w czasach, kiedy działały wypożyczalnie kaset video, moja mama mnie zje**ła jak psa przy ludziach, bo sobie zażyczyłam bajkę "Transformers". Tak, chodziło jej o to, że jako dziewczynka chcę bajkę dla chłopców.... minęło 30 lat i jak widzę, w społeczeństwie dalej ten trend panuje...
@Suzzzi86 Nie panuje(przynajmniej w tę stronę)
Nie wierz historiom publikowanym przez boty i bądź sceptyczna wobec innych, nawet jeśli trafiają w twoją fantazję bycia ofiarą patriarchatu.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
20 listopada 2020 o 17:31
@tomek_s no tak, samiec się wypowiedział... tobie nikt nie powie: weź to zostaw, bo to dla chłopców... no chyba, że chciałeś nosic sukienki i mówili ci: zostaw, to dla dziewczynek.
@Suzzzi86 nie bądź tchóżycą na pewno jesteś w stanie to wyartykułować.
" no chyba, że chciałeś nosic sukienki i mówili ci: zostaw, to dla dziewczynek."
Tobie chyba nikt nie mówił, żebyś nie nosiła spodni, bo to dla chłopców? Masz chyba na tyle rozumu, że widzisz, że twój własny przykład udowodnił moją tezę i pokazał podwójny standard? Czy kolejny unik i fikołek seksistko?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
20 listopada 2020 o 21:56
@tomek_s tak, przechodziłam przez podwójne standardy, moja mama, poza tym, że nie pozwalała mi oglądac bajek "dla chłopców" to strasznie kręciła nosem, kiedy nie chciałam do przedszkola ubierać sukienki, a chciałam iść w spodniach. nawet, gdy miałam 26 lat i kupiłam sobie mój pierwszy karabinek do ASG, oboje moi rodzice patrzyli na mnie, jak na wariatkę i delikatnie mówią... zrobili facepalm. Dlatego ja uważam, że wszystko jest dla ludzi. I nie, nie identyfikuję sie z panią Lampert, więc nie będą mówić po feministycznemu.
@Suzzzi86 "tak, przechodziłam przez podwójne standardy"
Nie, nie przechodziłaś. Gdyby chłopiec spotykał się z akceptacją, gdyby chodził w sukienkach, bawił się lalkami itp to wtedy by były podwójne standardy. W twoich przypadku kręcili nosem, chłopiec miałby gorzej.
Nie zdajesz sobie sprawy ze swojego przywileju.
@tomek_s przywilej? no nie wiem, skoro i tak dziewczynkom się mówi " nie zachowuj się jak chłopak, dziewczynce nie wypada" a chłopakom "nie zachowuj się jak baba, bądź facetem". Nie wiem, czy kiedykolwiek oglądałeś bajkę Doraemon, ale w odcinku "Lina zamiany miejsc" chłopiec i dziewczynka zamieniają się ciałami... sam obejrzyj i zobacz, co z tego wynikło. polecam, odcinek nie dość, że zabawny... to własnie pokazujący, komu wolno więcej :)
@Suzzzi86 Kreskówka? A co z prawdziwymi kobietami, które udawały facetów i doszły teraz do wniosku, że oni mają gorzej? Kogo zdanie bardziej cenisz? Kobiety czy animacji?:) Idź spać Zuzia https://www.youtube.com/watch?v=Ip7kP_dd6LU
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
21 listopada 2020 o 1:15
@tomek_s jak nie możesz sie pogodzić z rzeczywistością, to wszędzie widzisz feminizmy, truizmy i inne "izmy" którymi w ostatnim czasie tylu ludzi sobie gęby wyciera...
