po co nam zatem te przybytki spazmatycznej rozkoszy? Po co nam cywilizacja, prawo, po co nam kultura, sztuka? Zwierzęta żyja bez tego i żyją. I mają się nawet lepiej. Po co nam domy? Można, jak szympansy . mieszkać na drzewie. Do czego zachęcam wszystkich zwolenników obecnej władzy. Wracajcie gdzie Wasze miejsce. Wypie..ć.
Nie , geografia jest zachętą do podróży, wf, do uprawiania sportu, historia do poznawania przeszłości, religia, do poznawania Boga, a edukacja seksualna do bzykania..
Justysiu, i @Cammax, wyjaśnię.
Rożnica polega na tym, że istnieje popęd płciowy, ale nie istnieje popęd do oszustw podatkowych ani do emigracji, ani do dostawania się do pierdla (co jest niezbędnym warunkiem ucieczki z niego), itp.
@ivachled Sam sobie odpowiedziałeś. Dzieciaki i tak się walą po dyskotekach, bo mają silny popęd w tym wieku. Edukacja seksualna w żaden sposób ich nie rozbudzi bo robią to bardzo dobrze hormony. Edukacja seksualna ma tylko nauczyć żeby podczas tego walenia nie złapać syfa ani nie zajść w ciąże.
Analogia z doopy - jakby matematyka, geografia, wf zachęcały do tego co piszesz, to analogicznie edukacja seksualna powinna zachęcać do gwałtu. Natomiast jeżeli edukacja seksualna zachęca do seksu, to analogicznie geografia zachęca do podróżowania, matematyka do liczenia, co ci się opłaca, a wf do uprawiania sportu. I w sumie w rzeczywistości te stwierdzenia są dużo bliższe prawdy - wszystko zależy od nauczyciela i ucznia.
Idąc dalej...
WOS - jak robić protesty i utrudniać działania władzy
PO - jak walczyć z policją na nielegalnych zgromadzeniach i nie dać się zagazować przed sejmem
Informatyka - jak hakować strony rządowe i szerzyć dezinformację przeciw rządowej dezinformacji
Historia - jak skutecznie obalić zły rząd i dać ludziom dojść do głosu
Biologia - aż strach napisać, bo cenzura...
Chemia - jak zrobić bombę i zostać groźnym terrorystą dysponując nadmanagnianem potasu, cukrem, gumą do żucia i naklejką z gumy 'Turbo' (musiałem, bo wiecie - 'gimby nie znajo') ;)
Wniosek - trzeba szkoły zamknąć, bo uczą młodzież, jak zwalczać rząd. Zatem będzie szkoła TVP dla tych w miarę samodzielnych młodziaków, a najmłodsi niech siedzą w szkołach i nie słuchają starszych, bo też się zaczną zastanawiać, co się w tym kraju dzieje. A czekaj... zaraz. No tak, już to zrobili... Które roczniki zostawili w szkołach? ;)
Ta, funkcje trygonometryczne, to jak znalazł przy liczeniu podatków. A różniczka, to wyniczek odejmowanka. Ten prostacki demot z urwanymi z choinki analogiami, to chyba jedynie kolejny przykład na jednocyfrowy IQ lewaków. A tłuszcza, zamiast czuć zażenowanie z koślawego suchara, cieszy się i plusuje. Oczywiście wychowanie seksualne jest ważne, ale nie na zasadzie, że seks to głównie niewinna rekreacja i nie przez pedofilów i innych popaprańców skupiających się na propagowaniu zboczeń. Tęczowa rewolucja, niebinarność, bieganie z piórkiem w zadzie na paradzie - wszystko fajnie jak się nie ma dzieci. A potem jakoś tak się już nie ma ochoty tłumaczyć, dlaczego ten pan na plaży ciągnie się za siusiaka (Albeck, 08. 2017).
no i wlasnie dlatego w szkolach bedzie teraz 98% religi i 1% polskiego 1% biologi , matmy ,fizyki czy chemi nie przewidziano bo moze powodowac logiczne myslenie co za tym idzie odwrocenie sie od pisdzielcow i kosciola
Oczywiście, że tak. Jeśli kierować się logiką rządu to: chemia zachęca do produkcji narkotyków/bronii chemicznych, biologia również do seksu, języki obce do "narzucania nam tu w obcych językach...", plastyka do podboju całej Europy (niczym pewien niedoszły, niemiecki malarz), podstawy przedsiębiorczości do zostania prywaciarzem wykorzystującym lud pracujący z PIS. No, politycy z rządu byliby dumni z takiej argumentacji;)
@Cammax a to wam się seks kojarzy z czymś złym, że zachętę do niego uważacie za zasadne do porównywania do negatywnych rzeczy.
No chyba, że chcecie twierdzić w swej przewrotności, że edukacja seksualna w rzeczywistości ma za cel seks obrzydzić?
@Tibr wiecie jaki jest problem z edukacją seksualną? Taki że ciało dojrzewa szybciej niż umysł.
Im szybciej nastolatkowie dowiedzą się czym jest seks, tym szybciej będą CHCIELI go wypróbować. Problem w tym że emocjonalnie nie są wystarczająco dojrzali aby mieć do tego prawidłowe podejście. Już o odpowiedzialności związanej z seksem nawet nie wspomnę.
