@kibishi Manipulacja motłochem występowała już w czasach Rzymskich, czy nawet wcześniej w Grecji. Prawdopodobnie występowało to we wszystkich poprzednich kulturach i cywilizacjach. W bliższej nam historii to wszystkie rewolucje od Francuskiej po bolszewicką opierały się na masowym manipulowaniu ludźmi. Dojście nazistów do władzy w Niemczech( i to w sposób demokratyczny) to manipulowanie ludźmi. PRL chociaż narzucony nam siłą, to manipulował ludźmi na całego. Cała historia ludzkości to przeciąganie liny między różnymi manipulantami.
@agronomista Jest tylko mała różnica, aktualnie ludzie dzięki internetowi mają dużo większe możliwość sprawdzić wiarygodność wielu informacji, kiedyś takich możliwości nie było. Ma to oczywiście swoje plusy i minusy bo łatwiej też dotrzeć do większej grupy ludzi z fałszywą informacją.
@kibishi ale tego nie robią. Motłoch się nie zmienił, pomimo zaklinania rzeczywistości przez szamanów polityki, nadal przeciętny obywatel Polski ma perspektywę przyszłości w wymiarze miesiąca, a co będzie potem to nie jego sprawa i wierzy w gusła typu rząd majacy własne pieniądze. Żeby doszło do zmiany ludzie musieliby się uczyć czegoś więcej niż tylko jak zostać dobrym pracownikiem w wybranym przez siebie zawodzie i nigdy nie pracować na siebie bo tak jest łatwiej.
@Syphar Masz smutną rację. Przecież motłoch nie chce się uczyć - przecież wciąż stykamy się z żalami na szkolnictwo (nie licząc tych uzasadnionych, że nie lubią tam za bardzo samodzielnego myślenia) - bo po co jednemu i drugiemu matematyka, fizyka, szkoła nie uczy wypełniać PIT-ów, itp, itd. Motłoch chce być głupi.
@katem akurat żale na szkolnictwo są w większości uzasadnione... to tam zaczyna się programowanie tego "motłochu". Gdyby zamiast uczyć nie potrzebnych bzdetów i myślenia pod jeden słuszny szablon, zacząć rozwijać zainteresowania i samodzielne myślenie, to ludzie byliby bystrzejsi.
Ale to by było nie na rękę władzy.
@katem bo motłoch ma myślenie magiczne. Nie chce brać swojego losu we własne ręce, bo wtedy nie miałby kogo winić za niepowodzenia. Woli bezpieczeństwo pewnego, choć skromnego bytu. Jeśli już, to prędzej zagra w totka niż zainwestuje te same pieniądze w cokolwiek sensownego. Mentalność niewolnika któremu trzeba mówić co i jak ma robić i mu to nie przeszkadza. Ma to swoje zalety dla takich ludzi. Brak odpowiedzialności i bezpieczeństwo.
@kibishi Aldous Huxley - Brave New World. Każdy myślał że to Orwell przewidział w 1984 to co się dzieje a to jednak Huxley... Targi eugeniczne, Targi macic, Branie dragów bo tak się nie martwisz i nie myślisz, Wszyscy równi i tacy sami na siłę a jak nie to do utylizacji, Inni którzy żyją jak chcą to dzikusy a oni jedyni wykształceni....
@FenrirIbnLaAhad Właśnie nieznajomość fizyki, matematyki i innych pochodnych powoduje tzw. wiarę w gusła. Zawsze byłem (i jestem) dobry w dziedzinach ścisłych i związanych z szeroko pojętą techniką. Nikt mnie nie uczył wypełniać PIT, czy składać dokumentów w urzędach, a robiłem to w czasach kiedy trzeba było wypełnić formularz ręcznie i zanieść do urzędu (załapałem się akurat na ostatnie lata obowiązywania przed wprowadzeniem profili zaufanych, portalu podatnika itp.). Jeżeli obecnie ktokolwiek ma problem z wypełnieniem PIT to raczej bym się do tego nie przyznawał, bo jest to żenujące.
Doceniam wszystkie te ułatwienia. Poradzę sobie bez nich ale doceniam, gdyż nie tracę tyle czasu na załatwienie wielu spraw.
Nauki humanistyczne nigdy mnie specjalnie nie interesowały (poza nielicznymi wyjątkami). Książki czytałem, ale niekoniecznie lektury szkolne (część przeczytałem, inne olałem). Nie tolerowałem właśnie kwestii typu "co autor miał na myśli" i wszelkich interpretacji, gdzie trzeba było nauczyć się czegoś według szablonu. Wbrew pozorom fizyka, matematyka i inne przedmioty ścisłe / techniczne mogą rozwinąć wiele przydatnych w życiu umiejętności.
@VintrixOne jasne, ale tylko wtedy kiedy są nauczane poprawnie, a nie byle tylko wyłożyć temat zaliczyć i do przodu. Na fizyce i chemii przydają się jakieś eksperymenty dzięki którym możemy zaobserwować te zjawiska o których rozmawiamy. Nie każdy może być przecież uzdolniony w tym temacie :P
Co do matmy, to miałem straszną babkę w liceum. Przez nią większość klasy miała przeyebane. Widziała że sobie nie radzimy, i co robiła? Doyebywała nam bardziej... Raz ledwo mi się udało zdać, a dwa razy zdawałem na poprawce tylko dzięki temu że jej nie było w komisji egzaminacyjnej :) Masakra...
Natomiast teraz po 10 latach po szkole mogę stwierdzić że większość rzeczy których nauczyłem się na tej matmie jest mi zbędna w normalnych życiu. Bo czego ja tam używam poza liczeniem? :D
Większość z tego powinna być na rozszerzonej dla zainteresowanych, dzięki temu miałbym więcej czasu na inne tematy, i mniej stresu.
