Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
719 728
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
C Charlotta_Langa
+17 / 25

To była umowa na wyłączność, żadne oszustwo, a autor demota chyba ma 10 lat.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P przyplyw
+3 / 9

@Charlotta_Langa niezależnie czy na wyłączność czy nie, jak sam znajdziesz klienta nie ma najmniejszej podstawy żeby agencja z tego miała prowizję dlatego rozsądni ludzie nigdy nie zlecają nic na wyłączność

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S szyszaks
0 / 2

@przyplyw znaczy wiesz agencja poświęca swoje zasoby od kiedy osoba zainteresowana sprzedażą wejdzie do lokalu. jakie zasoby? lokal(opłaty, czyszczenie, co jakiś czas jakieś malowanie czy wymiana mebli), zatrudnienie ludzi (począwszy od osoby z którą rozmawiasz na starcie powierzając sprzedaż przez osoby zajmujące się wyceną czy prezentacją lokum), dodatkowo jest jeszcze kwestia renomy firmy itd. (pewnie można by to wszystko co podałem rozpisać jeszcze bardziej oraz sporo dodać).
na tym polega umowa na wyłączność aby tylko jedna strona mogła coś robić bo po co korzystać z usług takiej firmy jeśli "sam sobie znajdziesz klienta" a jak sam sobie znajdziesz to ta firma na tym traci
moim zdaniem pełna prowizja jest trochę przesadą w przypadku gdy rzeczywiście sam znajdziesz kupca(pomijam fakt cwaniaków co będą chcieli sprzedać bez ingerencji agencji komuś kogo znalazła agencja) to jednak jakiś pieniądz byłoby uczciwie dać tej firmie za to że poświęcili swoje zasoby.
poza tym wyłączność jest jeszcze z innego powodu aby nie było sytuacji gdzie idziesz do innej agencji i kolejnej i kolejnej

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P przyplyw
+2 / 6

@aniechcemisie nie ma sensu bo gdyby go nie było to agencja i tak przed sądem może udowodnić że klient pochodził od nich i wygrywa sprawę, natomiast jak sam znajdujesz klienta np wśród znajomych to gdzie tutaj jest podstawa do wypłacania prowizji?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mwa
0 / 2

@przyplyw
Nie zawsze kupujący kontaktuje się z agencją bezpośredni. Poza tym jak agencja ma sprawdzić czy rzeczywiście właściciel sprzedał mieszkanie ich klientowi? Nie ma obowiązku przedstawiania im umowy, a do sądu w sprawie cywilnej to agencja musi dostarczyć dowody.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pietro6972
0 / 2

@aniechcemisie gdyby pośrednik pobierał prowizję adekwatną do swojej pracy, to nie dość, że łatwiej by sprzedał, to jeszcze ludzie nie musieliby kombinować próbując dogadać się bezpośrednio ze sprzedającym.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jurekk172
+4 / 10

W dobie internetu, korzystanie z takich usług mija się z celem. Chyba że jest tak zalatany, że nie ma czasu, ale co kto lubi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pietro6972
+1 / 5

@Ashardon a myślisz, że pośrednik to sprawdza, albo bierze na siebie odpowiedzialność za późniejsze problemy? To byś się zdziwił.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pietro6972
+1 / 1

@aniechcemisie no właśnie, zapracowała na swoją prowizję i tutaj w pełni się z tobą zgadzam. Autor demota pisze jednak o sytuacji, gdzie pośrednik nie robi zupełnie nic, a wszystkie kwitki, umowy itd ogarnia sprzedający. Czy wówczas również należy się prowizja?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S szyszaks
0 / 2