Gdyby było odwrotnie i np dziewczynki zaczynały mieć okres przy 18tce na karku, chłopcy zaczęli mieć wzwody przy 19tce na karku, a jako 15latkowie myśleć dojrzale, to ten świat nie miałby z połowy problemów :/ .
Z seksem trochę jak z alkoholem. Niby zły nie jest, ale to źle że 13 latek pije alkohol. Znowu chlanie na umór też ok nie jest. Ale jeśli się pije w rozsądnych ilościach to ok, jest zupełnie ok.
Tak samo seks. Uprawiany z stałym partnerem - ok, ale nie żeby z łóżka nie wychodzić, nie z byle kim i byle jak...
Wracając do początku. Im szybciej rozpoczniemy edukację seksualną, tym szybciej dzieci się o niej dowiedzą i jednocześnie szybciej nastąpi inicjacja seksualna. A chcą edukować coraz szybciej bo wiek inicjacji się obniża. Błędne koło.
Znam przypadku dziewczyn które dziewictwo straciły jako 12 latki ! To się w pale nie mieści...
Znowu mało jest teraz 15 latek w ciąży? Coraz więcej...
Wcześniej jak nie wiedzieli o co chodzi (nastolatkowie) to sobie zaczepnie i niegroźnie dokuczali oraz rozpierała ich energia. A teraz? Teraz to cyk seksik i luzik :/ . Coś tu grubo poszło nie tak.
Ogólnie inicjacja seksualna kończy okres dzieciństwa i dojrzewania. Jeśli nastąpi zbyt szybko, to ten proces się nie DOKOŃCZY. A przez to psychika nie rozwinie się tak jak powinna (tudzież rozwinie z duuuużym opóźnieniem).
@rafik54321 tak dokładnie jest, ponieważ wszelcy seks edukatorzy nie dostosowują przekazu do odbiorców.
Ponadto nawet nie są wstanie w pogadankach zbiorowych dostosować formę do odbiorcy z prostego powodu każdy nastolatek/dziecko nie dojrzewa w tym samym tempie.
Ergo to rodzice znają swoje dzieci i to oni powinni rozmawiać ze swoim dzieckiem, to tylko oni mają do tego prawo. Jeżeli uważają, że nie potrafią poradzić sobie z "problemem" to do nich należy decyzja czy zwrócić się z pomocą do osoby trzeciej.
Przede wszystkim więc należałoby zacząć edukować rodziców, przekonać ich o zasadności jakiegoś postępowania/zachowania.
A zgodnie z naturalnym biegiem rzeczy wtedy dzieci będą uczyć się właściwych postaw.
@Tibr wszyscy ci seksedukatorzy kładą nacisk na antykoncepcję i zabezpieczanie się przed chorobami, ale to totalnie mija się z celem, gdyż nastolatkowie tego słuchać nie chcą. Słuchają tego co im pasuje, słuchają o organach rozrodczych płci przeciwnej. Tyle. A jest tak bo są zwyczajnie zbyt młodzi i od razu chcą "działać".
Nie tędy droga.
Ogólnie, edukacja seksualna jak już powinna się zaczynać od edukowania czym jest i jak przebiega proces dojrzewania. Tłumaczyć co się będzie działo z ciałem nastolatka, dlaczego tak jest i jaki to ma cel.
Np wytłumaczenie że poranne wzwody są normalne, a nawet wytrysk przez sen. Że chłopcy w wieku dojrzewania mogą mieć zawroty głowy podczas dużego wysiłku fizycznego gdyż serce rośnie proporcjonalnie wolniej niż cała reszta ciała.
Że bolące uda też są normalne ze względu na szybszy wzrost kości. Że nastąpi mutacja głosu... Tego powinni uczyć. A dopiero później o antykoncepcji i seksie jako takim, jak im klepnie tak min 14-15 lat na karku.
@rafik54321 czyli wiedzą z biologii z zakresu bodajże klasy 7 szkoły podstawowej o ile pamiętam ;)
@Tibr kto tu mówi o złych skojarzeniach? We wszystkich europejskich krajach jest dostęp do takiej edukacji. Lepiej żeby dzieci i nastolatki dowiadywały się o takich sprawach od specjalistów niż z internetu. O możliwych konsekwencjach również. Może przynajmniej nastolatkowie zaczęliby bardziej uważać lub zastanowili się 2 razy zanim pójdą do łóżka, gdyby byli bardziej świadomi. I nie byłoby aż tylu nastoletnich matek. A świadomość u nas leży i kwiczy.
@Tibr oczywiście edukacja seksualna nie powinna się ograniczać wyłącznie do opisanych przeze mnie tematów. Na biologii są te tematy potraktowane "po macoszemu" bez względów praktycznych. Na edukacji seksualnej powinno to być solidniej opisane.
@Cammax internet mamy od lat, ba, już po 2000r był dość powszechny. Wcześniej były (i w sumie dalej są) pewne "gazetki" dla dorosłych. A jakoś dopiero po upowszechnieniu się wczesnej edukacji seksualnej, powstał trend coraz młodszych matek :/ .
I co, ja też jestem z tych "co się dowiadywali z internetu", a jakoś NIE wpadłem i chorób wenerycznych nie załapałem.
