Niestety tak, nasze społeczeństwo ma kija w ...... Jeżeli kogoś coś ugodzi w pierwszych słowach to od razu ukierunkowują wszystko negatywnie i nawet nie starają się przyjąć do wiadomości w najprostszych słowach że coś mogło być zwykłym żartem. Od razu doszukują się głębszego sensu najlepiej z jakimś poglądem, z którym ten ktoś się nie zgadza.
Z tego co widzę to najgorzej ocenia nie jakość jej pracy, tylko to że nie potrafi przyjmować krytyki i rozwiązywać konfliktów, więc może to taki żart albo wręcz zalecenie terapeuty, żeby napisać co nam się w partnerze podoba/nie podoba? A poza tym ja wolę przejrzystość niż jakieś ukrywane po kątach pretensje - niektórzy tylko deklarują, że lubią "szczerość", ale tak naprawdę to tylko jeśli słyszą pozytywy.
Jak on może ocieniać jej pracę na tej samej zasadzie, na jakiej on jest oceniany? Jego szef jest w pracy i widzi co się dzieje. Jego w domu nie ma. Wraca na gotowe. nawet nie wie ile wysiłku ją coś kosztuje. Może niewiele? Może jest to dla niej łatwe i przyjemne? A może wręcz odwrotnie? A gdyby ona jego tak oceniła? Zaraz byłby krzyk!
Jak w związku są problemy to się o nich rozmawia. Najwyraźniej u nich to właśnie taka forma dialogu pomiędzy partnerami. Jemu się coś nie podoba, to zrobił i wypełnił odpowiedni formularz, który pewnie do wglądu będzie miała jego partnerka.
Więc choć sposób jest niecodzienny, to raczej nie jest niczym złym czy błędnym. Choć w sumie owe małżeństwo nie powinno tego ujawniać w internecie. Nie dlatego że fala hejtu czy coś takiego, ale to po prostu ich prywatne sprawy. Nagrań z seksu małżeńskiego też się do sieci nie wrzuca XD.
Kilkanaście lat temu, jakaś instytucja, postanowiła wycenic pracę kobiet w domu. Z wyliczeń wyszlo, ze taka osoba, powinna zarabiać około 110% średniej zarobków.
@fak_dak. Nie napisalem KTO mialby płacić ale napisałem, że ktos wyliczył, ile trzeba byloby zaplacic osobie, ktora serwisuje twój dom. Czy mozesz to zrozumieć? Nie KTO a ILE
@fak dak. Każdą pracę mozna wycenic. Jesli nie zajarzyles. Temat postu "ocena pracy wystawiona przez męża". Moj post mowi o tym, że gdybys miał wynając osobę do prowadzenia domu (bez podatku) to musialbys zaplacic podaną sumę, która wymienilem wczesniej. Tak się składa, ze do pracy dojeżdżam 40km w jedną stronę. I ten przejazd ktos mi własnie wycenił na 30 funtow, bo własnie skasowalem swoje auto. Więc, mozna powiedzieć, ze każdego dnia, moj przejazd własnym autem z domu do pracy i z powrotem to koszt 60 funtów. Wliczając w to czas i amortyzację auta. M9że teraz załapiesz, o czym piszę.
@fak_dak. Glupie jest to, że mając zonę w domu, nie doceniamy jej wkladu w rodzine. Cos ci sie pomyliło. Praca, jaką wykonujesz i twoja zona, ma wartośc. Nie mniej, nie wyceniamy jej, biorac pod uwagę, że sami sobie nie będziemy płacić.
Reasumując....zmieniajac jedną literke w pewnym słowie, zmieniasz jej znaczenie.
Kupa, zupa, d....pa. (bez podtekstow).
Niby podobnie, ale jakże odmienne tresci.
Piszemy o tym samym, ale ty to rozumujesz w taki sposob, jak to opisalem w podanych slowach.
M9zna przeliczyc wszystko, co cie otacza, ale synowi nie wystawisz rachunku lub żona tobie.
To tyle.
@fak_dak. zapadla mi w pamięci jedna scena z filmu "Niemoralna propozycja". Agent od sprzedazy nieruchomosci jedzie z klientem kolo olbrzymiej rezydencji. Przejeżdzając koło bramy, agentka mowi do klienta.
-Ta nieruchomość nie jest na sprzedaż.
Klient odpowiedział.
-Wszystko jest na sprzedaż.
Wspominam to, bo dędąc krezuzeem, możesz pozwolic sobie na wszystko.
Nigdzie nie napisalem ze mąz powinien placić żonie, lub na odwrot.
Wskaż, proszę gdzie o tym wspomnialem.
@fak_dak. Kończę dyskusję. Ja o zupie ty o kupie. Lub na odwrot.
Gdybys miał wynająć osobe do prac, ktore wykonuje zona w domu, miusialbym zaplacic za ta prace 110% sredniej krajowej. Tylko tyle i aż tyle. Prosciej sie juz nie da.
Nie kumasz WYCENY od REALNEGO ŻYCIA.
Pozdrawiam. Życzę milego dnia
@bajk4
"Kilkanaście lat temu, jakaś instytucja, postanowiła wycenic pracę kobiet w domu. Z wyliczeń wyszlo, ze taka osoba, powinna zarabiać około 110% średniej zarobków."
Czyli przeciętny facet musi oddać więcej niż cała pensję kobiecie? A jeśli jest sam i daje radę w domu to trzeba mu płacić ponad 2x więcej. Ma to sens:) Kobiety.
@bajk4 a ja szukałem i nigdzie nie znalazłem podobnej wyceny, wiec może ruszysz 4 litery i podasz następnym razem źródło?
"Fundacja Mama":)
Skarbie ty to popierasz ? Jak zostajesz ze swoim dzieckiem lub nawet jak śpisz obok niego to należy ci się wynagrodzenie jak opiekunce? A za seks jak prostytutce? Ty wiesz skąd się biorą pieniążki?
Feministki są coraz głupsze.
Daj też znać, gdzie jest mowa o 110%:) i daj znać skąd brać pieniążki na pensje dla kobiet. Poczekam.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
4 razy.
Ostatnia modyfikacja:
14 grudnia 2020 o 10:07
@bajk4 Przeczytałem. Na podstawie tego co piszesz wysunąłem wnioski i zadałem ci pytania na które nie odpowiedziałaś.
Jak nie chcesz to nie zmuszam. Wiem, że samodzielne myślenie jest trudniejsze niż powtarzanie sloganów.
Każda relacja, którą budujemy z innym człowiekiem zawsze opiera się na zaufaniu. Brak zaufania to brak relacji. Związek z drugim człowiekiem to nie wymiana handlowa. Jeżeli któraś ze stron nie jest zadowolona ze swojej sytuacji konieczna jest rozmowa i wprowadzenie zmian. Jeżeli do tego nie dojdzie zaufanie zacznie erodować do momentu kiedy relacja przestanie istnieć i pozostanie tylko dwójka obcych ludzi mieszkającą razem. Czy taka forma rozmowy jaką wybrał ten gość jest odpowiednia? Szczerze wątpię, ale może w ich układzie takie coś działa ...
Czemu każdy wyklucza, że to nawet był jej pomysł tylko dla zabawy? Aż tak nasze społeczeństwo ma kija w.... ?
Niestety tak, nasze społeczeństwo ma kija w ...... Jeżeli kogoś coś ugodzi w pierwszych słowach to od razu ukierunkowują wszystko negatywnie i nawet nie starają się przyjąć do wiadomości w najprostszych słowach że coś mogło być zwykłym żartem. Od razu doszukują się głębszego sensu najlepiej z jakimś poglądem, z którym ten ktoś się nie zgadza.
Z tego co widzę to najgorzej ocenia nie jakość jej pracy, tylko to że nie potrafi przyjmować krytyki i rozwiązywać konfliktów, więc może to taki żart albo wręcz zalecenie terapeuty, żeby napisać co nam się w partnerze podoba/nie podoba? A poza tym ja wolę przejrzystość niż jakieś ukrywane po kątach pretensje - niektórzy tylko deklarują, że lubią "szczerość", ale tak naprawdę to tylko jeśli słyszą pozytywy.
Jak on może ocieniać jej pracę na tej samej zasadzie, na jakiej on jest oceniany? Jego szef jest w pracy i widzi co się dzieje. Jego w domu nie ma. Wraca na gotowe. nawet nie wie ile wysiłku ją coś kosztuje. Może niewiele? Może jest to dla niej łatwe i przyjemne? A może wręcz odwrotnie? A gdyby ona jego tak oceniła? Zaraz byłby krzyk!
@UFO_ludek szef nie musi być przy nim a oceniać go może, tak jak on swoją żonę po efektach pracy. Mam nadzieję, że pomogłem.
Jak w związku są problemy to się o nich rozmawia. Najwyraźniej u nich to właśnie taka forma dialogu pomiędzy partnerami. Jemu się coś nie podoba, to zrobił i wypełnił odpowiedni formularz, który pewnie do wglądu będzie miała jego partnerka.
Więc choć sposób jest niecodzienny, to raczej nie jest niczym złym czy błędnym. Choć w sumie owe małżeństwo nie powinno tego ujawniać w internecie. Nie dlatego że fala hejtu czy coś takiego, ale to po prostu ich prywatne sprawy. Nagrań z seksu małżeńskiego też się do sieci nie wrzuca XD.
Kilkanaście lat temu, jakaś instytucja, postanowiła wycenic pracę kobiet w domu. Z wyliczeń wyszlo, ze taka osoba, powinna zarabiać około 110% średniej zarobków.
@fak_dak. Nie napisalem KTO mialby płacić ale napisałem, że ktos wyliczył, ile trzeba byloby zaplacic osobie, ktora serwisuje twój dom. Czy mozesz to zrozumieć? Nie KTO a ILE
@fak dak. Każdą pracę mozna wycenic. Jesli nie zajarzyles. Temat postu "ocena pracy wystawiona przez męża". Moj post mowi o tym, że gdybys miał wynając osobę do prowadzenia domu (bez podatku) to musialbys zaplacic podaną sumę, która wymienilem wczesniej. Tak się składa, ze do pracy dojeżdżam 40km w jedną stronę. I ten przejazd ktos mi własnie wycenił na 30 funtow, bo własnie skasowalem swoje auto. Więc, mozna powiedzieć, ze każdego dnia, moj przejazd własnym autem z domu do pracy i z powrotem to koszt 60 funtów. Wliczając w to czas i amortyzację auta. M9że teraz załapiesz, o czym piszę.
