Demotywatory.pl

A co wyjdzie jeśli się okaże, że zgony rzekomo spowodowane covidem zawierają w sobie zgony z wieku różnych chorób, w tym także grypy? Warto zauważyć, że zgony z powodu grypy obecnie praktycznie zniknęły do zera, podobnie jak w ogóle zachorowalność na grypę. Może zatem grypę wliczono w covida? I dziesiątki innych chorób wirusowych też? Nie wiem, czy wy sklerozę macie czy co, że w poprzednich sezonach było multum chorób wirusowych, których nikt nie badał (bo i po co?) Szło się do lekarza z gardłem spuchniętym jak po połączeniu przez osy i słyszało się "wirusowe zapalenie gardła". Szło się z zapaleniem tchawicy - wirusówka. Nagle tego nie ma. Jest tylko covid. Moja ciotka zrobiła sobie test czy przeszła covid wyszedł pozytywny. Zrobiła przeciwciała wyszło zero. Jak?

@7th_Heaven @perskieoko covid19 nie jest groźny bo ma większą śmiertelność niż grypa. Tylko groźny jest dlatego, że angażuje na dłużej środki/zasoby służby zdrowia.
Grypa przeciętnie będzie wpływać na twój dobrostan organizmu 3 dni, covid bez wątpienia już można stwierdzić ponad tydzień do kilkunastu tygodni. Często objawia się niedotlenieniem/dusznościami działa więc typowo jak mina przeciwpiechotna nie ma za zadanie zabicia, a zaangażować środki na leczenie i rehabilitację. Dlatego też w szpitalach są zatory ponieważ łóżka się nie zwalniają, a chorych do hospitalizacji przybywa.

@7th_Heaven co do testów, jeżeli robisz na obecność wirusa i wyjdzie ci pozytywny, to siłą rzeczy przeciw ciała ci nie mogą wyjść, przeciwciała ci wyjdą po przechorowania, a skoro test na covid19 wyszedł pozytywny tzn. że wciąż jest chora i stąd brak przeciwciał ;)

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 marca 2021 o 13:17

@Tibr wkleilam tu gdzieś ostatnio link z wypowiedzią lekarza kierownika oddziału covidowego (nie żaden filmik z YT tylko fragment programu informacyjnego na Polsacie) gdzie lekarz ten mówił z czego wynika obłożenie miejsc w szpitalach, powiedział wprost że trzyma się w szpitalach zbyt wielu ludzi nie potrzebujących hospitalizacji. To samo mówiła moja znajoma pielęgniarka z oddziału covidowego w Krakowie. Nikt tego kur#a nie słucha, piszę to setny raz i wszyscy to ignorujecie bo wam wygodniej opowiadać to, w co sami uwierzyliście. Mam takiego znajomego, który leżał w szpitalu na covid i teraz wszystkim opowiada że prawie umarł. Zapytałam go miałeś respirator? Nie. Miałeś chociaż tlen podłączony? No nie. To może chociaż gorączkę miałeś pow. 40 stopni albo jakaśi długotrwałą? No też nie. To co ci było? Nie mogłem oddychać! Ale z tą niemożnością całkiem skutecznie dzwonił po wszystkich znajomych żalić się jak strasznie cierpi.

@Tibr aha a test nie był na covid tylko czy przeszła covid (nie wiem jak się nazywa ten test, u nas w szpitalu kosztuje 35 zł). Rzecz w tym, że nie jest chora. Była chora 2 miesiące temu i sądziła, że to covid, ale wówczas nie robiła testu.

@7th_Heaven czy to był test genetyczny?
Aczkolwiek jest to możliwe, według obecnej wiedzy ozdrowieniec średnio utrzymuje odporność 3 miesiące nie 6 jak myślano wcześniej. Znajomy ciężko chorował w grudniu (wcześniej przed pandemia zawsze skarżył się na duszności badania nic nie wykazały niby zdrowy) i teraz znów jest chory.

Jednym logicznym wyjściem będą szczepionki, leki dla chorych otwarcie się gospodarki ale już nie płakanie, że nakaz dezynfekcji rąk to naruszanie wolności konstytucyjnych.