@pietro6972 zdefiniuj NIC.
czy w twojej opinii niczym jest:
a)opłacanie lokalu
b)zatrudnianie ludzi
c)wykorzystanie firmy do reklamy sprzedawanej nieruchomości (potencjalnie większej reklamy niż twoja własna)
to że firma nie sprzedała tej nieruchomości bo znaleziono kogoś gdzieś. nie znaczy że to nic tę firmę nie kosztowało.
moim zdaniem pełna prowizja jest trochę przesadą w przypadku gdy rzeczywiście sam znajdziesz kupca(pomijam fakt cwaniaków co będą chcieli sprzedać bez ingerencji agencji komuś kogo znalazła agencja) to jednak jakiś pieniądz byłoby uczciwie dać tej firmie za to że poświęcili swoje zasoby.
a jeśli uważasz że zamieścić ogłoszenie to sobie sam możesz to po co w takim wypadku iść do agencji?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Livanir
0 / 0

@pietro6972 Mój wujek po śmierci babci pokazał biurze nieruchomości, że jest jedynym spadkobiercą (pokazał sfałszowany dokument notarialny). Zanim się zorientowaliśmy-> mieszkanie było sprzedanie. Tylko, ze bezprawnie. Znam swego wujka i zapewniam, ze parze, która go kupiła łatwiej zwrot kasy było wyciagnąc od osoby fizycznej, niż gościa skazanego za kradzieże aut i ucieczki z więzienia, z komornikiem na duże sumy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pietro6972
-1 / 1

@szyszaks Błagam cię. Idąc do fryzjera płacę 40 zł za usługę, a ten również opłaca lokal, zatrudnia ludzi, itd. I co, jak usiądę na fotelu, spojrzę w lustro i stwierdzę, że jednak sam się ostrzygę, to fryzjer mnie za to skasuje? Nie bardzo. Poza tym co mnie obchodzą koszty działalności człowieka, z usług którego nie skorzystałem? I co najważniejsze i najśmieszniejsze co napisałeś nie wymyślaj mi tutaj, że pośrednik wykorzystuje firmę do reklamy nieruchomości. No nie wiem, może znajdzie się jeden idiota na tysiąc, który kupi mieszkanie, bo sprzedaje je jego ulubiona firma pośrednictwa. Reszta patrzy na inne rzeczy.
Poza tym wystawiając ogłoszenie w internecie na darmowych portalach, pośrednik nie ponosi żadnych kosztów. Nie drukuje plakatów, nie roznosi ulotek, wszystko kończy się na wrzuceniu zdjęć i marnego opisu do internetu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 16 marca 2021 o 22:46

P pietro6972
-2 / 2

@Ashardon Odpowiedział ci poniżej Livanir

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pietro6972
-1 / 1

@Ashardon Ty chyba nie rozumiesz co piszesz? A co to ma do rzeczy? Czy ja napisałem, żeby rezygnować z pośredników, bo ktoś może oszukać? Nie. Napisałem w odpowiedzi na twój komentarz, gdzie napisałeś, że wolisz załatwiać kupno przez zweryfikowanego pośrednika, aniżeli "Ziutka z bramy", że pośrednik w żaden sposób nie sprawdza, ani nie bierze na siebie odpowiedzialności za wady prawne sprzedawanej nieruchomości. Ryzyko zakupu u pośrednika, jak i u Pana Ziutka jest zatem identyczne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Paszko_Rymbaba
+9 / 15

Umowa wyłącznościowa - standardowe. Można takiej nie podpisywać, wtedy agent nie będzie angażował swojego czasu w sprzedaż nieruchomości, bo nie ma żadnej gwarancji wynagrodzenia. Twórca demota ma zero wiedzy o handlu, ba, świadomości, jak działa świat gospodarczy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P przyplyw
-4 / 8

@Paszko_Rymbaba chyba śnię skoro czytam takie dyrdymały widać że sam jesteś pośrednikiem i próbujesz głupoty wciskać ludziom, jak agencja znajduje klienta to ma gwarancję wynagrodzenia a jak go nie szuka to nie ma wynagrodzenia proste? proste. Jak dajesz komuś nieruchomość na wyłączność to nic nie zmienia w działaniach agencji - dają ogłoszenia na tych samych dwóch portalach i nic więcej nie robią tylko czekają na telefony. Jak z ciebie takie wielki znawca ekonomii to spróbuj wytłumaczyć niby na jakiej podstawie agencji się należy wynagrodzenie jak sam znajdujesz klienta? (masz im płacić 3% prowizji za sam fakt wystawienia ogłoszenia które nic nie przyniosły? no błagam)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Paszko_Rymbaba
+3 / 5

@przyplyw
Tak to oczywiście nie działa, jak się Tobie wydaje. Pośrednikiem nie jestem, ale faktycznie w życiu handluję (choć nie jestem też typem "handlarza"). Sprawa umów wyłącznościowych jest jednak dla mnie całkowicie zrozumiała - oczywiście nie ma sensu podpisywać takiej umowy z kimś, kto wywiesi tylko ogłoszenie i klient powinien być tego świadomy, czy agent się stara, ale są też agenci, którzy będą "skakali" z każdym chętnym do zobaczenia mieszkania i je prezentowali a czasem trzeba się sporo naskakać. Jeśli uważasz, że ich działalność polega na zamieszczeniu ogłoszenia to polecam zacząć działalność w tej branży.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pietro6972
+1 / 1

@przyplyw żeby tylko 3% prowizji. Za sprzedaż poza pośrednikiem stawką jest wyższa, zwykle jest to dwukrotność prowizji od jednej strony. Pośrednicy pobierają prowizję od obu stron, więc jak sprzedasz bez ich udziału, to "tracą" 6%.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
0 / 0

@przyplyw A skąd wiesz, czy klient nie znalazł oferty u nich po czym skontaktował się bezpośrednio z oferującym? Bardzo często podobna umowa jest zawierana z potencjalnym klientem jeśli prowizja jest dwustronna, chociaż z tym się rzadko spotykałem. Jeśli prowizję płaci też klient, to i on musi podpisać zobowiązanie, że w przypadku zakupu zapłaci im tą prowizję niezależnie od tego, czy zakup zrealizuje przez pośrednika, czy nie. Nie podpiszesz, to się wypną i szukaj sobie sam tej chałupy na podstawie samych zdjęć i opisu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lector
+2 / 2

Czytaj zanim podpiszesz - odkrywcze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P przyplyw
+1 / 5