@PogromcaCiapatychPrawiczkow Ci co przeżyli owszem, ale np. podczas epidemii czarnej śmierci były regiony gdzie zmarła ponad połowa mieszkańców, a zdarzały się podobno miasta gdzie zmarli wszyscy mieszkańcy.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
8 listopada 2020 o 20:45
@perskieoko Heh, z przykładem mega mocno NIE TRAFIŁEŚ, kolego.
Już śpieszę z odpowiedzią dlaczego.
W starszych autach (tak do 2000r), luzy zaworowe faktycznie wymagały okresowej regulacji (zwykle śrubowej). Z tym iż dziś mamy popychacze hydrauliczne które takiej regulacji NIE WYMAGAJĄ! Luz jest kasowany automatycznie po przez ciśnienie oleju.
Z akumulatorem też tak w sumie kulą w płot, bo dziś też coraz rzadziej (zwłaszcza w nowych autach) stosuje się akumulatory z płynnym elektrolitem. Popularniejsze stały się akumulatory z elektrolitem w formie żelu, a te konstrukcje są szczelnie zamknięte i nie wymagają dolewania wody destylowanej.
Dzisiejsze auta są mocno zautomatyzowane i skonstruowane tak aby jak najmniej wymagać od użytkownika, ale jednocześnie zaprojektowane tak aby wymagać wyspecjalizowanego serwisu. Często bywa tak, że w aucie nie zepsuło się dosłownie nic, poza oprogramowaniem które ni z gruchy ni z pietruchy, wyliczyło błędnie jakąś wartość, wywalając błąd i obniżając sprawność auta. Wystarczy wtedy tylko podpiąć system diagnostyczny za 20tys zł, kliknąć "usuń błędy" i gotowe.
I choć rozumiem twój tok myślenia, skądinąd słuszny i sensowny, aczkolwiek z przykładem nie trafiłeś :P .
@Anonim_Gall i tak, i nie...
Bo stare auta mogły jeździć na paliwie beznadziejnej jakości, do starego diesla to byś nasypał węgla, naszczał, zamieszał kijkiem i też by odpalił (żart), ale tak na serio, one odpalą na wszystkim co palne i oleiste. Olej roślinny, olej silnikowy, olej opałowy, nafta itp.
Stare auta (z racji braku technologii) musiały mieć projektowany duuużo większy zapas wytrzymałości, co przekładało się na trwałość. Np taka toyota supra fabrycznie miała coś około 300KM, ale bez wzmacniania silnika potrafiła przyjąć moc dwukrotnie większą.
Dziś auta są niestety projektowane z minimalnym zapasem wytrzymałości. Ma 100KM mocy, przy 120KM silnik zużyje się w tempie ekspresowym, zwłaszcza jednostki 1.0 i mniejsze.
Raczej bym powiedział że dzisiejsze auta są "mądre" i zwyczajnie nie umożliwiają idiocie odwalić bardzo grubego idiotyzmu. Ale żeby były idiotoodporne to bym nie powiedział XD.
@rafik54321
Jak by Ci tu delikatnie odpowiedzieć? Może tak: poczucie humoru jest pochodną inteligencji, a Twój komentarz ładnie wpisuje się w główną tezę domotywatora.
@perskieoko poczucie humoru to jedno, a poprawny przykład to drugie.
Autor demota mógł wybrać pierdyliard innych rzeczy, przedmiotów, urządzeń czy oprogramowania, ale wybrał motoryzację i na dodatek przykład który niespecjalnie ma sens.
Rozumiem dowcip demota, zaznaczyłem to na samym początku, ale sposób wyrażenia dowcipu jest po prostu błędny. Błędny dla ludzi obeznanych w temacie, dla laików będzie owy błąd niezauważony.
Raczej nie warto błędów przykrywać humorem :/ . Bo a nóż ktoś to przeczyta i uzna błąd za "prawdę objawioną".
Uważam że zawsze warto sprostować kiedy ktoś mówi jakiś idiotyzm. Takie działanie u podstaw, nawet jeśli to dowcip. Ok, możemy się pośmiać, ale to (tj internet) nie jest rozmową w 4 oczy. Zawsze ktoś to potem może przeczytać. Nie zobaczy tego że się śmiejemy i a nóż uwierzy i zacznie z pełnym przekonaniem przepisywać to dalej jako uznany fakt :/ .
Dlatego nie jest jasnym dla mnie sens twojego komentarza. Możemy się pośmiać, ale na koniec sprostujmy ;)
@Anonim_Gall Raczej są tak dobre jak to wymyślił programista. Już nie inżynier mechanik, ale programista. Wszystko jest obczujnikowane, a granice błędu są małe, co powoduje, ze jeśli jakiś element nie działa w tych granicach od razu jest błąd (choć auto sprawuje się poprawnie). To powoduje, że, jak wspomniał @rafik54321 niby coś jest źle, choć wcale to nie jest prawda. Co gorsze, w zasadzie auta dziś zaczynają żyć własnym życiem, a pełnia elektromechanicznych elementów nie pozwala na jakąkolwiek ingerencję z zewnątrz bez zmiany oprogramowania.
@dncx dość często też bywa tak, że minimalny drobiazg który jest minimalną usterką, wywala błąd.
Weźmy sobie chociażby sondę lambda. Dość ważny czujnik, jego awaria oznacza natychmiastowy błąd.
Ale błąd tej sondy nie musi oznaczać jej uszkodzenia, bo chociażby może wtyczka skorodować, będzie złe przewodnictwo i już.
Naprawienie takiego drobiazgu jest śmiesznie łatwe, ot wypnij, wyczyść i wetknij. Ale "majstry" ci od razu nakażą sondę wymienić i skasują jak za zboże, a prawdopodobnie i tak tylko wyczyszczą wtyczkę XD.
