Tego typu hartowanie mija się kompletnie z celem jeśli jest przeprowadzane grupowo.
Kiedyś, też mój "mundry" WFista wpadł na pomysł że będziemy grać na boisku w piłkę w temperaturze -5 stopni, naturalnie na krótki rękawek i krótkie spodenki. Efekt? Połowa klasy chora.
Dlaczego? Bo to był sezon przeziębień. Spadek temperatury obniża skuteczność odporności, a nim się każdy porządnie rozgrzał to już zdążył w szkole załapać grypę (lub coś podobnego).
Potem sam zacząłem jeździć motocyklem w temp nawet -30 i jakoś nie chorowałem. Dlaczego? Bo jeździłem SAM i nie miałem od kogo się zarazić po zakończonej jeździe.
@rafik54321 -30 to Ty chyba na Alasce jeździłeś. My też mieliśmy bieganie w zimie jakoś nikt nie był potem chory. No i sezon przeziębień jest zwykle jak temperatura oscyluje koło 0-5 na plusie. W takiej największej zimie raczej ich aż tyle nie ma, prędzej na jesieni czy na wiosnę.
Nie trzeba się aż tak hartować żeby nie chorować, wystarczy nie za ciepło się ubierać. Człowiek za ciepło ubrany poci się, ten pot potem chłodnieje i robi się człowiekowi zimno. To jest rada pana Marka Kamińskiego, którą stosuję od lat i nie pamiętam co to choroba.
Tego typu hartowanie mija się kompletnie z celem jeśli jest przeprowadzane grupowo.
Kiedyś, też mój "mundry" WFista wpadł na pomysł że będziemy grać na boisku w piłkę w temperaturze -5 stopni, naturalnie na krótki rękawek i krótkie spodenki. Efekt? Połowa klasy chora.
Dlaczego? Bo to był sezon przeziębień. Spadek temperatury obniża skuteczność odporności, a nim się każdy porządnie rozgrzał to już zdążył w szkole załapać grypę (lub coś podobnego).
Potem sam zacząłem jeździć motocyklem w temp nawet -30 i jakoś nie chorowałem. Dlaczego? Bo jeździłem SAM i nie miałem od kogo się zarazić po zakończonej jeździe.
@rafik54321 -30 to Ty chyba na Alasce jeździłeś. My też mieliśmy bieganie w zimie jakoś nikt nie był potem chory. No i sezon przeziębień jest zwykle jak temperatura oscyluje koło 0-5 na plusie. W takiej największej zimie raczej ich aż tyle nie ma, prędzej na jesieni czy na wiosnę.
@jeykey1543 nie, była jedna zima że temperatury spadały do -30. Ba, nawet w tym roku jeździłem w temperaturze poniżej 0.
Co nie zmienia faktu że hartowanie w mojej szkole było do bani.
@rafik54321 w tym roku to bym nie przesadzał z temperaturą poniżej zera. Ale w sobotę na wodzie będzie już chyba sporszy lód.
Hartowanie hartowaniem, ale nie uważam, że dzieci hasające w samych majtkach na dworze pośrodku blokowiska za dobry pomysł.
Jakieś duże te przedszkolaki, proporcje ciała raczej jak pierwsze klasy podstawówki.
Nie trzeba się aż tak hartować żeby nie chorować, wystarczy nie za ciepło się ubierać. Człowiek za ciepło ubrany poci się, ten pot potem chłodnieje i robi się człowiekowi zimno. To jest rada pana Marka Kamińskiego, którą stosuję od lat i nie pamiętam co to choroba.