widać nie do końca umie matematykę. co w tym dziwnego? nie kumam. Po tym wpisie wynika, że może pracować chociażby w magazynie, ale nie wynika, że jest mądry... Żeby zdać dobrze test z matematyki, należy nauczyć się tego, co znajduje się w teście. Jeśli rozwiązał część źle, to nie należy drzeć testu, tylko sprawdzić w czym ma braki
A po co drzeć test? Chłopak jest pod wieloma względami wspaniały, a akurat matematykę umie na mocną czwórkę. Co w tym złego? Tak stwierdził test i pewnie taka jest prawda, plus minus losowy błąd, jak w każdym pomiarze.
Zastanowiłbym sie raczej, dlaczego dziecko płacze na widok mocnej czwórki. To jest bardziej niepokojące niż nawet oblany egzamin. Czy aby ktoś chłopakowi nie wmówił, że "piątki ze wszystkiego albo śmierć"?
Jak termometr pokaże 36,9 zamiast idealnego 36,6, to też go z płaczem zniszczysz i będziesz przysięgać, że temperatura nie określa Twojego dziecka? A jak waga i metrówka wykażą BMI o parę procent odległe od "ideału"? Testy mają swoją rolę do odegrania i swoje miejsce, nie należy ich ani przebóstwiać, ani demonizować.
Ten test miał wykazać jego zdolności analityczne i wiedzę matematyczną. Skoro pisze go na czwórkę, to raczej najlepszym analitykiem finansowym w kraju nie zostanie, ale to nie znaczy, że sam nie jest nic wart, bo ma inne umiejętności, a i taka czwórka na zwykłym stanowisku w księgowości zdecydowanie wystarczy. Takie testy, sensownie układane, mają tylko wskazać w czym dziecko jest dobre, a co mu sprawia jakieś problemy i pomóc określić jaką dalszą ścieżkę w życiu wybrać lub nad czym popracować, by móc osiągnąć wymarzony cel. Łączenie tego z "wartością człowieka" jest bzdurą. Ewentualnie można to traktować jako składową do "wartości pracownika".
Nie obchodzi nas to wydarzenie z Waszego prywatnego życia. Syna własnym przykładem naucz, że nie ze wszystkim trzeba biec do Internetu się wypłakać i opinii znajomych posłuchać, jaki to autor jest słuszny i dzielny, a świat zły i patrzeć z utęsknieniem czy ktoś lajka kliknął.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
20 marca 2021 o 21:28
Ocena testu to nie ocena człowieka. To pożyteczna informacja, którą trzeba przeanalizować i wyciągnąć wnioski.
100% punktów oznacza, że opanowaliśmy konkretny poziom i czas poszukać trudniejszych zadań.
89% wskazuje, że są rzeczy do poprawy i gdyby test nie został podarty to wiadomo by było co konkretnie wymaga dopracowania.
Niby fejk, ale sam widziałem jak za czasów podstawówki kolega popłakał się bo dostał tylko 4 z odpowiedzi, tak jakby od tego zależała cała jego przyszłość. Rzeczywistość pokazuje jednak, że w prawdziwym życiu stopnie szkolne nie mają żadnego znaczenia, a "najlepsi" uczniowie pracują dla trójkowych uczniów za grosze.
System ocen jest przestarzaly. Nie rozwija tego co najlepsze w dziecku, tylko usrednia na sile wszystkie dzieci.
Bo uczciwością zda egzaminy :D
widać nie do końca umie matematykę. co w tym dziwnego? nie kumam. Po tym wpisie wynika, że może pracować chociażby w magazynie, ale nie wynika, że jest mądry... Żeby zdać dobrze test z matematyki, należy nauczyć się tego, co znajduje się w teście. Jeśli rozwiązał część źle, to nie należy drzeć testu, tylko sprawdzić w czym ma braki
A po co drzeć test? Chłopak jest pod wieloma względami wspaniały, a akurat matematykę umie na mocną czwórkę. Co w tym złego? Tak stwierdził test i pewnie taka jest prawda, plus minus losowy błąd, jak w każdym pomiarze.
Zastanowiłbym sie raczej, dlaczego dziecko płacze na widok mocnej czwórki. To jest bardziej niepokojące niż nawet oblany egzamin. Czy aby ktoś chłopakowi nie wmówił, że "piątki ze wszystkiego albo śmierć"?
Jak termometr pokaże 36,9 zamiast idealnego 36,6, to też go z płaczem zniszczysz i będziesz przysięgać, że temperatura nie określa Twojego dziecka? A jak waga i metrówka wykażą BMI o parę procent odległe od "ideału"? Testy mają swoją rolę do odegrania i swoje miejsce, nie należy ich ani przebóstwiać, ani demonizować.
Ten test miał wykazać jego zdolności analityczne i wiedzę matematyczną. Skoro pisze go na czwórkę, to raczej najlepszym analitykiem finansowym w kraju nie zostanie, ale to nie znaczy, że sam nie jest nic wart, bo ma inne umiejętności, a i taka czwórka na zwykłym stanowisku w księgowości zdecydowanie wystarczy. Takie testy, sensownie układane, mają tylko wskazać w czym dziecko jest dobre, a co mu sprawia jakieś problemy i pomóc określić jaką dalszą ścieżkę w życiu wybrać lub nad czym popracować, by móc osiągnąć wymarzony cel. Łączenie tego z "wartością człowieka" jest bzdurą. Ewentualnie można to traktować jako składową do "wartości pracownika".
Nie obchodzi nas to wydarzenie z Waszego prywatnego życia. Syna własnym przykładem naucz, że nie ze wszystkim trzeba biec do Internetu się wypłakać i opinii znajomych posłuchać, jaki to autor jest słuszny i dzielny, a świat zły i patrzeć z utęsknieniem czy ktoś lajka kliknął.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 marca 2021 o 21:28
taka 4 czasem lepiej buduje jak naciagana 5..
Ocena testu to nie ocena człowieka. To pożyteczna informacja, którą trzeba przeanalizować i wyciągnąć wnioski.
100% punktów oznacza, że opanowaliśmy konkretny poziom i czas poszukać trudniejszych zadań.
89% wskazuje, że są rzeczy do poprawy i gdyby test nie został podarty to wiadomo by było co konkretnie wymaga dopracowania.
Niby fejk, ale sam widziałem jak za czasów podstawówki kolega popłakał się bo dostał tylko 4 z odpowiedzi, tak jakby od tego zależała cała jego przyszłość. Rzeczywistość pokazuje jednak, że w prawdziwym życiu stopnie szkolne nie mają żadnego znaczenia, a "najlepsi" uczniowie pracują dla trójkowych uczniów za grosze.
A nie prościej byłoby po prostu przysiąść z nim i wytłumaczyć mu źle zrobione zadania, których najwyraźniej JESZCZE nie opanował?
U mnie w domu było inaczej. Jak dostałam 3 to ojciec robił mi awanturę i wyzywał od śmieci, że jestem zerem itp. obelgi.