@rafik54321 Ciągle jest to bardzo bolesne dla ryby, zwłaszcza jak zje haczyk nie raz, bo staw jest np. lubiany przez wędkarzy. Zresztą, nawet jak mniej ją to boli, to czemu przez to wędkarze są znacznie pozytywniej odbierani? Mniejsze zło ciągle jest złem.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
31 stycznia 2021 o 17:03
@Livanir natura potrafi być znacznie bardziej brutalna. Nie raz wyciągniesz rybę po ataku np szczupaka, bez płetwy, z poharatanym brzuchem itp. Tutaj wędkarstwo jest i tak super humanitarne.
Poza tym ryba zawsze ma szansę uciec, schować lub po prostu ominąć przynętę. Z myśliwymi niestety jest gorzej, tu zwierzyna nie ma żadnych szans jeśli tylko myśliwy ją zauważy.
Poza tym często jedziesz na ryby i nic nie złapiesz, a i tak wypad uznaje się za udany.
@Livanir Ryba nie piszczy, ze słodkich bajek o rybkach chyba tylko "Gdize jest Nemo" było, więc bambiniści nie czują z nimi takiej więzi jak z futrzakami.
Wędkarz - zakładasz bezzadziorowy haczyk, wypuszczasz rybę, pozostaje "tylko" dziurka po haczyku w często nieunerwionej okolicy pyska (jeśli jest dobrze zacięta). Ponadto, odczuwanie przez nie bólu jest ciągle kwestią sporną wśród naukowców.
Myśliwy - walisz śrutem w zwierzę, które na pewno ten ból odczuwa. Z rany leje się krew, śrut w niej zostaje. Zwierzę zostaje "uwolnione" tylko wtedy, gdy jakoś uda mu się uciec.
Dobre porównanie, takie niezbyt mądre.
Psychopaci są poje6@ni. Ale ci co ich usprawiedliwiają to już wchodzą na wyżyny. Sam z chęcią bym cię hakiem za mordę złapał. Przeciągnął samochodem po asfalcie, a potem wypuścił kretvnie.
Taki niezbyt mądry to Ty jesteś. Myśliwy wali w zwierzynę ze śrutu, czytałeś kiedyś coś o myślistwie ? Wiesz z czego i do czego się strzela ? Pewnie taki analfabeta jak Ty nie...
Ryby są kuszone przynętą i mają wybór, czy z niej skorzystać, zaś zwierzęta lądowe i ptaki- są zabijane bez cienia swojego wyboru, a często w trakcie swojej świadomej ucieczki przed niebezpieczeństwem.
Moim zdaniem ta znaczna różnica pomiędzy wędkarzem a myśliwym, a w zasadzie uzbrojonym mordercą.
Myśliwy to w moim rozumieniu człowiek posługujący się wyłącznie energią swojego ciała i narzędziami (nóż, łuk, dzida), bez broni palnej. Zwierzę musi mieć szansę ucieczki lub walki w miarę równorzędnej i widzieć swojego wroga, a nie zostać zabitym z kilkuset metrów przez tchórza z technologią.
"Do głównych celów łowiectwa należy ochrona i gospodarowanie populacjami zwierząt łownych, a także kształtowanie środowiska przyrodniczego na rzecz poprawy warunków bytowania zwierzyny. Do ważnych celów należy uzyskiwanie możliwie wysokiej kondycji osobniczej i jakości trofeów oraz właściwej liczebności populacji poszczególnych gatunków zwierzyny przy zachowaniu równowagi środowiska przyrodniczego. Współczesna działalność myśliwych czerpie ze zdobyczy naukowych, służy zachowaniu bioróżnorodności i ochronie przyrody. Polscy myśliwi mają udział w wielu ważnych przedsięwzięciach związanych z ochroną przyrody i środowiska naturalnego, w tym restytucji zagrożonych gatunków zwierząt takich jak: żubr, łoś, bóbr i sokół wędrowny.
Łowiectwo obok gospodarki łowieckiej obejmuje wiele zagadnień, do których zalicza się między innymi: strzelectwo, kynologię, sokolnictwo, trofeistykę, kolekcjonerstwo i wystawiennictwo. Do bardzo ważnych elementów łowiectwa należy krzewienie kultury, w tym pielęgnowanie tradycji, zwyczajów, propagowanie zasad etyki wśród myśliwych oraz kultu patronów myśliwych. Łowiectwo w życiu współczesnych myśliwych, obok funkcji gospodarczych, pełni ważną rolę w spełnianiu potrzeb społecznych w zakresie uprawiania myślistwa. Współczesne łowiectwo nawiązuje do staropolskich tradycji, zwyczajów, języka i dawnych wzorów moralno-etycznych."