Nigdy nie sprzedawałem nieruchomości ani nie kupowałem poprzez pośrednika, w praktyce ich praca sprowadza się tylko do wystawienia ogłoszenia na 2 portalach i wskazanie notariusza, dokumenty, wypisy i tak musi zgromadzić i załatwić sprzedający, całą resztę uzasadniania dlaczego 3% się należy wkładam między bajki, a naprawdę wiele ich słyszałem, sprzedawałem zawsze po cenie rynkowej albo powyżej i chciałbym zobaczyć kozaka który niby by jeszcze coś ponadto wycisnął ;) Nie wspomnę już nawet o tym że jak tylko wystawiłem ogłoszenie natychmiast byłem zasypywany mailami i telefonami żebym zdjął to ogłoszenie i przekazał ogłoszenie im na wyłączność, nie wspomnę o tym że pojawiły się bez mojej zgody agencyjne ogłoszenia z MOIMI skopiowanymi zdjęciami i co chwila musiałem wysyłać żądanie usunięcia ogłoszenia. Raz przyszedł pośrednik z klientem w odpowiedzi na MOJE ogłoszenia, zaczął mnie namawiać do obniżenia ceny a jak się to nie udało chciał ode mnie wyżulić 3% za przyprowadzenie klienta, nic nie wykonał w moim imieniu (a wręcz przeciwnie działał przeciw mojemu interesowi) a już chciał nagle 3% - skończyło się na tym że wziął prowizję tylko od kupującego - taka kara jak się samemu nie chce przejrzeć otodom i odpowiedzieć samemu na ogłoszenie z wielkim jak byk napisem BEZPOŚREDNIO (wiem bo facet wtedy właśnie sam żałował że nie przejrzał) jego pośrednik NIC nie pomógł i NIC nie zrobił więc dla mnie takie "usługi" tak wykonywane to patologia. Inna sytuacja.. kupowałem dom za 600tys kilka ogłoszeń oczywiście agencji, zadzwoniłem obowiązkowa prowizja 3% .. odpuściłem ale kilkanaście stron dalej nagle to samo ogłoszenie ale bezpośrednio, właściciele zrobili też "bezcenną minę" że są jakieś inne ogłoszenia bo oni żadnej zgody ani zlecenia nikomu nie dawali, oczywiście zdjęcia skopiowane i jeszcze bezczelnie "obrandowane" własnym logo. Jak są jakieś wątpliwości prawne przy sprzedaży/kupnie to się angażuje prawnika który nam je wyjaśni i/lub załatwi. Sprzedawcy jak chcą tylko sprzedać nieruchomość to nie powinni nikogo angażować, kupujący.... kwestia dyskusyjna, ciężko jest kupić cokolwiek poza agencją bo dużo właścicieli ma właśnie wyprane mózgi że to trudne, niebezpieczne itd. ale znowu - lepiej wziąć prawnika, ocena czy sporządzenie umowy nie kosztuje wcale dużo. Wszelka krytyka autora demota to są gwarantuję - pośrednicy którzy jak pasożyty z tej bezradności kupujących i sprzedających dobrze żyją.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 15 marca 2021 o 14:22

avatar ZONTAR
0 / 0

@przyplyw Ta kara nazywa się płacą. Skoro klient zgłosił się do pośrednika i zlecił mu znalezienie oferty, to tenże pośrednik w jego interesie będzie przeglądał oferty i szukał. Czy jest w tym coś niezrozumiałego? To klient z góry zgodził się zapłacić prowizję od oferty, którą zaprezentuje mu pośrednik wynajęty przez niego.
Są oczywiście "pośrednicy", którzy wystawiają fałszywe oferty z zawyżonymi cenami i w ten sposób ściągają na siebie klientów. Jak jednak wybrałeś sobie ofertę ze strony X, zgłosiłeś się do pośrednika i skorzystałeś z jego usług, to nie powinieneś mieć pretensji do niego, że umieścił kopię tej oferty. Jakbyś znalazł tą samą ofertę z bezpośrednimi danymi kontaktowymi, to chyba być nie próbował kontaktować się przez pośrednika, nie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar stokro5
+1 / 3

Autor demota jest... demotywujacy. Poczytaj komentarze ktore Ci wyjaśnią sens tych zapisów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pietro6972
-1 / 1

W ostatnim czasie również kupowałem nieruchomość i mam podobne odczucie. Najgorsze jest to, że te łajzy biorą kasę od obu stron. Dla mnie oczywistym jest, że jeżeli sprzedający zgłasza się do pośrednika ze zleceniem sprzedaży nieruchomości, to należy mu się wynagrodzenie (ale od zleceniodawcy, czyli sprzedającego). Wtedy pośrednik reprezentuje jego interesy, w tym sprzedaż za jak najwyższą cenę. Rozumiem też kiedy do pośrednika zgłasza się osoba, która chce kupić nieruchomość i prosi o znalezienie jakiejś konkretnej. Wtedy klientem jest kupujący, pośrednik działa w jego interesie, więc logiczne jest, że kupujący płaci. Natomiast sytuacja kiedy pośrednik bierze kasę od obu stron jest zwykłym złodziejstwem. Zwłaszcza, że są to kwoty rzędu kilkunastu-kilkudziesieciu złotych od każdej strony. Czyje interesy w takim wypadku reprezentuje pośrednik? Sprzedającego, czy kupującego? Będzie starał sprzedać drożej w interesie sprzedającego, czy będzie negocjował jak najniższą cenę w interesie kupującego? Ja kupowałem nieruchomość, sam szukałem ogłoszeń i nie poczuwam się do płacenia w moim przypadku ponad 20 tys. złotych, za to, że pośrednik pokazał mi dom i wrzucił parę zdjęć do internetu. Tłumaczenia, że wykonał dużo pracy, ponieważ pokazywał dom innym zainteresowanym to nie mój problem. Dlaczego ja mam za to płacić? Nie jest to w moim interesie. Niejednokrotnie sprzedający nawet nie wiedzą, że pośrednik bierze wynagrodzenie zarówno od nich, jak i od kupujących. Sprzedający nie wiedzą również, że szansa na sprzedaż nieruchomości drastycznie spada, przy udziale pośrednika, biorąc pod uwagę realny wzrost ceny zakupu o koszty pośrednictwa. Nigdy nie skorzystam z usług tych naciągaczy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 15 marca 2021 o 23:16

