Albo "zostawili w domu 8-letnie dziecko na dwie godziny olaboga! No jak tak można! A jak by było głodne? A jak zrobi sobie krzywde?" Takie mamy czasy, że dzieci sobie nie mogą nawet kanapki zrobić, bo zaraz poucinają sobie ręce
@kanapkazechlebem dlatego ich czekają czasy dobrobytu, a nas, no cóż.... trudności. Dobrobyt opiera się na kilku filarach: pracowitości, nauce, odwadze i oszczędności. Dzięki temu można się rozwijać w sposób odważny i nie przepuszczać pieniędzy na bzdury, Tymczasem "nasz" system coraz mocniej opiera się na transferach socjalnych zmniejszających pracowitość, nauka szkolna po kolejnych reformach kuleje i jeszcze na dobitkę "nauka zdalna", uczelnie stały się "folwarkami" profesorów o wąskich horyzontach (zdarzają jednostki na światowym poziomie, ale to rzadkość, a nie reguła). Strach stał się ważniejszy od pracy, ekonomii i dobrobytu (abstrahując od słuszności medycznej, jak chcemy być bogaci to zamykanie gospodarki jest chybionym pomysłem), natomiast system monetarny oparty jest na długu. Jeszcze nie był to problem przy "sensownych stopach procentowych", ale to już przeszłość. I kto szybciej zda sobie sprawę z naszego położenia ten lepiej sobie poradzi w przyszłości.
@Pomylilem_Strony
tam roznie bywa, czesto sie okazuje ze mlodzi wyksztalceni chinczycy maja dwie lewe rece, bo do ukonczenia studiow mamusie i tatusiowie skakali dookola nich robiac wszystko za nich.
@TomorrowNeverKnows Uwierz mi, nie są. Stołowałem się trochę w chińskich barach, tylko takich prawdziwych, w Chinach i na prowincji a nie na deptakach dla turystów, smak tego co oni naprawdę jedzą nic, a nic, nie przypomina tego co sprzedają u nas w "chińskich" restauracjach czy nawet u nich na deptakach.
Da się zjeść, ale trzeba być naprawdę głodnym.
To zupełnie nie jest smak dla europejczyka.
@TomorrowNeverKnows
nie widzialem jak sie robi jedzenie w japonii czy wietnamie
natomiast spedzilem troche czasu razem z chinczykami, i mialem wiele okazji zarowno widziec jak i pomagac w przygotowywaniu posilkow. i uwierz mi, glutaminian sodu jest w chinskiej kuchni czynms calkowicie normalnym
@mieteknapletek W Chinach na miejscowym bazarku, gdzie przyrządzają świeże na Twoich oczach? A może w Cẩm Phả małym miasteczku nad brzegiem morza południowochińskiego? Jeszcze raz powtarzam nie stosuje się w tradycyjnych potrawach. Chyba, że jest się Chińczykiem prowadzącym knajpę w Warszawie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
10 marca 2021 o 1:19
@TomorrowNeverKnows
moze w tradycyjnych potrawach gotowanych na podstawie starozytnych receptur nie, ale we wspolczesnej kuchni chinskiej zarowno w domach jak i resteuracjach glutaminian sodu jest traktowany jako niezbedny dodatek do wiekszosci dan.
@mieteknapletek Pieprzysz i tyle. Pojedź i sprawdź. A jeśli jest stosowany to tylko naturalny ze sproszkowanej listownicy japońskiej a nie z tego sztucznego robionego w fabryce a to drobna różnica.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
10 marca 2021 o 11:04
@TomorrowNeverKnows
ale ja nie musze nigdzie jezdzic, bo bylem widzialem i sprawdzilem.
a to skad pozyskuja glutaminiaj sodu, jest sprawa drugorzedna, ja tylko stwierdzilem ze go stosuja
@TomorrowNeverKnows na początku uznałem to za wymysł, że w kuchni azjatyckiej stosuje się glutaminian sodu, ale z tego co potem doczytałem, to wychodzi, że glutaminian sodu właśnie z kuchni azjatyckiej pochodzi: https://pl.wikipedia.org/wiki/Glutaminian_sodu
Jak się zyje w kraju, w ktorym już najmlodsze dzieci muszą pracować, to takie są efekty: dzieci są zdolne, umieją i chcą robić. W kraju, gdzie dorosly czlowiek nie musi pracować, bo mu państwo da, rzadko spotyka się kogoś, kto potrafi wykonać najprostszą pracę.
Jak byłem mały, ale coś koło 12 lat może, level nie azjatycki to z pamięci robiłem faworki od początku do prawie końca, teraz nie pamiętam i już się tak nie chce ;P
W początkach XXw dzieci pracowały w kopalniach. Też byście teraz piali z zachwytu? Nie wiadomo czy po prostu praca tego dziecka nie jest koniecznością. Chiny to fajnie wyglądają na zdjęciach/filmach.
@biuro74 Pewnie nie musi, tylko spędza czas razem z mamą/tatą na zabawie przy gotowaniu, a przy okazji nagrali taki filmik udający, że niby wszystko robi sam ;-) Lepsze to niż dać dziecku tablet na 3 godziny.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
10 marca 2021 o 18:08
Z jednej strony wow! Z drugiej, jest to przykre. Dzieciństwo tak nie powinno nigdzie wyglądać, na takie nauki jest czas jak dziecko ma z 10 lat, a nie 4.
Pierogi
a początek wyglądał jakby młody jakieś dopalacze robił
Przykład tego jak zdolne potrafią być dzieci, a niektórzy karmią łyżeczką do 3. r.ż., "żeby się nie ubrudziło" :(
Albo "zostawili w domu 8-letnie dziecko na dwie godziny olaboga! No jak tak można! A jak by było głodne? A jak zrobi sobie krzywde?" Takie mamy czasy, że dzieci sobie nie mogą nawet kanapki zrobić, bo zaraz poucinają sobie ręce
@kanapkazechlebem dlatego ich czekają czasy dobrobytu, a nas, no cóż.... trudności. Dobrobyt opiera się na kilku filarach: pracowitości, nauce, odwadze i oszczędności. Dzięki temu można się rozwijać w sposób odważny i nie przepuszczać pieniędzy na bzdury, Tymczasem "nasz" system coraz mocniej opiera się na transferach socjalnych zmniejszających pracowitość, nauka szkolna po kolejnych reformach kuleje i jeszcze na dobitkę "nauka zdalna", uczelnie stały się "folwarkami" profesorów o wąskich horyzontach (zdarzają jednostki na światowym poziomie, ale to rzadkość, a nie reguła). Strach stał się ważniejszy od pracy, ekonomii i dobrobytu (abstrahując od słuszności medycznej, jak chcemy być bogaci to zamykanie gospodarki jest chybionym pomysłem), natomiast system monetarny oparty jest na długu. Jeszcze nie był to problem przy "sensownych stopach procentowych", ale to już przeszłość. I kto szybciej zda sobie sprawę z naszego położenia ten lepiej sobie poradzi w przyszłości.
@Pomylilem_Strony
tam roznie bywa, czesto sie okazuje ze mlodzi wyksztalceni chinczycy maja dwie lewe rece, bo do ukonczenia studiow mamusie i tatusiowie skakali dookola nich robiac wszystko za nich.
Azjatyckie dania z reguły są smaczne. Ale lepiej nie znać ich składników.
@TomorrowNeverKnows Uwierz mi, nie są. Stołowałem się trochę w chińskich barach, tylko takich prawdziwych, w Chinach i na prowincji a nie na deptakach dla turystów, smak tego co oni naprawdę jedzą nic, a nic, nie przypomina tego co sprzedają u nas w "chińskich" restauracjach czy nawet u nich na deptakach.
Da się zjeść, ale trzeba być naprawdę głodnym.
To zupełnie nie jest smak dla europejczyka.
@golonkazmusztarda Byłem, jadłem w Chinach i Wietnamie. Bardzo smaczne.
@TomorrowNeverKnows @golonkazmusztard
Ale generalnie wiecie że to kwestia gustu a o gustach się nie dyskutuje ?
@TomorrowNeverKnows
glownie za sprawa glutaminianu sodu ktory jest podstawa kuchni azjatyckiej
@mieteknapletek Bzdura.Nie tej tradycyjnej. Popiermandoliło Ci się z chińskimi zupkami z fabryki.
@Duergh Oczywiście. Ale pewne rzeczy się generalizuje.
@TomorrowNeverKnows
wlasnie w tej tradycyjnej, nie wierzysz to jak bedziesz nastepnym razem w chinach to sie zapytaj.
@mieteknapletek Bzdura. widziałeś kiedyś jak takie jedzenie się robi?
@TomorrowNeverKnows
nie widzialem jak sie robi jedzenie w japonii czy wietnamie
natomiast spedzilem troche czasu razem z chinczykami, i mialem wiele okazji zarowno widziec jak i pomagac w przygotowywaniu posilkow. i uwierz mi, glutaminian sodu jest w chinskiej kuchni czynms calkowicie normalnym
@mieteknapletek W Chinach na miejscowym bazarku, gdzie przyrządzają świeże na Twoich oczach? A może w Cẩm Phả małym miasteczku nad brzegiem morza południowochińskiego? Jeszcze raz powtarzam nie stosuje się w tradycyjnych potrawach. Chyba, że jest się Chińczykiem prowadzącym knajpę w Warszawie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 marca 2021 o 1:19
@TomorrowNeverKnows
moze w tradycyjnych potrawach gotowanych na podstawie starozytnych receptur nie, ale we wspolczesnej kuchni chinskiej zarowno w domach jak i resteuracjach glutaminian sodu jest traktowany jako niezbedny dodatek do wiekszosci dan.
@mieteknapletek Pieprzysz i tyle. Pojedź i sprawdź. A jeśli jest stosowany to tylko naturalny ze sproszkowanej listownicy japońskiej a nie z tego sztucznego robionego w fabryce a to drobna różnica.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 marca 2021 o 11:04
@TomorrowNeverKnows
ale ja nie musze nigdzie jezdzic, bo bylem widzialem i sprawdzilem.
a to skad pozyskuja glutaminiaj sodu, jest sprawa drugorzedna, ja tylko stwierdzilem ze go stosuja
@mieteknapletek Zbędna dyskusja. Ty wiesz swoje ja swoje. Pozdrawiam.
@TomorrowNeverKnows na początku uznałem to za wymysł, że w kuchni azjatyckiej stosuje się glutaminian sodu, ale z tego co potem doczytałem, to wychodzi, że glutaminian sodu właśnie z kuchni azjatyckiej pochodzi:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Glutaminian_sodu
@pawel89def Dokładnie. Ale nie z tej naprawdę tradycyjnej
Jak się zyje w kraju, w ktorym już najmlodsze dzieci muszą pracować, to takie są efekty: dzieci są zdolne, umieją i chcą robić. W kraju, gdzie dorosly czlowiek nie musi pracować, bo mu państwo da, rzadko spotyka się kogoś, kto potrafi wykonać najprostszą pracę.
Zaraz, zaraz, ale dlaczego on ajfonów nie składa? Wolne w niedzielę mają, czy co?
A u nas mamusia by pod nos podsunęła gówniakowi, a tu proszę: wszystko sam xD
Dzieciak musi się nazywać Pierre Dolony!
U nas gówniaki nie potrafią sobie doopy podetrzeć, że o zrobieniu herbaty nie wspomnę...
Przedszkolaki w Azji gotują lepiej niż ja.
Jak byłem mały, ale coś koło 12 lat może, level nie azjatycki to z pamięci robiłem faworki od początku do prawie końca, teraz nie pamiętam i już się tak nie chce ;P
W początkach XXw dzieci pracowały w kopalniach. Też byście teraz piali z zachwytu? Nie wiadomo czy po prostu praca tego dziecka nie jest koniecznością. Chiny to fajnie wyglądają na zdjęciach/filmach.
Zal mi du*e sciska, co ten dzieciak musi robic. Mam chociaz nadzieje, ze lubi to robic, ale pewnie glupi jestem.
@biuro74 Pewnie nie musi, tylko spędza czas razem z mamą/tatą na zabawie przy gotowaniu, a przy okazji nagrali taki filmik udający, że niby wszystko robi sam ;-) Lepsze to niż dać dziecku tablet na 3 godziny.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 marca 2021 o 18:08
A mój dwudziestopięcioletni brat oburza się jak go rodzice proszą o zrobienie herbaty...
Z jednej strony wow! Z drugiej, jest to przykre. Dzieciństwo tak nie powinno nigdzie wyglądać, na takie nauki jest czas jak dziecko ma z 10 lat, a nie 4.