@Xyf niestety moja mama jest jakaś mega konserwatywna i nawet jest przeciwna temu, by mężczyzna był obecny przy porodzie. od kilkunastu lat, jako emerytka, dorabia jako niańka i czasem boję się zapytać, czy swoich podopiecznych wychowuje tak, jak mnie :/
A mnie się wydaje, że większą akceptacją cieszą się dziewczynki bawiące się autkami lub dinozaurami niż chłopcy bawiący się np lalkami. Mój 3 letni syn ostatnio właśnie miał ochotę bawić się lalką. Woził ją w wózeczku, kąpał, nosił na rękach, dawał buzi...Na placu zabaw nie brakło osób podśmiewających się z niego...bo "na pewno wyrośnie na geja"...no ręce opadają. Syn wkrótce zostanie starszym bratem a może kiedyś sam zostanie ojcem i zupełnie nie rozumiem co złego jest w tym, że uczy się jak opiekować się słabszą istotą...A potem płacze taka mamuśka, której partnerem jest facet wychowywany na "twardziela", który to się dzieckiem nie zajmie bo to obciach. Mój ojciec wstydził się pchać wózek "bo to obciach" i to "babskie zadanie"...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
20 listopada 2020 o 11:51
@DrQuinn1986 to sa własnie podwójne standardy. własnie nie wpadnie na to, że koleś też musi się kiedyś nauczyć opieki nad dzieckiem, choćby bawiąc się lalka, bo jak dostanie do rąk żywe dziecko, może byc za późno na naukę. czasem wydaje mi się, że tego własnie powinni uczyć na WDŻ, lalka w łapę i pokaż, jak się nią opiekujesz
W latach 80-tych XX wieku (kiedy byłam nastolatką) mężczyzna nie dotykał wózka z dzieckiem, bo to "babskie zajęcie". Teraz faceci opiekują się dziećmi i nie stają się przez to mniej męscy. Mój brat nie sprzątał w domu, bo miał dwie siostry i był "od cięższych prac", ale nie przeszkadzało mu, że razem z nim kładłam wykładzinę, malowałam ściany czy zacierałam dziury po gwoździach w ścianach. Ja nie popełniłam błędu mojej Mamy i mój syn sam musi po sobie sprzątać, a córka sama skręca swoje meble (bardzo to lubi). Moja córka uwielbiała dinozaury i samochodziki. Syn wrzucał wszystkie resoraki do największego rondla i je "gotował". Rozdzielanie zabawek, czy obowiązków domowych na męskie i żeńskie jest idiotyczne, bo nie ma samych 100% kobiet i samych 100% mężczyzn. Poza tym każdemu przyda się szereg umiejętności, bo nie ma nic bardziej żałosnego niż głodny facet w nieuprasowanej koszuli "bo żona wyjechała i nie ma kto gotować i prasować", czy zapłakanej panienki "bo obrazek spadł ze ściany i nie ma kto gwoździa wbić". A jak się czegoś nie umie - to się wynajmuje fachowca i mu za to płaci. Kiedy mojemu 14-letniemu synowi nie chce się samemu robić parówek, to mu mówię, że mu zrobię, ale zapłatę za robociznę potrącę z kieszonkowe. Jakoś szybko się okazuje, że sam sobie daje radę....
@Myslaca_istota W końcu mądry komentarz. Aż miło przeczytać na demotach, które chyba stały się siedliskiem frustratów. Najgorsze jest jednak to, ze nadal takie postawy rodzicielskie nie są normą, a wręcz wiele młodych kobiet przyjmuje rolę matki cierpiącej wychowując w ten sam sposób córki. Mam 22 lata i regularnie słucham o tym, jaka to ze mnie zła żona i co zrobiłam temu chłopu, że on tak sprząta. Reakcje na równy podział obowiązków w środowisku, z którego się wywodzę (wychowałam się w zapadłej wsi, a po wyprowadzce utrzymuję kontakty z wieloma osobami stamtąd) jest mniej wiecej taka, jakbym mówiła im o odwiedzinach kosmitów...
@TheNiku Trzymaj się, znam wielu mężczyzn wychowanych przez swoje matki na królewiczów. Dziewczyna myśli, że jak złapała królewicza, to będą żyli długo i szczęśliwie, a on po prostu potrzebuje służącej.
@Myslaca_istota A dziękuję. Akurat z tym problemu nie ma, bo się dogadujemy w kwestii obowiązków sami bardzo dobrze, a gadanie rodziny - trudno, niech gadają. :P
w czasach, kiedy działały wypożyczalnie kaset video, moja mama mnie zje**ła jak psa przy ludziach, bo sobie zażyczyłam bajkę "Transformers". Tak, chodziło jej o to, że jako dziewczynka chcę bajkę dla chłopców.... minęło 30 lat i jak widzę, w społeczeństwie dalej ten trend panuje...
@Suzzzi86 Nie panuje(przynajmniej w tę stronę)
Nie wierz historiom publikowanym przez boty i bądź sceptyczna wobec innych, nawet jeśli trafiają w twoją fantazję bycia ofiarą patriarchatu.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 listopada 2020 o 17:31
@tomek_s no tak, samiec się wypowiedział... tobie nikt nie powie: weź to zostaw, bo to dla chłopców... no chyba, że chciałeś nosic sukienki i mówili ci: zostaw, to dla dziewczynek.
@Suzzzi86 to jest właśnie analogiczna sytuacja. Brawo, dajesz radę Zuzia.
@Suzzzi86 uważasz, że "samiec" nie ma prawa się wypowiedzieć? Czy ten język nie jest czasem seksistowski? Hm?
@tomek_s ty się ciesz, że nie jestem feministką, bo byś sie dopiero dowiedział, co to "seksizm" ;)
@Suzzzi86 nie bądź tchóżycą na pewno jesteś w stanie to wyartykułować.
" no chyba, że chciałeś nosic sukienki i mówili ci: zostaw, to dla dziewczynek."
Tobie chyba nikt nie mówił, żebyś nie nosiła spodni, bo to dla chłopców? Masz chyba na tyle rozumu, że widzisz, że twój własny przykład udowodnił moją tezę i pokazał podwójny standard? Czy kolejny unik i fikołek seksistko?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 listopada 2020 o 21:56
@tomek_s tak, przechodziłam przez podwójne standardy, moja mama, poza tym, że nie pozwalała mi oglądac bajek "dla chłopców" to strasznie kręciła nosem, kiedy nie chciałam do przedszkola ubierać sukienki, a chciałam iść w spodniach. nawet, gdy miałam 26 lat i kupiłam sobie mój pierwszy karabinek do ASG, oboje moi rodzice patrzyli na mnie, jak na wariatkę i delikatnie mówią... zrobili facepalm. Dlatego ja uważam, że wszystko jest dla ludzi. I nie, nie identyfikuję sie z panią Lampert, więc nie będą mówić po feministycznemu.
@Suzzzi86 "tak, przechodziłam przez podwójne standardy"
Nie, nie przechodziłaś. Gdyby chłopiec spotykał się z akceptacją, gdyby chodził w sukienkach, bawił się lalkami itp to wtedy by były podwójne standardy. W twoich przypadku kręcili nosem, chłopiec miałby gorzej.
Nie zdajesz sobie sprawy ze swojego przywileju.
@tomek_s przywilej? no nie wiem, skoro i tak dziewczynkom się mówi " nie zachowuj się jak chłopak, dziewczynce nie wypada" a chłopakom "nie zachowuj się jak baba, bądź facetem". Nie wiem, czy kiedykolwiek oglądałeś bajkę Doraemon, ale w odcinku "Lina zamiany miejsc" chłopiec i dziewczynka zamieniają się ciałami... sam obejrzyj i zobacz, co z tego wynikło. polecam, odcinek nie dość, że zabawny... to własnie pokazujący, komu wolno więcej :)
@Suzzzi86 Kreskówka? A co z prawdziwymi kobietami, które udawały facetów i doszły teraz do wniosku, że oni mają gorzej? Kogo zdanie bardziej cenisz? Kobiety czy animacji?:) Idź spać Zuzia
https://www.youtube.com/watch?v=Ip7kP_dd6LU
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 listopada 2020 o 1:15
@tomek_s nigdy nie będzie równouprawnienia. podziały będą zawsze, chocby nie wiem co sie działo na świecie
@Suzzzi86 ok jak nie wiesz co powiedzieć, truizm zawsze się sprawdzi.
@tomek_s jak nie możesz sie pogodzić z rzeczywistością, to wszędzie widzisz feminizmy, truizmy i inne "izmy" którymi w ostatnim czasie tylu ludzi sobie gęby wyciera...
@Suzzzi86 to co napisałaś to truizm, jak nie wiesz co to znaczy wyłącz kreskówki i zajrzyj do slownika.
@Xyf niestety moja mama jest jakaś mega konserwatywna i nawet jest przeciwna temu, by mężczyzna był obecny przy porodzie. od kilkunastu lat, jako emerytka, dorabia jako niańka i czasem boję się zapytać, czy swoich podopiecznych wychowuje tak, jak mnie :/
No to rzeczywiście, rykiem się popisała.
