@MajorKaza jakby została ściągnięta w 1% to już byłaby mowa o sukcesie, który mógłby zmienić systemy podatkowe na całym świecie.
Problem w tym, że osobom palącym gównem nic się nie dzieje, nie dostają nawet stówki mandatu.
@Bihar Bo zazwyczaj i tak egzystują w okolicach minimum. I nawet jeśli zostanie ściągnięta w wysokości 1% to będzie to jednorazowe, w wysokości 700 tyś zł. Tyle, to rząd wydaje w około 9 (dziewięć) sekund, więc nie byłaby żadna rewolucja.
@Bihar Zazwyczaj, tzn. statystycznie najczęściej. Nie przeczę, że może się zdarzyć ktoś, kto pali opony dla zasady (tak jak widziałem starą pralkę w krzakach, 500m od punktu odbioru odpadów), ale najczęściej są to osoby na wsiach i w małych miastach, które jako rozpałkę używają patyków i szyszek nielegalnie wyniesionych z lasu - bo wtedy zostanie więcej na jedzenie, albo lekarstwa.
W dużych miastach i tak masy są podłączone pod c.o..
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
25 listopada 2020 o 16:05
Widzę, że myślenie nie jest Twoją najmocniejszą stroną. Większości palących śmieciami, nie stać na zakup węgla, na cały sezon, nie mówiąc już o egzekwowaniu takiej kwoty, a ty chcesz likwidować podatki.
@iks_iksinski Ile tych śmieci trzeba spalić żeby zaoszczędzić węgla na cały miesiąc. Przeciętne 2-3 worki plastiku i papieru nie starczy nawet by ogrzać dom przez 24 godziny. Nie mówiąc już o syfie i robieniu się szkła w kominie. Więcej szkód niż pożytku. Bieda nie może być usprawiedliwieniem dla trucia innych.
Na podstawie tego co widzę na moim osiedlu to raczej lenistwo kieruje ludźmi, a nie bieda. Ludzie jeżdżą dobrymi samochodami a pakują smieci do pieca bo mają bliżej niż do kubła.
@buddookann a wiesz ile kosztuje tona węgla?
Zresztą, piece na węgiel, w których pali się śmieciami, to najczęściej stare (niekiedy 100letnie) budynki, w których jeszcze bywają piece kaflowe. Budynki NIEOCIEPLONE oraz znacznie wyższe w pokojach (zamiast 2,4m często ponad 3m).
W takim mieszkaniu M3, o metrażu 70m2, spokojnie spalisz 3 tony węgla w okresie od października, do marca. Tona węgla kosztuje (z dowozem) około 1 tys zł. Ale to nie wszystko bo jeszcze trzeba doliczyć drewno. Rocznie spokojnie spalisz 3 mp. A 1 mp kosztuje min 200zł. To wyjdzie ci 4tys zł na ogrzewanie rocznie. Lekko.
Więc to nie jest takie hop siup :/ . Nie wspominając też o tym, że starszym ludziom, może być problem porąbać drewno (a już porąbane jest znacznie droższe).
Wiem, wygodnie jest tak gadać, kiedy się mieszka w bloku i ma ogrzewanie miejskie.
Mówisz o syfie w kominie, ale jego czyszczenie nie jest mega kłopotliwe jak się ma wycior i linę. Zresztą, kiedyś sam poprawiałem po kominiarzu. On wyciągnął jedno wiadro sadzy, a ja po nim jeszcze 3. I nie, nie paliłem śmieciami, tylko miałem węglowym + drewno opałowe.
Znam kilku "palaczy smieci" I uwierzcie mi nie robia tego z wyboru. Jakby Cena gazu w PL byla jakas bardziej przyziemna moze ludzie I by z wegla zrezygnowali calkiem
@polm84 - jeśli chodzi o koszt ogrzewania gazem, a węglem, to jest bardzo nieznaczna różnica na niekorzyść gazu. Przy czym, jeśli weźmiemy pod uwagę wygodę i brak syfu, który dość często trzeba sprzątać, to nawet bym się nie zastanawiał. Ja akurat ogrzewałem kominkiem (drewno), więc dodatkowo miałem kotłownię w pokoju.
@iks_iksinski no dobra nie dopisalem Bo nie pomyslalem. Jakby Cena gazu byla przyziemna to ludzie z przymusu nie palili by weglem/drewnem lib smieciami. Kominek na drewno w saline to nie to samo co ogrzewanie domu 2 pietrowego z centralnego na wegiel lub drewno, a ja pisze to odnosnie zanieczyszczenia powietrza...
