O tempora, o mores...
Zamiast spłonąć ze wstydu, że jest się taką ... "_", to jeszcze afiszuje się z tym listem (zrozumiałym, skądinąd, w zakresie przyczyn swego powstania, i nadzwyczaj powściągliwym pod względem formy) i sugeruje, że jest ofiarą "czepialskich" sąsiadów...
Cisza nocna jest od 22:00 do 6:00. Więc jeżeli wchodzi i wychodzi w innych godzinach to ma do tego prawo. Tak samo jak moi sąsiedzi do puszczania głośnej muzyki czy krzyczenia na siebie ;l
Obcasy mają to do siebie, że mocno uderzają o podłogę. Szczególnie na schodach, więc o ile nie ma windy to mają pecha, bo specjalnie dla nich osoba tworząca tego demotywatora raczej nie zmieni obuwia.
Są wymagania co do ochrony przed rozchodzeniem się hałasu. Izolacyjność ścian wewnętrznych między mieszkaniem a klatką schodową powinna wynosić ponad 50 dB. Mogą jednak mieć mało izolujące drzwi przez które przedostaje się dźwięk. Poradziłabym im sprawdzenie ich i wymianę skoro aż tak im przeszkadzają hałasy ;l
@timme Obowiązek niehałasowania, jeżeli chodzi o prawo RP, jest przez całą dobę. Godzina ciszy nocnej jest zwyczajowa.
art. 51 § 1 KW: "Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny."
@Obeznany Niby tak, ale jest różnica hałasu:
ktoś robi prace remontowe / puszcza głośno muzykę
a wchodząca osoba po schodach przez 2 minuty.
Moi sąsiedzi co krzyczeli (często 00:00-01:00) po 4 latach od przeprowadzki dostali dopiero wezwanie do sądu z art. 51 § 1 KW. Osobiście wiem tylko o 3 telefonach na policję, ale z pewnością było ich więcej, więc wątpię co do jakiejkolwiek kary za przewinienie autorki demotywatora.
Aczkolwiek zawsze po takim grzecznym ;) "bardzo prosimy" warto zmienić swoje nawyki jeśli się da.
@timme wybijcie sobie tą ciszę nocną z tych swoich główek w końcu, niema czegoś takiego jak cisza nocna, może i za komuny była, ale teraz niema żadnego znaczenia czy jest 22.00 czy 13.00 jak będziesz utrudniał życie somsiadą mogą wezwać do ciebie panów policjantów niezależnie od pory dnia.
Zbierać takie materiały i zgłaszać stalking. Najbardziej wkurza jak jakiejś jednej nieżyciowej, tchórzliwej mendzie coś przeszkadza, a pisze anonimy w imieniu grupy ludzi.
@odie Ja mieszkam aktualnie w bloku gdzie jest bardzo słabe wyciszenie, słyszę każdy szept z klatki oraz każdy krok sąsiadów z góry a mają dzieci często biegające po mieszkaniu, jest to irytujące ale wynajmując za niską cenę się z tym liczyłem.
@kibishi Ja od tamtego czasu wiem, że nigdy już nie zamieszkam na piętrze innym niż ostatnie. Nawet jak sąsiedzi nie są uciążliwi to za 2 lata mogą się wyprowadzić i zamieszka ktoś inny.
Mieszkałem przez 4 lata w dwóch miejscach w pobliżu szpitali. Przy jednym było lądowisko helikopterów jakieś 150m od mojego domu a przy drugim dom miałem przy samej ulicy akurat w miejscu gdzie karetka ma obowiązek włączyć syrenę. Jakoś ani w jednym ani drugim miejscu nie miałem problemu ze spaniem w nocy. Jeśli kogoś budzi dźwięk obcasów na klatce to radzę, zamiast pisać anonimy, kupić sobie dobrą melatoninę albo udać się do lekarza.