@fak_dak. Glupie jest to, że mając zonę w domu, nie doceniamy jej wkladu w rodzine. Cos ci sie pomyliło. Praca, jaką wykonujesz i twoja zona, ma wartośc. Nie mniej, nie wyceniamy jej, biorac pod uwagę, że sami sobie nie będziemy płacić.
Reasumując....zmieniajac jedną literke w pewnym słowie, zmieniasz jej znaczenie.
Kupa, zupa, d....pa. (bez podtekstow).
Niby podobnie, ale jakże odmienne tresci.
Piszemy o tym samym, ale ty to rozumujesz w taki sposob, jak to opisalem w podanych slowach.
M9zna przeliczyc wszystko, co cie otacza, ale synowi nie wystawisz rachunku lub żona tobie.
To tyle.
@fak_dak. zapadla mi w pamięci jedna scena z filmu "Niemoralna propozycja". Agent od sprzedazy nieruchomosci jedzie z klientem kolo olbrzymiej rezydencji. Przejeżdzając koło bramy, agentka mowi do klienta.
-Ta nieruchomość nie jest na sprzedaż.
Klient odpowiedział.
-Wszystko jest na sprzedaż.
Wspominam to, bo dędąc krezuzeem, możesz pozwolic sobie na wszystko.
Nigdzie nie napisalem ze mąz powinien placić żonie, lub na odwrot.
Wskaż, proszę gdzie o tym wspomnialem.
@fak_dak. Kończę dyskusję. Ja o zupie ty o kupie. Lub na odwrot.
Gdybys miał wynająć osobe do prac, ktore wykonuje zona w domu, miusialbym zaplacic za ta prace 110% sredniej krajowej. Tylko tyle i aż tyle. Prosciej sie juz nie da.
Nie kumasz WYCENY od REALNEGO ŻYCIA.
Pozdrawiam. Życzę milego dnia
@bajk4 jakaś kobieca instytucja? Nie wstydź się podzielić źródłem. Poczekam.
@bajk4
"Kilkanaście lat temu, jakaś instytucja, postanowiła wycenic pracę kobiet w domu. Z wyliczeń wyszlo, ze taka osoba, powinna zarabiać około 110% średniej zarobków."
Czyli przeciętny facet musi oddać więcej niż cała pensję kobiecie? A jeśli jest sam i daje radę w domu to trzeba mu płacić ponad 2x więcej. Ma to sens:) Kobiety.
@tomek_s A może ruszysz 4 literki i poszukasz w necie.
Skoro jesteś taki dowcipny to wpisałem proste zdanie w google "wycena pracy w dou" i jeden z adresow to
https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/rynek/1500247,1,ile-jest-warta-praca-kobiet-w-domu.read
A moze troszki inwencji?
@bajk4 a ja szukałem i nigdzie nie znalazłem podobnej wyceny, wiec może ruszysz 4 litery i podasz następnym razem źródło?
"Fundacja Mama":)
Skarbie ty to popierasz ? Jak zostajesz ze swoim dzieckiem lub nawet jak śpisz obok niego to należy ci się wynagrodzenie jak opiekunce? A za seks jak prostytutce? Ty wiesz skąd się biorą pieniążki?
Feministki są coraz głupsze.
Daj też znać, gdzie jest mowa o 110%:) i daj znać skąd brać pieniążki na pensje dla kobiet. Poczekam.
Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 14 grudnia 2020 o 10:07
@tomek_s. Skoro masz problem z otwieraniem linka, który ci podałem...to już twój problem.
Poczytaj o czym piszę.
@bajk4 Przeczytałem. Na podstawie tego co piszesz wysunąłem wnioski i zadałem ci pytania na które nie odpowiedziałaś.
Jak nie chcesz to nie zmuszam. Wiem, że samodzielne myślenie jest trudniejsze niż powtarzanie sloganów.
@tomek_s . Jakoś mam juz dosyc tłumaczenia. Wystsrczy poczytać moje poprzednie posty.
Każda relacja, którą budujemy z innym człowiekiem zawsze opiera się na zaufaniu. Brak zaufania to brak relacji. Związek z drugim człowiekiem to nie wymiana handlowa. Jeżeli któraś ze stron nie jest zadowolona ze swojej sytuacji konieczna jest rozmowa i wprowadzenie zmian. Jeżeli do tego nie dojdzie zaufanie zacznie erodować do momentu kiedy relacja przestanie istnieć i pozostanie tylko dwójka obcych ludzi mieszkającą razem. Czy taka forma rozmowy jaką wybrał ten gość jest odpowiednia? Szczerze wątpię, ale może w ich układzie takie coś działa ...
jedno zdanie :jej JEDYNE obowiązki to... " jpdle..