Właśnie ten totalny brak wiedzy u nastolatków, skuteczniej ich powstrzymuje bo nie wiedzą co do czego, a nie chcą się wygłupić przed płcią przeciwną.
No i sorka, nastolatkowie i rozsądek? XD. Proszę cię... Jak pomyśli żeby założyć gumę na instrument to i tak będzie szok XD. Haha.
Wbrew pozorom nastolatkowie są X razy bardziej doedukowani niż ci się wydaje. Sam jak kiedyś swojej matce wyjechałem z kilkoma terminami to szczęka jej opadła i tyle XD.
Im szybciej nastolatek dowie się czym jest seks, tym szybciej będzie chciał go uprawiać. To wszystko.
@rafik54321 zależy od osoby. Jeśli ktoś jest odpowiedzialny, to pomyśli 2 razy lub przynajmniej będzie uważać. Jeśli ktoś nie jest odpowiedzialny, to wpadnie bardzo szybko, a potem zostanie tylko kwestia, czyje to dziecko. Nie oszukujmy się, nie trzeba edukacji seksualnej żeby nastolatkowie mieli kontakt ze seksem. Wystarczy internet i telewizja, a nawet zwykłe teledyski. Albo gazetki, typu Bravo. Przy niektórych pytaniach, które ludzie tam zadawali nie było wiadomo, co robić- śmiać się, czy płakać. Np. słynna ciąża pozamaciczna w kolanie https://www.google.com/amp/s/m.demotywatory.pl/amp/4823519 (link dla tych, którzy nigdy nie mieli styczności z takimi gazetkami).
@Cammax w Anglii przez źle prowadzoną edukację i automaty z prezerwatywami w szkołach bardzo długo utrzymywał się trend że coraz więcej małolat zachodziło w ciążę, nastolatki korzystamy z aborcji, w takich Stanach co druga nastolatka przeprowadzła aborcję conajmniej 2 razy do 21 roku życia. (Po 16 roku życia możliwość zrobienia aborcji bez wiedzy rodziców).
Czyli dali młodzieży możliwość szaleństwa bez ponoszenia konsekwencji. Dlatego tak jak nie chce aby za to brała się babcia z kółka różańcowego, tak jeszecze bardziej nie chce aby te rzeczy prowadziły jakieś nawiedzone feminazistki obrażone na naturę, że determinuje los kobiety w kwestii rodzicielstwa.
W UK ten trend się odwrócił ale stało się to zasługą nie edukacji, a zmiany sposobu komunikowania się rówieśników (życie przenieśli do internetu ograniczając kontakty do szkoły) co wyszło w badaniach. Wiedza empiryczna z czym wiąże się macierzyństwo dotknęła jakąś małą grupę która miała takie osoby wśród znajomych. Ale ta która nie doświadczyła była informowana o ryzyku seksu bez zabezpieczeń, mieli łatwy dostęp do automatu w szkole z prezerwatywami, a i tak z niego nie korzystała.
Dlatego będę twierdził, że wpierw trzeba edukować rodziców bo to oni mają największy wpływ na to co robią dzieciaki (oczywiście nie jeżeli wychowywać zaczynają gdy dzieci kończą 18).
@rafik54321 zawsze byki bardziej niż rodzicom się wydawało. Wbrew pozorom pamiętam dość dobrze cielęce lata stąd jestem pełen obaw co do moich latorośli xD
Temat edukacji powinien być solidne przygotowany bo to co się dzieje to albo przegięcie w stronę świętojebliwych albo w stronę LGBTQWERTY jako wzór cnót i synonim wolności. A jak widzę statystyki i metodę antykoncepcji wśród nastolatek jako aborcja bez wiedzy rodziców to...
@Tibr co do prowadzących takie zajęcia, zgadzam się. Ani nawiedzona feministka, ani babcia z kółka różańcowego nie jest w stanie przekazać obiektywnej wiedzy. Rodziców też trzeba doedukować, bo wielu z nich nawet przez myśl nie przejdzie, że ich 15-latnie dziecko interesuje się już płcią przeciwną, a co dopiero, że uprawia seks. Zwłaszcza, że w tym wieku większość nie zdaje sobie sprawy, z czym wiąże się rodzicielstwo.
@Tibr eee, to wiadomo, wiesz, jak u swojego syna znajdziesz poukrywane kondony to kamień z serca XD.
Zresztą, który małolat sobie "ręcznie" nie dogadzał? Normalne.
To oczywiste że edukacja powinna być zrównoważona. Edukować nie tylko o tym czym seks jest, co do czego itp, ale jakie powinno się mieć podejście do seksu. Jakie podejście ma płeć przeciwna.
Kolorowe pajace chcą raczej edukacji zboczenia seksualnego. A "tradycjonaliści" to chyba żeby seks uprawiać wyłącznie w celu prokreacji :/ , a po tym zaraz do spowiedzi XD. Haha.
"A jak widzę statystyki i metodę antykoncepcji wśród nastolatek jako aborcja bez wiedzy rodziców to..." - jeszcze jakby która miała olej we łbie to by korzystały z tabletek "dzień po". W sumie nie aborcja, ale tego też nadużywać nie wolno...
