@marcinn_ Masz rację. Więc na stołówce powinny być tylko parówki i to takie tanie. parówki czy ośmiorniczki to jest jego sprawa. czy kupi parówki czy ośmiorniczki.
Najgorsze w tym jest to że ktoś dał ci plusa. Jakiś przygłup.
@marcinn_
Demot został skonstruowany tak, że sprawia fałszywe wrażenie jakoby ktoś dawał urzędnikom te kraby, karmazyny i kawior za darmo, a to fałsz - oni muszą za to zapłacić z własnej kieszeni.
Może kiedyś zrozumiesz, że każdemu należne jest wynagrodzenie za pracę - skoro jest zatrudniony to dostaje pensję, a co oni sobie kupują za swoje wynagrodzenie, to chyba niczyja sprawa? Teoria, że wszyscy urzędnicy są niepotrzebni to idiotyzm, nigdzie na świecie tak nie jest, żeby nie istniały urzędy, a np. niemiecka biurokracja jest wręcz przysłowiowa, i jakoś nie przeszkadza to być Niemcom jednym z najbogatszych krajów świata. Może kiedyś zrozumiesz jak to działa.
@FightingStupidity Oczywiście, że każdemu należy się wynagrodzenie za pracę. Dobrze, żeby było ono proporcjonalne do wykonywanej pracy.
Widać, że jesteś jednym z tych, którzy myślą, że pieniądze rosną na drzewach, a 500+ pis rozdaje z "własnych, prywatnych" pieniędzy.
Ja nigdzie nie napisałem, że urzędnicy są niepotrzebni, widocznie masz spory problem ze wzrokiem. Bo ogromny probem z czytaniem ze zrozumieniem to na pewno masz.
Muszą zapłacić za jedzenie ale wcześniej dowiedz się jaka jest cena tych posiłków w porównaniu do "nierządowych" restauracji.
Kolejna sprawa, o której z reszta napisałem to jest dieta. Większość ludzi jednak nie otrzymuje kilku tysięcy złotych na utrzymanie, poza wynagrodzeniem.
Następny punkt to służbowe karty, które już spłącane są nie z własnej kieszeni.
Oczywiście żadne logiczne argumenty do Ciebie nie dotrą.
@marcinn_
"Oczywiście, że każdemu należy się wynagrodzenie za pracę. Dobrze, żeby było ono proporcjonalne do wykonywanej pracy"
- Dobrze, że chociaż tyle rozumiesz.
"Widać, że jesteś jednym z tych, którzy myślą, że pieniądze rosną na drzewach, a 500+ pis rozdaje z "własnych, prywatnych" pieniędzy"
- Nie bredź dzieciaku.
"Muszą zapłacić za jedzenie ale wcześniej dowiedz się jaka jest cena tych posiłków w porównaniu do "nierządowych" restauracji."
- Tak właśnie zrób, dowiedz się tego, i napisz tutaj o tym. Daję ci na to 1 godzinę. Zresztą, ty nie musisz się dowiadywać, ty wszystko wiesz z tajnych źródeł, prawda?
"Kolejna sprawa, o której z reszta napisałem to jest dieta. Większość ludzi jednak nie otrzymuje kilku tysięcy złotych na utrzymanie, poza wynagrodzeniem."
- Żeby kupić kanapkę z grudką kawioru (obrzydlistwo), trzeba zarabiać kilka tysięcy? Teraz widzę o co chodzi! Że ty za mało zarabiasz. Trzeba było od razu się pożalić, a nie wypisywać głupoty o pieniądzach na drzewie. A poza tym, jak to "poza wynagrodzeniem"? Wydaje ci się, że urzędnicy dostają coś jeszcze poza wynagrodzeniem, żeby kupić sobie kraba? :)
"Następny punkt to służbowe karty, które już spłącane są nie z własnej kieszeni. Oczywiście żadne logiczne argumenty do Ciebie nie dotrą."
- Ale co "służbowe karty"? Służbowa karta to jakiś magiczny wytrych, który umożliwia kupowanie wszystkiego bez potrzeby rozliczania się z zasadności zakupu? Ty nie masz żadnych logicznych argumentów, fantazjujesz tylko o czymś, na czym się nie znasz.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
25 grudnia 2020 o 16:44
@FightingStupidity
ad. 1. ty tego jednak nie rozumiesz
ad. 2. to tylko potwierdza moje słowa
ad. 3. ja będę bardziej łaskawy, biorąc pod uwagę twoje iq daję ci na to 2 godziny
ad. 4. skoro nie wiesz jak wygląda struktura wynagrodzenia posłów lub rządu to po co się w ogóle wypowiadasz
ad. 5. patrz wyżej
@FightingStupidity
"Tak właśnie zrób, dowiedz się tego, i napisz tutaj o tym. Daję ci na to 1 godzinę. Zresztą, ty nie musisz się dowiadywać, ty wszystko wiesz z tajnych źródeł, prawda?"
tutaj masz artykul z ubieglego roku pokazujacy cennik w poselskiej resteuracji, smiem watpic w to ze uda ci sie znalezc podobne ceny w jakiejkolwiek jadlodajni w warszawie
@mieteknapletek
Super, tylko czego to dowodzi? Mówimy o stołówce zakładowej, która z definicji nie jest nastawiona na zysk - oczywiście po pokryciu kosztu wynagrodzeń, eksploatacji i wsadu. Przeciętny narzut w restauracjach, barach, bistro na filiżance kawy wynosi 500-800%. Jeżeli znajdzie się stołówka zakładowa, która będzie miała narzut 100%, to co z tego wynika?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
25 grudnia 2020 o 23:55
To nie dla pracowników tylko dla matołusza, kurdupla i innych pisdzielców. Oni będę się raczyli tymi delikatesami. Za nasze pieniądze, bo niestety musimy ich żywić:(
Ja tam się polityką nie interesuję, ale premier przyjmuje od czasu do czasu jakiś gości, których wypada przyjąć uroczystą kolacją. Może to na tą okoliczność zamawiane są takie rarytasy. Poza tym małże, krewetki czy ośmiorniczki to nic nadzwyczajnego, do nabycia w Lidlu czy Biedronce.
A jak ktoś mówi, że to wszystko jest fuj, to widocznie nie jadł dobrych :))
Tak tylko przypomnę o zap......niu za miskę ryżu......
O nie, czy mi się wydaje czy czołowa oręż pod tytułem "ośmiorniczki" straciła moc?
Klienci stołówki muszą zapłacić za posiłek. Jak dla mnie, to mogą codziennie zamawiać homara, skoro płacą za to z własnej kieszeni.
@FightingStupidity ich kieszeń, z której wyciągają portfel to Twoja kieszeń. Może kiedyś to zrozumiesz.
@marcinn_ Masz
@marcinn_ Masz rację. Więc na stołówce powinny być tylko parówki i to takie tanie. parówki czy ośmiorniczki to jest jego sprawa. czy kupi parówki czy ośmiorniczki.
Najgorsze w tym jest to że ktoś dał ci plusa. Jakiś przygłup.
@marcinn_
Demot został skonstruowany tak, że sprawia fałszywe wrażenie jakoby ktoś dawał urzędnikom te kraby, karmazyny i kawior za darmo, a to fałsz - oni muszą za to zapłacić z własnej kieszeni.
Może kiedyś zrozumiesz, że każdemu należne jest wynagrodzenie za pracę - skoro jest zatrudniony to dostaje pensję, a co oni sobie kupują za swoje wynagrodzenie, to chyba niczyja sprawa? Teoria, że wszyscy urzędnicy są niepotrzebni to idiotyzm, nigdzie na świecie tak nie jest, żeby nie istniały urzędy, a np. niemiecka biurokracja jest wręcz przysłowiowa, i jakoś nie przeszkadza to być Niemcom jednym z najbogatszych krajów świata. Może kiedyś zrozumiesz jak to działa.
@FightingStupidity Oczywiście, że każdemu należy się wynagrodzenie za pracę. Dobrze, żeby było ono proporcjonalne do wykonywanej pracy.
Widać, że jesteś jednym z tych, którzy myślą, że pieniądze rosną na drzewach, a 500+ pis rozdaje z "własnych, prywatnych" pieniędzy.
Ja nigdzie nie napisałem, że urzędnicy są niepotrzebni, widocznie masz spory problem ze wzrokiem. Bo ogromny probem z czytaniem ze zrozumieniem to na pewno masz.
Muszą zapłacić za jedzenie ale wcześniej dowiedz się jaka jest cena tych posiłków w porównaniu do "nierządowych" restauracji.
Kolejna sprawa, o której z reszta napisałem to jest dieta. Większość ludzi jednak nie otrzymuje kilku tysięcy złotych na utrzymanie, poza wynagrodzeniem.
Następny punkt to służbowe karty, które już spłącane są nie z własnej kieszeni.
Oczywiście żadne logiczne argumenty do Ciebie nie dotrą.
@marcinn_
"Oczywiście, że każdemu należy się wynagrodzenie za pracę. Dobrze, żeby było ono proporcjonalne do wykonywanej pracy"
- Dobrze, że chociaż tyle rozumiesz.
"Widać, że jesteś jednym z tych, którzy myślą, że pieniądze rosną na drzewach, a 500+ pis rozdaje z "własnych, prywatnych" pieniędzy"
- Nie bredź dzieciaku.
"Muszą zapłacić za jedzenie ale wcześniej dowiedz się jaka jest cena tych posiłków w porównaniu do "nierządowych" restauracji."
- Tak właśnie zrób, dowiedz się tego, i napisz tutaj o tym. Daję ci na to 1 godzinę. Zresztą, ty nie musisz się dowiadywać, ty wszystko wiesz z tajnych źródeł, prawda?
"Kolejna sprawa, o której z reszta napisałem to jest dieta. Większość ludzi jednak nie otrzymuje kilku tysięcy złotych na utrzymanie, poza wynagrodzeniem."
- Żeby kupić kanapkę z grudką kawioru (obrzydlistwo), trzeba zarabiać kilka tysięcy? Teraz widzę o co chodzi! Że ty za mało zarabiasz. Trzeba było od razu się pożalić, a nie wypisywać głupoty o pieniądzach na drzewie. A poza tym, jak to "poza wynagrodzeniem"? Wydaje ci się, że urzędnicy dostają coś jeszcze poza wynagrodzeniem, żeby kupić sobie kraba? :)
"Następny punkt to służbowe karty, które już spłącane są nie z własnej kieszeni. Oczywiście żadne logiczne argumenty do Ciebie nie dotrą."
- Ale co "służbowe karty"? Służbowa karta to jakiś magiczny wytrych, który umożliwia kupowanie wszystkiego bez potrzeby rozliczania się z zasadności zakupu? Ty nie masz żadnych logicznych argumentów, fantazjujesz tylko o czymś, na czym się nie znasz.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 25 grudnia 2020 o 16:44
@FightingStupidity
ad. 1. ty tego jednak nie rozumiesz
ad. 2. to tylko potwierdza moje słowa
ad. 3. ja będę bardziej łaskawy, biorąc pod uwagę twoje iq daję ci na to 2 godziny
ad. 4. skoro nie wiesz jak wygląda struktura wynagrodzenia posłów lub rządu to po co się w ogóle wypowiadasz
ad. 5. patrz wyżej
@marcinn_
"struktura wynagrodzenia rządu"... Szkoda czasu na polemikę z tym bełkotem.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 grudnia 2020 o 19:12
@FightingStupidity cieszę się, że w końcu dostrzegłeś poziom swojej niewiedzy.
@FightingStupidity
"Tak właśnie zrób, dowiedz się tego, i napisz tutaj o tym. Daję ci na to 1 godzinę. Zresztą, ty nie musisz się dowiadywać, ty wszystko wiesz z tajnych źródeł, prawda?"
tutaj masz artykul z ubieglego roku pokazujacy cennik w poselskiej resteuracji, smiem watpic w to ze uda ci sie znalezc podobne ceny w jakiejkolwiek jadlodajni w warszawie
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Restauracja-w-budynku-Sejmu-pokazala-menu-Posel-tanio-sie-wyzywi-7740758.html
@mieteknapletek
Super, tylko czego to dowodzi? Mówimy o stołówce zakładowej, która z definicji nie jest nastawiona na zysk - oczywiście po pokryciu kosztu wynagrodzeń, eksploatacji i wsadu. Przeciętny narzut w restauracjach, barach, bistro na filiżance kawy wynosi 500-800%. Jeżeli znajdzie się stołówka zakładowa, która będzie miała narzut 100%, to co z tego wynika?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 grudnia 2020 o 23:55
ciemnemu ludowi się ośmiorniczki nie podobały...
Marnie jedzą, to marnie rządzą. Niejedna babcia by ich podkarmiła.
Dobrze, że kupują polskie produkty i dzięki temu wspierają nasze narodowe polskie ;-)
I sqrwysyny w bufecie pewnie mają promocyjne ceny…
@DAREKJP co za różnica i tak mają dietę na takie właśnie wydatki.
@DAREKJP co za różnica i tak mają dietę na takie właśnie wydatki.
To nie dla pracowników tylko dla matołusza, kurdupla i innych pisdzielców. Oni będę się raczyli tymi delikatesami. Za nasze pieniądze, bo niestety musimy ich żywić:(
Bidoki, muszą jeść takie świństwo, to i nie dziwota,że potem pustki na sali. Ja bym też tylko w kiblu siedziała....
Ja tam się polityką nie interesuję, ale premier przyjmuje od czasu do czasu jakiś gości, których wypada przyjąć uroczystą kolacją. Może to na tą okoliczność zamawiane są takie rarytasy. Poza tym małże, krewetki czy ośmiorniczki to nic nadzwyczajnego, do nabycia w Lidlu czy Biedronce.
A jak ktoś mówi, że to wszystko jest fuj, to widocznie nie jadł dobrych :))