@polm84 - chyba mnie nie zrozumiałeś. Ja napisałem, że ogrzewanie węglem kosztuje niemal tyle samo co gazem. W związku z tym, jeśli stać Cię na ogrzewanie węglem, to przejście na gaz nie stanowi problemu (mam na myśli sam koszt ogrzewania, zakup kotła, to inna kwestia, ale na to są dotacje).
Nie napisałem też, jak Ty to nazwałeś, o kominku w salonie, ale o centralnym ogrzewaniu kominkowym, bo samym kominkiem w salonie nie ogrzejesz całego mieszkania.
@iks_iksinski akurat ja jestem osobą która miała piec miałowy, zmieniła adres zamieszkania i teraz mam piec gazowy, dodatkowo nowy (wymieniony rok temu). I powiem ci że wcale tak słodko nie jest.
Bo w nowym miejscu zamieszkania mam domek ocieplony, w starym nie miałem. Więc tu gaz powinien spokojnie wygrać. Metraż dość zbliżony (więcej o około 12m2 w nowym miejscu).
Ile za gaz potrafi miesięcznie nabić? Nawet 600zł! MIESIĘCZNIE! A w domu temperatura w okolicach 21 stopni (czyli żaden upał). Oczywiście w tym jest kuchenka gazowa i ogrzewanie wody użytkowej, ale latem i tak wychodzi 200-250zł miesięcznie. I to na nowym piecu (!). Czyli masz 400zł miesięcznie, na samo ogrzewanie.
Na poprzednim lokalu, wychodziło nam jakieś 3,5 tony miału węglowego, tona miału kosztowała jakieś 600zł i ze 3-5 mp drewna. Więc tu niby mogłoby być porównywalnie, ale pamiętaj że w nowym domu, gdybym miał piec na ekogroszek, to zapewne zszedłbym z 3,5t opału do okolic 1,5t + najwyżej 2mp drewna. Tona ekogroszku chodzi po 1tys zł, czyli 1500zł + drewno, maks 2 tys. Czyli wychodzi nawet lepiej niż na gazie.
Mówisz o syfie z pieca? To pikuś w porównaniu do cyrków z piecem gazowym. Żeby zrobić przegląd pieca we wrześniu, to już w maju (!) muszę walić do firmy która piec montowała (bo żadna inna nie chce się tego podjąć) i z wielkiej łachy go przeczyszczą po kilkunastu telefonach i miesiącach oczekiwania.
Aaa, no i jakość grzania jest mocno dyskusyjna.
@rafik54321 - nie wiem, jaki masz metraż, więc trudno mi się wypowiadać. Ja mam mieszkanie 80 m², w starym, prywatnym domu. Na ścianach styropian o grubości 10 cm. Kupiłem dwufunkcyjny, kondensacyjny kocioł i w lecie (tylko woda użytkowa i nie oszczędzamy jakoś bardzo), rachunek nie przekracza 70 zł, a zimą (fakt, nie było jakichś wielkich mrozów, od czasu jak go zamontowałem) 300 zł. Czyli rocznie nie kosztuje mnie to więcej niż 2 tys. zł. Kiedy ogrzewałem kominkiem, roczny koszt drewna i gazu do wody użytkowej, wynosił ok. 1500 - 1600 zł, więc, biorąc pod uwagę wygodę, brak syfu i kilka pomniejszych, to różnica bardzo mała.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
2 grudnia 2020 o 19:54
Masz świadomość, że grzywna jest zamienna z aresztem. No to teraz wsadź 30% rolników i 80% miejskiej biedoty do więzienia i utrzymuj ich do końca życia
Status nie ale już możliwość jej ściągnięcia powinna, bo jak tymi długami na papierze państwo zacznie płacić emerytury i renty to nam pół narodu umrze z głodu :-).
Mylicie się. Nasz rząd i tak by to gdzieś przepiertolił i nie byłoby efektów, a zadłużenie jeszcze się zwiększyło. Myślicie, że to pójdzie kiedyś w dobrym kierunku? Będzie się tylko pogłębiać.
Worek ze śmieciami spala się w ciągu 5 minut. Żeby ogrzać dom trzeba mieć kilka ton węgla lub drewna na rok. Pomyślcie zanim walniecie jakieś głupstwo o ogrzewaniu domu śmieciami.