@rafik54321 niestety co do aborcji wśród nastolatek w US to taki efekt gadania, że aborcja jest "ok." że to nawet nie jest jak wycięcie wyrostka, tylko wyrwanie zęba. Nie wnikając w kwestie etyczne takie wpajanie młodym dziewczynom jest k...em wobec nich i konsekwencji zdrowotnych dla nich.
@Tibr aborcja jest raczej złem (czasem) koniecznym. Bo kiedy ciąża zagraża życiu matki to mamy dwie opcje. Albo utrzymujemy ciążę ryzykująć zarówno życie dziecka jak i matki, albo przerywamy ciążę mają pewność że matka przeżyje :/ .
Uważam że dotychczasowe prawo aborcyjne było zupełnie spoko. Bez potrzeby je zmieniano.
Jednak dziwi mnie "technika" wykonywania aborcji bo jest bardzo okrutna. Rozrywanie płodu ssawką, jest po prostu barbarzyńskie. Nie jestem specem, ale nie można np podać środka usypiająco-uśmiercającego bezpośrednio płodowi przed tym zabiegiem?
"niestety co do aborcji wśród nastolatek w US to taki efekt gadania, że aborcja jest "ok." " - aborcja nie jest ok, ok jest antykoncepcja. Ba, nawet podwiązanie nasieniowodów czy jajników jest ok. Ale aborcja nie jest, nie powinna być i raczej nigdy nie będzie (dla moralnych ludzi). Czasem jest konieczna, ale dalej nie jest ok.
To tak jak zastrzelenie terrorysty. Zabicie kogoś nigdy nie jest ok, ale tutaj zabicie terrorysty jest konieczne.
@rafik54321 obrona życia własnego to "prawo do samoobrony" tu nie ma dyskusji.
Rozpacz jednak problem skazania kogoś na śmierć na podstawie podejrzeń. Podejrzenia mogą doprowadzić do dowodu ale częściej nie. Ciekawe że zaciekli zwolennicy aborcji jak i zaciekli jej przeciwnicy używają w obu przypadkach tych samych argumentów co przy karze śmierci, przy czym często ci co są zwolennikami jednego są przeciwnikami drugiego.
Czyli " nikt nie ma prawa odbierać komuś życia, zwłaszcza że bywają przypadki osób niewinnych)
Badania prenatalne nie dają dowody a jedynie podejrzenie, a wiele dzieci z podejrzeniem urodziło się zdrowych.
Na 1000 dokonanych aborcji z powodów eugenicznych większość dotyczyła wady dodatkowego chromosomu. To nie nijak nie mieści się w definicji poważnego uszkodzenia płodu zagrażającego życiu, bo jeżeli tak to w sumie każda ciąża zagraża matce.
@Tibr ludzie chyba mają złe podejście do prawa karnego. Ludzie chcą aby prawo karne karało, ale co to da? Jego zadaniem jest reformować kryminalistów, względnie kiedy to niemożliwe - izolować od społeczeństwa celem jego ochrony.
Więc kara śmierci powinna być wymierzana wyłącznie przestępcom którzy są w stanie zagrozić bezpieczeństwu publicznemu zza krat więzienia (czyli np terroryści czy gangsterzy). Tu ciężko mówić o błędach czy przypadku. W takich sytuacjach, raczej wszyscy doskonale sobie zdają sprawę co taki nabroił, tylko często brakuje dowodów.
"Badania prenatalne nie dają dowody a jedynie podejrzenie, a wiele dzieci z podejrzeniem urodziło się zdrowych." - to argument aby udoskonalić badania prenatalne.
Znowu z drugiej strony, ile z wykonanych aborcji eugenicznych faktycznie urodziłoby się kalekie? Ile dzieci z ciąż zagrożonych, faktycznie urodziło się zdeformowane?
To słowo "wiele" może nie znaczyć wcale tak dużo, strzał z czapy - ile dzieci? 1000? 5000? Niech będzie 5000. To niby dużo, ale przy milionach ciąż, z czego dziesiątki tysięcy jest potencjalnie zagrożonych, to te 5000 jest stety czy niestety, małym procentem :( .
"To nie nijak nie mieści się w definicji poważnego uszkodzenia płodu zagrażającego życiu, " - cóż, genetyka wciąż nie jest super rozwinięta.
Z drugiej strony, możliwość wykonania aborcji eugenicznej nie jest nakazem jej wykonywania. Więc jeśli dana kobieta CHCE donosić zagrożoną ciążę, to nie mam nic przeciwko.
@rafik54321 pierwszy akapit tak, ja nawet tych terrorystów skazywałbym na "kamieniołomy" (wtedy zawsze słyszę koszty, a i tak je ponosimy, dlaczego nie można użyć kajdanów zespolonych itd.)
Drugi akapit tak niestety gdyby ludzie wkładali te energię i potencjał wiedzy w próbkę rozwiązywania problemów, a nie likwidacji problemów, które tych problemów nie rozwiązują to ...
Trzeci tak jak pisałem aborcji rok w rok jest coś ponad 1000 tych eugenicznych, ponad połowa to możliwa wada zespołu Downa, reszta to pozostałe możliwe wady. Więc tu jest pole dla naukowców.
