Jaki tam katolik, PiSlaminsta. To jest jakaś sekta wywodząca się z KK, gdzie głowa Kościoła nie jest papież a Rydzyk z Kaczyńskim do spółki, świętą księgą nie jest Pismo Święte a statut partii a dekalog i przykazanie miłości bliźniego zastąpiły najprostsze instynkty.
@cichooddycham cóż, jeżeli według oficjalnych statystyk 90% społeczeństwa jest w Polsce katolikami, to matematycznie jest wysoko prawdopodobne, że on również jest :D
@Pergamin zależy których. Nie wiem jak jest teraz, pewnie mniej, ale na koniec 2019 mówiło się o około 45%. Tyle przynajmniej osób regularnie wykonywało praktyki religijne. Doliczmy do tego z 5% wierzących, którym stan zdrowia lub inna sytuacja życiowa nie pozwala na ich wykonywanie i wyjdzie gdzieś tak z połowa.
Po 2020 myślę, że będzie jeszcze mnie, obstawami coś pomiędzy 35% a 45% choć dowiemy się dopiero jak pandemia zniknie i życie wróci do normy.
@Elathir no cóż, zależy jak kto liczy. Jeśli kościół chce wyglądać dobrze, to podaje liczbę ochrzczonych jako liczbę wiernych, no to faktycznie im wyjdzie im te 90% jeśli nie więcej. Jeśli się jednak przypatrzymy właśnie na osoby regularnie uczęszczające na niedzielne nabożeństwa, to faktycznie liczba ta spada drastycznie, nawet o połowę, a jeszcze mniejsza jest jeśli się weźmie pod uwagę aktywny udział we mszy świętej, czyli przystąpienie do sakramentu. No i jest jeszcze kwestia GUS i wierzących, ale niepraktykujących. Większość Polaków mimo wszystko w coś wierzy. Pewnie spora część nawet w chrześcijańskiego boga, ale wyznaje zasadę - wierzę w boga, a nie kościół lub nie potrzebuję księdza. A może nawet tylko zwyczajnie mówi, że w cokolwiek wierzy ale nic z tym nie robi bo ludzie nie lubią wybijać się z tłumu.
@Pergamin ale mierzymy liczbę katolików nie Chrześcijan. Można wierzyć w Boga objawionego w Chrystusie nie uznając Kościoła i będzie się Chrześcijaninem, ale nie da się w ten sposób być katolikiem.
@Elathir wiem. Napisałem już jednak zbiorczo bo skoro osoby te nie chodzą do kościoła, a jednak wierzą w akurat tego konkretnego boga, to pod katolików jako tako chyba podchodzić nie powinni, ale pod chrześcijan już tak. A może i faktycznie powinno się ich podpiąć pod boga katolickiego. Nie ma to ostatecznie jednak dużego znaczenia, tak mi się wydaje.
To facet pojechał... Pewnie praktykujący katolik, synowie do mszy służą, a on nosi baldachim nad księdzem:) I oczywiście to jest wyraz miłości bliźniego, która jest naczelną zasadą katolicyzmu.
Gnój i tyle.
@tip71
Czemu? Przecież mógł mieć na myśli bycie wielkim aktorem... Opluwany człowiek ma prawo do słabości.
Czy przypadkiem za grożenie śmiercią nie jest przewidziana rewizja lub kara aresztu?
@XingXing77 To by połowa ze strajku kobiet musiała siedzieć w pace...
@XingXing77 Ale tu nie ma grożenia śmiercią
Rzeczywiście życzenie komuś śmierci to nie groźba...
zaraz katolik
Tak, katolik. Na jego profilu widać wyraźnie za nim obrazek z Matką Boską. Ot i cała tajemnica..
Najśmieszniejsze, że Kowalewski o obecnej władzy wypowiadał się jeszcze gorzej od Jandy.
Jaki tam katolik, PiSlaminsta. To jest jakaś sekta wywodząca się z KK, gdzie głowa Kościoła nie jest papież a Rydzyk z Kaczyńskim do spółki, świętą księgą nie jest Pismo Święte a statut partii a dekalog i przykazanie miłości bliźniego zastąpiły najprostsze instynkty.
Zaraz tam katolik-zwykły dureń i cha-man.Katolik może być chamem i durniem i vice versa.
@cichooddycham cóż, jeżeli według oficjalnych statystyk 90% społeczeństwa jest w Polsce katolikami, to matematycznie jest wysoko prawdopodobne, że on również jest :D
@Pergamin zależy których. Nie wiem jak jest teraz, pewnie mniej, ale na koniec 2019 mówiło się o około 45%. Tyle przynajmniej osób regularnie wykonywało praktyki religijne. Doliczmy do tego z 5% wierzących, którym stan zdrowia lub inna sytuacja życiowa nie pozwala na ich wykonywanie i wyjdzie gdzieś tak z połowa.
Po 2020 myślę, że będzie jeszcze mnie, obstawami coś pomiędzy 35% a 45% choć dowiemy się dopiero jak pandemia zniknie i życie wróci do normy.
@Elathir no cóż, zależy jak kto liczy. Jeśli kościół chce wyglądać dobrze, to podaje liczbę ochrzczonych jako liczbę wiernych, no to faktycznie im wyjdzie im te 90% jeśli nie więcej. Jeśli się jednak przypatrzymy właśnie na osoby regularnie uczęszczające na niedzielne nabożeństwa, to faktycznie liczba ta spada drastycznie, nawet o połowę, a jeszcze mniejsza jest jeśli się weźmie pod uwagę aktywny udział we mszy świętej, czyli przystąpienie do sakramentu. No i jest jeszcze kwestia GUS i wierzących, ale niepraktykujących. Większość Polaków mimo wszystko w coś wierzy. Pewnie spora część nawet w chrześcijańskiego boga, ale wyznaje zasadę - wierzę w boga, a nie kościół lub nie potrzebuję księdza. A może nawet tylko zwyczajnie mówi, że w cokolwiek wierzy ale nic z tym nie robi bo ludzie nie lubią wybijać się z tłumu.
@Pergamin ale mierzymy liczbę katolików nie Chrześcijan. Można wierzyć w Boga objawionego w Chrystusie nie uznając Kościoła i będzie się Chrześcijaninem, ale nie da się w ten sposób być katolikiem.
@Elathir wiem. Napisałem już jednak zbiorczo bo skoro osoby te nie chodzą do kościoła, a jednak wierzą w akurat tego konkretnego boga, to pod katolików jako tako chyba podchodzić nie powinni, ale pod chrześcijan już tak. A może i faktycznie powinno się ich podpiąć pod boga katolickiego. Nie ma to ostatecznie jednak dużego znaczenia, tak mi się wydaje.
Elathir - podoba mi się Twoje określenie.
to już końcówka tego sredniowiecza 2.0
To facet pojechał... Pewnie praktykujący katolik, synowie do mszy służą, a on nosi baldachim nad księdzem:) I oczywiście to jest wyraz miłości bliźniego, która jest naczelną zasadą katolicyzmu.
Jeśli ktoś nie jest pedofilem, seryjnym mordercą, gwałcicielem itp., to jak można życzyć mu śmierci? Jakim prawem? Kim trzeba być, żeby tak robić?