Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
P pikkewyn
-5 / 27

Bystrzak naśmiewa się z tego, że ktoś się powołuje na Myke Tysona jako przykład (faktycznie statystycznie nieistotny), a sam powołuje się na jakiegoś nonejma jako przykład funkcjonowania etyki katolickiej....
Tymczasem nie tylko katole mają krytyczny stosunek do masturbacji. Już kodeks hammurabiego widział w niej jakiś tam problem.
I to nie chodzi o to by kogoś wpędzać w wyrzuty sumienia z powodu masturbacji. Tylko otwarcie mówić o wadach i zaletach. Ważny jest umiar. A jeśli facet woli rękę od żony to pewnie już można mówić o problemie. Również popularność idei NOFAP na całym świecie, może wskazywać na pewne benefity z powstrzymania się od onanizowania choćby na pewien czas.
Wzmianka o porno również nie wydaje się absurdalna mimo oburzenia autora. Jak to dla niego nie jest tabu to niech na szybko zapyta 10 znajomych czy wolą sie masturbować z porno czy bez. I wtedy może kontynuować naśmiewanie sie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E Elathir
-5 / 15

@pikkewyn widzę ktoś już zdążył umieścić rzeczowy komentarz.

Od siebie dodam, że oczywiście sama masturbacja jest seksuologii znana od dawna i w pewnym stopniu jest naturalną metodą eksperymentowania, jednak w ostatnich latach mamy problem z wymknięciem się jej spod kontroli i zaczęły się pojawiać problemy, w tym uzależnienia (coś o czym w latach 80-tych nikt nawet nie myślał, że może się wydarzyć). Do tego wzrosło jej powiązanie z pornografia ze względu na dużo powszechniejszy dostęp do niej w efekcie czego wiele osób z pokoleń wchodzących w dorosłość ma problemy w życiu seksualnym. Stąd promowanie takich akcji jak NOFAP czy choćby popularnego w USA No Nut November.

Niestety ale wpadliśmy z jednej skrajności (wzbudzanie poczucia winy za coś w gruncie rzeczy naturalnego) w drugą (brak umiaru, silne powiązanie z pornografia itd.).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+1 / 7

@pikkewyn To może z innej strony.
W krajach gdzie masturbacja jest uważana za złooo, możemy zaobserwować znacznie większą ilość gwałtów, molestowań seksualnych czy aktów agresji (patrz bliski wschód).

Dodatkowo, masturbacja, podobnie jak stosunek płciowy całkiem dobrze wpływa na układ krążenia.

Nadmiar masturbacji może powodować problemy, ale nadmiar czego, nie powoduje żadnych problemów? Bo nawet nadmiar wiary prowadzi do fanatyzmu, a ten do masowych eksterminacji populacji :/ .

Człowiek który "sobie nie upuści z krzyża", po prostu robi się agresywny. Zakładamy że nie ma partnerki/partnera. To jakie mamy opcje?
- masturbacja,
- pójść do panny/panna lekkich obyczajów i zapłacić,
- uprawiać seks po kątach,
- gromadzić w sobie napięcie a przez to agresję.

Z tych opcji, masturbacja jest po prostu najnormalniejsza.

Porno może być elementem masturbacji, ale nie jest koniczna do tego, a często w początkach dorastania, nawet się nastolatkowie za nią niespecjalnie łapią :P .

Znowu porno, narodziło się w prostytucji i chyba z dwojga złego, lepiej jak jedna się "puściła" przed kamerą i tysiące facetów jest zadowolonych, niż gdyby ci sami faceci mieli latać po prostytutkach :/ .
Schemat ten sam, co film i teatr. Większa skala.
W starożytnym Rzymie, potrafili nakazać niewolnikowi, gwałcić niewolnicę. Przecież to czyste porno i to jeszcze interaktywne.
A przecież dziś, Rzym jest bastionem katolicyzmu XD... Choć to akurat mocno naciągany argument więc to pomińmy :P .

" A jeśli facet woli rękę od żony to pewnie już można mówić o problemie." - problem? Owszem. Ale czy koniecznie w samej masturbacji?
Powody mogą być różne i różne sytuacje można by tu przypisywać, ale ja wyciągnę jedną, na którą niewielu wpadnie od razu.
Co kiedy żona, jeży jak kłoda, oczekując bóg wie czego, nie dając absolutnie niczego od siebie? Wtedy facet nie ma żadnej satysfakcji z takiego seksu, nie jest z siebie zadowolony (co jest najistotniejsze w seksie), a jedynie fizyczną przyjemność (taką samą jak z masturbacji). To po co ma bzykać żonę? Skoro wychodzi mu na to samo, a masturbacja mniej męczy oraz ręki "nigdy nie boli głowa".
Oczywiście domyślam się do jakiej sytuacji uderzasz, ale warto spojrzeć głębiej w temat.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pikkewyn
-5 / 9

