@marcusiii @MajorKaza @Wandejczyk
Tak na prawdę liczy się efekt. Zwłaszcza teraz, gdy jej brakuje.
Mnie motywowała chęć pomocy innym, "darmowe" badania - ta krew jest zawsze sprawdzana i chęć wyrobienia uprawnienia ZHDK.
Zawsze to te kilka zł na receptach mam jak kupuje cześć leków refundowanych. Nie idzie to z jakieś magicznej "puli" tylko ze składki na NFZ jaką i tak płacimy z naszych pensji.
Benefity za oddawanie krwi to wielkie nic. Jak pójdę do apteki albo prywatnej kliniki, zażądają ode mnie forsy. Jak im puszczę wiązankę frazesów o ratowaniu życia i misji to mnie przegonią. Więc płaćcie za krew.
Nikt z dawcow tak nie mysli, ale widac komus zal dupe sciska
@marcusiii Ja tak myślę. W czasach szkolnych oddawałem krew dla darmowych przejazdów MZK i dnia wolnego.
@marcusiii Ja też tak myślę. Mogłabym oddawać w weekendy, ale po co, skoro mogę dostać wolne?
@marcusiii @MajorKaza @Wandejczyk
Tak na prawdę liczy się efekt. Zwłaszcza teraz, gdy jej brakuje.
Mnie motywowała chęć pomocy innym, "darmowe" badania - ta krew jest zawsze sprawdzana i chęć wyrobienia uprawnienia ZHDK.
Zawsze to te kilka zł na receptach mam jak kupuje cześć leków refundowanych. Nie idzie to z jakieś magicznej "puli" tylko ze składki na NFZ jaką i tak płacimy z naszych pensji.
Cukrzyca :(
Benefity za oddawanie krwi to wielkie nic. Jak pójdę do apteki albo prywatnej kliniki, zażądają ode mnie forsy. Jak im puszczę wiązankę frazesów o ratowaniu życia i misji to mnie przegonią. Więc płaćcie za krew.
A ja oddaję krew dla darmowej czekolady. Od lat.
@donpedro77
Za ile można ją kupić?
@Wandejczyk Ale że czekoladę? Nie wiem, Centrum Krwiodawstwa mi ją zapewnia...
Motywacja nie jest istotna. Dziękuję wszystkim Honorowym Dawcą Krwi. To są cisi prawdziwi BOHATEROWIE! Którzy ratują życie