O ile nie budzi moich wątpliwości aborcja dziecka bez układu nerwowego, tak z zespołem Downa już jest problematyczna wg mnie.
Ostatni akapit w chwili obecnej już jej legalność jest wątpliwa.
Problemem dzisiejszego czasu nie jest aborcja sama w sobie tylko edukacja ludzi w kierunku, że świat jest dla nich otwarty tylko z pozytywnymi implikacjami ich wyborów, sky is the limit, więc każdy by chciał zjeść jajecznicę bez rozbicia jajka, pić alkohol bez konsekwencji kaca z rana. Wszystko poszło nie wtyk kierunku coraz więcej ludzi nie chce ponosić konsekwencji swojego działania. Hasło mój brzuch moja sprawa chłopcy odebrali na swój sposób twój brzuch twój problem.
Moim zdaniem już co do aborcji naukowcy powinni jasno określić i politycy to zapisać w prawie np. płód bez mózgu jako martwy (i tu prawo wtedy działa jak z urodzonymi i śmiercią pnia mózgu) brak ręki czy nogi tragedia ale czy mam prawo odmówić życia ludziom bez ręki?
Jeszecze jedno zwróć uwagę że gdyby ludzie kierowali się opinią czym jest człowiek, kogo można uznać za człowieka to niewolnictwo w firmie znanej z czasów nowożytnych by nie zniknęło, a faszyzm/nazizm przybrałby zapewne jeszcze straszniejszą formę. Bo kiedy o byciu człowiekiem decyduje opina innego człowieka nigdy nie przynosiło to nic pozytywnego patrząc na historię ludzkości.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 października 2020 o 16:44
@Tibr A skąd sugestia, że podróże, umiejętność liczenia i oszczędzania na podataklch czy umiejętność ucieczki z kazamatów, to coś złego?
@dncx oszustwo dość pejoratywnie brzmi, nie tak jak oszczędzanie;) jeżeli chciałbyś iść w tę stronę w skojarzeniach to jak najbardziej jest to już inny wydźwięk.
@rafik54321 Patrząc na ilość ciąż w podstawówkach to śmiem twierdzić, że 14-15 lat to o wiele za późno. Niektóre dzieci rozbudzają się seksualnie dużo szybciej,zwłaszcza w dobie łatwego dostępu do pornografii i to niezwykle obszernej, hormony buzują i taki nie będzie czekać aż go ktoś nauczy o prezerwatywie w gimnazjum,
@rafik54321 Jak pieknie powiedziane, w punkt. To co napisales potwierdza wiele badan. Fakty sa takie ze im wiecej edukacji seksualnej tzw permisywnej (czyli takiej technicznej, nie uwzgledniajacej wartosci i etapu rozwoju dziecka) tym wiekszy odsetek wczesnych inicjacji seksualnych. To pokazuja statystyki europejskie i z USA od kiedy sa prowadzone. Ale lewactwo jak zwykle klamie w twarz pomijajac fakty NAUKOWE. Tymczasem zachecanie mlodziezy do wstrzemiezliwosci daje naprawde efekty. Pare lat temu zapoznawalam sie z sytuacja z USA na przestrzeni wielu lat i roznych rodzajow edusex. Dane sa bezlitosne-edukacj apermisywna-skok inicjacji, ciaz i chorob wenerycznych; edukacja taka jak nasz WDZ, zachecajaca do unikania kontaktow seksualnych - spadek tychze wskaznikow.
@Cammax Ciemnym ludem łatwiej się rządzi, łatwiej go zindoktrynować i wyprać mu mózg. Właśnie coś takiego marzy się tym świniom z KK w Polsce, oni nienawidzą wiedzy i z utęsknieniem wspominają czasy inkwizycji i średniowiecza.
@Tibr kamieniołomy itp? To wciąż przetrzymywanie terrorysty który potencjalnie nawet z takiego kamieniołomu może wydawać rozkazy kolegom terrorystom, tudzież istnieje ryzyko że jego koledzy postanowią go w końcu odbić siłą.
"O ile nie budzi moich wątpliwości aborcja dziecka bez układu nerwowego, tak z zespołem Downa już jest problematyczna wg mnie." - naturalnie, wyznaczanie granic jest zawsze problematyczne.
Oczywiście że ludzie teraz stają się nieodpowiedzialni. Jak to było? Era smartfonów i stupid people. Postęp technologiczny, rozleniwia intelektualnie. Dlatego faktycznie należy położyć nacisk edukacyjny przede wszystkim na logiczne myślenie, myślenie przyczynowo-skutkowe oraz wyciąganie wniosków. Wg mnie TO powinno być podstawą edukacji.
Wyliczenie każdej ewentualnej wady, byłoby dość trudne, bo medycyna nie jest jednoznaczną dziedziną. Tu nie ma że zawsze 2+2=4. Bo każdy jest ciut inny :/ . Dlatego to pytanie skierowałbym przede wszystkim do lekarzy i to tych klasy min europejskiej.
@Breva oczywiście że hormony zaczynają buzować u dzieci szybciej. Oczywiście, co do tego wątpliwości nikt nie ma. Chodzi o to że samo pobudzenie hormonalne to ciut za mało, aby rozpocząć inicjację współżycia.
