Chorym już jest dostatecznie trudno, nawet jeśli rozumieją, że nie ma sprawiedliwości i nie można mieć wszystkiego, niemożność robienia tego, co robią normalni ludzie i wieczne napięcie bolą wystarczająco, a dzieciom jest jeszcze trudniej, więc rozumiem i szanuję chęć zadośćuczynienia w jakiś sposób. Z drugiej strony rozumiem też nagrody za frekwencję, szczególnie, że są raczej symboliczne. Zamiast gardzić jedni drugimi, może po prostu spróbować zrozumieć?
@Ichna a kto mówi o wymaganiu bycia we wszystkim najlepszym? Konkurs to konkurs, przygotowujesz się/projekt, wygrywasz albo nie. Do zawodów sportowych przystępujesz albo nie. Po prostu frekwencja przy przewlekłej chorobie nie jest to coś, na co masz jakikolwiek wpływ, a mimo to jesteś z tego rozliczany i jestem w stanie zrozumieć, że dzieciakowi zrobiło się zwyczajnie przykro, że nie ze swojej winy nie zasłużył na prezent świąteczny.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
29 marca 2021 o 13:09
@Ichna wiesz, że choroby to nie tylko przeziębienia i zaniedbania? Są choroby genetyczne, są choroby nieuleczalne, można je doprowadzić do remisji, ale i tak wrócą? Idź do szpitala i powiedz pacjentom, że nie postawili na zdrowie, szczególnie dzieciom, ich rodzicom. Mam nadzieję, że świat nigdy nie postanowi Cię oświecić, choć nie potrafię zrozumieć takiej ciemnoty.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
29 marca 2021 o 14:34
@Rhanai Trochę bez sensu jest to co piszesz. W szkołach są też konkursy plastyczne czy wokalne, a na posiadanie talentu również nie mamy wpływu. To ja mogę twierdzić, że gardzę koszykówką, bo jestem za niska, a to przecież niezależne ode mnie. Absurd.
@Rudzielec_XSH czytaj ze zrozumieniem. Do konkursu czy zawodów sportowych się przygotowujesz albo nie, startujesz lub nie. W przypadku frekwencji nie zgłaszasz akcesu, jesteś po prostu rozliczana z czegoś, na co w przypadku problemów zdrowotnych nie masz wpływu.
@Rhanai Czyli będąc chorym - z założenia nie przystępujesz do "konkursu" na frekwencję, prawda? Myśl logicznie. Pomijając już nawet konkursy, oceny za zaśpiewanie piosenki z muzyki też dostają wszyscy, a nie każdy ma talent i szansę na 6. Nie każdy ma dryg do matematyki czy pisania wypracowań, a oceny dostają wszyscy. Do sportu - nie każdy ma warunki fizyczne, a na WF-ie też są oceny i sprawdziany. Nie wspomnę już nawet o dzieciach z rodzin patologicznych, które nie mają warunków do nauki w domu niezależnie od posiadanych talentów, a oceny dostają... OMG SZOK! Jesteśmy rozliczani z rzeczy niezależnych od nas! No co za podły świat! XD
Przykre jest to, że dzieciaki uczone tej "równości" będą miały mocne zderzenie z rzeczywistością po wejściu w dorosłe życie, kiedy okaże się że świat wcale nie jest taki fair.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
31 marca 2021 o 9:40
@Rudzielec_XSH porównanie z czapy. Żeby było sensowne, zmień na wystawianie ocen z wfu przy zwolnieniu z wfu. Trochę bez sensu, nie? Nie musisz mieć talentu, żeby odrobić pracę domową, przygotować się do zajęć i dostać dobrą ocenę. Wystarczy się przyłożyć. W przypadku oceny frekwencji osoby chorej nie wystarczy się przyłożyć. A do tego spięcie tego z prezentami świątecznymi pozostawia niesmak.
@Rhanai Twoje porównanie jest z czapy. Analogicznie, dziecko musiałoby zostać zwolnione ze szkoły na cały semestr, a wtedy byłoby po prostu nieklasyfikowane. Jak ma np. 2 tygodnie zwolnienia z WF to nadal podlega ocenie zarówno na zajęciach, w których uczestniczy, jak i całościowej ocenie za semestr. I nie. Nie zawsze wystarczy się przyłożyć, żeby dostać najlepszą ocenę lub wyróżnienie.