A ja doskonale rozumiem tą panią. Od niedawna mam sąsiada, który umila całemu blokowi dzień swoją muzyką. Po kilku upomnieniach i wizycie policji, tymczasowo się uspokoił. Za to teraz tak trzaska drzwiami od mieszkania, że ostatnio myślałam z mamą że na klatce coś wybuchło. Dodatkowo po 23 i tylko w tej godzinie kilkukrotnie przebiega po klatce, z psami na spacer, do samochodu po narzędzia i zanosi je do piwnicy. Przy tym tak potwornie wali nogami w schody, że budzi mnie nawet kiedy mam zatyczki w uszach. W innych godzinach chodzi normalnie
Wprowadziłem się chwilę temu do starej kamienicy. Wiecie - drewniane stropy, drewniane schody na klatce schodowej. Jeden z sąsiadów ma jakieś ciężkie buty (specjalistyczne jakieś, nie wiem dokładnie) i zwyczaj zbiegania a nie schodzenia ze schodów. Jezusie, oszaleć można. Ja zawsze jak schodzę - robię to celowo bardzo cicho właśnie po to, żeby nie wkurzać sąsiadów. Więc tym bardziej drażni mnie jak ktoś po nich zbiega w butach z ołowiu. Także wbrew pozorom nie wszystkim jest do śmiechu w takiej sytuacji.
A, i w przypadku tego chłopaka nie chodzi o wagę (bo i takie komentarze czytam wyżej), tylko o wiek. Młodziak, za dużo energii.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
30 listopada 2020 o 20:38
Akurat popieram. Tez nie lubie dam stapajacych jak podkute konie
O tempora, o mores...
Zamiast spłonąć ze wstydu, że jest się taką ... "_", to jeszcze afiszuje się z tym listem (zrozumiałym, skądinąd, w zakresie przyczyn swego powstania, i nadzwyczaj powściągliwym pod względem formy) i sugeruje, że jest ofiarą "czepialskich" sąsiadów...
Cisza nocna jest od 22:00 do 6:00. Więc jeżeli wchodzi i wychodzi w innych godzinach to ma do tego prawo. Tak samo jak moi sąsiedzi do puszczania głośnej muzyki czy krzyczenia na siebie ;l
Obcasy mają to do siebie, że mocno uderzają o podłogę. Szczególnie na schodach, więc o ile nie ma windy to mają pecha, bo specjalnie dla nich osoba tworząca tego demotywatora raczej nie zmieni obuwia.
Są wymagania co do ochrony przed rozchodzeniem się hałasu. Izolacyjność ścian wewnętrznych między mieszkaniem a klatką schodową powinna wynosić ponad 50 dB. Mogą jednak mieć mało izolujące drzwi przez które przedostaje się dźwięk. Poradziłabym im sprawdzenie ich i wymianę skoro aż tak im przeszkadzają hałasy ;l
@timme Obowiązek niehałasowania, jeżeli chodzi o prawo RP, jest przez całą dobę. Godzina ciszy nocnej jest zwyczajowa.
art. 51 § 1 KW: "Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny."
@Obeznany Niby tak, ale jest różnica hałasu:
ktoś robi prace remontowe / puszcza głośno muzykę
a wchodząca osoba po schodach przez 2 minuty.
Moi sąsiedzi co krzyczeli (często 00:00-01:00) po 4 latach od przeprowadzki dostali dopiero wezwanie do sądu z art. 51 § 1 KW. Osobiście wiem tylko o 3 telefonach na policję, ale z pewnością było ich więcej, więc wątpię co do jakiejkolwiek kary za przewinienie autorki demotywatora.
Aczkolwiek zawsze po takim grzecznym ;) "bardzo prosimy" warto zmienić swoje nawyki jeśli się da.
@timme wybijcie sobie tą ciszę nocną z tych swoich główek w końcu, niema czegoś takiego jak cisza nocna, może i za komuny była, ale teraz niema żadnego znaczenia czy jest 22.00 czy 13.00 jak będziesz utrudniał życie somsiadą mogą wezwać do ciebie panów policjantów niezależnie od pory dnia.
Nie świadczy ono zbyt dobrze o Pani! Warto się nad sobą zastanowić.
Zbierać takie materiały i zgłaszać stalking. Najbardziej wkurza jak jakiejś jednej nieżyciowej, tchórzliwej mendzie coś przeszkadza, a pisze anonimy w imieniu grupy ludzi.
Mieszkałem kiedyś pod taką babą, na oko 80 kg, w domu chodziła w butach i do tego na piętach.
@odie Ja mieszkam aktualnie w bloku gdzie jest bardzo słabe wyciszenie, słyszę każdy szept z klatki oraz każdy krok sąsiadów z góry a mają dzieci często biegające po mieszkaniu, jest to irytujące ale wynajmując za niską cenę się z tym liczyłem.
@kibishi Ja od tamtego czasu wiem, że nigdy już nie zamieszkam na piętrze innym niż ostatnie. Nawet jak sąsiedzi nie są uciążliwi to za 2 lata mogą się wyprowadzić i zamieszka ktoś inny.
@odie Ja jak w końcu kupię sobie własne mieszkanie (a to już niedługo) to dodatkowo je wyciszę aby nie mieć takich problemów.
Słyszałem o lepszych lokatorach, o takich którzy awanturowali się o to że ktoś nocą spuszczał wodę w kilblu.
@Bimbol W Szwajcarii w blokach po 22 nie można spuszczać.
@odie
I co , jak dostaniesz w nocy sraczki to będziesz z g*** czekać do rana? Czyli sąsiedzi gorsi niż biegunka? Chore i głupie.
@Bimbol Młodzi się już do tego nie stosują raczej, ale kiedyś był taki zwyczaj, chyba nawet pisany.
Mieszkałem przez 4 lata w dwóch miejscach w pobliżu szpitali. Przy jednym było lądowisko helikopterów jakieś 150m od mojego domu a przy drugim dom miałem przy samej ulicy akurat w miejscu gdzie karetka ma obowiązek włączyć syrenę. Jakoś ani w jednym ani drugim miejscu nie miałem problemu ze spaniem w nocy. Jeśli kogoś budzi dźwięk obcasów na klatce to radzę, zamiast pisać anonimy, kupić sobie dobrą melatoninę albo udać się do lekarza.
A ja doskonale rozumiem tą panią. Od niedawna mam sąsiada, który umila całemu blokowi dzień swoją muzyką. Po kilku upomnieniach i wizycie policji, tymczasowo się uspokoił. Za to teraz tak trzaska drzwiami od mieszkania, że ostatnio myślałam z mamą że na klatce coś wybuchło. Dodatkowo po 23 i tylko w tej godzinie kilkukrotnie przebiega po klatce, z psami na spacer, do samochodu po narzędzia i zanosi je do piwnicy. Przy tym tak potwornie wali nogami w schody, że budzi mnie nawet kiedy mam zatyczki w uszach. W innych godzinach chodzi normalnie
No to radzę się dostosować, jeśli to do Ciebie. Nie wal tak w te schody może. Będzie wszystkim lepiej.
bo jak krowa założy obcasy to tak słychać, znam problem
Coś w tym jest. Krążą słuchy, że jak mój kumpel w glanach r.48 idzie na lekcje to go już z połowy korytarza słychać.
@heyter Ta, przez 2 lata nosiłem.
Wprowadziłem się chwilę temu do starej kamienicy. Wiecie - drewniane stropy, drewniane schody na klatce schodowej. Jeden z sąsiadów ma jakieś ciężkie buty (specjalistyczne jakieś, nie wiem dokładnie) i zwyczaj zbiegania a nie schodzenia ze schodów. Jezusie, oszaleć można. Ja zawsze jak schodzę - robię to celowo bardzo cicho właśnie po to, żeby nie wkurzać sąsiadów. Więc tym bardziej drażni mnie jak ktoś po nich zbiega w butach z ołowiu. Także wbrew pozorom nie wszystkim jest do śmiechu w takiej sytuacji.
A, i w przypadku tego chłopaka nie chodzi o wagę (bo i takie komentarze czytam wyżej), tylko o wiek. Młodziak, za dużo energii.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 listopada 2020 o 20:38
Czegoś Autorka nie rozumie ? Może przeczytaj raz jeszcze na głos.