avatar ZONTAR
-1 / 1

@pietro6972 Czyli nie widzisz problemu w pobieraniu prowizji od usługi dla sprzedającego i kupującego, ale nazywasz złodziejstrem pobranie prowizji od sprzedającego i kupującego? Czyli co? Najlepiej będzie, jak taki pośrednik nie będzie zachęcał swoich klientów do zakupu nieruchomości swoich klientów, bo nie może pobrać od obu prowizji? Jaki miałby interes w kojarzeniu ze sobą dwóch klientów skoro może mieć dwa razy tyle szukając czegoś z zewnątrz?
Teraz sobie policz koszt sprzedaży nieruchomości na drugim końcu kraju i zastanów się, czy faktycznie opłaci się tam zjechać i koczować czekając na klienta zamiast zlecić to pośrednikowi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pietro6972
-1 / 1

@ZONTAR Albo nie doczytałeś, albo nie umiesz czytać ze zrozumieniem. Nie widzę nic złego w tym, że pośrednik pobiera prowizję, od osoby, która zleciła mu usługę (kupujący jeśli, poprosił pośrednika o znalezienie nieruchomości; sprzedający jeśli poprosił o sprzedaż, mogą i oboje, jeśli w tym przypadku oboje są klientami). Czym innym jest jednak sytuacja, kiedy zainteresowany znajduje ogłoszenie konkretnej nieruchomości w internecie i zgłasza się pod podany numer i na jego nieszczęście trafia na pośrednika. To kupujący wykonał całą pracę, bo sam znalazł nieruchomość. Pośrednik nie działał i nie będzie działał w jego interesie, więc zwykłym złodziejstwem jest żądanie w tym przypadku kilkudziesięciu tysięcy złotych, za pośrednictwo, które po stronie kupującego ogranicza się do odebrania telefonu i pokazania nieruchomości.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
0 / 0