@perskieoko to nie miała być kontra wobec tego co piszesz czy orzeczenie wręcz przeciwnie, tylko inne ujęcie jak napisałeś tego samego tematu ;)

@Tibr to był test z krwi. Nie wiem jaki. Wiem tylko że kosztuje 35zl i daje wynik czy przeszedłeś covid czy nie (widziałam na cenniku w szpitalu).
Wg obecnej wiedzy mój drogi się mylisz. Odszukaj niedawno był demot o tym. Duńscy naukowcy udowodnili że odporność w grupie badanych ozdrowiencow była taka sama po 3 jak i po 8 miesiącach. Moja teściowa przeszła covid przeszło rok temu i na dziś dzień ma prawie 450 poziom przeciwciał. Przeciwciała jeśli są "używane" to na bieżąco się produkują. Jeśli ktoś po przejściu choroby nadal się panicznie izoluje to owszem, można się spodziewać że jego odporność wkrótce zniknie.
Twój znajomy ma cały wachlarz chorób znanych medycynie, na które mógł chorować. To, że tobie się wydaje, że one wszystkie magicznie zniknęły nie świadczy w żaden sposób na korzyść twoich teorii.

Po czym wznosisz, że szczepionka da ci lepszą odporność niż przechorowanie? Zwłaszcza, że wszystko wskazuje na to, że wcale odporności dawać nie musi, a jedynie szansę na słabszy przebieg choroby. Jeżeli wiemy, że Szczepionki nie są dobrze przebadane, że mają niebezpieczne skutki uboczne, to jak można mówić, że to logiczne wyjście szczepić masowo wszystkich ludzi? Szczepienia - tak, ale tylko dla narażonych, i to po wcześniejszym zbadaniu, czy nie mają już wytworzonych przeciwciał.

Nie wiem o co ci chodzi z nakazem dezynfekcji (?) Nie ma takowego. Ja np nie dezynfekuje bo nie mogę. Nikt mnie do tego nie zmusi a gdyby spróbował miałby sprawę w sądzie o narażenie na utratę zdrowia.

@7th_Heaven "Moja ciotka zrobiła sobie test czy przeszła covid wyszedł pozytywny. Zrobiła przeciwciała wyszło zero. Jak?"- no właśnie jak? Jeżeli stwierdzono, że "przeszła covid" tzn, że miała przeciwciała. Po jakim czasie był drugi test?

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 marca 2021 o 2:22

@7th_Heaven szczepionka tak działa właśnie, każda co do zasady, nigdy nie chroni w 100% przed zachorowaniem przecież lol???
Ależ ozdrowieniców się nie szczepi, chyba że test stwierdzi, że nie mają przeciwciał.

Znajomy o którym pisałem, a ty piszesz że miał wachlarz chorób toż napisałem, że wcześniej miał robione badania przed pandemia (że może astma ... i każde wykazało, że jest zdrowy)
Po przechorowaniu jest znów chory, to że w badaniu wyszło, że możesz mieć przeciwciała kilka miesięcy nie oznacza, że dotyczy to wszystkich, czyli ty nie musisz mieć tej odporności, to naprawdę nie jest odosobniony przypadek. Zwłaszcza, że ta wiedza badawcza lekarzy ewoluuje.

Co do testów wychodzi na to, że nie miała testu genetycznego.

O co chodzi z dezynfekcja??? Wystarczyło wybrać się do galerii, czy marketów gdzie przedstawiciele obu płci często świadomie wychodząc z WC nie myją nawet rąk poczym kupowali lody.
Problem w tym, że to nie jest odosobniony przypadek.
Ludzie nie dezynfekują rąk wchodząc do sklepu, a pomny wcześniejszego opisu wnioski same się nasuwają gdzie te ręce często trzymali. Taka sytuacja wchodzi paniusia do sklepu personel prosi o dezynfekcji przed braniem do ręki produktu, ta nie będzie dezynfekować bo już to robiła gdzie indziej lol

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 28 marca 2021 o 10:03

@Tibr Czy to na pewno do mnie?

@PWDzP nie, przepraszam, nie tą odpowiedź wcisnąłem ;)

@Tibr Nie ma sprawy ;)

@7th_Heaven
spokojnie, jest nas więcej rozumujących ale wiem że jeszcze mało. Ale widzę cały czas Twoje komentarze próbujące pobudzić ludzi do myślenia i za to Ci dziękuję.

Kaczorek to jest Hyzio Dyzio albo Zyzio.