@rafik54321 zgadzam się przede wszystkim z jednym, bo uważam to za bardzo mądre - mianowicie by "spojrzeć głębiej na problem". Tyle, że prowadzi nas to do różnych wniosków.
Wybacz proszę pobieżne odniesienie się do tematu, ale na tyle tylko mogę sobie czasowo pozwolić.
1) uważam, że w sytuacji w której na zachodzie domiuje bezkrytyczna akceptacja dla masturbacji i pornografii głębsze spojrzenie oznacza dla mnie dostrzeżenie jej wad i zagrożeń.
2) w opisanym przypadku żony jak kłoda, rozwiązaniem jest rozmowa, wybranie się na terapię małżeńską itd a nie swojego rodzaju ucieczka w masturbację, mimo że oczywiście to w pewnym sensie najbardziej naturalnych odruch i oczywiście z różych złych posunięć najmniej szkodliwe.
3) "w początkach dorastania, nawet się nastolatkowie za nią niespecjalnie łapią" - jakieś żródło na poparcie tej tezy? Bo ja spotkałem się nie raz z odwrotnym dokładnie informacjami wskazującymi no coraz powszechniejszy i wcześniejszy kontakt z pornografią co brzmi dość logicznie biorąc pod uwagę absolutną łatwość w dostępie do sieci.
4) Rzym bastionem katolicyzmu? I jeszcze jakieś odwołania do starożytności?
5) Ogólnie takie hmm wartościowanie, że lepiej puścić się przed kamerą niż na żywo, hmm troche rozumiem. Sam przecież w tym stylu usprawiedliwiam przed sobą działania które budzą moje wątpliwości moralne. Ale z boku patrząc to tak jakby Twój dzieciak został przyłapany na zabiciu siekierą kota na podwórku i mówił, że lepiej tak wyżyć złośc na kocie niż człowieku.
6) Przemysł pornograficzny ostatnio mocno się zmienia i faktycznie opiera się coraz mocniej na dobrowolnej działalności ludzi wrzucającej własne wytwory do sieci, ale przez wiele lat był oparty na ogromnej krzywdzie kobiet i mężczyzn którzy dawali się do niego zwerbować (dość łatwo znaleźć na ten temat materiały w ktorych wypowiadają sie sami aktorzy/aktorki)
7) masz racje, że wszystko w nadmiarze szkodzi. Ale jedne rzeczy są bardziej uzależniajace a inne mniej. Cukier jakoś bardziej uzależnia niż sól. A porno bardziej niż westerny. I warto o tym na spokojnie i bez histerii, ale otwarcie mówić.
8) nie wiem jakie jest podłoże wysokiej ilości gwałtów np w Indiach, to zbyt obca dla mnie kultura bym bez zapoznania się z obszerną literaturą miał odwagę się wypowiadać definitywnie, że negatywny stosunek do masturbacji jest tego przyczyną. Podziwiam śmiałość formułowania stwierdzeń.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J konto usunięte
+1 / 3

@pikkewyn Jedną rzeczą jest wskazywać na problemy wokół masturbacji, czym innym jest nazywać to samogwałtem i wpędzać młodego człowieka w poczucie winy.

A uzależnienie od masturbacji pewnie ma to samo podłoże co większość innych uzależnień - poważne dysfunkcje społeczne wywołanie nieprzystosowaniem do życia w swoim społeczeństwie. Tylko nikt nie chce się za problemy brać, bo nagle by wyszło, jak porąbani jako społeczeństwo jesteśmy i trzeba by było nad sobą zacząć, o zgrozo, pracować, a czasami nawet przestać utrzymywać chory model podziału tortu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 lutego 2021 o 10:57

avatar rafik54321
0 / 2

Oczywiście że nieograniczona masturbacja prowadzi do totalnego wypaczenia poczucia seksualności, a nawet trudnościach w kontaktach seksualnych z innymi ludźmi. Naturalnie. Jednak to jest skrajność, ekstremum, nadużycie. A do takich rzeczy prowadzi nawet "nadużycie" tlenu - jakby człowiek długo oddychał czystym tlenem to by zmarł XD. A przecież nie powiesz że tlen jest zły :P .
W nadmiarze masturbacji problemem nie jest masturbacja, a nadmiar, sam nadmiar.

Znowu co do porno, ostatecznie lepiej jak jakiś zwyrol, będzie się nałogowo onanizował przed monitorem, niż latał po ulicy i gwałcił nastolatki :/ .
A też warto pamiętać że dziś ludzie mają dość niską samoocenę, media pompują wizerunek że każdy musi być TOP i każdy facet chciałby mieć śliczną pannę, ale dla mało którego taka jest "osiągalna". Porno tutaj załatwia "sprawę", bo może sobie popatrzeć.
Jednak jak z masturbacją - nadmiar, prowadzi do wypaczeń.