@frankiebs Wszystko pięknie napisane. Szkoda tylko, że znaczna część tego towarzystwa ma te cele i zasady w głębokim poważaniu lub używa ich do legitymizowania wszelkich swoich działań w dowolnej formie.
@Ricochet69
Znasz znaczną część tego towarzystwa? Czy tylko dokonujesz dzikich uogólnień na postawie gdzieś kiedyś zasłyszanej opinii powtórzonej przez sąsiada kuzynki stryjecznego brata matki?
@Ricochet69 Okej... To ile takich przypadków jest? w telewizji słyszy się o paru debilach co kilkanaście miesiecy, a jednak myśliwych jest całkiem sporo
Jeżeli myśliwy czy wędkarz nie są wege, to bilans wychodzi na zero. Pozyskując mięso samodzielnie, nie kupią go w sklepie. Innymi słowy - myśliwy zjadając bażanta, oszczędza życie jakiegoś kurczaka. Jedzenie mięska "ze sklepu" i potępianie myśliwych chyba ociera się o hipokryzję.
W wędkarstwie chodzi o to, że można legalnie wyrwać się od starej i w spokoju się napić. Dla wielu mężczyzn to ostatni bastion wolności i spokoju, stąd pozytywne konotacje. Jest jeszcze działka, ale tam żona potrafi się czasem wmontować. Ryby bezpieczniejsze.
Wędkarz często swoją zdobycz wypuszcza, myśliwy nie ma takiej opcji ;)
@Kamikadze10001 . Wypuszcza rybę pokaleczoną. Nie wiem czy to lepsze od zabicia jej i pożarcia.
Pokaleczona? Ryby zwykle dość płytko polykaja haczyk. Czasem za samą wargę. Więc to dość mała krzywda.
@rafik54321 Ciągle jest to bardzo bolesne dla ryby, zwłaszcza jak zje haczyk nie raz, bo staw jest np. lubiany przez wędkarzy. Zresztą, nawet jak mniej ją to boli, to czemu przez to wędkarze są znacznie pozytywniej odbierani? Mniejsze zło ciągle jest złem.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 stycznia 2021 o 17:03
@Livanir natura potrafi być znacznie bardziej brutalna. Nie raz wyciągniesz rybę po ataku np szczupaka, bez płetwy, z poharatanym brzuchem itp. Tutaj wędkarstwo jest i tak super humanitarne.
Poza tym ryba zawsze ma szansę uciec, schować lub po prostu ominąć przynętę. Z myśliwymi niestety jest gorzej, tu zwierzyna nie ma żadnych szans jeśli tylko myśliwy ją zauważy.
Poza tym często jedziesz na ryby i nic nie złapiesz, a i tak wypad uznaje się za udany.
@Livanir Ryba nie piszczy, ze słodkich bajek o rybkach chyba tylko "Gdize jest Nemo" było, więc bambiniści nie czują z nimi takiej więzi jak z futrzakami.
W polowaniu nie ma niczego złego.
@Livanir To co może hamburgerka z mandonalda?
O polowaniu jak i o wędkarstwie to ty masz tyle pojęcia co nasz (nie)rząd o rządzeniu !
Wędkarz - zakładasz bezzadziorowy haczyk, wypuszczasz rybę, pozostaje "tylko" dziurka po haczyku w często nieunerwionej okolicy pyska (jeśli jest dobrze zacięta). Ponadto, odczuwanie przez nie bólu jest ciągle kwestią sporną wśród naukowców.
Myśliwy - walisz śrutem w zwierzę, które na pewno ten ból odczuwa. Z rany leje się krew, śrut w niej zostaje. Zwierzę zostaje "uwolnione" tylko wtedy, gdy jakoś uda mu się uciec.
Dobre porównanie, takie niezbyt mądre.
Psychopaci są poje6@ni. Ale ci co ich usprawiedliwiają to już wchodzą na wyżyny. Sam z chęcią bym cię hakiem za mordę złapał. Przeciągnął samochodem po asfalcie, a potem wypuścił kretvnie.
@dober77 Czy jesteś upośledzony?
