@acotam43 Nie, zwyczajnie mu było przyjemnie ciepło. Sam mam kotkę która uwielbia ciepło, ale nie że 20 czy 30 stopni, nie nie, kiedy kaloryfer działa na maxa i parzy, to ona się do niego przykleja, a potem ona sama parzy w ręce jak się jej dotknie, czasami czuć od niej przypaloną sierść.
@johnyrabarbarowiec Każdy kot tak ma. One kochają ciepło, no ale trzeba brać pod uwagę że odczuwają one temperaturę nieco inaczej niż my. Jednak mają wyższą temperaturę ciała, nie pocą się, szybko się wyziębiają i są zwierzętami które w naturze żyły w cieplejszych klimatach.
Tak zauważyłem że do kaloryfera lub kominka (niektóre potrafią przykleić się do szyby kominka) tulą się głównie koty domowe niewychodzące. Wychodzące oraz dzikie mają na zimę nawet nieco dłuższą sierść i więcej puchu.
@yankers "są zwierzętami które w naturze żyły w cieplejszych klimatach."
No bez przesady.
Żbik żył (a miejscami jeszcze żyje, ale już pomieszany genetycznie z kotem domowym) na terenie całej Polski. A żbika od zwykłego "dachowca" trudno rozróżnić.
Większe koty - np. rysie - radzą sobie nawet za kołem podbiegunowym w Skandynawii i na Syberii, a kanadyjska wersja (tak z połowę mniejsza od naszych) na Alasce i północy Kanady.
Spalona siersc smierdzi i dlatego dziwie sie, ze nie zareagowala, bo az tak daleko nie byla od miejsca zdarzenia. Pewnie masz racje, ze nie poczula. Wiesz, dzisiaj ludzie, by dac cos do neta robia rozne rzeczy, takze ze zwierzakami, pewnie dlatego tak szybko ja ocenilam.
Zdumiewająco mądry kot. Gdyby w panice zaczął uciekać, to wytworzyłby cug i ogon tak by się rozpalił, że zapewne zapaliłoby się mu całe futro. Zrobił najlepsze co można było zrobić. Pewnie to przypadek, bo trudno uwierzyć, że kot wszystko to sobie przekalkulował. Ale fakt faktem, że zachował się wyjątkowo trafnie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
27 listopada 2020 o 22:42
@Quant Nie przypadek, mu po prostu zrobiło się fajnie ciepło a futrzaki to kochają, niektóre przypalają sobie sierść/włosy opierając się o kominek lub szybę kominka. Kot domowy nie boi się ognia, więc nie uciekał, parzyć też pewnie nie zaczęło, myślał że trafił do raju :)
@yankers hahah, do raju xD raczej do piekła, wszyscy wiedzą, że koty do demony zamknięte w cudownej mruczącej powłoce, żeby łatwiej zmanipulować ludzi i wyssać im duszę!
I właśnie dlatego nie zostawia się zapalonych świeczek bez nadzoru!
@Izyda666
mając kota i dzieci w domu oraz idąc spać
Dobrze, że kotek z palącym się ogonkiem nie wydarł w firanki ;)
To chyba nie pierwszy raz.
A może on wiedział, że jak będzie machał tym ogonem to tylko pogorszy sprawę?
@acotam43 Nie, zwyczajnie mu było przyjemnie ciepło. Sam mam kotkę która uwielbia ciepło, ale nie że 20 czy 30 stopni, nie nie, kiedy kaloryfer działa na maxa i parzy, to ona się do niego przykleja, a potem ona sama parzy w ręce jak się jej dotknie, czasami czuć od niej przypaloną sierść.
@johnyrabarbarowiec Każdy kot tak ma. One kochają ciepło, no ale trzeba brać pod uwagę że odczuwają one temperaturę nieco inaczej niż my. Jednak mają wyższą temperaturę ciała, nie pocą się, szybko się wyziębiają i są zwierzętami które w naturze żyły w cieplejszych klimatach.
Tak zauważyłem że do kaloryfera lub kominka (niektóre potrafią przykleić się do szyby kominka) tulą się głównie koty domowe niewychodzące. Wychodzące oraz dzikie mają na zimę nawet nieco dłuższą sierść i więcej puchu.
@yankers "są zwierzętami które w naturze żyły w cieplejszych klimatach."
No bez przesady.
Żbik żył (a miejscami jeszcze żyje, ale już pomieszany genetycznie z kotem domowym) na terenie całej Polski. A żbika od zwykłego "dachowca" trudno rozróżnić.
Większe koty - np. rysie - radzą sobie nawet za kołem podbiegunowym w Skandynawii i na Syberii, a kanadyjska wersja (tak z połowę mniejsza od naszych) na Alasce i północy Kanady.
Mamo, kotek się świeci.
kot lub dzieci + otwarty ogień lub wanna pełna wody = niezapomniane wrażenia niekoniecznie dobre...
A domownicy sie pewnie dowiedzieli po zapachu.
@Agitana
nie, kobieta przechodzi obok i nie reaguje.
@Puolalainen - bo nie widzi co się dzieje.
@Quant
Spalona siersc smierdzi i dlatego dziwie sie, ze nie zareagowala, bo az tak daleko nie byla od miejsca zdarzenia. Pewnie masz racje, ze nie poczula. Wiesz, dzisiaj ludzie, by dac cos do neta robia rozne rzeczy, takze ze zwierzakami, pewnie dlatego tak szybko ja ocenilam.
O, ciepłeko!
Zdumiewająco mądry kot. Gdyby w panice zaczął uciekać, to wytworzyłby cug i ogon tak by się rozpalił, że zapewne zapaliłoby się mu całe futro. Zrobił najlepsze co można było zrobić. Pewnie to przypadek, bo trudno uwierzyć, że kot wszystko to sobie przekalkulował. Ale fakt faktem, że zachował się wyjątkowo trafnie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 listopada 2020 o 22:42
@Quant Nie przypadek, mu po prostu zrobiło się fajnie ciepło a futrzaki to kochają, niektóre przypalają sobie sierść/włosy opierając się o kominek lub szybę kominka. Kot domowy nie boi się ognia, więc nie uciekał, parzyć też pewnie nie zaczęło, myślał że trafił do raju :)
@yankers hahah, do raju xD raczej do piekła, wszyscy wiedzą, że koty do demony zamknięte w cudownej mruczącej powłoce, żeby łatwiej zmanipulować ludzi i wyssać im duszę!
A kot oczywiście wyj€b@ne