Moje auto jest jeszcze nieco "analogowe" i można odczytać błąd silnika bez komputera diagnostycznego. Wystarczy zewrzeć 2 kabelki i liczyć mrugnięcia lampek. Podobnie wygląda kasowanie błędów :P .
Choć fakt, niedługo to autem będziemy jeździć na naprawy do elektronika, a nie mechanika haha
@rafik3001 Sam mam hondę i wiem jaka tam jest regulacja, ale to za mało aby tak mówić o WSZYSTKICH autach.
A właśnie tak jest iż regulacja śrubowa NIE JEST standardem. Wciąż jest powszechna, ale głównie w silnikach motocyklowych.
@rafik54321 Nic nie jest idiotoodporne. Zwłaszcza jak ktoś zaleje ad blue do spryskiwaczy a płynu do chłodnicy wleje do zbiornika wspomagania. (Mieliśmy takiego magika na bazie).
@rafik3001 wiesz które auta mają regulację śrubową? Albo stare, albo wysokoobrotowe, ale cała masa diesli, masa niskoobrotowych aut ma popychacze hydrauliczne.
No ale myśl sobie co chcesz. Nie wspominając już o tym że Kia jest tak trochę "kilka lat do tyłu" technologicznie, tak jak dacia :P .
Pomiędzy powszechną erą regulacji śrubowej, a popychaczami hydraulicznymi był krótki okres, kiedy do regulacji używało się specjalnych płytek (trzeba było indywidualnie dobierać grubość pod każdy zawór). Ale dziś takie rozwiązanie jest niszowe.
Się wykłócasz tak, jakbyś twierdził że ty znasz masę aut z napędem na tył, więc auta na tył są najpowszechniejsze. A akurat napęd na tył z roku na rok traci na znaczeniu. Bezdyskusyjnie prym wiedzie napęd na przód (w powszechności), potem obstawiam napęd 4x4 i dopiero tylnonapędowce.
W hydraulicznych popychaczach lubuje się np VW (cała grupa VAG), a tego u nas jeździ zdecydowanie najwięcej.
Mądrzejsze to to pokolenie nie było i nie jest, za to jest przemądrzałe. Uważa się za lepsze a nie potrafiło uporządkować ZUS, służby zdrowia, edukacji itp.
Narzeka na młode pokolenie ale w takim wypadku kto odpowiada za wykształcenie i wychowanie tego pokolenia? Komu wystawić rachunek? Kto powinien uderzyć się w piersi?
W sumie przy tych wrzyskich systemach elektronicznych wszystko dostraja się samo. Jak by Janusz ze Śfagrem zaczęli majstrować to by to wszystko pieprzło ;)
Fakt jest faktem, że kiedyś przeciętny kierowca potrafił dokonać własnoręcznie drobnej naprawy w aucie, a teraz zdecydowana większość kierowców potrafi tylko odpalić auto i zatankować. Inna sprawa, że obecne do większości samochodów bez komputera lepiej nie podchodzić :-).
z malym zastrzezeniem
kiedys samochod posiadali nieliczni ktorzy byli na tyle inteligetni ze wiedzieli jak z niego korzystac jak go naprawic itp a dzisiaj samochod moze miec kazdy, zarowno inteligent jak i idiota
druga sprawa, to odnosze wrazenie ze tego typu instrukcje paradoksalnie sa napisane nie dla ludzi glupich ale ludzi inteligetnych ktorzy wykorzystuja luki w prawie i instrukcji po to zeby pozywac firmy o miliony
no i na koniec dodam, ze samochod jak i wiekszosc domowego sprzetu jest dzisiaj na tyle skomplikowana ze wiekszosc napraw niestety przewyzsza umiejetnosci wiekszosci jego uzytkownikow.
Kiedyś mniej ludzi posiadało samochód. Teraz praktycznie każdy może sobie na jakiegoś pozwolić (co samo w sobie dowodzi rozwoju), więc trzeba go uodpornić na największych idiotów - błąd logiczny tkwi w ocenianiu populacji po skrajnościach, zamiast po średnich.
Sprawdźmy umiejętności tego starszego, "mądrzejszego" pokolenia do szybkiego uczenia się - okaże się że ludzie posiadający komputer od x lat nie potrafi przeprowadzić najprostszej czynności, mimo że większość oprogramowania jest tak zaprojektowana, że prowadzi użytkownika krok po kroku. Najmniejsze odstępstwo od sytuacji standardowej - leżycie.
Trzecia rzecz - takie to "mądre" to pokolenie, a przypomnij mi, z którego pokolenia wywodzą się zarówno obecni politycy, jak i ludzie którzy stworzyli funkcjonujący obecnie system zdrowia, szkolnictwa i ogólnie kulejący system polityczno-prawny? Kto wychował to pokolenie idiotów?
I na deser - jedno z wielu badań dowodzących, że w ciągu ostatnich stu lat średni iloraz inteligencji ludzkości rośnie, wbrew ostrzeżeniom internetowych "znafców" i proroków: https://www.apa.org/monitor/2013/03/smarter
Ludzie generalnie są głupi, ale twierdzenia, że "to pokolenie to tylko coraz głupsze" to bajki które sobie opowiadacie w kręgu znajomych dla poprawienia sobie samooceny.
@vicrac To mądrzejsze pokolenie nauczyło się użytkować urządzenia projektowane na tamte czasy. Oni pamiętają, że trzeba było włożyć trochę wysiłku w ich nauczenie. Tylko co to była za nauka? Wkucie na pamięć, co trzeba było zrobić. Tak, jak niektórzy chwalili się, że oni mogą z zamkniętymi oczami obsługiwać telefon, tak to pokolenie uczy się obsługi każdego urządzenia. Teraz nawet jak urządzenie ma JEDEN przycisk, to nawet nie podchodzą, bo 'ja nie umiem'. jak zmienią telewizor na innej marki, gdzie układ przycisków na pilocie jest inny (ale symbole takie same), to już się gubią.
W Stanach prezydentem byl czarny, potem mieli cisnienie na kobiete ale to jeszcze zrealizuja po Bidenie jak pierwsza vice president Kamala bedzie startowac w nastepnych wyborach i wygra. Jak juz beda mieli ten punkt to po niej najwazniejsze by nastepnym prezydentem byl jakiś trans. A tu juz mamy Idiokracje jak sie patrzy bo tam prezydentem zostal gwiazdor porno.
Chyba raczej na odwrót. Przytłaczająca większość starych ludzi sądzi, że to ich pokolenie osiągnęło pełny potencjał ludzkiej inteligencji, a każde następne to już bieda z nędzą. Co widać średnio w co dziesiątym democie na tej stronie.
Teraz na prawie wszystkim są informacje ostrzegawcze i instrukcje. Wiecie ile było prób wyłudzenia różnego typu odszkodowań... Większość ludzi jest głupia i będzie na przestrzeni każdej cywilizacji. Jak w mrowisku tak i tu potrzebne są robotnice.
Jak mamy pozwalać, aby rodziły się wszelkie możliwe kaleki fizyczne, a wszyscy upośledzeni umysłowo nieroby mają dostawać 500 plusy to czego się spodziewać?
Inteligencja o cecha dziedziczna. Zazwyczaj mówi się ze w 60% ale eksperymenty na bliźniakach rozdzielonych krótko po urodzeniu sugerują ze w 80%
Nie jest regułą ale wyraźnym trendem że ludzie mniej lotni mają więcej dzieci.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
8 listopada 2020 o 20:18
A przyjrzałeś się może, kto zajmuje się np. wybitnymi dziełami motoryzacji demoludów - Syrenami, Trabantami, Fiaciorami? W większości młodzi ludzie, którzy nie pamiętają ich z ulic (starzy, którzy pamiętają, nie chcieli by na nie nawet nasikać). Nie tylko regulują zawory, ale też przywracają do stanu fabrycznego wrośnięte w ziemię wraki. Tak, że ten...
Chełpienie się "tajemną wiedzą", rzekomo niedostępną dla młodego pokolenia (a w rzeczywistości, po prostu mu niepotrzebną) to domena starych zgredów.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
8 listopada 2020 o 20:25
Idiokrację już mamy. Pokolenia robią się coraz głupsze, owszem, bo na niemal każdy problem ktoś już wynalazł rozwiązanie, geniusz nielicznych popchnął świat nieprawdopodobnie do przodu i większość po prostu i zwyczajnie nie nadąża. Programy edukacji przypominają coraz bardziej indoktrynację i wychowywanie celowe analfabetów z dwiema lewymi rączkami, kiedyś w szkole były zajęcia praktyczne, warsztaty z robienia różnych rzeczy, teraz sukcesem jest jak dzieciak herbatę sobie zrobi, na zajęciach 'techniki' klepie się pismo techniczne i to już. Na studiach nawet laboratoria zostały poobcinane do niezbędnego minimum a nawet mniej, wykład na kilkaset osób łatwiej zorganizować, do pojedynczej laborki łatwiej wepchnąć piątkę studentów na jedno stanowisko niż ogarnąć większą liczbę prowadzących. Jeszcze chwila i już nic sami nie będziemy musieli robić.
Przyczyny są dosyć proste. Po pierwsze, samochodu byle kto się nie dorobił, mieli je albo bogatsi i zaradni, albo osoby wyspecjalizowane w transporcie motorowym. Teraz samochód ma każdy idiota, więc trzeba dostosować instrukcję do przeciętnego nabywcy. Podobnie dawniej samolotami latały raczej elity, a teraz każdy biedak może sobie pozwolić na lot. Przez to regulacje i zasady są pisane dla plebsu, a nie dla elit intelektualnych.
Po drugie spadła kwestia poczucia godności. Dawniej jak debil się napił kwasu z akumulatora, to nikomu się tym nie chwalił, bo przecież to było głupie. Teraz takich idiotów wynosimy na piedestał i promujemy w mediach jak to ładnie obnażyli system i wykazali, że postępując zgodnie z instrukcja można sobie zaszkodzić. Jak robicie tak macie. Producenci teraz traktują konsumenta jak idiotę aby mieć pewność, że nawet taki sobie nie zaszkodzi stosując produkt zgodnie z instrukcją.
Już żyjemy w idiokracji, patrząc na to jak łatwo władza manipuluje ludźmi tworząc spory między nimi to nie mam co do tego wątpliwości.
@kibishi Manipulacja motłochem występowała już w czasach Rzymskich, czy nawet wcześniej w Grecji. Prawdopodobnie występowało to we wszystkich poprzednich kulturach i cywilizacjach. W bliższej nam historii to wszystkie rewolucje od Francuskiej po bolszewicką opierały się na masowym manipulowaniu ludźmi. Dojście nazistów do władzy w Niemczech( i to w sposób demokratyczny) to manipulowanie ludźmi. PRL chociaż narzucony nam siłą, to manipulował ludźmi na całego. Cała historia ludzkości to przeciąganie liny między różnymi manipulantami.
@agronomista Jest tylko mała różnica, aktualnie ludzie dzięki internetowi mają dużo większe możliwość sprawdzić wiarygodność wielu informacji, kiedyś takich możliwości nie było. Ma to oczywiście swoje plusy i minusy bo łatwiej też dotrzeć do większej grupy ludzi z fałszywą informacją.
@kibishi ale tego nie robią. Motłoch się nie zmienił, pomimo zaklinania rzeczywistości przez szamanów polityki, nadal przeciętny obywatel Polski ma perspektywę przyszłości w wymiarze miesiąca, a co będzie potem to nie jego sprawa i wierzy w gusła typu rząd majacy własne pieniądze. Żeby doszło do zmiany ludzie musieliby się uczyć czegoś więcej niż tylko jak zostać dobrym pracownikiem w wybranym przez siebie zawodzie i nigdy nie pracować na siebie bo tak jest łatwiej.
@Syphar Masz smutną rację. Przecież motłoch nie chce się uczyć - przecież wciąż stykamy się z żalami na szkolnictwo (nie licząc tych uzasadnionych, że nie lubią tam za bardzo samodzielnego myślenia) - bo po co jednemu i drugiemu matematyka, fizyka, szkoła nie uczy wypełniać PIT-ów, itp, itd. Motłoch chce być głupi.
@katem akurat żale na szkolnictwo są w większości uzasadnione... to tam zaczyna się programowanie tego "motłochu". Gdyby zamiast uczyć nie potrzebnych bzdetów i myślenia pod jeden słuszny szablon, zacząć rozwijać zainteresowania i samodzielne myślenie, to ludzie byliby bystrzejsi.
Ale to by było nie na rękę władzy.
Dlatego każda demokracja prowadzi do upadku państwa. Bo jeszcze się tak nie zdążyło żeby większość idiotow mądrze wybralo
@katem bo motłoch ma myślenie magiczne. Nie chce brać swojego losu we własne ręce, bo wtedy nie miałby kogo winić za niepowodzenia. Woli bezpieczeństwo pewnego, choć skromnego bytu. Jeśli już, to prędzej zagra w totka niż zainwestuje te same pieniądze w cokolwiek sensownego. Mentalność niewolnika któremu trzeba mówić co i jak ma robić i mu to nie przeszkadza. Ma to swoje zalety dla takich ludzi. Brak odpowiedzialności i bezpieczeństwo.
@kibishi Aldous Huxley - Brave New World. Każdy myślał że to Orwell przewidział w 1984 to co się dzieje a to jednak Huxley... Targi eugeniczne, Targi macic, Branie dragów bo tak się nie martwisz i nie myślisz, Wszyscy równi i tacy sami na siłę a jak nie to do utylizacji, Inni którzy żyją jak chcą to dzikusy a oni jedyni wykształceni....
@FenrirIbnLaAhad Właśnie nieznajomość fizyki, matematyki i innych pochodnych powoduje tzw. wiarę w gusła. Zawsze byłem (i jestem) dobry w dziedzinach ścisłych i związanych z szeroko pojętą techniką. Nikt mnie nie uczył wypełniać PIT, czy składać dokumentów w urzędach, a robiłem to w czasach kiedy trzeba było wypełnić formularz ręcznie i zanieść do urzędu (załapałem się akurat na ostatnie lata obowiązywania przed wprowadzeniem profili zaufanych, portalu podatnika itp.). Jeżeli obecnie ktokolwiek ma problem z wypełnieniem PIT to raczej bym się do tego nie przyznawał, bo jest to żenujące.
Doceniam wszystkie te ułatwienia. Poradzę sobie bez nich ale doceniam, gdyż nie tracę tyle czasu na załatwienie wielu spraw.
Nauki humanistyczne nigdy mnie specjalnie nie interesowały (poza nielicznymi wyjątkami). Książki czytałem, ale niekoniecznie lektury szkolne (część przeczytałem, inne olałem). Nie tolerowałem właśnie kwestii typu "co autor miał na myśli" i wszelkich interpretacji, gdzie trzeba było nauczyć się czegoś według szablonu. Wbrew pozorom fizyka, matematyka i inne przedmioty ścisłe / techniczne mogą rozwinąć wiele przydatnych w życiu umiejętności.
@VintrixOne jasne, ale tylko wtedy kiedy są nauczane poprawnie, a nie byle tylko wyłożyć temat zaliczyć i do przodu. Na fizyce i chemii przydają się jakieś eksperymenty dzięki którym możemy zaobserwować te zjawiska o których rozmawiamy. Nie każdy może być przecież uzdolniony w tym temacie :P
Co do matmy, to miałem straszną babkę w liceum. Przez nią większość klasy miała przeyebane. Widziała że sobie nie radzimy, i co robiła? Doyebywała nam bardziej... Raz ledwo mi się udało zdać, a dwa razy zdawałem na poprawce tylko dzięki temu że jej nie było w komisji egzaminacyjnej :) Masakra...
Natomiast teraz po 10 latach po szkole mogę stwierdzić że większość rzeczy których nauczyłem się na tej matmie jest mi zbędna w normalnych życiu. Bo czego ja tam używam poza liczeniem? :D
Większość z tego powinna być na rozszerzonej dla zainteresowanych, dzięki temu miałbym więcej czasu na inne tematy, i mniej stresu.
internet nie uczy.to tylko zabawka. i najczęściej ludzie znajdują fake newsy w internecie, i fake informacje.
w czasach antycznych. w Grecji starożytnej Sokrates uważał doktrynę demokratyczną za najbardziej skorumpowaną i płochą
Kiedyś podczas katastrof naturalnych ludzie sobie radzili. W Średniowieczu nie było służb, a mimo to kombinowali i dawało radę.
@PogromcaCiapatychPrawiczkow Czy przez dawało radę masz na myśli umierali z głodu, a następnie płodzili więcej dzieci kiedy tylko wyszli na prostą?
@PogromcaCiapatychPrawiczkow Ci co przeżyli owszem, ale np. podczas epidemii czarnej śmierci były regiony gdzie zmarła ponad połowa mieszkańców, a zdarzały się podobno miasta gdzie zmarli wszyscy mieszkańcy.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 listopada 2020 o 20:45
Idiokracja miała być komedią, a stałą się filmem proroczym.
Zauważ, że w filmie pili tylko elektrolity. Mamy już takie reklamy :)
@perskieoko Heh, z przykładem mega mocno NIE TRAFIŁEŚ, kolego.
Już śpieszę z odpowiedzią dlaczego.
W starszych autach (tak do 2000r), luzy zaworowe faktycznie wymagały okresowej regulacji (zwykle śrubowej). Z tym iż dziś mamy popychacze hydrauliczne które takiej regulacji NIE WYMAGAJĄ! Luz jest kasowany automatycznie po przez ciśnienie oleju.
Z akumulatorem też tak w sumie kulą w płot, bo dziś też coraz rzadziej (zwłaszcza w nowych autach) stosuje się akumulatory z płynnym elektrolitem. Popularniejsze stały się akumulatory z elektrolitem w formie żelu, a te konstrukcje są szczelnie zamknięte i nie wymagają dolewania wody destylowanej.
Dzisiejsze auta są mocno zautomatyzowane i skonstruowane tak aby jak najmniej wymagać od użytkownika, ale jednocześnie zaprojektowane tak aby wymagać wyspecjalizowanego serwisu. Często bywa tak, że w aucie nie zepsuło się dosłownie nic, poza oprogramowaniem które ni z gruchy ni z pietruchy, wyliczyło błędnie jakąś wartość, wywalając błąd i obniżając sprawność auta. Wystarczy wtedy tylko podpiąć system diagnostyczny za 20tys zł, kliknąć "usuń błędy" i gotowe.
I choć rozumiem twój tok myślenia, skądinąd słuszny i sensowny, aczkolwiek z przykładem nie trafiłeś :P .
@rafik54321 Innymi słowy, auta są teraz idiotooporne - w sam raz na dzisiejsze czasy.
@Anonim_Gall i tak, i nie...
Bo stare auta mogły jeździć na paliwie beznadziejnej jakości, do starego diesla to byś nasypał węgla, naszczał, zamieszał kijkiem i też by odpalił (żart), ale tak na serio, one odpalą na wszystkim co palne i oleiste. Olej roślinny, olej silnikowy, olej opałowy, nafta itp.
Stare auta (z racji braku technologii) musiały mieć projektowany duuużo większy zapas wytrzymałości, co przekładało się na trwałość. Np taka toyota supra fabrycznie miała coś około 300KM, ale bez wzmacniania silnika potrafiła przyjąć moc dwukrotnie większą.
Dziś auta są niestety projektowane z minimalnym zapasem wytrzymałości. Ma 100KM mocy, przy 120KM silnik zużyje się w tempie ekspresowym, zwłaszcza jednostki 1.0 i mniejsze.
Raczej bym powiedział że dzisiejsze auta są "mądre" i zwyczajnie nie umożliwiają idiocie odwalić bardzo grubego idiotyzmu. Ale żeby były idiotoodporne to bym nie powiedział XD.
@rafik54321
Jak by Ci tu delikatnie odpowiedzieć? Może tak: poczucie humoru jest pochodną inteligencji, a Twój komentarz ładnie wpisuje się w główną tezę domotywatora.
@perskieoko poczucie humoru to jedno, a poprawny przykład to drugie.
Autor demota mógł wybrać pierdyliard innych rzeczy, przedmiotów, urządzeń czy oprogramowania, ale wybrał motoryzację i na dodatek przykład który niespecjalnie ma sens.
Rozumiem dowcip demota, zaznaczyłem to na samym początku, ale sposób wyrażenia dowcipu jest po prostu błędny. Błędny dla ludzi obeznanych w temacie, dla laików będzie owy błąd niezauważony.
Raczej nie warto błędów przykrywać humorem :/ . Bo a nóż ktoś to przeczyta i uzna błąd za "prawdę objawioną".
Uważam że zawsze warto sprostować kiedy ktoś mówi jakiś idiotyzm. Takie działanie u podstaw, nawet jeśli to dowcip. Ok, możemy się pośmiać, ale to (tj internet) nie jest rozmową w 4 oczy. Zawsze ktoś to potem może przeczytać. Nie zobaczy tego że się śmiejemy i a nóż uwierzy i zacznie z pełnym przekonaniem przepisywać to dalej jako uznany fakt :/ .
Dlatego nie jest jasnym dla mnie sens twojego komentarza. Możemy się pośmiać, ale na koniec sprostujmy ;)
@Anonim_Gall Raczej są tak dobre jak to wymyślił programista. Już nie inżynier mechanik, ale programista. Wszystko jest obczujnikowane, a granice błędu są małe, co powoduje, ze jeśli jakiś element nie działa w tych granicach od razu jest błąd (choć auto sprawuje się poprawnie). To powoduje, że, jak wspomniał @rafik54321 niby coś jest źle, choć wcale to nie jest prawda. Co gorsze, w zasadzie auta dziś zaczynają żyć własnym życiem, a pełnia elektromechanicznych elementów nie pozwala na jakąkolwiek ingerencję z zewnątrz bez zmiany oprogramowania.
@dncx dość często też bywa tak, że minimalny drobiazg który jest minimalną usterką, wywala błąd.
Weźmy sobie chociażby sondę lambda. Dość ważny czujnik, jego awaria oznacza natychmiastowy błąd.
Ale błąd tej sondy nie musi oznaczać jej uszkodzenia, bo chociażby może wtyczka skorodować, będzie złe przewodnictwo i już.
Naprawienie takiego drobiazgu jest śmiesznie łatwe, ot wypnij, wyczyść i wetknij. Ale "majstry" ci od razu nakażą sondę wymienić i skasują jak za zboże, a prawdopodobnie i tak tylko wyczyszczą wtyczkę XD.
Moje auto jest jeszcze nieco "analogowe" i można odczytać błąd silnika bez komputera diagnostycznego. Wystarczy zewrzeć 2 kabelki i liczyć mrugnięcia lampek. Podobnie wygląda kasowanie błędów :P .
Choć fakt, niedługo to autem będziemy jeździć na naprawy do elektronika, a nie mechanika haha
@rafik54321 glupoty piszesz moja honda ufo 1.8. Wg instr wym.reg.zaworow co 10 tys km a znam jeszcze kilka nowszych aut co tego wymagaja
@rafik3001 Sam mam hondę i wiem jaka tam jest regulacja, ale to za mało aby tak mówić o WSZYSTKICH autach.
A właśnie tak jest iż regulacja śrubowa NIE JEST standardem. Wciąż jest powszechna, ale głównie w silnikach motocyklowych.
@rafik54321 Nic nie jest idiotoodporne. Zwłaszcza jak ktoś zaleje ad blue do spryskiwaczy a płynu do chłodnicy wleje do zbiornika wspomagania. (Mieliśmy takiego magika na bazie).
@rafik54321 ok moja poprzednia kia sportage mk 2 tez i moge tak wymieniac i wym.aaa najnowsza 2020r lada niva bronto tez ma reg.pozdro
@rafik3001 wiesz które auta mają regulację śrubową? Albo stare, albo wysokoobrotowe, ale cała masa diesli, masa niskoobrotowych aut ma popychacze hydrauliczne.
No ale myśl sobie co chcesz. Nie wspominając już o tym że Kia jest tak trochę "kilka lat do tyłu" technologicznie, tak jak dacia :P .
Pomiędzy powszechną erą regulacji śrubowej, a popychaczami hydraulicznymi był krótki okres, kiedy do regulacji używało się specjalnych płytek (trzeba było indywidualnie dobierać grubość pod każdy zawór). Ale dziś takie rozwiązanie jest niszowe.
Się wykłócasz tak, jakbyś twierdził że ty znasz masę aut z napędem na tył, więc auta na tył są najpowszechniejsze. A akurat napęd na tył z roku na rok traci na znaczeniu. Bezdyskusyjnie prym wiedzie napęd na przód (w powszechności), potem obstawiam napęd 4x4 i dopiero tylnonapędowce.
W hydraulicznych popychaczach lubuje się np VW (cała grupa VAG), a tego u nas jeździ zdecydowanie najwięcej.
Im bardziej wszystko "smart" tym ludzie głupsi
@egoiste Albo odwrotnie
Mądrzejsze to to pokolenie nie było i nie jest, za to jest przemądrzałe. Uważa się za lepsze a nie potrafiło uporządkować ZUS, służby zdrowia, edukacji itp.
Narzeka na młode pokolenie ale w takim wypadku kto odpowiada za wykształcenie i wychowanie tego pokolenia? Komu wystawić rachunek? Kto powinien uderzyć się w piersi?
@Andrzej70
To prawda, "państwo profesorowie" dzieci 2 chłopców 2 i 3 lata, żywe srebro, a gniazdka elektryczne przyklejone taśmą do ściany.
smutna prawda patrząc jakich ludzi wybraliśmy do rządzenia krajem
@killerxcartoon Tacy politycy jacy wyborcy?
@dncx Co o Polsce i polakach dobrze nie świadczy
już w niej żyjemy... 90% "wyborców" głosuje na socjalistów - czyli mamy co najmniej 90% idiotów
W sumie przy tych wrzyskich systemach elektronicznych wszystko dostraja się samo. Jak by Janusz ze Śfagrem zaczęli majstrować to by to wszystko pieprzło ;)
Fakt jest faktem, że kiedyś przeciętny kierowca potrafił dokonać własnoręcznie drobnej naprawy w aucie, a teraz zdecydowana większość kierowców potrafi tylko odpalić auto i zatankować. Inna sprawa, że obecne do większości samochodów bez komputera lepiej nie podchodzić :-).
Niestety, ale nie wszystkie obecne samochody mają hydraulicznie regulowane luzy zaworowe. Więc niestety Twój komentarz jest również błędny.
z malym zastrzezeniem
kiedys samochod posiadali nieliczni ktorzy byli na tyle inteligetni ze wiedzieli jak z niego korzystac jak go naprawic itp a dzisiaj samochod moze miec kazdy, zarowno inteligent jak i idiota
druga sprawa, to odnosze wrazenie ze tego typu instrukcje paradoksalnie sa napisane nie dla ludzi glupich ale ludzi inteligetnych ktorzy wykorzystuja luki w prawie i instrukcji po to zeby pozywac firmy o miliony
no i na koniec dodam, ze samochod jak i wiekszosc domowego sprzetu jest dzisiaj na tyle skomplikowana ze wiekszosc napraw niestety przewyzsza umiejetnosci wiekszosci jego uzytkownikow.
Kiedyś mniej ludzi posiadało samochód. Teraz praktycznie każdy może sobie na jakiegoś pozwolić (co samo w sobie dowodzi rozwoju), więc trzeba go uodpornić na największych idiotów - błąd logiczny tkwi w ocenianiu populacji po skrajnościach, zamiast po średnich.
Sprawdźmy umiejętności tego starszego, "mądrzejszego" pokolenia do szybkiego uczenia się - okaże się że ludzie posiadający komputer od x lat nie potrafi przeprowadzić najprostszej czynności, mimo że większość oprogramowania jest tak zaprojektowana, że prowadzi użytkownika krok po kroku. Najmniejsze odstępstwo od sytuacji standardowej - leżycie.
Trzecia rzecz - takie to "mądre" to pokolenie, a przypomnij mi, z którego pokolenia wywodzą się zarówno obecni politycy, jak i ludzie którzy stworzyli funkcjonujący obecnie system zdrowia, szkolnictwa i ogólnie kulejący system polityczno-prawny? Kto wychował to pokolenie idiotów?
I na deser - jedno z wielu badań dowodzących, że w ciągu ostatnich stu lat średni iloraz inteligencji ludzkości rośnie, wbrew ostrzeżeniom internetowych "znafców" i proroków: https://www.apa.org/monitor/2013/03/smarter
Ludzie generalnie są głupi, ale twierdzenia, że "to pokolenie to tylko coraz głupsze" to bajki które sobie opowiadacie w kręgu znajomych dla poprawienia sobie samooceny.