Zwykle jeśli żona leży jak kłoda, to najczęściej będzie mieć rozmowę gdzieś. Tym bardziej że co facet powie? "Zrób coś bo jestem niezadowolony", a ona mu na to "przecież dostałeś bobra" XD. Faceci jednak są skryci ze swoimi potrzebami, bo taka jest nasza kultura. Facet = terminator, zero uczuć, zwal na niego budynek, zaprzęgnij do roboty i oraj cały dzień, a jemu nic nie będzie :/ . To chore i wyniszczające podejście.

Mówiąc o początkach mam tu na myśli wiek lat 11-13. Kiedy chłopiec pierwszy raz zauważa mimowolne wzwody i że to potrafi być przyjemne, nie zdając sobie sprawy z tego czym wgl jest seks. Co innego po kilkunastu miesiącach XD. Wtedy zaczyna na bogato wchodzić ciekawość nastolatka.

Nie chodzi o to że lepiej puścić się przed kamerą niż na żywo. Źle to widzisz. Chodzi o to, że jak się któraś puści na żywo, to "zaspokoi" tym popęd tylko tego faceta który ją bzykał. Jeśli zrobi to przed kamerą, to wielu facetów zaspokoi się tym widokiem.
Bo oba sposoby "puszczenia się" są równie niemoralne, ale ostatecznie potrzebne. To taka "czarna karta" która była, jest i będzie, bo ostatecznie nikomu krzywdy nie robi.

Tu te wywody aktorów branży porno, mnie dziwią. Bo czego się spodziewali? Że pójdą się bzykać przed kamerą, że to super przyjemna robota, super płatna i ogólnie będzie supcio? To tak jakby żołnierz się dziwił że po szkoleniu chcą go wysłać na front XD.
Chyba raczej nikt tych aktorów siłą nie zmuszał do grania w filmach. Wtedy byłaby to forma "gwałtu".

Czy bardziej uzależniające? Raczej szybciej lub wolniej (jeśli mówimy tu o czynach a nie substancjach).
Z porno jest ten problem, że wszyscy ludzie są "uzależnieni" od czynności seksualnych (pomijam impotentów i osoby aseksualne). Porno jest jedynie wentylem, alternatywą dla klasycznych sposobów zaspokajania tej potrzeby.

A jak wyjaśnić wysoką ilość gwałtów przez imigrantów w ostatnich latach?
Tutaj wg mnie sprawa składa się z dwóch rzeczy:
- islam zabrania masturbacji,
- islam pozwala na wielożeństwo.
W większości populacji ludzi, ilość kobiet i mężczyzn jest mniej więcej 50/50.
I jeśli 1 facet może mieć 5 żon, to 4 facetów nie ma żadnej. Oczywiście, większość związków w populacji to 1/1, ale wystarczy że tylko 1% facetów będzie "posiadać" 5% kobiet i zaczyna się robić problem.
W rezultacie, zaczęli spoglądać na coraz młodsze dziewczynki bo to "niezagospodarowany teren", ale to tylko powiększyło problem. Stąd już poszła zoofilia.
Jednak jak takie stado napaleńców, wyszło do Europy, gdzie islam pozwala robić dowolną krzywdę innowiercom, to zaczęła się fala gwałtów :/ .

Znowu, nie bez powodu, żołnierzom w wielu armiach rozdawało lub rozdaje się materiały erotyczne czy pornograficzne. Gdziś mi się obiło że żołnierzom wermachtu dawano książeczkę z "gołymi obrazkami".
Jeśli tak spojrzeć na sprawę to wszystko się ładnie zazębia i zgadza :) .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tescior
-3 / 3

@rafik54321 hahahah
Polska i Stany
gdzie masturbacja to zło?
gdzie jest więcej przemocy na tle seksualnym?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mararas
0 / 6

Pierwszy raz spotkałem się z określeniem "idę sobie porechotać przed snem" zamiast "idę sobie zw...alić przed snem" ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A konto usunięte
-2 / 2

@MajorKaza Co was obchodzi cudze uzależnienie?
Szczególnie takie które nikomu nie szkodzi?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A konto usunięte
-2 / 2

@MajorKaza To daj mu 5 złotych albo kup bułki, ale daj żyć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Wreckedge
-1 / 5

W sumie dobry przykład rozmowy z katolikami na argumenty z przykładami.
Przykro mi ale w 95% tak wyglądają rozmowy o istnieniu boga, dowodach na to, etyce świeckiej.
Zadziwiające myślenie: Podam przykład z d***, musi chycić, bo to na chwałę bozi robiem"
No właśnie : chwałę wymyślonego boga, wymyślonym argumentem, bez poparcia merytorycznego.

:D A na koniec i tak jest: 1 ) "ty po prostu starasz się nie wierzyć" 2) "ty po prostu chcesz grzeszyć" 3) "jak będziesz stary i będziesz miał umierać to zobaczymy, czy Ci się nie odmieni"

https://www.skepticsannotatedbible.com/

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Wreckedge
0 / 2

@pikkewyn Chyba musisz wyjaśnić bo nie bardzo rozumiem :D To znaczy ateiści podają złe przykłady? Czy katolicy mają złe przykłady zarezerwowane dla ateistów?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem