pamiętam jak miałem swój pierwszy telefon były tzw "piatki" tzn.jeśli rozmawiałes poniżej 5 sekund to nic się nie płaciło..wtedy 1min chyba ponad 2 złote kosztowała wiec jak chciałem znaleźć kumpla to dzwoniło się z 3 lub 4 razy i w te kilka sekund zadawalo się pytania a potem on oddzwanial i krótko odpowiadał. ..najgorzej jak się rozlaczyles w 6 sekundzie to ci nabijalo jak za minutę rozmowy..fajne czasy byly
Ja nie wiedziałem, co z kasą na koncie robić bo nie było gdzie za bardzo dzwonić, a trzeba było doładować żeby mieć połączenia wychodzące i dzwonić przez minutę na miesiąc
"..na Telefonie Siemens mojego ojca.." nie brzmi po polsku.
pamiętam jak miałem swój pierwszy telefon były tzw "piatki" tzn.jeśli rozmawiałes poniżej 5 sekund to nic się nie płaciło..wtedy 1min chyba ponad 2 złote kosztowała wiec jak chciałem znaleźć kumpla to dzwoniło się z 3 lub 4 razy i w te kilka sekund zadawalo się pytania a potem on oddzwanial i krótko odpowiadał. ..najgorzej jak się rozlaczyles w 6 sekundzie to ci nabijalo jak za minutę rozmowy..fajne czasy byly
Ja nie wiedziałem, co z kasą na koncie robić bo nie było gdzie za bardzo dzwonić, a trzeba było doładować żeby mieć połączenia wychodzące i dzwonić przez minutę na miesiąc
Pamiętam jak kolega 15 lat temu miał w plusie opcję rozmów z 5 wybranymi osobami za darmo