To co widać na zdjęciu może nic nie mieć wspólnego z paleniem śmieci. Przeprowadziłem się parę lat temu do starego domu pod miastem [rozwód] stary piec i niezbyt dobrze ocieplony dom. Pierwsza zima ponad 3 tony węgla, tragedia popiół , syf i prace z paleniem plus zawodowa a w domu zimno.Ale od czego internet, więc na początek poszedł piec. Zmniejszyłem jego komorę spalania poprzez zabudowę częściowo szamotem, co poskutkowało dopalaniem węgla się do końca i mniejszą porcją na raz. Dwa, węgiel na spód potem odrobina koksu i brykiet drzewny + drobna podpałka na górze i efekt prawie zero dymu z komina, fakt za parę godzin powtarzam ale nigdy nie dokładam węgla na żar, bo to powoduje to co widać na zdjęciu ; ocięcie tlenu a paliwa lotne z węgla w co najmniej 30 % nie spalone uciekają przez komin. Już paru i to niekoniecznie starszym osobom pomogłem i są zadowoleni bo koszty o połowę. Teraz mieszczę się w niecałej tonie węgla + 200 kilo koksu,który do palenia jest bardzo potrzebny, gdyż w palenisku jest na samej górze a ma wysoką temperaturę spalania, dopala całość węglowodorów zawartych w paliwie.Mniej paliwa, mniej pracy,mniej popiołu,więcej czystego powietrza. Pozdrawiam.
Totalne bzdury. Należy się zastanowić dlaczego się pali śmieci. Po pierwsze to pewnie dlatego że wywóz śmieci jest drogi. Po drugie opał dużo kosztuje. Ilosc opału do kupienia zależy od powierzchni budynku, jakości ocieplenia budynku(jeżeli jest w ogóle) i też jakości pieca. Najpierw zadbajmy o to żeby każda zarobiona złotówka była coś warta i żeby czlowiek nie musiał się zastanawiać na co wyda pieniądze czy na chleb czy na parę kawałków drewna oraz edukujmy społeczeństwo co szkodzi A co nie.
A może zacząć karać tych co sprowadzają ten gówniany węgiel.
Od kilku lat jaki nie kupię to idzie taki brązowy dym z komina jakbym palił?
-co?
nawet śmieci chyba tak nie smrodzą.
I nie mówcie mi o nieprawidłowym paleniu. Piec od 8 lat ten sam sposób palenia identyczny jedyne co się zmieniło to opał. Pie....lą o ekologii a tak naprawdę rządzący mają to w dupie ważne aby kasa płynęła do ich kieszeni. Dlaczego nie wsadzać do więzienia tych co zaopatrują rynek w takie gówno.
Łatwiej kontrole robić po małych składach węgla i po domach a nie kontrolować importera i np zakazywać obrotu takim węglęm.
To, co widać na zdjęciu, to jak najbardziej prawidłowy dym z nieprawidłowo spalanego węgla kamiennego. Akurat w tej kotłowni w tym momencie śmieci się nie palą.
Rownie dobrze możesz dać 2 Mld. I tak nickt nie zaplaci. Bo z czego geniuszu podatkowy.
A podatki jak PIT I CIT juz dawno powinien byc zniesiony. I dopiero byłbys zdziwiony, ze można bez tego żyć.
W kontrli podatkowej nie chodzi o podatki. Chodzi o kontrole!
Taką grzywnę można dać tylko raz, i nie zostanie ona i tak ściągnięta w całości. Pomijając już jej zasadność.
@MajorKaza ale jest na tyle duża, że palacz śmieciami też przestanie nimi palić bo mu komornik zajmie dom.
@MajorKaza jakby została ściągnięta w 1% to już byłaby mowa o sukcesie, który mógłby zmienić systemy podatkowe na całym świecie.
Problem w tym, że osobom palącym gównem nic się nie dzieje, nie dostają nawet stówki mandatu.
@Bihar Bo zazwyczaj i tak egzystują w okolicach minimum. I nawet jeśli zostanie ściągnięta w wysokości 1% to będzie to jednorazowe, w wysokości 700 tyś zł. Tyle, to rząd wydaje w około 9 (dziewięć) sekund, więc nie byłaby żadna rewolucja.
@raven000 Jeśli ma dom.
@MajorKaza no nie wiem czy tak jest. Może w miastach, ale na wsiach to często zwykli Janusze, którzy mogliby palić czymś innym.
@Bihar Zazwyczaj, tzn. statystycznie najczęściej. Nie przeczę, że może się zdarzyć ktoś, kto pali opony dla zasady (tak jak widziałem starą pralkę w krzakach, 500m od punktu odbioru odpadów), ale najczęściej są to osoby na wsiach i w małych miastach, które jako rozpałkę używają patyków i szyszek nielegalnie wyniesionych z lasu - bo wtedy zostanie więcej na jedzenie, albo lekarstwa.
W dużych miastach i tak masy są podłączone pod c.o..
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 listopada 2020 o 16:05
Widzę, że myślenie nie jest Twoją najmocniejszą stroną. Większości palących śmieciami, nie stać na zakup węgla, na cały sezon, nie mówiąc już o egzekwowaniu takiej kwoty, a ty chcesz likwidować podatki.
@iks_iksinski Ile tych śmieci trzeba spalić żeby zaoszczędzić węgla na cały miesiąc. Przeciętne 2-3 worki plastiku i papieru nie starczy nawet by ogrzać dom przez 24 godziny. Nie mówiąc już o syfie i robieniu się szkła w kominie. Więcej szkód niż pożytku. Bieda nie może być usprawiedliwieniem dla trucia innych.
Na podstawie tego co widzę na moim osiedlu to raczej lenistwo kieruje ludźmi, a nie bieda. Ludzie jeżdżą dobrymi samochodami a pakują smieci do pieca bo mają bliżej niż do kubła.
@buddookann a wiesz ile kosztuje tona węgla?
Zresztą, piece na węgiel, w których pali się śmieciami, to najczęściej stare (niekiedy 100letnie) budynki, w których jeszcze bywają piece kaflowe. Budynki NIEOCIEPLONE oraz znacznie wyższe w pokojach (zamiast 2,4m często ponad 3m).
W takim mieszkaniu M3, o metrażu 70m2, spokojnie spalisz 3 tony węgla w okresie od października, do marca. Tona węgla kosztuje (z dowozem) około 1 tys zł. Ale to nie wszystko bo jeszcze trzeba doliczyć drewno. Rocznie spokojnie spalisz 3 mp. A 1 mp kosztuje min 200zł. To wyjdzie ci 4tys zł na ogrzewanie rocznie. Lekko.
Więc to nie jest takie hop siup :/ . Nie wspominając też o tym, że starszym ludziom, może być problem porąbać drewno (a już porąbane jest znacznie droższe).
Wiem, wygodnie jest tak gadać, kiedy się mieszka w bloku i ma ogrzewanie miejskie.
Mówisz o syfie w kominie, ale jego czyszczenie nie jest mega kłopotliwe jak się ma wycior i linę. Zresztą, kiedyś sam poprawiałem po kominiarzu. On wyciągnął jedno wiadro sadzy, a ja po nim jeszcze 3. I nie, nie paliłem śmieciami, tylko miałem węglowym + drewno opałowe.
Znam kilku "palaczy smieci" I uwierzcie mi nie robia tego z wyboru. Jakby Cena gazu w PL byla jakas bardziej przyziemna moze ludzie I by z wegla zrezygnowali calkiem
@polm84 - jeśli chodzi o koszt ogrzewania gazem, a węglem, to jest bardzo nieznaczna różnica na niekorzyść gazu. Przy czym, jeśli weźmiemy pod uwagę wygodę i brak syfu, który dość często trzeba sprzątać, to nawet bym się nie zastanawiał. Ja akurat ogrzewałem kominkiem (drewno), więc dodatkowo miałem kotłownię w pokoju.
@iks_iksinski no dobra nie dopisalem Bo nie pomyslalem. Jakby Cena gazu byla przyziemna to ludzie z przymusu nie palili by weglem/drewnem lib smieciami. Kominek na drewno w saline to nie to samo co ogrzewanie domu 2 pietrowego z centralnego na wegiel lub drewno, a ja pisze to odnosnie zanieczyszczenia powietrza...
@polm84 - chyba mnie nie zrozumiałeś. Ja napisałem, że ogrzewanie węglem kosztuje niemal tyle samo co gazem. W związku z tym, jeśli stać Cię na ogrzewanie węglem, to przejście na gaz nie stanowi problemu (mam na myśli sam koszt ogrzewania, zakup kotła, to inna kwestia, ale na to są dotacje).
Nie napisałem też, jak Ty to nazwałeś, o kominku w salonie, ale o centralnym ogrzewaniu kominkowym, bo samym kominkiem w salonie nie ogrzejesz całego mieszkania.
@iks_iksinski akurat ja jestem osobą która miała piec miałowy, zmieniła adres zamieszkania i teraz mam piec gazowy, dodatkowo nowy (wymieniony rok temu). I powiem ci że wcale tak słodko nie jest.
Bo w nowym miejscu zamieszkania mam domek ocieplony, w starym nie miałem. Więc tu gaz powinien spokojnie wygrać. Metraż dość zbliżony (więcej o około 12m2 w nowym miejscu).
Ile za gaz potrafi miesięcznie nabić? Nawet 600zł! MIESIĘCZNIE! A w domu temperatura w okolicach 21 stopni (czyli żaden upał). Oczywiście w tym jest kuchenka gazowa i ogrzewanie wody użytkowej, ale latem i tak wychodzi 200-250zł miesięcznie. I to na nowym piecu (!). Czyli masz 400zł miesięcznie, na samo ogrzewanie.
Na poprzednim lokalu, wychodziło nam jakieś 3,5 tony miału węglowego, tona miału kosztowała jakieś 600zł i ze 3-5 mp drewna. Więc tu niby mogłoby być porównywalnie, ale pamiętaj że w nowym domu, gdybym miał piec na ekogroszek, to zapewne zszedłbym z 3,5t opału do okolic 1,5t + najwyżej 2mp drewna. Tona ekogroszku chodzi po 1tys zł, czyli 1500zł + drewno, maks 2 tys. Czyli wychodzi nawet lepiej niż na gazie.
Mówisz o syfie z pieca? To pikuś w porównaniu do cyrków z piecem gazowym. Żeby zrobić przegląd pieca we wrześniu, to już w maju (!) muszę walić do firmy która piec montowała (bo żadna inna nie chce się tego podjąć) i z wielkiej łachy go przeczyszczą po kilkunastu telefonach i miesiącach oczekiwania.
Aaa, no i jakość grzania jest mocno dyskusyjna.
@rafik54321 a tak z ciekawości - po co Ci 2mp drewna przy piecu na ekogroszek??
@rafik54321 - nie wiem, jaki masz metraż, więc trudno mi się wypowiadać. Ja mam mieszkanie 80 m², w starym, prywatnym domu. Na ścianach styropian o grubości 10 cm. Kupiłem dwufunkcyjny, kondensacyjny kocioł i w lecie (tylko woda użytkowa i nie oszczędzamy jakoś bardzo), rachunek nie przekracza 70 zł, a zimą (fakt, nie było jakichś wielkich mrozów, od czasu jak go zamontowałem) 300 zł. Czyli rocznie nie kosztuje mnie to więcej niż 2 tys. zł. Kiedy ogrzewałem kominkiem, roczny koszt drewna i gazu do wody użytkowej, wynosił ok. 1500 - 1600 zł, więc, biorąc pod uwagę wygodę, brak syfu i kilka pomniejszych, to różnica bardzo mała.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 2 grudnia 2020 o 19:54
Masz świadomość, że grzywna jest zamienna z aresztem. No to teraz wsadź 30% rolników i 80% miejskiej biedoty do więzienia i utrzymuj ich do końca życia
Podobają mi się przemyślenia teoretyka, który nie ogarnia podstaw ekonomii i problemów jakie mają ludzie biedni.
Lepiej obniżyć akcyzę na energię i inne podatki aby były tańsze źródła ciepła.
Większość ludzi nie pali czym popadnie dla zabawy a z biedy.
Grzywny i tak nie spłacą. Ja bym ich bił kijem. Tak po prostu napjerdalał gdzie popadnie. Palisz śmieciem? Wpjerdol. I tak do skutku.
Status nie ale już możliwość jej ściągnięcia powinna, bo jak tymi długami na papierze państwo zacznie płacić emerytury i renty to nam pół narodu umrze z głodu :-).
Mylicie się. Nasz rząd i tak by to gdzieś przepiertolił i nie byłoby efektów, a zadłużenie jeszcze się zwiększyło. Myślicie, że to pójdzie kiedyś w dobrym kierunku? Będzie się tylko pogłębiać.
