Może dzisiaj wydaje się to abstrakcją, ale jak za 50 lat obecni 30-latkowie doczekają się swojej kolejki to już nie będzie w tym nic dziwnego! Pierwszy raz (nie)rząd pomyślał przyszłościowo i to 50 lat do przodu! Brawo! Polska potrzebuje wizjonerów, a nie ludzi żyjących od kadencji do kadencji (a ostatnimi czasy to nawet z tygodnia na tydzień).Już sobie zaklepałem w kalendarzu termin 8 września 2070 na pierwszą dawkę i 13 listopada 2085 na drugą!
To nie takie niewyobrażalne. Pracuję w firmie, która już ładnych parę lat temu wprowadzała dla swoich klientów nową aplikację do mobilnej obsługi konta. Jako jedni z pierwszych w branży. Początkowo była bardzo prosta, ale potem się rozkręciło. Co kilka tygodni aktualizacja i nowe funkcje, poważne zmiany, duże aktualizacje. Najbardziej dociekliwym z klientów, który wychwytywał wszelkie kruczki i drobiazgi był pan rocznik 1924. Po każdej (nawet cichej) aktualizacji dzwonił do call center wypytywał, dzielił się uwagami i spostrzeżeniami. Zawsze tylko podkreślał by rozmawiać z nim powoli bo z racji wieku już nie zawsze za wszystkimi nadąża. :)
Wtedy taka babcia chwyta za telefon , dzwoni do mnie , przyjeżdżam , kasuję 100zł za pół godziny roboty i już może śmigać do przychodni :-)
@mrmotaba
dzwoni łyżkami w kuchni.. Ona ma telefon do dobierania rozmów od wnusia
Tak, moja 80letnia babcia miała podejrzenie, najpierw kazali jej zainstalować jakąś aplikacje, a potem wyniki testu w internecie :D
Bez orzesady wiele starszych osob ma ja osobiście założyłam teściowej lat 80 i korzysta dostaje smsem kody albo na mailq na telefonie
Może dzisiaj wydaje się to abstrakcją, ale jak za 50 lat obecni 30-latkowie doczekają się swojej kolejki to już nie będzie w tym nic dziwnego! Pierwszy raz (nie)rząd pomyślał przyszłościowo i to 50 lat do przodu! Brawo! Polska potrzebuje wizjonerów, a nie ludzi żyjących od kadencji do kadencji (a ostatnimi czasy to nawet z tygodnia na tydzień).Już sobie zaklepałem w kalendarzu termin 8 września 2070 na pierwszą dawkę i 13 listopada 2085 na drugą!
To nie takie niewyobrażalne. Pracuję w firmie, która już ładnych parę lat temu wprowadzała dla swoich klientów nową aplikację do mobilnej obsługi konta. Jako jedni z pierwszych w branży. Początkowo była bardzo prosta, ale potem się rozkręciło. Co kilka tygodni aktualizacja i nowe funkcje, poważne zmiany, duże aktualizacje. Najbardziej dociekliwym z klientów, który wychwytywał wszelkie kruczki i drobiazgi był pan rocznik 1924. Po każdej (nawet cichej) aktualizacji dzwonił do call center wypytywał, dzielił się uwagami i spostrzeżeniami. Zawsze tylko podkreślał by rozmawiać z nim powoli bo z racji wieku już nie zawsze za wszystkimi nadąża. :)