Bo po pierwsze najpierw dziecko musi WIEDZIEĆ że pornografia istnieje, dopiero potem zacząć się nią interesować i dopiero potem praktykować. To zajmuje czas. Im szybciej się dowie, tym szybciej zacznie. Chodzi tylko o to aby opóźnić to w czasie, aby umysł zdążył z rozwojem za buzującymi hormonami.
@alojzykluska dla mnie to jest logiczne. Pewnie znajdzie się pewien odsetek nastolatków, których można by uczyć od razu pełnej edukacji seksualnej, a majtki im spadną koło 20tki na karku. Ale tu wchodzimy w sferę nastolatków wystarczająco odpowiedzialnych aby uznać ich za dorosłych. Raczej mały % taki jest.
W Polsce można legalnie uprawiać seks z osobą która ma min 15 lat, więc dopiero wtedy możemy wchodzić w typowe szczegóły samego stosunku, jego technik itp. Wcześniej to powinna być raczej typowa "sucha" wiedza teoretyczna. Skupiająca się przede wszystkim na przebiegu okresu dojrzewania oraz tego jak przebiega ciąża.
W sumie nawet nie głupim byłby temat menopauzy czy przerostu prostaty, bo w późniejszym wieku, to też się ludziom przyda.
@rafik54321 tak, jak najbardziej, też taki problem dostrzegam, bardziej patrzyłem pod względem brutalnego gwałciciela.
Drugi akapit dokładnie tak, nie może być tak by kwestia uznania człowieczeństwa stała się kwestią opinie babci z kółka różańcowego, czy feminazistki dla której nie istnieje dziecko do rozwiązania, tylko jest jakiś mityczny płód który magiczne po porodzie staje się dzieckiem, choć i byłem świadkiem opinii, że i po porodzie matka powinna mieć prawo postąpienia jak Spartanie gdy "produkt" nie spełniał by jej oczekiwań.
Musi być to jednak na tyle szerokie grono autorytetów medycznych o wysokiej klasie by nie dać dojść do głosu ekstremalnym postawą gdzie jeden z profesorów dowodził, że o człowieku w związku z tym, że stanowi samoświadomości siebie jako odrębnej jednostce, możemy więc mówić o okresie gdy dziecko osiągnie ok 2 rok życia.
Ergo w brew pozorom być może łatwiej byłoby wtedy określić zasady uznawania wad za tak istotne, które oznaczałby, że jazda próba ratowania jest uporczywą i daremną terapią przedłużającą tylko agonię i cierpienie. Czyli aborcja byłaby rzeczywistą "łaską śmierci", a nie aktem odbierającym życie.
@rafik54321 "Bo po pierwsze najpierw dziecko musi WIEDZIEĆ że pornografia istnieje," No błagam, w dobie internetu masz obecnie na każdym kroku reklamy gier erotycznych skierowane właśnie do młodszej widowni, głównie chłopców. Cycate panie w bikini (albo i nie),które obiecują,że "dojdziesz jeśli zagrasz".Myślisz, że 10 latek nie wie czym jest pornografia? Może taki, który mieszka wśród amiszów, ale na reszte bym nie liczyła. Nawet jak się jeden dowie to pokaże kolegom w szatni i tyle mamy z całej tajemnicy. To nie te czasy,że o seksie nikt nie wiedział aż do ślubu.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 października 2020 o 11:12
Tyle że edukacja seksualną nie działa.
Popatrz na statystki. Jest pełno nastoletnich ciąż tylko że korzystają z aborcji jak z wizyty u dentysty. Brytyjskie statystki podają w wynikach nastolatki po 6 aborcjach. To jest sukces edukacji seksualnej?
https://www.google.com/amp/s/wiadomosci.wp.pl/wielka-brytania-wsrod-kobiet-po-szostej-aborcji-sa-nastolatki-6447731259185281a%3famp=1
@jaros69 z pochodzenia owszem, był Austriakiem, ale miał niemieckie obywatelstwo i w pełni utożsamiał się z tym krajem. W innych europejskich krajach nie jest tak jak u nas, że możesz sobie miec obywatelstwo i mieszkać tu 50 lat, jesteś np. Chińczykiem i koniec. W innych krajach masz obywatelstwo- to jesteś uznawany za obywatela tego kraju.
@zbanujsobieto132 smutne ale prawdziwe. Po to były te wszystkie "reformy" PISu. Dodanie "dzieł" typu Dziady, Potop i pełno innych (tu już ponownie same mocno antyrosyjskie), 8-letnia podstawówka, wprowadzanie ultra prawicowych treści. Zaraz będzie zakaz edukacji dla kobiet, bo mają rodzić.
@Cammax @Tibr no ale gwałciciel nie zagraża społeczeństu które jest poza więzieniem. W sumie takim to by się przydał obóz pracy XD.
Osobiście uważam że słowo "płód" jest terminem specjalistycznym zarezerowanym dla lekarzy, określającym nazwę dziecka w brzuchu matki w konkretnym czasie rozwoju.
Dlatego osoby które nie są lekarzami nie powinny używać tego terminu w luźnej rozmowie. Dlatego osobiście używam słowa "dziecko".
To trochę jak w mechanice. Otwierasz maskę i mówisz "silnik", ale to jest niepoprawne. Bo pod maską masz jednostkę napędową. Silnikiem jest tylko sam "środek" (tj blok silnika, głowica, misa olejowa, żeby tak opowiedzieć obszar). Alternatywną nazwą silnika jest "motor".
Z całą pewnością jest jeden aspekt który można uznać od razu za słuszną granicę aborcji eugenicznej. Deformacje które spowodują natychmiastowy zgon po porodzie (np brak płuc, mózgu, serca czy innych kluczowych organów).
Chyba do tego nawet eksperci nie byliby potrzebni. Gorzej z niuansami, jak np deformacja kręgosłupa :/ . Niby żyć się da, ale żyć powyginany gorzej niż Hawking to tak słabo :/ .
@Breva oj zdziwiłabyś się. Mój siostrzeniec mając 12 lat wciąż nie wiedział co to porno.
Sam o porno dowiedziałem się właśnie mając koło 13 lat, a dostęp do internetu miałem gdzieś tak od 10 roku życia. Wg ciebie od razu powieniem wiedzieć itp.
"Nawet jak się jeden dowie to pokaże kolegom w szatni i tyle mamy z całej tajemnicy." - haha, to nie do końca tak działa. Wiesz od kogo chłopcy się dowiadują o porno? Nie od rówieśników, tylko od STARSZYCH kolegów.
Zresztą od porno, do seksu jeszcze spora droga.
Dalej mi się z tobą nie chce dyskutować.
@rafik54321 zgadzam się. Dlatego powinno się pozostać przy kompromisie, żeby przyszłe matki miały możliwość wyboru. Zmuszanie ich do rodzenia dzieci, które po paru minutach umrą nie ma sensu.
Zakaz też nie. To trochę tak jak z narkotykami. Niby zakazane, ale jak ktoś chce, to znajdzie bez problemu. Za granicą, albo w podziemiu. Z tym, że w podziemiu odbędzie się ona w katastrofalnych warunkach sanitarnych.
@Cammax wiele jest w sumie bezsensownych zakazów w Polsce. Wg mnie, głupie jest ściganie prostytucji. Bo może i moralnie kontrowersyjne, ale z drugiej strony, panny lekkich obyczajów były, są i raczej będą. Wszak "to najstarszy zawód świata" XD.
Więc ograniczanie tego przepisami, skutkuje wyłącznie tym, że ten skrawek "biznesu" przejmują mafie, bez żadnego nadzoru, czasem przymuszając kobiety do tego.
A znowu działalność prostytutek w zasadzie nikomu nie szkodzi. Więc po co ten zakaz?
Z narkotykami jest nieco trudniej, zwłaszcza twardymi. Bo mamy problemy podobne co z alkoholem (a tych i tak mało nie jest). Ostatecznie przystałbym na "trawkę", bo to z niej mafie mają największy zysk. Handel twardymi narkotykami jest mało opłacalny.
Bo w zasadzie gdzie nie zalegalizowano trawki czy prostytucji, to ostatecznie wychodziło na + .
@rafik54321 No to gratulacje bo dzieci, z którymi mam do czynienia już takie niewinne nie są. Według raportu WHO średni wiek pierwszego kontaktu z pornografią to 11 lat bez podziały na płeć. Zakładam,że pierwsi są chłopcy ale to akurat nieistotne. Rodzice mają ogromny problem z patrzeniem na dziecko jak na istotę seksualną, bo w ich głowie to tylko niewinny aniołek (podobnie w sytuacjach gdy dochodzi do agresji). Tylko,że ten aniołek się masturbuje i nawet jeśli nie przejawia zainteresowania koleżankami z klasy, które nie wyglądają jeszcze jak kobiety to interesują się paniami w wielkim biustem z komputera. Ceną globalizacji jest wystawienie dzieci na większą seksualizację i przesunięcie wieku inicjacji seksualnej. Kiedyś nie było wielkich reklam bielizny czy bikini wieszanych na bilbordach w centrum miasta. Nad morzem kobiety nie chodziły półnago, były już surowe przepisy dotyczące długości strojów a o nudyzmie nikt nie słyszał. Teraz jest inaczej. Nic na to nie poradzimy dlatego trzeba dzieci edukować i przestać udawać,że to temat tabu.
@rafik54321 zakazy przeważnie przynoszą odwrotny efekt. Amerykanie swojego czasu też chcieli zakazywać alkoholu. Wszyscy wiemy, jak to się skończyło.
Dzieci samodzielnie nie mogą emigrować, chyba że jesteś małym ciapatkiem w pontonie, nie płacą podatków, ani nie siedzą w pierdlu.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 października 2020 o 22:32
Tak się zastanawiam jak gatunek ludzki przetrwał do dnia dzisiejszego, skoro kilkaset lat temu w szkołach nie edukowali o seksie.
@szteker psa też nikt nigdy nie edukował o seksie, a wie co robić. Instynkt. To wszystko, co wystarczy aby się rozmnażać. Edukacja jest tutaj zbędna.
Za to jest potrzebna po to, aby przypadkowo się nie władować w niechcianą ciążę tudzież nie załapać choroby wenerycznej.
@rafik54321, od tego, by nie złapać choroby wenerycznej, syfa, kiły i mogiły są inne przedmioty jak chociażby biologia.
@szteker biologia jest od tego aby uczyć CZYM SĄ choroby weneryczne oraz jak się przenoszą. Antykoncepcja i bezpieczny seks to już średnio tematyka biologii.
@szteker Kiedyś nie było szkół i jakoś ciągle żyjemy. Zburzmy więc wszystkie, bo są niepotrzebne. Kto będzie chciał się edukować, ten się będzie edukował. Z czego? Nie wiem, książki spalimy, bo kiedyś ich nie było.
@rafik54321 i chcesz powiedzieć, że przez rok czasu uczyć się będzie dzieci o antykoncepcji i bezpiecznego seksu :D. Mam nadzieję, że wiesz o czym mówisz :)
@szteker Generalnie z wielu rzeczy moglibyśmy zrezygnować. Np. z samochodu. Po co nam? Mamy nogi. Ludzie przez tysiące lat chodzili na nogach. ba. Świat zdobyliśmy tylko na nogach. po co nam zatem te przybytki spazmatycznej rozkoszy? Po co nam cywilizacja, prawo, po co nam kultura, sztuka? Zwierzęta żyja bez tego i żyją. I mają się nawet lepiej. Po co nam domy? Można, jak szympansy . mieszkać na drzewie. Do czego zachęcam wszystkich zwolenników obecnej władzy. Wracajcie gdzie Wasze miejsce. Wypie..ć.
@skrzatekPL001 nawet nie wiesz jaki to genialny plan w swej prostocie. I zdziwiłbyś się, gdybyś widział ile osób tak naprawdę chce się edukować.
Chemia namawia do pędzenia bimbru i produkcji dragów :)
Nie , geografia jest zachętą do podróży, wf, do uprawiania sportu, historia do poznawania przeszłości, religia, do poznawania Boga, a edukacja seksualna do bzykania..
Justysiu, i @Cammax, wyjaśnię.
Rożnica polega na tym, że istnieje popęd płciowy, ale nie istnieje popęd do oszustw podatkowych ani do emigracji, ani do dostawania się do pierdla (co jest niezbędnym warunkiem ucieczki z niego), itp.
@ivachled Sam sobie odpowiedziałeś. Dzieciaki i tak się walą po dyskotekach, bo mają silny popęd w tym wieku. Edukacja seksualna w żaden sposób ich nie rozbudzi bo robią to bardzo dobrze hormony. Edukacja seksualna ma tylko nauczyć żeby podczas tego walenia nie złapać syfa ani nie zajść w ciąże.
Analogia z doopy - jakby matematyka, geografia, wf zachęcały do tego co piszesz, to analogicznie edukacja seksualna powinna zachęcać do gwałtu. Natomiast jeżeli edukacja seksualna zachęca do seksu, to analogicznie geografia zachęca do podróżowania, matematyka do liczenia, co ci się opłaca, a wf do uprawiania sportu. I w sumie w rzeczywistości te stwierdzenia są dużo bliższe prawdy - wszystko zależy od nauczyciela i ucznia.
Idąc dalej...
WOS - jak robić protesty i utrudniać działania władzy
PO - jak walczyć z policją na nielegalnych zgromadzeniach i nie dać się zagazować przed sejmem
Informatyka - jak hakować strony rządowe i szerzyć dezinformację przeciw rządowej dezinformacji
Historia - jak skutecznie obalić zły rząd i dać ludziom dojść do głosu
Biologia - aż strach napisać, bo cenzura...
Chemia - jak zrobić bombę i zostać groźnym terrorystą dysponując nadmanagnianem potasu, cukrem, gumą do żucia i naklejką z gumy 'Turbo' (musiałem, bo wiecie - 'gimby nie znajo') ;)
Wniosek - trzeba szkoły zamknąć, bo uczą młodzież, jak zwalczać rząd. Zatem będzie szkoła TVP dla tych w miarę samodzielnych młodziaków, a najmłodsi niech siedzą w szkołach i nie słuchają starszych, bo też się zaczną zastanawiać, co się w tym kraju dzieje. A czekaj... zaraz. No tak, już to zrobili... Które roczniki zostawili w szkołach? ;)
Ta, funkcje trygonometryczne, to jak znalazł przy liczeniu podatków. A różniczka, to wyniczek odejmowanka. Ten prostacki demot z urwanymi z choinki analogiami, to chyba jedynie kolejny przykład na jednocyfrowy IQ lewaków. A tłuszcza, zamiast czuć zażenowanie z koślawego suchara, cieszy się i plusuje. Oczywiście wychowanie seksualne jest ważne, ale nie na zasadzie, że seks to głównie niewinna rekreacja i nie przez pedofilów i innych popaprańców skupiających się na propagowaniu zboczeń. Tęczowa rewolucja, niebinarność, bieganie z piórkiem w zadzie na paradzie - wszystko fajnie jak się nie ma dzieci. A potem jakoś tak się już nie ma ochoty tłumaczyć, dlaczego ten pan na plaży ciągnie się za siusiaka (Albeck, 08. 2017).
no i wlasnie dlatego w szkolach bedzie teraz 98% religi i 1% polskiego 1% biologi , matmy ,fizyki czy chemi nie przewidziano bo moze powodowac logiczne myslenie co za tym idzie odwrocenie sie od pisdzielcow i kosciola