Oj, zdziwiłbyś się. Coś nie poszło raz z doręczeniem, paczka trafiła na jakiś magazyn, miesiąc trwało, zanim w końcu do mnie wróciła. No ok, zdarza się. Ale to nie znaczy, że trzeba było grać nią w piłkę, kurna. Wróciła dokładnie zmasakrowana. Fajny, zabytkowy sprzęt i parę stówek w plecy. Inpost - debile.
@teszwonsz Wszystko było zniszczone. Każdy róg zdarty do kości, paczka otwierana. Jak trafisz na typa, który ma potrzebę odreagować zły dzień, to żadne zabezpieczenia nie pomogą.
Oj, zdziwiłbyś się. Coś nie poszło raz z doręczeniem, paczka trafiła na jakiś magazyn, miesiąc trwało, zanim w końcu do mnie wróciła. No ok, zdarza się. Ale to nie znaczy, że trzeba było grać nią w piłkę, kurna. Wróciła dokładnie zmasakrowana. Fajny, zabytkowy sprzęt i parę stówek w plecy. Inpost - debile.
@teszwonsz Wszystko było zniszczone. Każdy róg zdarty do kości, paczka otwierana. Jak trafisz na typa, który ma potrzebę odreagować zły dzień, to żadne zabezpieczenia nie pomogą.
Kurier mógł wziąć paczkę i zostawić kartkę: "Odbiorco, założę się, że nie znajdziesz paczki" :D