Zawsze fascynowała mnie interakcja geograficzna w tego typu opowieściach. No bo jak facet znalazł banknot na ziemi i kupił los na loterii i wygrał miliony, to akcja zazwyczaj dzieje się w Idaho, Teksasie, lub Utah. Ale jak kot uratował staruszkę bo zgryzł dwóch napastników, a potem okazało się, ze to nie kot a manul stepowy, to akcja dzieje się na ogół w Jakucku, Nowosybirsku, lub Workucie.
morał jest, milionów nie ma - ale dobre i co :)
Tak a żona w domu na co te kupony kupiłeś i tak nie wygrasz
Morał jest taki, że kobieta pomiata facetem i zgarnia jego miliony.
Zawsze fascynowała mnie interakcja geograficzna w tego typu opowieściach. No bo jak facet znalazł banknot na ziemi i kupił los na loterii i wygrał miliony, to akcja zazwyczaj dzieje się w Idaho, Teksasie, lub Utah. Ale jak kot uratował staruszkę bo zgryzł dwóch napastników, a potem okazało się, ze to nie kot a manul stepowy, to akcja dzieje się na ogół w Jakucku, Nowosybirsku, lub Workucie.