Problem polega na tym że na 40 mld składają się pracujący a biorą wszyscy właściciele bąbelków. Nieważne czy pracujący
Lepsze by było zwiększenie ulgi prorodzinnej (zwolnienie z podatku i składek)
Ja znam inną wersję:
"Wchodzi Tusk do czyjegoś domu, patrzy, nikogo nie ma, bierze telewizor, komputer, kosztowności, wszystko co nie jest przywiercone do podłogi. Nagle widzi rodzinne zdjęcie. Wzrusza ramionami i wychodzi"
Jak go znam to niczego by nie brał, tylko po prostu zajął by nieruchomość.
Dobre. Ale wiele osob I tak nie zrozumie... ;)
Problem polega na tym że na 40 mld składają się pracujący a biorą wszyscy właściciele bąbelków. Nieważne czy pracujący
Lepsze by było zwiększenie ulgi prorodzinnej (zwolnienie z podatku i składek)
Ja znam inną wersję:
"Wchodzi Tusk do czyjegoś domu, patrzy, nikogo nie ma, bierze telewizor, komputer, kosztowności, wszystko co nie jest przywiercone do podłogi. Nagle widzi rodzinne zdjęcie. Wzrusza ramionami i wychodzi"
Rodzina wraca do domu, widzi banknot i udaje się na kolanach na Jasną Górę dziękować za dobrodzieja.