@Rudzielec_XSH dobrze, wytłumaczę jaśniej. Z powodu problemów zdrowotnych miałam zwolnienie z wfu z biegów. Zgodnie z Twoim rozumieniem, powinnam dostać z biegów pałę i powinna ta pała się liczyć do oceny z wfu. Według mojego rozumienia ta część po prostu powinna zostać wyłączona z oceniania. Podobnie jak kartkówka, na której Cię nie było. Nie dostajesz gola z automatu, nic nie dostajesz. Kropka. Nie ma sensu w przypadku frekwencji wyliczać frekwencji z części zajęć, więc nie powinno się jej oceniać wcale, a na pewno nie nagradzać prezentem świątecznym. Przekaz, jaki tu powstał jest jasny. Jesteś chora, więc prezent świąteczny ci się nie należy. Kopanie leżącego, w tym przypadku dziecka.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
31 marca 2021 o 13:58
@Rhanai Nie wiem z czego tak wywnioskowałaś. Tak jak w przypadku usprawiedliwionej nieobecności na sprawdzianie z biologii. Też nie dostajesz pały, ale jednak ocenę na semestr masz. Zgodnie z tym co sama napisałaś powyżej, wystarczyło się bardziej przygotować do zajęć z WF, odrobić pracę domową czy coś, żeby dostać dobrą ocenę XD A gdyby najlepsza osoba z klasy została wysłana na zawody międzyszkolne w bieganiu i zdobyła tam jakąś nagrodę, to taką samą nagrodę powinni też dostać wszyscy inni w klasie, albo nawet w szkole, za sam fakt możliwości uczestnictwa w tych samych lekcjach WF? Żeby im przypadkiem przykro nie było LOL
@Rudzielec_XSH kompletnie nie rozumiesz, co się do Ciebie mówi. Sprawdzian musisz napisać w innym terminie, kartkówki z nieobecnością albo nie bierze się pod uwagę, albo odpracowujesz ją później odpowiedzią. Nie dostajesz lufy. Skoro miałam medyczny powód, który uniemożliwiał mi zaliczenie niektórych ćwiczeń na wfie, to nie wystarczyło się przygotować i powinnam dostać ocenę Z WYŁĄCZENIEM tych ćwiczeń, nie z pałą, czy z kiblowaniem roku, dwóch czy pięciu, aż stan zdrowia mi pozwoli na ich zaliczenie. Zawody i konkursy, do których się przygotowujesz, to inna sprawa, wykraczająca poza poziom podstawowy, o czym mówię od początku. Sugeruję czytać ze zrozumieniem.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
31 marca 2021 o 14:37
@Rhanai Modern Educayshun XD Chyba Ty nie rozumiesz otaczającego Cię świata, skoro uważasz, że wszyscy mają równe możliwości "jak odrobią zadanie domowe i się przygotują" LOL W związku z tym, że tak nie jest, nie możesz powoływać się na jakąś dziwną sprawiedliwość, bo system ocen w szkole z założenia coś takiego wyklucza. Sprawiedliwość polega na umożliwieniu udziału każdemu i sprawiedliwej ocenie rezultatów wg założonego kryterium, a nie na dostosowywaniu kryterium oceny do możliwości danej osoby. Gdyby stosować takie różnicowanie, to trzeba by je przełożyć też np. na nauki ścisłe i powiązać z IQ. Bo dlaczego Jasiowi z IQ 80 ma być przykro, że dostał gorszą ocenę z fizyki od Karolka z IQ120? Przecież obaj się starali, a rezultat nie jest do końca zależny od nich! Szok i rażąca niesprawiedliwość! XD
Jeśli byłaś zwolniona z czegoś tam to logiczne, że to nie jest oceniane. Ale to jest temat na zupełnie inną dyskusję, bo to dziecko z mema nie było zwolnione z uczęszczania na lekcje, a jedynie jego nieobecności zostały usprawiedliwione stanem zdrowia. Frekwencja jest powiązana z opanowaniem materiału przez ucznia. Zbyt wysoka absencja (nawet usprawiedliwiona) skutkuje nieklasyfikacją, co wiąże się z koniecznością zdawania specjalnego egzaminu lub powtarzaniem klasy. W związku z tym frekwencja nie może też zostać wyłączona z oceniania. Sugeruję czasami pomyśleć logicznie.