@pietro6972 Niewątpliwie jest to śliska praktyka, ale całkiem sensowna. Gdyby tej oferty nie umieścił, to byś jej nie znalazł, więc jednak jakąś pracę wykonał. Prowizja jakiej sobie życzy to już kwestia umowna i nie musisz się na to zgadzać. Jak masz trochę oleju w głowie i czas, to spróbujesz znaleźć oryginalną ofertę na własną rękę. Jak jesteś leniwy, to skorzystasz z tego pośrednika i odpalisz mu działkę.
Mylisz tu też pośrednika od agenta. To agent aktywnie zajmuje się przeszukiwaniem ofert czy zachęcaniem klientów do kupna i agent pracuje dla danej osoby (kupca lub sprzedawcy) próbując ugrać jak najlepsze warunki. No i to agent zbiera sporą prowizję. Pośrednicy jedynie pośredniczą i ich celem nie jest sprzedać coś czy znaleźć ofertę dla kupca. Jak sobie taki pośrednik wymyśla prowizje rzędu kilku procent, to jest niepoważny i należy go olać. Nadal masz tu relację usługodawcy i usługobiorcy, a umowę się czyta przed podpisaniem. Zarówno agent jak i pośrednik biorą kasę za swoje usługi, jedynie zakres uslug i cena są różne. Jedni i drudzy też zabezpieczają się klauzulą wyłączności. Ludzie często wystawiają ofertę w jednym miejscu, a tacy pośrednicy kopiują je w różne miejsca. To zwiększa zasięg i możliwość zakupu. Nie podpisywali umowy ze sprzedawcą, więc nie mają prawa od niego niczego żądać, ale jeśli klient zgłosi się na ich ofertę, to jednak mają w tym swój wkład.
Chamstwem jest co najwyżej ukrywanie informacji - ogłoszenie powinno podawać pełną cenę. Albo łączna kwota, albo kwota i prowizja. Jak ktoś ukrywa dodatkowe koszta do momentu podpisania umowy, to w imię zasad należy go olać. Jak masz podane koszta i znajdziesz też oryginalne ogłoszenie, to bez problemu zauważysz różnicę w cenie czy detalach.

Świat wcale by nie był lepszy bez pośredników. Skoro są, to najwyraźniej jest jakieś zapotrzebowanie na ich usługi i ludzie faktycznie korzystają z ich ofert.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
0 / 0

Autor z choinki się urwał? Toż to standardowa adnotacja stosowana przez praktycznie wszystkich pośredników. Zwykle też tego nie ukrywają w żaden sposób, a nawet zwracają na to uwagę. Zazwyczaj masz dwa rodzaje umów z pośrednikiem. Albo płacisz z góry za jego pracę i wtedy nie ma znaczenia, czy coś znajdzie, czy sam znajdziesz klienta, czy się nie sprzeda, albo dostaje prowizję od sprzedaży i ma to na wyłączność. Inaczej nic by nie stało na przeszkodzie aby mu podziękować i z zainteresowanym kupcem dogadać się już bez pośrednika.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BrickOfTheWall
0 / 0

ŁOLABOGA, GWAŁTU - RETY.
ODKRYCIE TYSIĄCLECIA, że klękajcie narody, że też nikt wcześniej nie wpadł na to, że .... "umowy należy przeczytać przed podpisaniem"

SZOK, WSTRZĄS, NIEDOWIERZANIE

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 marca 2021 o 12:12

M Manticore
0 / 0

Sprzedawałam mieszkanie w mieście, od razu zgłosiło się kilku pośredników za skromne 2,5% wartości. "Oczywiście zamieścimy ogłoszenie na naszej stronie itp itd". Podziękowałam. Umowę podpisałam z malutką agencją na 1,5%, gdzie sam agent naprawdę przyłożył się do pracy - sam porobił zdjęcia (nawet pomagał ustawiać meble tak by wyszły lepiej), sam zapisywał wszelkie informacje o mieszkaniu (jaki metraż, jakie media, jakie koszty utrzymania, co ile śmieci wywożą, dosłownie wszystko). I za taką pracę kasa się słusznie należy.
Potem nadszedł czas na kupno domu - znów bez pośrednika ciężko, na start chcą 2,5-3% za to że znalazlam ich ofertę. Ale pytasz o cokolwiek - "ja nie wiem, proszę rozmawiać z właścicielką". Ja rozumiem, że jeśli szukam domu, zgłaszam sie do agencji, że chcę dom na przedmieściach, 4 pokoje, piwnica, garaż i sklep blisko i on mi pokazuje wszystkie dopasowane oferty to tak - kasa mu się należy. Ale cholera nie w przypadku jak sama siedzę od miesiaca w necie i szukam ogłoszeń, które mi odpowiadają. I jadę obejrzeć tylko ten jeden który mi pasuje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem