Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar rafik54321
0 / 2

A myślisz że tylko wielkie ciężarówki robią w transporcie? A kurierzy, dostawcy do sklepów itp? Oni głównie jeżdżą po mieście i tu się tankują.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
-1 / 1

Już któryś raz sam pokazujesz że nie słuchasz. Koniec tematu

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bazyl73
0 / 0

@ciomak12
W przychody większe niż z paliwa nie uwierzę. W dochody - bez problemu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@ciomak12 kolego, a myślisz że firma kurierska, zatrudnia kurierów? NIE. Firma kurierska zatrudnia FIRMĘ przewozową i to ona musi sama sobie zapewnić zarówno kierowcę jak i auto a nawet paliwo. Zwykle są to firmy jednoosobowe. I to właśnie te mikrofirmy muszą się wyginać o zniżki na paliwo. Poza tym, owaz zniżka jest żałośnie mała, zwykle kilka groszy.

Owszem że stacje zarabiają głównie na handlu towarami, a nie paliwa.

Tylko że skoro branża fryzjeska upada bo w okresie karnawału (który jest dość krótki) nie zarobią, to pytam się, co oni robią przez całą resztę roku? W końcu powinni być wtedy sezonowi, jak wulkanizacja. Niektóre się otwierają tylko na jesieni.
Poza tym jest też masa innych okazji do robienia fryzur. Jak choćby aktualna wigilia, komunie, bieżmowania, pogrzeby itp. Tu rząd niby robi obostrzenia ale tak jakby ich nie było.
Tak samo powinna narzekać branża kosmetyczna, a jakoś oni nie narzekają tak jak fryzjerzy. A kit że więcej ludzi chodzi do fryzjera niż kosmetyczki (patrz prawie wszyscy faceci).
Więc serio ta branża aż tak NIE ucierpiała. W przeciwieństwie np do siłowni, gdzie ich zamknięto na amen. Tu faktycznie jest mega problem.

Oczywiście że ten rok jest stracony. Teraz celem takich fryzjerów nie powinno być wielkie zarabianie, ale po prostu zaciśnięcie pasa na maks i aby wyjść na niewielki plus który pozwoli przeżyć. Aby się jakoś interes kręcił. Tyle.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A activefun
+1 / 1

@rafik54321 Chyba jednak się mylisz, bo ludzie rzadziej chodzą do fryzjera, a co niektórzy w ogóle z niego zrezygnowali, na rzecz, np. maszynki. Sam byłem u fryzjera od marca 1 raz. Te wszystkie obostrzenia, umawianie terminów jest zwyczajnie uciążliwe i ludzie jeśli bardzo nie muszą to nie idą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar koszmarek66
+2 / 2

Wyciągi narciarskie też mogą pracować, to stoki będą zamknięte.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Gregory1608
+3 / 3

Mam w rodzinie fryzjera a sam chodze regularnie do salonu w miescie , ruch jak był tak jest , kolejki są , godziny otwarcia te same , barberzy mają sie dobrze , u mnie w pracy ludzie chodza też na bieżaco a nie zarośnieci czy strzyżeni w domu. Kuzyn pracuje normlanie i jeszcze w domu czesto przyjmuje stalych klientow , może gdzies w malym miasteczku jest z tym problem ale w miastach ruch może pomniejszony o 30 % . Co jak co ale fryzjerstwo jest zwykla potrzebą. Fast foody tez zarabiaja tylko na swoje a nie z zyskami gigantycznymi wiec nie ma porownania co do zyskow. Fryzjerstwo nie jest branza zamknieta wiec nie ma co liczyc na wsparcie spacjalne . Co innego gdyby zamkneli salony wiec tu pomoc jest potrzebna . Kto nie zarabialby na utrzymanie to nie otwieralby sie. Czas jaki jest taki jest i nalezy czekac na lepsze czasy

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@Gregory1608 Naturalnie. Wiadomo że teraz co najwyżej fryzjerzy mogą nie mieć "okresowego zastrzyku gotówki" wynikającego z Sylwestra, ale to tyle.

Dużo gorzej mogą się mieć różne branże rozrywkowe, typu bary, kina, dyskoteki itp. Bo ludzie po prostu oszczędzają, a ci żyją z ludzkiej rozrzutności.
Najgorzej jednak stoją ci którym biznes zamknięto na amen. Jak np hotele czy siłownie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem