Wstawiający posta chyba nigdy książki nie czytał. Nikodemowi trafiła się okazja, żeby wkręcić się do wyższych sfer i wykorzystał to najlepiej, jak umiał. Ale potem mocno się dokształcał, także w zakresie obycia towarzyskiego i języków obcych. Miał dar do zarządzania powierzonym majątkiem: nie tylko Niny, ale też bankiem, którego był prezesem i który stworzył od podstaw. Dawał sobie tak dobrze radę, że nawet chciano go uczynić premierem.
Sasin przy nim to szczający pod siebie znarkotyzowany grzybami aborygen.
Puszczanie w obieg takich bzdur to stałe podkręcanie i podgrzewanie nienawiści.
No cóż. Nikodem Dyzma od zawsze jest polskim "tworem"... Pod tym względem nic się nie zmieniło.
Wstawiający posta chyba nigdy książki nie czytał. Nikodemowi trafiła się okazja, żeby wkręcić się do wyższych sfer i wykorzystał to najlepiej, jak umiał. Ale potem mocno się dokształcał, także w zakresie obycia towarzyskiego i języków obcych. Miał dar do zarządzania powierzonym majątkiem: nie tylko Niny, ale też bankiem, którego był prezesem i który stworzył od podstaw. Dawał sobie tak dobrze radę, że nawet chciano go uczynić premierem.
Sasin przy nim to szczający pod siebie znarkotyzowany grzybami aborygen.