Zamiast zajmować się śniegiem mogliby się zająć chaosem planistycznym, jedną z najdroższych dróg świata, albo choćby tym kto zbudował pękający rurociąg. Śnieg był, jest i będzie i zawsze coś będzie odśnieżone, albo nieodśnieżone. Ale Narodowy który miał kosztować 500, a kosztował 2000 to już specjalizacja warszawska...
Nie radzi sobie, Rysy dalej nieodśnieżone ;))
Zamiast zajmować się śniegiem mogliby się zająć chaosem planistycznym, jedną z najdroższych dróg świata, albo choćby tym kto zbudował pękający rurociąg. Śnieg był, jest i będzie i zawsze coś będzie odśnieżone, albo nieodśnieżone. Ale Narodowy który miał kosztować 500, a kosztował 2000 to już specjalizacja warszawska...
a po co mu pługi skoro w Berlinie mają...