Znaczy się wiesz, zależy czy mówimy o bibliotekach publicznych czy uniwersyteckich. Bo jeśli chodzi o te drugie to tam zawsze jest ruch. No fakt możnaby było zrobić miejsca i student przychodzi, siada, a obsługa mu wszystko podaje, ale to też mija się z celem, jeśli kolejny student przyjdzie i będzie chciał tą samą książkę
U mnie bardzo ograniczyli dostep do uniwersyteckich i dostep maja tylko studenci mojej uczelni. Ksiazki mozna wyporzyczyc i czlowiek pracuje w domu ale sa ksiazki, z ktorych mozna korzystac tylko w czytelni i tu jest problem. Nie wyporzycza nawet na skserowanie.
Bo głupim, nieoczytanym narodem łatwiej rządzić. Za niedługo jedynymi dozwolonymi książkami będą "dzieła" typu Dziady, Potop (jedyny wyjątek od zasady obowiązku antyrosyjskiej propagandy w książce), bo zgodne są z PISowską propagandą. No i może ewentualnie jakiś Grey, czy inne "dzieła" tego typu, bo ta książka też nie jest uwielbiana przez inteligentne osoby.
Bo faktycznie panie wyrywają sobie mroza i 365 dni, jakby to było bóg wie jakie objawienie. Cóż - zamknięte do końca listopada, ale zdążyłam się zaopatrzyć w kilka obiecująco pokaźnych pozycji:)
Naprawdę ci idioci to zrobili?
Przecież pomysły podsuwa im 19 letni internauta więc co się dziwisz.
Znaczy się wiesz, zależy czy mówimy o bibliotekach publicznych czy uniwersyteckich. Bo jeśli chodzi o te drugie to tam zawsze jest ruch. No fakt możnaby było zrobić miejsca i student przychodzi, siada, a obsługa mu wszystko podaje, ale to też mija się z celem, jeśli kolejny student przyjdzie i będzie chciał tą samą książkę
@Aqaqq
U mnie bardzo ograniczyli dostep do uniwersyteckich i dostep maja tylko studenci mojej uczelni. Ksiazki mozna wyporzyczyc i czlowiek pracuje w domu ale sa ksiazki, z ktorych mozna korzystac tylko w czytelni i tu jest problem. Nie wyporzycza nawet na skserowanie.
Na ten lockdown zabezpieczyłem się w kilka dobrych książek, zdążyłem przed zamknięciem bibliotek.
Mamy rząd idiotów, więc nic nie powinno nas dziwić, a raczej musi martwić, bo te ofermy mogą posunąć się do największych zbrodni przeciwko Polakom.
Bo głupim, nieoczytanym narodem łatwiej rządzić. Za niedługo jedynymi dozwolonymi książkami będą "dzieła" typu Dziady, Potop (jedyny wyjątek od zasady obowiązku antyrosyjskiej propagandy w książce), bo zgodne są z PISowską propagandą. No i może ewentualnie jakiś Grey, czy inne "dzieła" tego typu, bo ta książka też nie jest uwielbiana przez inteligentne osoby.
Bo faktycznie panie wyrywają sobie mroza i 365 dni, jakby to było bóg wie jakie objawienie. Cóż - zamknięte do końca listopada, ale zdążyłam się zaopatrzyć w kilka obiecująco pokaźnych pozycji:)