Myślę, że kara 20 tys. zł za wywóz śmieci do lasu czy palenie śmieci w piecach byłaby wystarczająco dotkliwa i odstraszająca.
Nie wysokość, a skuteczność egzekwowania kary się liczy. Jak zrobisz karę 500 PLN, ale wlepisz ją minimum 50% winnych to efekt będzie lepszy.
Worek ze śmieciami spala się w ciągu 5 minut. Żeby ogrzać dom trzeba mieć kilka ton węgla lub drewna na rok. Pomyślcie zanim walniecie jakieś głupstwo o ogrzewaniu domu śmieciami.
To co widać na zdjęciu może nic nie mieć wspólnego z paleniem śmieci. Przeprowadziłem się parę lat temu do starego domu pod miastem [rozwód] stary piec i niezbyt dobrze ocieplony dom. Pierwsza zima ponad 3 tony węgla, tragedia popiół , syf i prace z paleniem plus zawodowa a w domu zimno.Ale od czego internet, więc na początek poszedł piec. Zmniejszyłem jego komorę spalania poprzez zabudowę częściowo szamotem, co poskutkowało dopalaniem węgla się do końca i mniejszą porcją na raz. Dwa, węgiel na spód potem odrobina koksu i brykiet drzewny + drobna podpałka na górze i efekt prawie zero dymu z komina, fakt za parę godzin powtarzam ale nigdy nie dokładam węgla na żar, bo to powoduje to co widać na zdjęciu ; ocięcie tlenu a paliwa lotne z węgla w co najmniej 30 % nie spalone uciekają przez komin. Już paru i to niekoniecznie starszym osobom pomogłem i są zadowoleni bo koszty o połowę. Teraz mieszczę się w niecałej tonie węgla + 200 kilo koksu,który do palenia jest bardzo potrzebny, gdyż w palenisku jest na samej górze a ma wysoką temperaturę spalania, dopala całość węglowodorów zawartych w paliwie.Mniej paliwa, mniej pracy,mniej popiołu,więcej czystego powietrza. Pozdrawiam.
Ja to bym wolał, żeby ktoś inny zapłacił 70 mln grzywny. A w zasadzie, oddał.
czyli uważasz że zabranie komuś pieniędzy które nie istnieją załatwi sprawę braku pieniędzy w budżecie? a mówią że z pustego i Salomon nie naleje....
Totalne bzdury. Należy się zastanowić dlaczego się pali śmieci. Po pierwsze to pewnie dlatego że wywóz śmieci jest drogi. Po drugie opał dużo kosztuje. Ilosc opału do kupienia zależy od powierzchni budynku, jakości ocieplenia budynku(jeżeli jest w ogóle) i też jakości pieca. Najpierw zadbajmy o to żeby każda zarobiona złotówka była coś warta i żeby czlowiek nie musiał się zastanawiać na co wyda pieniądze czy na chleb czy na parę kawałków drewna oraz edukujmy społeczeństwo co szkodzi A co nie.
A może zacząć karać tych co sprowadzają ten gówniany węgiel.
Od kilku lat jaki nie kupię to idzie taki brązowy dym z komina jakbym palił?
-co?
nawet śmieci chyba tak nie smrodzą.
I nie mówcie mi o nieprawidłowym paleniu. Piec od 8 lat ten sam sposób palenia identyczny jedyne co się zmieniło to opał. Pie....lą o ekologii a tak naprawdę rządzący mają to w dupie ważne aby kasa płynęła do ich kieszeni. Dlaczego nie wsadzać do więzienia tych co zaopatrują rynek w takie gówno.
Łatwiej kontrole robić po małych składach węgla i po domach a nie kontrolować importera i np zakazywać obrotu takim węglęm.
To, co widać na zdjęciu, to jak najbardziej prawidłowy dym z nieprawidłowo spalanego węgla kamiennego. Akurat w tej kotłowni w tym momencie śmieci się nie palą.
Niech się wezmą za sprawdzanie jakości naszego węgla a nie .Ludzie , skąd niby wziąć tyle śmieci żeby nimi palić kilka dni cały czas. Pomyślcie trochę
Rownie dobrze możesz dać 2 Mld. I tak nickt nie zaplaci. Bo z czego geniuszu podatkowy.
A podatki jak PIT I CIT juz dawno powinien byc zniesiony. I dopiero byłbys zdziwiony, ze można bez tego żyć.
W kontrli podatkowej nie chodzi o podatki. Chodzi o kontrole!