Taki niezbyt mądry to Ty jesteś. Myśliwy wali w zwierzynę ze śrutu, czytałeś kiedyś coś o myślistwie ? Wiesz z czego i do czego się strzela ? Pewnie taki analfabeta jak Ty nie...
Ryby są kuszone przynętą i mają wybór, czy z niej skorzystać, zaś zwierzęta lądowe i ptaki- są zabijane bez cienia swojego wyboru, a często w trakcie swojej świadomej ucieczki przed niebezpieczeństwem.
Moim zdaniem ta znaczna różnica pomiędzy wędkarzem a myśliwym, a w zasadzie uzbrojonym mordercą.
Myśliwy to w moim rozumieniu człowiek posługujący się wyłącznie energią swojego ciała i narzędziami (nóż, łuk, dzida), bez broni palnej. Zwierzę musi mieć szansę ucieczki lub walki w miarę równorzędnej i widzieć swojego wroga, a nie zostać zabitym z kilkuset metrów przez tchórza z technologią.
@Jezuita Ci są najgorsi :)
Co za bzdury. Na początek radzę zapoznać się definicją i zasadami łowiectwa a później wypowiadanie się w tej sprawie.
https://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%81owiectwo
"Do głównych celów łowiectwa należy ochrona i gospodarowanie populacjami zwierząt łownych, a także kształtowanie środowiska przyrodniczego na rzecz poprawy warunków bytowania zwierzyny. Do ważnych celów należy uzyskiwanie możliwie wysokiej kondycji osobniczej i jakości trofeów oraz właściwej liczebności populacji poszczególnych gatunków zwierzyny przy zachowaniu równowagi środowiska przyrodniczego. Współczesna działalność myśliwych czerpie ze zdobyczy naukowych, służy zachowaniu bioróżnorodności i ochronie przyrody. Polscy myśliwi mają udział w wielu ważnych przedsięwzięciach związanych z ochroną przyrody i środowiska naturalnego, w tym restytucji zagrożonych gatunków zwierząt takich jak: żubr, łoś, bóbr i sokół wędrowny.
Łowiectwo obok gospodarki łowieckiej obejmuje wiele zagadnień, do których zalicza się między innymi: strzelectwo, kynologię, sokolnictwo, trofeistykę, kolekcjonerstwo i wystawiennictwo. Do bardzo ważnych elementów łowiectwa należy krzewienie kultury, w tym pielęgnowanie tradycji, zwyczajów, propagowanie zasad etyki wśród myśliwych oraz kultu patronów myśliwych. Łowiectwo w życiu współczesnych myśliwych, obok funkcji gospodarczych, pełni ważną rolę w spełnianiu potrzeb społecznych w zakresie uprawiania myślistwa. Współczesne łowiectwo nawiązuje do staropolskich tradycji, zwyczajów, języka i dawnych wzorów moralno-etycznych."
@frankiebs Wszystko pięknie napisane. Szkoda tylko, że znaczna część tego towarzystwa ma te cele i zasady w głębokim poważaniu lub używa ich do legitymizowania wszelkich swoich działań w dowolnej formie.
@Ricochet69
Znasz znaczną część tego towarzystwa? Czy tylko dokonujesz dzikich uogólnień na postawie gdzieś kiedyś zasłyszanej opinii powtórzonej przez sąsiada kuzynki stryjecznego brata matki?
@Ricochet69 Okej... To ile takich przypadków jest? w telewizji słyszy się o paru debilach co kilkanaście miesiecy, a jednak myśliwych jest całkiem sporo
Jeżeli myśliwy czy wędkarz nie są wege, to bilans wychodzi na zero. Pozyskując mięso samodzielnie, nie kupią go w sklepie. Innymi słowy - myśliwy zjadając bażanta, oszczędza życie jakiegoś kurczaka. Jedzenie mięska "ze sklepu" i potępianie myśliwych chyba ociera się o hipokryzję.
W wędkarstwie chodzi o to, że można legalnie wyrwać się od starej i w spokoju się napić. Dla wielu mężczyzn to ostatni bastion wolności i spokoju, stąd pozytywne konotacje. Jest jeszcze działka, ale tam żona potrafi się czasem wmontować. Ryby bezpieczniejsze.
Nie zapominajmy o obrońcach praw zwierząt.
https://youtu.be/i6Z0bOEmGTw
Pijany wędkarz co najwyżej sam się utopi.
Trzeźwy myśliwy może wyrządzić wiele więcej krzywdy.