I to jest przyczyna tych depresji i chandr. Trzeba zmierzyć się ze swym ego, wewnętrznymi demonami i kwestiami, które same wychodzą na wierzch świadomości, gdy nie mamy kontaktu z rozpraszaczami, czyli rzeczami skopującymi ego w cień i czynią nasze życie nieświadomym. Powinniśmy obserwować te demony podczas medytacji, poznać, bo jak je ciągle będziemy uciszali kiedyś w końcu znajda ujście...
Nie tyle do dupy co akcja dzieje się zbyt powoli. Bo gramy, oglądamy i czytamy mnóstwo politycznych dystpii, mrocznego fantasy, krwawych spisków i kryminałów i horrorów.
I to jest przyczyna tych depresji i chandr. Trzeba zmierzyć się ze swym ego, wewnętrznymi demonami i kwestiami, które same wychodzą na wierzch świadomości, gdy nie mamy kontaktu z rozpraszaczami, czyli rzeczami skopującymi ego w cień i czynią nasze życie nieświadomym. Powinniśmy obserwować te demony podczas medytacji, poznać, bo jak je ciągle będziemy uciszali kiedyś w końcu znajda ujście...
Tu załączam filmik w temacie, bo minusujący myślą, że to jakieś dyrdymały to, co piszę ;P O braku kontaktu z rozpraszaczami jako wspieraniu "sieci domyślnej" mózgu nawiązał ten filmik mądrego youtubera: istotny wycinek w tym temacie 3:33 - 5:43 ;)
https://www.youtube.com/watch?v=KVy2nxT_mVc&ab_channel=Niewiem%2Calesi%C4%99dowiem%21
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 października 2020 o 20:05
Nie tyle do dupy co akcja dzieje się zbyt powoli. Bo gramy, oglądamy i czytamy mnóstwo politycznych dystpii, mrocznego fantasy, krwawych spisków i kryminałów i horrorów.