To wynika z mentalności w Polsce. Na zachodzie jak ktoś odnosi sukcesy to jest powód do dumy, a u nas zaraz wszyscy w koło powiedzą że złodziej. Tak że jak ktoś bierze pod uwagę co o nim myślą to narzeka, a jak ma to gdzieś to mówi co myśli.
A może dlatego, że ci ludzie widzę ile płacą podatków i są niezadowoleni z tego jak mało z tego na powrót dostają w "państwowych usługach".
Jakby każdy etatowicz dostawał do ręki super brutto i z tego musiałby sobie sam wszystko poopłacać to dopiero wyobrażam sobie jaki byłby ból dupy. Zaraz by tych czerwonych komuchów pogonili precz.
@Painkiler1 dlatego kolego nie ma szans na "duże brutto". Gdyby to tak publicznie w tv wyjaśnili i nagłaśniały to rząd (nie mówię o konkretnym) by od razu upadl. Tego nie mogą sobie zrobić. Tylko garstka ludzi pojmuje to w jaki sposób funkcjonuje odprowadzanie podatków przez pracodawcę za siebie i pracownika. Tylko garstka wie/zdaje sobie sprawę, że pracodawca jest takim narzędziem w rękach rządu/urzędu skarbowego/zusu do ściągania podatków z pracownika. Niestety ogromna większość etatowcówc cieszy się ze zwiększania płacy minimalnej jednocześnie nie mając bladego pojęcia o tym, że dzięki temu jeszcze więcej jest im zabierane w podatkach. To są elementarne braki w pojmowaniu zasad opodatkowania pracy. Każdy pracodawca doskonale wie, że rocznie np. w podatku dochodowym oddaje wielokrotnie więcej niż pracownik przez kilka lat. Nic z tego nie ma poza tym, że może zostać nazwany "prywaciarzem", "wyzyskiwaczem". Uważam, że każdy z nas narzeka i każdy też potrafi się cieszyć. Jednak prawda jest taka, ze swoboda prowadzenia działalności gospodarczej to fikcja i właściwie wszystko jest kontrolowane, papierologia okrutna, urzędnik ma poczucie wyższości a pracodawca pomimo tego że najpierw zarabia na podatki/haracz to jest traktowany jak g#wno.
@Gekon86 jak slusznie zauważyłeś znamienita część etatowców ma w tyle podatki i liczy się tylko pensja do reki. I jeśli podniesienie minimalnej da mu 100 zl wiecej do reki to co go obchodzi reszta? Ma więcej i tylko to sie liczy zwłaszcza jak zarabia najniższa krajową. Tak samo ubolewa nad tym ze pracodawca będzie musiał wydać 250 zl więcej aby on mógł z tego dostać 100 zł jak pracodawca ubolewa nad życiem pracownika płacąc mu najniższą. Tak było jest i niestety będzie pewnie juz zawsze. Błędne koło.
@zasysacz niestety. Ta pensja minimalna to taki "haracz". Rząd mówi że mniej nie możesz zapłacić bo oni chcą konkretną działkę z tego co pracownik zarabia (no i także pracodawca co płaci). Niestety koszty pracy są ogromne. Proporcjonalnie do końcowego netto to wręcz absurdalna kwota. Niestety, ale pracodawca zawsze dąży do minimalizacji kosztów. Jak ktoś tego nie rozumie to droga wolna żeby sobie działalność otworzyć. Inna sprawa jest to, że może pracodawca i pracownik powinni ustalić pensje a nie, że pracodawca twardo przystaje że minimalna i już. Może byłoby tak, że obie strony wyceniły by to np na 3000zł a może i na 1000zł w zależności od tego co trzeba zrobić, w jakim czasie i o jakiej wartości. Chyba to na linii pracodawca-pracownik powinno się omawiać wynagrodzenie a nie "rząd" będzie decydował ile musimy pod przymusem im oddać. Pracownik nigdy pracodawcy nie zrozumie. Pracodawca dawno zrozumiał los pracownika i dlatego już nim nie jest. Koło jednak jest błędne i tak zostanie póki nadzór nad tym będzie sprawowała "ręką" władzy.
