"(...) Biskup powinien być nienaganny, mąż jednej żony
trzeźwy, rozsądny, przyzwoity, gościnny, sposobny do nauczania,
nie przebierający miary w piciu wina, nieskłonny do bicia, ale opanowany, niekłótliwy, niechciwy na grosz,
dobrze rządzący własnym domem, trzymający dzieci w uległości, z całą godnością.
Jeśli ktoś bowiem nie umie stanąć na czele własnego domu, jakżeż będzie się troszczył o Kościół Boży?
Nie [może być] świeżo ochrzczony, ażeby wbiwszy się w pychę nie wpadł w diabelskie potępienie.
Powinien też mieć dobre świadectwo ze strony tych, którzy są z zewnątrz3, żeby się nie naraził na wzgardę i sidła diabelskie."
Każdy z nich powinien mieć babę. Raz dwa by im klepki i moralność wróciły na właściwe miejsce - bo nic tak faceta nie przywraca do pionu i rzeczywistości jak odpowiednia kobieta.
Jakby mieli żony i dzieci, to może inaczej postrzegaliby świat.
@setunia
List do Tymoteusza
"(...) Biskup powinien być nienaganny, mąż jednej żony
trzeźwy, rozsądny, przyzwoity, gościnny, sposobny do nauczania,
nie przebierający miary w piciu wina, nieskłonny do bicia, ale opanowany, niekłótliwy, niechciwy na grosz,
dobrze rządzący własnym domem, trzymający dzieci w uległości, z całą godnością.
Jeśli ktoś bowiem nie umie stanąć na czele własnego domu, jakżeż będzie się troszczył o Kościół Boży?
Nie [może być] świeżo ochrzczony, ażeby wbiwszy się w pychę nie wpadł w diabelskie potępienie.
Powinien też mieć dobre świadectwo ze strony tych, którzy są z zewnątrz3, żeby się nie naraził na wzgardę i sidła diabelskie."
Znaczy się - normalny
Jak to w piosence: Babe zesłał Bóg.... ;-)
KMB
Ksiądz ma Babe
I dobrze, każdy powinien mieć (ew. chłopa jak chce, byle nie był sam)
Ma, ale żeby stanął na wysokości zadania, ona musi się przebierać za ministranta.
Każdy z nich powinien mieć babę. Raz dwa by im klepki i moralność wróciły na właściwe miejsce - bo nic tak faceta nie przywraca do pionu i rzeczywistości jak odpowiednia kobieta.