@vicrac To mądrzejsze pokolenie nauczyło się użytkować urządzenia projektowane na tamte czasy. Oni pamiętają, że trzeba było włożyć trochę wysiłku w ich nauczenie. Tylko co to była za nauka? Wkucie na pamięć, co trzeba było zrobić. Tak, jak niektórzy chwalili się, że oni mogą z zamkniętymi oczami obsługiwać telefon, tak to pokolenie uczy się obsługi każdego urządzenia. Teraz nawet jak urządzenie ma JEDEN przycisk, to nawet nie podchodzą, bo 'ja nie umiem'. jak zmienią telewizor na innej marki, gdzie układ przycisków na pilocie jest inny (ale symbole takie same), to już się gubią.
W Stanach prezydentem byl czarny, potem mieli cisnienie na kobiete ale to jeszcze zrealizuja po Bidenie jak pierwsza vice president Kamala bedzie startowac w nastepnych wyborach i wygra. Jak juz beda mieli ten punkt to po niej najwazniejsze by nastepnym prezydentem byl jakiś trans. A tu juz mamy Idiokracje jak sie patrzy bo tam prezydentem zostal gwiazdor porno.
Chyba Julki tak twierdzą. Mi od gimnazjum tłumaczono, że nasz program nauczania jest zubożony, a nowe pokolenia coraz głupsze.
Nie, po prostu na tych poprzednich pokoleniach producenci się nauczyli, że ludzie są idiotami.
Chyba raczej na odwrót. Przytłaczająca większość starych ludzi sądzi, że to ich pokolenie osiągnęło pełny potencjał ludzkiej inteligencji, a każde następne to już bieda z nędzą. Co widać średnio w co dziesiątym democie na tej stronie.
Teraz na prawie wszystkim są informacje ostrzegawcze i instrukcje. Wiecie ile było prób wyłudzenia różnego typu odszkodowań... Większość ludzi jest głupia i będzie na przestrzeni każdej cywilizacji. Jak w mrowisku tak i tu potrzebne są robotnice.
Jak mamy pozwalać, aby rodziły się wszelkie możliwe kaleki fizyczne, a wszyscy upośledzeni umysłowo nieroby mają dostawać 500 plusy to czego się spodziewać?
A to sie nie pije zawartości akumulatorów? Dziwne, wszędzie mówią żeby pić elektrolity..
@paul123
https://youtu.be/BPTzXdASoMI nie zdziwiło by mnie to
Inteligencja o cecha dziedziczna. Zazwyczaj mówi się ze w 60% ale eksperymenty na bliźniakach rozdzielonych krótko po urodzeniu sugerują ze w 80%
Nie jest regułą ale wyraźnym trendem że ludzie mniej lotni mają więcej dzieci.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 listopada 2020 o 20:18
A przyjrzałeś się może, kto zajmuje się np. wybitnymi dziełami motoryzacji demoludów - Syrenami, Trabantami, Fiaciorami? W większości młodzi ludzie, którzy nie pamiętają ich z ulic (starzy, którzy pamiętają, nie chcieli by na nie nawet nasikać). Nie tylko regulują zawory, ale też przywracają do stanu fabrycznego wrośnięte w ziemię wraki. Tak, że ten...
Chełpienie się "tajemną wiedzą", rzekomo niedostępną dla młodego pokolenia (a w rzeczywistości, po prostu mu niepotrzebną) to domena starych zgredów.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 listopada 2020 o 20:25
Idiokrację już mamy. Pokolenia robią się coraz głupsze, owszem, bo na niemal każdy problem ktoś już wynalazł rozwiązanie, geniusz nielicznych popchnął świat nieprawdopodobnie do przodu i większość po prostu i zwyczajnie nie nadąża. Programy edukacji przypominają coraz bardziej indoktrynację i wychowywanie celowe analfabetów z dwiema lewymi rączkami, kiedyś w szkole były zajęcia praktyczne, warsztaty z robienia różnych rzeczy, teraz sukcesem jest jak dzieciak herbatę sobie zrobi, na zajęciach 'techniki' klepie się pismo techniczne i to już. Na studiach nawet laboratoria zostały poobcinane do niezbędnego minimum a nawet mniej, wykład na kilkaset osób łatwiej zorganizować, do pojedynczej laborki łatwiej wepchnąć piątkę studentów na jedno stanowisko niż ogarnąć większą liczbę prowadzących. Jeszcze chwila i już nic sami nie będziemy musieli robić.
Z tego co wiem to większość uważa, że nowe pokolenia(młodych) są coraz to głupsze :P
Dzisiaj na kubku z kawą trzeba debilom pisać, że gorąca.
Przyczyny są dosyć proste. Po pierwsze, samochodu byle kto się nie dorobił, mieli je albo bogatsi i zaradni, albo osoby wyspecjalizowane w transporcie motorowym. Teraz samochód ma każdy idiota, więc trzeba dostosować instrukcję do przeciętnego nabywcy. Podobnie dawniej samolotami latały raczej elity, a teraz każdy biedak może sobie pozwolić na lot. Przez to regulacje i zasady są pisane dla plebsu, a nie dla elit intelektualnych.
Po drugie spadła kwestia poczucia godności. Dawniej jak debil się napił kwasu z akumulatora, to nikomu się tym nie chwalił, bo przecież to było głupie. Teraz takich idiotów wynosimy na piedestał i promujemy w mediach jak to ładnie obnażyli system i wykazali, że postępując zgodnie z instrukcja można sobie zaszkodzić. Jak robicie tak macie. Producenci teraz traktują konsumenta jak idiotę aby mieć pewność, że nawet taki sobie nie zaszkodzi stosując produkt zgodnie z instrukcją.