Ale, że, nie rozumiem,
A mnie się wydaje, że większą akceptacją cieszą się dziewczynki bawiące się autkami lub dinozaurami niż chłopcy bawiący się np lalkami. Mój 3 letni syn ostatnio właśnie miał ochotę bawić się lalką. Woził ją w wózeczku, kąpał, nosił na rękach, dawał buzi...Na placu zabaw nie brakło osób podśmiewających się z niego...bo "na pewno wyrośnie na geja"...no ręce opadają. Syn wkrótce zostanie starszym bratem a może kiedyś sam zostanie ojcem i zupełnie nie rozumiem co złego jest w tym, że uczy się jak opiekować się słabszą istotą...A potem płacze taka mamuśka, której partnerem jest facet wychowywany na "twardziela", który to się dzieckiem nie zajmie bo to obciach. Mój ojciec wstydził się pchać wózek "bo to obciach" i to "babskie zadanie"...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 listopada 2020 o 11:51
@DrQuinn1986 to sa własnie podwójne standardy. własnie nie wpadnie na to, że koleś też musi się kiedyś nauczyć opieki nad dzieckiem, choćby bawiąc się lalka, bo jak dostanie do rąk żywe dziecko, może byc za późno na naukę. czasem wydaje mi się, że tego własnie powinni uczyć na WDŻ, lalka w łapę i pokaż, jak się nią opiekujesz
W latach 80-tych XX wieku (kiedy byłam nastolatką) mężczyzna nie dotykał wózka z dzieckiem, bo to "babskie zajęcie". Teraz faceci opiekują się dziećmi i nie stają się przez to mniej męscy. Mój brat nie sprzątał w domu, bo miał dwie siostry i był "od cięższych prac", ale nie przeszkadzało mu, że razem z nim kładłam wykładzinę, malowałam ściany czy zacierałam dziury po gwoździach w ścianach. Ja nie popełniłam błędu mojej Mamy i mój syn sam musi po sobie sprzątać, a córka sama skręca swoje meble (bardzo to lubi). Moja córka uwielbiała dinozaury i samochodziki. Syn wrzucał wszystkie resoraki do największego rondla i je "gotował". Rozdzielanie zabawek, czy obowiązków domowych na męskie i żeńskie jest idiotyczne, bo nie ma samych 100% kobiet i samych 100% mężczyzn. Poza tym każdemu przyda się szereg umiejętności, bo nie ma nic bardziej żałosnego niż głodny facet w nieuprasowanej koszuli "bo żona wyjechała i nie ma kto gotować i prasować", czy zapłakanej panienki "bo obrazek spadł ze ściany i nie ma kto gwoździa wbić". A jak się czegoś nie umie - to się wynajmuje fachowca i mu za to płaci. Kiedy mojemu 14-letniemu synowi nie chce się samemu robić parówek, to mu mówię, że mu zrobię, ale zapłatę za robociznę potrącę z kieszonkowe. Jakoś szybko się okazuje, że sam sobie daje radę....
@Myslaca_istota W końcu mądry komentarz. Aż miło przeczytać na demotach, które chyba stały się siedliskiem frustratów. Najgorsze jest jednak to, ze nadal takie postawy rodzicielskie nie są normą, a wręcz wiele młodych kobiet przyjmuje rolę matki cierpiącej wychowując w ten sam sposób córki. Mam 22 lata i regularnie słucham o tym, jaka to ze mnie zła żona i co zrobiłam temu chłopu, że on tak sprząta. Reakcje na równy podział obowiązków w środowisku, z którego się wywodzę (wychowałam się w zapadłej wsi, a po wyprowadzce utrzymuję kontakty z wieloma osobami stamtąd) jest mniej wiecej taka, jakbym mówiła im o odwiedzinach kosmitów...
@TheNiku Trzymaj się, znam wielu mężczyzn wychowanych przez swoje matki na królewiczów. Dziewczyna myśli, że jak złapała królewicza, to będą żyli długo i szczęśliwie, a on po prostu potrzebuje służącej.
@Myslaca_istota A dziękuję. Akurat z tym problemu nie ma, bo się dogadujemy w kwestii obowiązków sami bardzo dobrze, a gadanie rodziny - trudno, niech gadają. :P
z bombelkiem i madką lepiej nie dyskutować.
chciałem wyrazić swoją opinię ale po przeczytaniu tych komentarzy już nie potrafię po prostu nie potrafię ;sama zawieść i kwas, k.... ogarnijcie sie
https://vader.joemonster.org/upload/rit/1824599e66d6144EJZCGzsWkAA8Lah.jpg