U mnie w pracy tak samo. Jest ogółem premia za wyniki miesięczne i tzw. dochodzeniówka, czyli premia za obecność. Sporo fabryk stosuje tego typu premiowanie i wystarczy parę dni chorobowego, by ta premia przeszła koło nosa.
W zasadzie mogli wymyślić jakiś upominek za chorobę najbardziej przewlekłą wśród przewlekłych, ale wtedy pewnie między zdrowymi znaleźliby się tacy, którym by się to nie spodobało. Niewykluczony byłby też całkowity dramat - mógłby się znaleźć w szkole ktoś chory bardziej przewlekle od córki autorki demota i wtedy ból du*y byłby już absolutnie nieukojony w swoim nieutuleniu.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
29 marca 2021 o 16:43
A ja gardzę metodą typu "hora curka" kiedy ktoś kłamie, że jego dziecko jest chore, żeby mieć z tego korzyść, w twoim przypadku trochę "lajków" na tym portalu. Nie rób tak, bo karma lubi wracać...
Ja do takich rzeczy podchodze sceptycznie. Mialem w szkole sredniej, w klasie jednego kolesia co byl "strasznie" chory. Mial problemy z sercem, niedoslyszal, alstme i costam jeszcze, no i przez te wszystkie choroby bardzo duzo go nie bylo w szkole (moze nawet wiecej niz 50% lekcji opuscil). Nauczyciele go przepuszczali dla swietego spokoju, a koles z\yl jak krol, bo na kazda chorobe mial rente i zdrowy, a zdrowy byl jak byk...
Ale nie zmienia to faktu, ze sa ludzie, ktorzy naprawde choruja i potrzebuja pomocy albo nie moga uczestniczyc w lekcjach/zajeciach
Gardzę rodzicami, którzy nie potrafią dzieciakowi wytłumaczyć, że każdy ma jakieś ograniczenia, a świat nie jest sprawiedliwy.
Chorym już jest dostatecznie trudno, nawet jeśli rozumieją, że nie ma sprawiedliwości i nie można mieć wszystkiego, niemożność robienia tego, co robią normalni ludzie i wieczne napięcie bolą wystarczająco, a dzieciom jest jeszcze trudniej, więc rozumiem i szanuję chęć zadośćuczynienia w jakiś sposób. Z drugiej strony rozumiem też nagrody za frekwencję, szczególnie, że są raczej symboliczne. Zamiast gardzić jedni drugimi, może po prostu spróbować zrozumieć?
@Ichna a kto mówi o wymaganiu bycia we wszystkim najlepszym? Konkurs to konkurs, przygotowujesz się/projekt, wygrywasz albo nie. Do zawodów sportowych przystępujesz albo nie. Po prostu frekwencja przy przewlekłej chorobie nie jest to coś, na co masz jakikolwiek wpływ, a mimo to jesteś z tego rozliczany i jestem w stanie zrozumieć, że dzieciakowi zrobiło się zwyczajnie przykro, że nie ze swojej winy nie zasłużył na prezent świąteczny.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 marca 2021 o 13:09
@Ichna wiesz, że choroby to nie tylko przeziębienia i zaniedbania? Są choroby genetyczne, są choroby nieuleczalne, można je doprowadzić do remisji, ale i tak wrócą? Idź do szpitala i powiedz pacjentom, że nie postawili na zdrowie, szczególnie dzieciom, ich rodzicom. Mam nadzieję, że świat nigdy nie postanowi Cię oświecić, choć nie potrafię zrozumieć takiej ciemnoty.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 marca 2021 o 14:34
@Ichna i wciąż się niewiele nauczyłaś. Przykre.
@Rhanai Trochę bez sensu jest to co piszesz. W szkołach są też konkursy plastyczne czy wokalne, a na posiadanie talentu również nie mamy wpływu. To ja mogę twierdzić, że gardzę koszykówką, bo jestem za niska, a to przecież niezależne ode mnie. Absurd.