@Gekon86 Oczywiście Twoje podejście wydaje się słuszne , kiedy wszystko by się opierało na uczciwym podejściu obu stron. . Aby uwolnić rynek od pensji minimalnej trzeba było by zdrowych relacji pracodawca pracownik u nas takich nie ma i w wielu krajach na świecie nie ma. Ba nawet w wielu krajach rozważają wprowadzenie płacy minimalnej, czemu tak jest? Odchodzi się od wolnego rynku pracy na rzecz rządowej kontroli ? Skoro to takie wspaniałe rozwiązanie to czemu nie ma go wszędzie ? Zastanawia mnie jeszcze jedno jeśli zrezygnowali byśmy w Polsce z płacy minimalnej to ludziom żyło by się lepiej czy gorzej ? Jak uważasz ? Kto na tym by zyskał a kto stracił ? Kogo portfel by urósł a czyj by wychudł ? Bo jak się domyślam znasz konsekwencje likwidacji płacy minimalnej skoro jesteś zwolennikiem jej braku. I jeszcze jedno jak zakładam rząd miał by stracić na likwidacji pensji minimalnej jak domyślam się wiesz czemu ??? Chętnie poznam Twoje odpowiedzi na moje pytania.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
27 stycznia 2021 o 2:33
@zasysacz dla mnie ta pensja minimalna w obecnej formie to takie "zezwolenie" na zatrudnienie pracownika. Ta minimalna dla każdego pracodawcy to ogromny koszt który narzuca państwo i ja właśnie jestem przeciwnikiem tych wywindowanych i chorych kosztów pracy. Może nie tyle ta minimalna jest zła bo owszem to gwarancja określonego zarobku dla pracownika tylko u nas to się źle kojarzy. Jest to takie wyzyskiwanie. Tylko nie wyzyskiwuje pracodawca a rząd. Kto by zyskał? Mniejsze koszty pracy czy mniej pieniędzy jest zabieranych przez rząd. Przy tym co pisałem o ustalaniu pensji pomiędzy pracownikiem a pracodawcą może zyskać pracownik jeżeli przedstawić swoje umiejętności do danej pracy w taki sposób żeby udowodnić że pieniądze które chce zarobić to je zarobi wykonujac daną pracę. Ogrom ludzi też nie wie, że pracodawca nie sięga do magicznego worka z napisem "pieniądze" i co miesiąc nie bierze z niego kasy na wypłaty. Te pieniądze musi wypracować pracownik. Jeżeli teraz wszelkiej maści pracownicy są oburzeni to proponuję założyć działalność i tak za dwa miesiące wpadniecie opisać jak tam wma się wiedzie z biznesem i ile.to wypłacie pensji;)
Oszustwa są wszędzie także i ze strony nieuczciwych pracodawców, ale po to rynek pracy jest rozległy aby móc szukać i wybierać. Można. Czy rząd miałby straci? Owszem. Zakładam, że znasz całość kosztów od pensji (akurat omawianej minimalnej). Tego nie dostajesz Ty ani ja:) z tego idą pieniądze na wszystko. W naszym budżecie nie ma regałów na który odkładają pieniądze z podatków z paliwa na działania tylko typowo drogowe a ze składek emerytalnych tylko na emeryturę. To wszystko to jeden kocioł i biorą/dają tam gdzie trzeba zrobić sobie dobry PR. Myślę, że ludziom mogłoby żyć się lepiej gdyby nie okradano ich tak z pieniędzy, ale należy powiedzieć, że u nas musi zmienić się mentalność. Nie może być tak, że bezrobotni (styl życia dla wielu) otrzymuje pomoc finansową i wprost mówi że robić to on za dwa tysiące nie będzie bo prawie tyle to dostaje siedząc w domu. Nagradzać trzeba ludzi pracujących. To każdy pracujący doklada się do dobra ogółu. Ten który otrzymuje tylko świadczenia to jedynie wprowadza pieniądz w obieg, ale wypracowany przez innych. Tematów finansowo-ubezpieczeniowo-zdrowotnych to jest tyle że by pisać i pisać o tym. Ludzie potrafią tylko mówić że na zachodzie zarabia się więcej. Niech policzą ile tam się czego zabiera a ile u nas. Tylko niech % to policzą bo przeliczanie np euro na złotówki to największa głupota jaką można w takim porównaniu zrobić.
P.S. dobrze, logicznie piszesz. Nie widać żadnych złości i na siłę.udawadniania swoich racji. Widać, że znasz temat.
Ten co pisał tego demota zapewne zna 2-3 przedsiębiorców i to raczej takich drobnych sprzedawców warzyw i owoców, ja w swoim życiu poznałem osobiście pewnie z 200-300 przedsiębiorców, z jakąś setką z nich znamy się na tyle, że rozmowa jak idzie biznes miała miejsce nie jeden raz, ponad 3/4 z nich zalicza się do tej drugiej grupy.
Pomijając fakt, czy to prawda, to czy naprawdę trudno się im dziwić skoro prawo zmienia się co 4, 8 lat, jest bardzo skomplikowane, wiele razy sprzeczne, jak i nieprecyzyjne?
(pomijając jego treść...)
A wogule teraz, kiedy decyzja rządu zmienia się co tydzień, dwa to idź pan. Wogule idealnym przykładem jest wywpowiedź Gowina, że może zdejmą lockdwon... Nosz k****, może zapłacę podatki, może nie, może zapłaci się pracownikom, może nie, może zamknie biznes, może nie.
Ja znam sporo z tych drugich :)
@Lulus Ja też. Chociaż teraz chwilowo mniej, ale nie jest tak, jak mówi autor demota.
To wynika z mentalności w Polsce. Na zachodzie jak ktoś odnosi sukcesy to jest powód do dumy, a u nas zaraz wszyscy w koło powiedzą że złodziej. Tak że jak ktoś bierze pod uwagę co o nim myślą to narzeka, a jak ma to gdzieś to mówi co myśli.
@rafal199 "W państwie rządzonym dobrze - wstyd być biednym. W państwie rządzonym źle - jest hańbą być bogatym"
A może dlatego, że ci ludzie widzę ile płacą podatków i są niezadowoleni z tego jak mało z tego na powrót dostają w "państwowych usługach".
Jakby każdy etatowicz dostawał do ręki super brutto i z tego musiałby sobie sam wszystko poopłacać to dopiero wyobrażam sobie jaki byłby ból dupy. Zaraz by tych czerwonych komuchów pogonili precz.
@Painkiler1 dlatego kolego nie ma szans na "duże brutto". Gdyby to tak publicznie w tv wyjaśnili i nagłaśniały to rząd (nie mówię o konkretnym) by od razu upadl. Tego nie mogą sobie zrobić. Tylko garstka ludzi pojmuje to w jaki sposób funkcjonuje odprowadzanie podatków przez pracodawcę za siebie i pracownika. Tylko garstka wie/zdaje sobie sprawę, że pracodawca jest takim narzędziem w rękach rządu/urzędu skarbowego/zusu do ściągania podatków z pracownika. Niestety ogromna większość etatowcówc cieszy się ze zwiększania płacy minimalnej jednocześnie nie mając bladego pojęcia o tym, że dzięki temu jeszcze więcej jest im zabierane w podatkach. To są elementarne braki w pojmowaniu zasad opodatkowania pracy. Każdy pracodawca doskonale wie, że rocznie np. w podatku dochodowym oddaje wielokrotnie więcej niż pracownik przez kilka lat. Nic z tego nie ma poza tym, że może zostać nazwany "prywaciarzem", "wyzyskiwaczem". Uważam, że każdy z nas narzeka i każdy też potrafi się cieszyć. Jednak prawda jest taka, ze swoboda prowadzenia działalności gospodarczej to fikcja i właściwie wszystko jest kontrolowane, papierologia okrutna, urzędnik ma poczucie wyższości a pracodawca pomimo tego że najpierw zarabia na podatki/haracz to jest traktowany jak g#wno.
@Gekon86 jak slusznie zauważyłeś znamienita część etatowców ma w tyle podatki i liczy się tylko pensja do reki. I jeśli podniesienie minimalnej da mu 100 zl wiecej do reki to co go obchodzi reszta? Ma więcej i tylko to sie liczy zwłaszcza jak zarabia najniższa krajową. Tak samo ubolewa nad tym ze pracodawca będzie musiał wydać 250 zl więcej aby on mógł z tego dostać 100 zł jak pracodawca ubolewa nad życiem pracownika płacąc mu najniższą. Tak było jest i niestety będzie pewnie juz zawsze. Błędne koło.
@zasysacz niestety. Ta pensja minimalna to taki "haracz". Rząd mówi że mniej nie możesz zapłacić bo oni chcą konkretną działkę z tego co pracownik zarabia (no i także pracodawca co płaci). Niestety koszty pracy są ogromne. Proporcjonalnie do końcowego netto to wręcz absurdalna kwota. Niestety, ale pracodawca zawsze dąży do minimalizacji kosztów. Jak ktoś tego nie rozumie to droga wolna żeby sobie działalność otworzyć. Inna sprawa jest to, że może pracodawca i pracownik powinni ustalić pensje a nie, że pracodawca twardo przystaje że minimalna i już. Może byłoby tak, że obie strony wyceniły by to np na 3000zł a może i na 1000zł w zależności od tego co trzeba zrobić, w jakim czasie i o jakiej wartości. Chyba to na linii pracodawca-pracownik powinno się omawiać wynagrodzenie a nie "rząd" będzie decydował ile musimy pod przymusem im oddać. Pracownik nigdy pracodawcy nie zrozumie. Pracodawca dawno zrozumiał los pracownika i dlatego już nim nie jest. Koło jednak jest błędne i tak zostanie póki nadzór nad tym będzie sprawowała "ręką" władzy.
@Gekon86 Oczywiście Twoje podejście wydaje się słuszne , kiedy wszystko by się opierało na uczciwym podejściu obu stron. . Aby uwolnić rynek od pensji minimalnej trzeba było by zdrowych relacji pracodawca pracownik u nas takich nie ma i w wielu krajach na świecie nie ma. Ba nawet w wielu krajach rozważają wprowadzenie płacy minimalnej, czemu tak jest? Odchodzi się od wolnego rynku pracy na rzecz rządowej kontroli ? Skoro to takie wspaniałe rozwiązanie to czemu nie ma go wszędzie ? Zastanawia mnie jeszcze jedno jeśli zrezygnowali byśmy w Polsce z płacy minimalnej to ludziom żyło by się lepiej czy gorzej ? Jak uważasz ? Kto na tym by zyskał a kto stracił ? Kogo portfel by urósł a czyj by wychudł ? Bo jak się domyślam znasz konsekwencje likwidacji płacy minimalnej skoro jesteś zwolennikiem jej braku. I jeszcze jedno jak zakładam rząd miał by stracić na likwidacji pensji minimalnej jak domyślam się wiesz czemu ??? Chętnie poznam Twoje odpowiedzi na moje pytania.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 stycznia 2021 o 2:33
@zasysacz dla mnie ta pensja minimalna w obecnej formie to takie "zezwolenie" na zatrudnienie pracownika. Ta minimalna dla każdego pracodawcy to ogromny koszt który narzuca państwo i ja właśnie jestem przeciwnikiem tych wywindowanych i chorych kosztów pracy. Może nie tyle ta minimalna jest zła bo owszem to gwarancja określonego zarobku dla pracownika tylko u nas to się źle kojarzy. Jest to takie wyzyskiwanie. Tylko nie wyzyskiwuje pracodawca a rząd. Kto by zyskał? Mniejsze koszty pracy czy mniej pieniędzy jest zabieranych przez rząd. Przy tym co pisałem o ustalaniu pensji pomiędzy pracownikiem a pracodawcą może zyskać pracownik jeżeli przedstawić swoje umiejętności do danej pracy w taki sposób żeby udowodnić że pieniądze które chce zarobić to je zarobi wykonujac daną pracę. Ogrom ludzi też nie wie, że pracodawca nie sięga do magicznego worka z napisem "pieniądze" i co miesiąc nie bierze z niego kasy na wypłaty. Te pieniądze musi wypracować pracownik. Jeżeli teraz wszelkiej maści pracownicy są oburzeni to proponuję założyć działalność i tak za dwa miesiące wpadniecie opisać jak tam wma się wiedzie z biznesem i ile.to wypłacie pensji;)
Oszustwa są wszędzie także i ze strony nieuczciwych pracodawców, ale po to rynek pracy jest rozległy aby móc szukać i wybierać. Można. Czy rząd miałby straci? Owszem. Zakładam, że znasz całość kosztów od pensji (akurat omawianej minimalnej). Tego nie dostajesz Ty ani ja:) z tego idą pieniądze na wszystko. W naszym budżecie nie ma regałów na który odkładają pieniądze z podatków z paliwa na działania tylko typowo drogowe a ze składek emerytalnych tylko na emeryturę. To wszystko to jeden kocioł i biorą/dają tam gdzie trzeba zrobić sobie dobry PR. Myślę, że ludziom mogłoby żyć się lepiej gdyby nie okradano ich tak z pieniędzy, ale należy powiedzieć, że u nas musi zmienić się mentalność. Nie może być tak, że bezrobotni (styl życia dla wielu) otrzymuje pomoc finansową i wprost mówi że robić to on za dwa tysiące nie będzie bo prawie tyle to dostaje siedząc w domu. Nagradzać trzeba ludzi pracujących. To każdy pracujący doklada się do dobra ogółu. Ten który otrzymuje tylko świadczenia to jedynie wprowadza pieniądz w obieg, ale wypracowany przez innych. Tematów finansowo-ubezpieczeniowo-zdrowotnych to jest tyle że by pisać i pisać o tym. Ludzie potrafią tylko mówić że na zachodzie zarabia się więcej. Niech policzą ile tam się czego zabiera a ile u nas. Tylko niech % to policzą bo przeliczanie np euro na złotówki to największa głupota jaką można w takim porównaniu zrobić.
P.S. dobrze, logicznie piszesz. Nie widać żadnych złości i na siłę.udawadniania swoich racji. Widać, że znasz temat.
@Justyna1988 Zgadza się, ale.... Naraziłaś się kworum, zaraz Cię zjadą, obsobaczą i zaszczują....:)
Wreszcie ktoś się odważył powiedzieć prawdę.
Ja to lubie tych co prowadzą firmę i mówią słabo to idzie od 10 lat dopłacam do interesu :P
Ten co pisał tego demota zapewne zna 2-3 przedsiębiorców i to raczej takich drobnych sprzedawców warzyw i owoców, ja w swoim życiu poznałem osobiście pewnie z 200-300 przedsiębiorców, z jakąś setką z nich znamy się na tyle, że rozmowa jak idzie biznes miała miejsce nie jeden raz, ponad 3/4 z nich zalicza się do tej drugiej grupy.
Podziwiam Cię bardzo jesteś naprawdę światowy gość. Tylko skąd ta rozbieżność co do znajomości przedsiębiorców?
Pomijając fakt, czy to prawda, to czy naprawdę trudno się im dziwić skoro prawo zmienia się co 4, 8 lat, jest bardzo skomplikowane, wiele razy sprzeczne, jak i nieprecyzyjne?
(pomijając jego treść...)
A wogule teraz, kiedy decyzja rządu zmienia się co tydzień, dwa to idź pan. Wogule idealnym przykładem jest wywpowiedź Gowina, że może zdejmą lockdwon... Nosz k****, może zapłacę podatki, może nie, może zapłaci się pracownikom, może nie, może zamknie biznes, może nie.
@niejestembotem4321 Popraw "wogule" na "w ogóle" Poza tym co do prawa masz rację, niestety.