Mam w rodzinie żołnierza, oficera AK, okręgu Przebraże, odpowiedzialnego za ewakuację wsi Chołopiny i Jaźwiny. O Łupaszce powiedział tak: "Bydlak strzelał do nieuzbrojonych obywateli Polskich. AK rozkazem gen. Okulickiego zostało rozwiązane. Wojna się skończyła, ludzie byli bezbronni.To był zwykły morderca."
Czasem warto posłuchać kilku świadków a nie ślepo powtarzać za mediami.
Kumpla ojciec opowiadał mu, że cała wioska się cieszyła, jak w końcu zabito jednego z wyklętych, który działał na tamtym terenie. Wszyscy się go bali. Nie wiem, o którego chodziło, ale wioska jestv w Małopolsce.
ja mysle ze ta pani jest po prostu nękana i bedzie nękana az do smierci przez apologetow Szendzielarza ktorzy chca wyłuskiwac w jej wypowiedziach jakies akapity ocieplajace wizerunek kolaboranta-mordercy, takie tam żalosne proby uczlowieczenia potwora poprzez eksponowanie krotkiego zwiazku z sanitariuszką, a co ona biedna ma powiedziec? sama o niczym nie decydowala, nikogo nie skrzywdzila, miala szczytne intencje, nie jest latwo przewartosciowac swoje wspomnienia, mysle ze mozna jej wybaczyc kilka niefortunnych wypowiedzi
Mam w rodzinie żołnierza, oficera AK, okręgu Przebraże, odpowiedzialnego za ewakuację wsi Chołopiny i Jaźwiny. O Łupaszce powiedział tak: "Bydlak strzelał do nieuzbrojonych obywateli Polskich. AK rozkazem gen. Okulickiego zostało rozwiązane. Wojna się skończyła, ludzie byli bezbronni.To był zwykły morderca."
Czasem warto posłuchać kilku świadków a nie ślepo powtarzać za mediami.
Kumpla ojciec opowiadał mu, że cała wioska się cieszyła, jak w końcu zabito jednego z wyklętych, który działał na tamtym terenie. Wszyscy się go bali. Nie wiem, o którego chodziło, ale wioska jestv w Małopolsce.
Pięknie mówi, może nawet intencje z początku były dobre, ale ....Nie chwaliłabym się narzeczonym- mordercą.
@elaese
ja mysle ze ta pani jest po prostu nękana i bedzie nękana az do smierci przez apologetow Szendzielarza ktorzy chca wyłuskiwac w jej wypowiedziach jakies akapity ocieplajace wizerunek kolaboranta-mordercy, takie tam żalosne proby uczlowieczenia potwora poprzez eksponowanie krotkiego zwiazku z sanitariuszką, a co ona biedna ma powiedziec? sama o niczym nie decydowala, nikogo nie skrzywdzila, miala szczytne intencje, nie jest latwo przewartosciowac swoje wspomnienia, mysle ze mozna jej wybaczyc kilka niefortunnych wypowiedzi
Ciekawe ile prawdy w Takim przekazie :) Każdy może mówić co innego .