@Rudzielec_XSH czytaj ze zrozumieniem. Do konkursu czy zawodów sportowych się przygotowujesz albo nie, startujesz lub nie. W przypadku frekwencji nie zgłaszasz akcesu, jesteś po prostu rozliczana z czegoś, na co w przypadku problemów zdrowotnych nie masz wpływu.
@Rhanai Czyli będąc chorym - z założenia nie przystępujesz do "konkursu" na frekwencję, prawda? Myśl logicznie. Pomijając już nawet konkursy, oceny za zaśpiewanie piosenki z muzyki też dostają wszyscy, a nie każdy ma talent i szansę na 6. Nie każdy ma dryg do matematyki czy pisania wypracowań, a oceny dostają wszyscy. Do sportu - nie każdy ma warunki fizyczne, a na WF-ie też są oceny i sprawdziany. Nie wspomnę już nawet o dzieciach z rodzin patologicznych, które nie mają warunków do nauki w domu niezależnie od posiadanych talentów, a oceny dostają... OMG SZOK! Jesteśmy rozliczani z rzeczy niezależnych od nas! No co za podły świat! XD
Przykre jest to, że dzieciaki uczone tej "równości" będą miały mocne zderzenie z rzeczywistością po wejściu w dorosłe życie, kiedy okaże się że świat wcale nie jest taki fair.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 marca 2021 o 9:40
@Rudzielec_XSH porównanie z czapy. Żeby było sensowne, zmień na wystawianie ocen z wfu przy zwolnieniu z wfu. Trochę bez sensu, nie? Nie musisz mieć talentu, żeby odrobić pracę domową, przygotować się do zajęć i dostać dobrą ocenę. Wystarczy się przyłożyć. W przypadku oceny frekwencji osoby chorej nie wystarczy się przyłożyć. A do tego spięcie tego z prezentami świątecznymi pozostawia niesmak.
@Rhanai Twoje porównanie jest z czapy. Analogicznie, dziecko musiałoby zostać zwolnione ze szkoły na cały semestr, a wtedy byłoby po prostu nieklasyfikowane. Jak ma np. 2 tygodnie zwolnienia z WF to nadal podlega ocenie zarówno na zajęciach, w których uczestniczy, jak i całościowej ocenie za semestr. I nie. Nie zawsze wystarczy się przyłożyć, żeby dostać najlepszą ocenę lub wyróżnienie.
@Rudzielec_XSH dobrze, wytłumaczę jaśniej. Z powodu problemów zdrowotnych miałam zwolnienie z wfu z biegów. Zgodnie z Twoim rozumieniem, powinnam dostać z biegów pałę i powinna ta pała się liczyć do oceny z wfu. Według mojego rozumienia ta część po prostu powinna zostać wyłączona z oceniania. Podobnie jak kartkówka, na której Cię nie było. Nie dostajesz gola z automatu, nic nie dostajesz. Kropka. Nie ma sensu w przypadku frekwencji wyliczać frekwencji z części zajęć, więc nie powinno się jej oceniać wcale, a na pewno nie nagradzać prezentem świątecznym. Przekaz, jaki tu powstał jest jasny. Jesteś chora, więc prezent świąteczny ci się nie należy. Kopanie leżącego, w tym przypadku dziecka.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 marca 2021 o 13:58
@Rhanai Nie wiem z czego tak wywnioskowałaś. Tak jak w przypadku usprawiedliwionej nieobecności na sprawdzianie z biologii. Też nie dostajesz pały, ale jednak ocenę na semestr masz. Zgodnie z tym co sama napisałaś powyżej, wystarczyło się bardziej przygotować do zajęć z WF, odrobić pracę domową czy coś, żeby dostać dobrą ocenę XD A gdyby najlepsza osoba z klasy została wysłana na zawody międzyszkolne w bieganiu i zdobyła tam jakąś nagrodę, to taką samą nagrodę powinni też dostać wszyscy inni w klasie, albo nawet w szkole, za sam fakt możliwości uczestnictwa w tych samych lekcjach WF? Żeby im przypadkiem przykro nie było LOL
@Rudzielec_XSH kompletnie nie rozumiesz, co się do Ciebie mówi. Sprawdzian musisz napisać w innym terminie, kartkówki z nieobecnością albo nie bierze się pod uwagę, albo odpracowujesz ją później odpowiedzią. Nie dostajesz lufy. Skoro miałam medyczny powód, który uniemożliwiał mi zaliczenie niektórych ćwiczeń na wfie, to nie wystarczyło się przygotować i powinnam dostać ocenę Z WYŁĄCZENIEM tych ćwiczeń, nie z pałą, czy z kiblowaniem roku, dwóch czy pięciu, aż stan zdrowia mi pozwoli na ich zaliczenie. Zawody i konkursy, do których się przygotowujesz, to inna sprawa, wykraczająca poza poziom podstawowy, o czym mówię od początku. Sugeruję czytać ze zrozumieniem.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 31 marca 2021 o 14:37
@Rhanai Modern Educayshun XD Chyba Ty nie rozumiesz otaczającego Cię świata, skoro uważasz, że wszyscy mają równe możliwości "jak odrobią zadanie domowe i się przygotują" LOL W związku z tym, że tak nie jest, nie możesz powoływać się na jakąś dziwną sprawiedliwość, bo system ocen w szkole z założenia coś takiego wyklucza. Sprawiedliwość polega na umożliwieniu udziału każdemu i sprawiedliwej ocenie rezultatów wg założonego kryterium, a nie na dostosowywaniu kryterium oceny do możliwości danej osoby. Gdyby stosować takie różnicowanie, to trzeba by je przełożyć też np. na nauki ścisłe i powiązać z IQ. Bo dlaczego Jasiowi z IQ 80 ma być przykro, że dostał gorszą ocenę z fizyki od Karolka z IQ120? Przecież obaj się starali, a rezultat nie jest do końca zależny od nich! Szok i rażąca niesprawiedliwość! XD
Jeśli byłaś zwolniona z czegoś tam to logiczne, że to nie jest oceniane. Ale to jest temat na zupełnie inną dyskusję, bo to dziecko z mema nie było zwolnione z uczęszczania na lekcje, a jedynie jego nieobecności zostały usprawiedliwione stanem zdrowia. Frekwencja jest powiązana z opanowaniem materiału przez ucznia. Zbyt wysoka absencja (nawet usprawiedliwiona) skutkuje nieklasyfikacją, co wiąże się z koniecznością zdawania specjalnego egzaminu lub powtarzaniem klasy. W związku z tym frekwencja nie może też zostać wyłączona z oceniania. Sugeruję czasami pomyśleć logicznie.
Kup sobie lepiej młotek.
U mnie w pracy też jest premia za niechorowanie. Jak przerobisz cały miesiąc bez zwolnienia to masz premię.
U mnie w pracy tak samo. Jest ogółem premia za wyniki miesięczne i tzw. dochodzeniówka, czyli premia za obecność. Sporo fabryk stosuje tego typu premiowanie i wystarczy parę dni chorobowego, by ta premia przeszła koło nosa.
W zasadzie mogli wymyślić jakiś upominek za chorobę najbardziej przewlekłą wśród przewlekłych, ale wtedy pewnie między zdrowymi znaleźliby się tacy, którym by się to nie spodobało. Niewykluczony byłby też całkowity dramat - mógłby się znaleźć w szkole ktoś chory bardziej przewlekle od córki autorki demota i wtedy ból du*y byłby już absolutnie nieukojony w swoim nieutuleniu.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 marca 2021 o 16:43
A ja gardzę metodą typu "hora curka" kiedy ktoś kłamie, że jego dziecko jest chore, żeby mieć z tego korzyść, w twoim przypadku trochę "lajków" na tym portalu. Nie rób tak, bo karma lubi wracać...
Ja do takich rzeczy podchodze sceptycznie. Mialem w szkole sredniej, w klasie jednego kolesia co byl "strasznie" chory. Mial problemy z sercem, niedoslyszal, alstme i costam jeszcze, no i przez te wszystkie choroby bardzo duzo go nie bylo w szkole (moze nawet wiecej niz 50% lekcji opuscil). Nauczyciele go przepuszczali dla swietego spokoju, a koles z\yl jak krol, bo na kazda chorobe mial rente i zdrowy, a zdrowy byl jak byk...
Ale nie zmienia to faktu, ze sa ludzie, ktorzy naprawde choruja i potrzebuja pomocy albo nie moga uczestniczyc w lekcjach/zajeciach
I to jest powód, żeby robić demota?