Po pierwsze: na zdjęciu po lewej po prostu WIDAĆ dwóch policjantów. Naiwnym jest myślenie, że Kanclerz Merkel nie ma zapewnionych innych, dodatkowych systemów bezpieczeństwa, których po prostu nie widać.
Po drugie: gdyby tłum manifestujących zachowywał się kulturalnie, szedł z pokojowymi hasłami itp., wówczas nie byłoby potrzeby angażowania takich sił policyjnych. A że "twarzą" (choć lepszym słowem w tym wypadku byłoby "ryjem") tego protestu jest pani Lempart z jej rynsztokowym słownictwem i wulgarnym zachowaniem, to wcale się nie dziwię, że podjęto środki prewencyjne, zanim komuś naprawdę stanie się krzywda. I oczywiście nie chodzi tu tylko o Kaczyńskiego. Po prostu policja wie, gdzie może udać się tłum i gdzie może dojść do ryzykownych zachowań.
Biedne te Niemcy, stać ich tylko na 2 policjantów żeby pilnować najpotężniejszą kobietę świata?
NABROILI A TERAZ TCHÓRZE SIĘ CHOWAJĄ, ALE WSZYSTKO JEST DO CZASU, PRĘDZEJ CZY PÓŹNIEJ LOS SIĘ ODWRÓCI I TO ONI BĘDĄ MIEĆ PRZESRANE
merkel nie jest przywodca swiatowej potegi ktorej wszyscy zazdroszcza
@mieteknapletek W sumie ciężko być przywódcą patologii łażącej z piorunami po ulicach...
@borekpp
ja rozumiem ze mozesz uwazac ich za sprzedawczykow, ale wciaz nieladnie jest nazywac zolnierzy gromu ochraniajacych kaczynskiego patologia
Komitet do Spraw Bezpieczeństwa to nic innego jak nowa wersja Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego .
Ale gdyby Merkel też pod drzwiami tłumy protestowały to tam byłoby ciut więcej policjantów
Po pierwsze: na zdjęciu po lewej po prostu WIDAĆ dwóch policjantów. Naiwnym jest myślenie, że Kanclerz Merkel nie ma zapewnionych innych, dodatkowych systemów bezpieczeństwa, których po prostu nie widać.
Po drugie: gdyby tłum manifestujących zachowywał się kulturalnie, szedł z pokojowymi hasłami itp., wówczas nie byłoby potrzeby angażowania takich sił policyjnych. A że "twarzą" (choć lepszym słowem w tym wypadku byłoby "ryjem") tego protestu jest pani Lempart z jej rynsztokowym słownictwem i wulgarnym zachowaniem, to wcale się nie dziwię, że podjęto środki prewencyjne, zanim komuś naprawdę stanie się krzywda. I oczywiście nie chodzi tu tylko o Kaczyńskiego. Po prostu policja wie, gdzie może udać się tłum i gdzie może dojść do ryzykownych zachowań.