Nie należy mylić empatii z rachunkiem strat i zysków (co obserwuję nagminnie) - ochrona członków własnego stada to coś przynoszącego wymierne zyski, choćby w przypadku ataku drapieżnika. Ludzie też, gdy się przyjrzeć dokładnie, mało rzeczy robią z "czystej" empatii - najczęściej jest w tym jakiś interes, nawet jeśli jest to kwestia lepszego samopoczucia, że się "pomogło". Poza tym - czy ten wybór był rozłączny? Nawet jeśli badanie tak zostało zaprojektowane, to przecież szczur mógł o tym nie wiedzieć, rozumując "najpierw wyciągnę tego tonącego, potem zjem" - czyli relatywnie małym kosztem (odsunięcie jedzenia w czasie) odnosimy większy sukces i spełniamy oba cele. Jaka byłaby decyzja gdyby dało się (hipotetycznie) do wyboru: albo pozwolisz mu utonąć, albo sam zginiesz?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
27 października 2020 o 16:20
Akurat empatia u zwierząt stadnych nie jest niczym nieznanym. Tak robią np słonie. Człowiek jako zwierzę stadne również ma w sobie pokłady empatii, choć skutecznie kruszą je dziś cywilizacja i życie na niskim poziomie emocjonalnego zaangażowania w społeczeństwo. Zycie samotne, np pewien Pan w Warszawie tak bardzo żyje w samotni, że nawet będą naczelnym wodzem swojej partii empatii w swoich działaniach nie ma .Jest w stanie poświęcić do swoich politycznych celów społeczeństwo, ich zdrowie i życie byle tylko wyszło na jego.
Może to był akurat bardzo dobry kucharz...jak Ratatuj.
W takim razie - od dzisiaj nie porównuję polityków do szczurów...
Ja znam ludzi, którzy bez wahania wybraliby to jedzenie. Wielu takich znam.
Też bym wybrał jedzenie zamiast ratować szczura.
Nie należy mylić empatii z rachunkiem strat i zysków (co obserwuję nagminnie) - ochrona członków własnego stada to coś przynoszącego wymierne zyski, choćby w przypadku ataku drapieżnika. Ludzie też, gdy się przyjrzeć dokładnie, mało rzeczy robią z "czystej" empatii - najczęściej jest w tym jakiś interes, nawet jeśli jest to kwestia lepszego samopoczucia, że się "pomogło". Poza tym - czy ten wybór był rozłączny? Nawet jeśli badanie tak zostało zaprojektowane, to przecież szczur mógł o tym nie wiedzieć, rozumując "najpierw wyciągnę tego tonącego, potem zjem" - czyli relatywnie małym kosztem (odsunięcie jedzenia w czasie) odnosimy większy sukces i spełniamy oba cele. Jaka byłaby decyzja gdyby dało się (hipotetycznie) do wyboru: albo pozwolisz mu utonąć, albo sam zginiesz?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 października 2020 o 16:20
@vicrac Szczury powwiny być wygłodzone przez jakiś czas
Polacy wyrzuciliby jedzenie i nie ratowali rodaka :D taki mamy klimat
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 października 2020 o 20:01
Biesiadowaliby mając rozrywkę z tonącego.
Jeśli już mamy być sarkastyczni :)
Akurat empatia u zwierząt stadnych nie jest niczym nieznanym. Tak robią np słonie. Człowiek jako zwierzę stadne również ma w sobie pokłady empatii, choć skutecznie kruszą je dziś cywilizacja i życie na niskim poziomie emocjonalnego zaangażowania w społeczeństwo. Zycie samotne, np pewien Pan w Warszawie tak bardzo żyje w samotni, że nawet będą naczelnym wodzem swojej partii empatii w swoich działaniach nie ma .Jest w stanie poświęcić do swoich politycznych celów społeczeństwo, ich zdrowie i życie byle tylko wyszło na jego.
Duża część ludzi wybrałby żarcie i z ciekawością oglądała widowisko: uratuje się czy utonie.
Mądre
Czy tylko mi się nie podoba męczenie szczurów dla jakichś eksperymentów? Rozumiem że szczury bólu i strachu nie czują