W j polskim jest takie słowo jak fryzjer, i bierze on 20 z za strzyżenie... w odróznieniu od kogoś, kto każe się nazywać barber i bierze pięć razy więcej.
@kocio twoj komentarz pokazuje jak Polska jest zacofana... doklandie tacy ludzie jak ty przyczyniają się do tego... w Hiszpanii ide do barbera i płace tyle samo co w Polsce ale tam mam caly zabieg z goleniem brody i siedzeniem w ręcznikach zawineietych na twarzy. spytałem keidys w PL czemu tak nie robią to mi powiedział że Polak to prosty człowiek. szybko i do domu bo rano charowac do pracy trzeba...
tak można podsumować Polskę
W j polskim jest takie słowo jak fryzjer, i bierze on 20 z za strzyżenie... w odróznieniu od kogoś, kto każe się nazywać barber i bierze pięć razy więcej.
@Kocioo Owszem, ale w języku polskim jest też słowo jak "golibroda" i to ten Pan zajmuje sie goleniem.
@semy Fryzjer... dawniej golarz.. też zajmuje się goleniem.
@Kocioo owszem! jednak słoto takie jest.
@Kocioo Golarz to był Filip i składał androidy:)
Fajna musi być ta rodzina, skoro dopiero po przemianie odważył się im pokazać, że nie umarł...
A przy okazji pomógł mu fryzjer, a nie barber...
A potem przez tydzień odwszawiał i wietrzył swój zakład :-)
@kocio twoj komentarz pokazuje jak Polska jest zacofana... doklandie tacy ludzie jak ty przyczyniają się do tego... w Hiszpanii ide do barbera i płace tyle samo co w Polsce ale tam mam caly zabieg z goleniem brody i siedzeniem w ręcznikach zawineietych na twarzy. spytałem keidys w PL czemu tak nie robią to mi powiedział że Polak to prosty człowiek. szybko i do domu bo rano charowac do pracy trzeba...
tak można podsumować Polskę