A zakomunikowałeś mu problem? Czy ci się nie chciało, a teraz wylewasz żale że 12-latek nie jest dojrzały i uczciwy, skoro większość dorosłych ludzi też nie jest?
Myślę, że wystarczyłaby drobna reprymenda żeby chłopaka naprostować. Widać chęci miał dobre. Niestety ludzie tacy są, że jak widzą, że można coś dostać za darmo to się rozbestwiają a co dopiero dzieciak, u którego system wartości "dobro-zło" się dopiero wykształca. Po to są rodzice i inni dorośli, żeby pokazywać dobre i prostować "złe" zachowania.
Z opisu widać, że autor zapomniał sobie pracownika wychować i przez zbytnie pobłażanie zepsuł całkiem sumiennego pracownika.
Biznesmena...? Raczej księdza...
A na imię miał Tadeusz
A zakomunikowałeś mu problem? Czy ci się nie chciało, a teraz wylewasz żale że 12-latek nie jest dojrzały i uczciwy, skoro większość dorosłych ludzi też nie jest?
Trzeba było go zgłosić do skarbówki
Myślę, że wystarczyłaby drobna reprymenda żeby chłopaka naprostować. Widać chęci miał dobre. Niestety ludzie tacy są, że jak widzą, że można coś dostać za darmo to się rozbestwiają a co dopiero dzieciak, u którego system wartości "dobro-zło" się dopiero wykształca. Po to są rodzice i inni dorośli, żeby pokazywać dobre i prostować "złe" zachowania.
Miałeś okazję poznać przyszłego "wielkiego beneficjenta wszelkich programów socjalnych".