@tyswidziol a nie pomyslałes, że starszyzna plemienia mogła mieć podzielone zdania na różne tematy? jedni słuchali wodza, inni szamana, jedni chcieli iść z namiotami w to miejsce, inni w tamto. i każdy uważał, że to będzie lepsze dla plemienia
Taaak ? A było tak kiedyś ? Jak nie oceniać ? Poglądy polityczne, nie są tylko polityczne. To Twój światopogląd, przekonania, mentalność. Albo poznajesz kogoś kto jest ci bliski, albo nie.
Ja nie. Za komuny poglądy polityczne były bardziej krytyczne niż teraz, tylko że nie mówiliśmy o tym za głośno bo jeszcze się SB dowie. Ale prywatnie, zwolennicy opozycji uważali zwolenników władzy za zdrajców i złych ludzi, w drugą stronę też. Nigdy nie wyszliśmy z tej mentalności.
Za tzw. komuny 90% społeczeństwa miało poglądy jednoznacznie anty komunistyczne, więc skąd miały by się brać problemy? Pozostałe 10% przyznawało się do lewactwa tylko wśród swoich, bo poza tym towarzystwem był to wielki wstyd. Pamiętam kolegę, który zapisał się do PZPR, bo niby chciał szybciej dostać mieszkanie. Bardzo szybko poznał co znaczy towarzyski ostracyzm.
to były kiedykolwiek takie czasy??
@tyswidziol a nie pomyslałes, że starszyzna plemienia mogła mieć podzielone zdania na różne tematy? jedni słuchali wodza, inni szamana, jedni chcieli iść z namiotami w to miejsce, inni w tamto. i każdy uważał, że to będzie lepsze dla plemienia
@tyswidziol niezrozumiałym był dla mnie fakt, że ktos mógł nie zrozumieć drwiny... ale mam nadzieje, że trochę ci rozjaśniłam :) nie ma za co :*
@Suzzzi86 To nie mogły być czasy dwudziestolecia międzywojennego z endecją i zabójstwem Prezydenta Polski.
Ja nie oceniam ludzi przez pryzmat poglądów politycznych, ale śmieszą mnie, i będą śmieszyć zawsze, "wyznawcy" poglądów politycznych.
Kiedy to było ? Gdy skakałeś z drzewa na drzewo ?
Taaak ? A było tak kiedyś ? Jak nie oceniać ? Poglądy polityczne, nie są tylko polityczne. To Twój światopogląd, przekonania, mentalność. Albo poznajesz kogoś kto jest ci bliski, albo nie.
Ja nie. Za komuny poglądy polityczne były bardziej krytyczne niż teraz, tylko że nie mówiliśmy o tym za głośno bo jeszcze się SB dowie. Ale prywatnie, zwolennicy opozycji uważali zwolenników władzy za zdrajców i złych ludzi, w drugą stronę też. Nigdy nie wyszliśmy z tej mentalności.
Za tzw. komuny 90% społeczeństwa miało poglądy jednoznacznie anty komunistyczne, więc skąd miały by się brać problemy? Pozostałe 10% przyznawało się do lewactwa tylko wśród swoich, bo poza tym towarzystwem był to wielki wstyd. Pamiętam kolegę, który zapisał się do PZPR, bo niby chciał szybciej dostać mieszkanie. Bardzo szybko poznał co znaczy towarzyski ostracyzm.
Chciałbym tylko nadmienić, ze prezydenta RP rodacy zamordowali w czasach II Rzeczpospolitej.