Tępi ludzie widzą tylko to co im się postawi przed oczami, nie zastanawiając sie jakie to będzie miało konsekwencje. Nawet minuty nie przyjdzie wam sie zastanowić jakie mogą być konsekwencje życia w sterylnym środowisku. Co zrobicie jak kiedyś przyjdzie wam wyjść na normalny świat? Jesteście odporni na setki wszechobecnych wirusów tylko dlatego że w pewnym momęcie swojego życia zostaliście wystawieni na zakażenie, co mogło was uchronić przed innymi wirusami. Nikt widzę nie przeczytał co się stało z ludnością ameryki jak dotarli tam europejczycy.
@maxpaw przeciez oni tylko oczyszczaja jedzenie z marketu bo ktos mogl je dotknac i zarazic nie chodza 24/7 w kombinezonach ochronnych, maseczkach tlenowych, nie myja rak plynem do dezynfekcji co 5 min, nie zyja w sterylnym domu , ja cie rozumiem bakterie itp zwiekszaja nasza ochrone ale fakt mamy pandemie i trzeba sie chronic dbac o wlasne zycie lub zycie innych bo moim zdaniem jak zabraknie np ludzi 50+ to raczej do lekaza juz nie pojde bo nie bedzie mial nawet prywatnie mnie kto leczyc ... lub nauczac moich dzieci w szkole :D itp itd a co najwazniejsze w kosciele i rzadzie krasc i trwonic pieniadze jak sasin ;D
a co do demota tak sam mylem w cieplej wodzie zakupy na poczatku pandemii teraz na to leje ...
chodzi o to, że absurdem jest dezynfekcja rąk i chodzenie w maseczce w sklepie skoro i tak wirusa możesz mieć np. na rekawach kurtki czy na spodniach, ten może się przenieść np. na sok który kupujesz i zanosisz do domu. Nikt nikogo nie zmusza do odkażania zakupów ale co kto woli. Nie ma zbyt sterylnego środowiska skoro nadal mamy przeziębienia i grypę tylko po co ludzi od razu wyzywać? chyba jeszcze jest wolność w tym kraju? coraz mniejsza ale jest....
Dobra. Może jestem stuknięta ale jeszcze przed pandemią, raz do roku przy wielkich porządkach myłam całe mieszkanie w wodzie z dodatkiem octu i soku z cytryną. Podobnie robię teraz z mieszkaniem, kurtkami czy puszkami z jedzeniem. Oczywiście nie poleruję kiełbasy i nie wyparzam bułek.
Fajny pomysł. Zrobiłam sobie taką maszynę w domu jeszcze w marcu. Ale mam dom, garaż i ozonator.
Do Bydgoszczy będę jeździł...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 października 2020 o 8:12
Tępi ludzie widzą tylko to co im się postawi przed oczami, nie zastanawiając sie jakie to będzie miało konsekwencje. Nawet minuty nie przyjdzie wam sie zastanowić jakie mogą być konsekwencje życia w sterylnym środowisku. Co zrobicie jak kiedyś przyjdzie wam wyjść na normalny świat? Jesteście odporni na setki wszechobecnych wirusów tylko dlatego że w pewnym momęcie swojego życia zostaliście wystawieni na zakażenie, co mogło was uchronić przed innymi wirusami. Nikt widzę nie przeczytał co się stało z ludnością ameryki jak dotarli tam europejczycy.
@maxpaw przeciez oni tylko oczyszczaja jedzenie z marketu bo ktos mogl je dotknac i zarazic nie chodza 24/7 w kombinezonach ochronnych, maseczkach tlenowych, nie myja rak plynem do dezynfekcji co 5 min, nie zyja w sterylnym domu , ja cie rozumiem bakterie itp zwiekszaja nasza ochrone ale fakt mamy pandemie i trzeba sie chronic dbac o wlasne zycie lub zycie innych bo moim zdaniem jak zabraknie np ludzi 50+ to raczej do lekaza juz nie pojde bo nie bedzie mial nawet prywatnie mnie kto leczyc ... lub nauczac moich dzieci w szkole :D itp itd a co najwazniejsze w kosciele i rzadzie krasc i trwonic pieniadze jak sasin ;D
a co do demota tak sam mylem w cieplej wodzie zakupy na poczatku pandemii teraz na to leje ...
Jak widać na wszystkim można zarobić, a najlepiej na strachu i głupocie.
fajnie fajnie tylko wirusy nie reagują na ozonowanie... ale przynajmniej bakterii mniej
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 października 2020 o 9:54
po co stawiać pudło ,podobny efekt można wywołać dając te miejscówkę księdzu z woda święconą a i jeszcze ludzie się bardziej uodpornią
chodzi o to, że absurdem jest dezynfekcja rąk i chodzenie w maseczce w sklepie skoro i tak wirusa możesz mieć np. na rekawach kurtki czy na spodniach, ten może się przenieść np. na sok który kupujesz i zanosisz do domu. Nikt nikogo nie zmusza do odkażania zakupów ale co kto woli. Nie ma zbyt sterylnego środowiska skoro nadal mamy przeziębienia i grypę tylko po co ludzi od razu wyzywać? chyba jeszcze jest wolność w tym kraju? coraz mniejsza ale jest....
Dobra. Może jestem stuknięta ale jeszcze przed pandemią, raz do roku przy wielkich porządkach myłam całe mieszkanie w wodzie z dodatkiem octu i soku z cytryną. Podobnie robię teraz z mieszkaniem, kurtkami czy puszkami z jedzeniem. Oczywiście nie poleruję kiełbasy i nie wyparzam bułek.