@CWIRREDEK ROTFL.
To było nic. Kilka godzin biczowania i dwie noce w grobie. Ze świadomością, że się wstanie. Cierpienie mitycznego Jezusa jest niczym wobec cierpienia umierających na raka, czy ludzi w obozach koncentracyjnych.
A dzieci w Afryce głodują, a w Korei północnej ludzie umierają w obozach pracy, więc jakże bezsensowne i niewarte uwagi są Twoje problemy i Twoje cierpienie ... a już w porównaniu do wymyślonego Boga opartego na gościu, który dawnych czasach bawił się w kwestionowanie ówczesnego porządku społecznego to już w ogóle ...
Ludzie mają różne problemy. Niektórzy mają ciężej a niektórzy lżej. Ale wszyscy mają problemy i wszyscy którzy chcą porozmawiać z Jezusem są przez Jezusa wysłuchani. Wszyscy którzy walczą ze swoimi przywarami. A nawet ci którzy nie walczą są wysłuchani i często Jezus wskazuje im dobrą drogę.
Było dawno temu
Kiedy masz wymyślonych przyjaciół i z nimi rozmawiasz...
Kaźń Jezusa była wielkim cierpieniem?
Owszem.
@CWIRREDEK ROTFL.
To było nic. Kilka godzin biczowania i dwie noce w grobie. Ze świadomością, że się wstanie. Cierpienie mitycznego Jezusa jest niczym wobec cierpienia umierających na raka, czy ludzi w obozach koncentracyjnych.
A dzieci w Afryce głodują, a w Korei północnej ludzie umierają w obozach pracy, więc jakże bezsensowne i niewarte uwagi są Twoje problemy i Twoje cierpienie ... a już w porównaniu do wymyślonego Boga opartego na gościu, który dawnych czasach bawił się w kwestionowanie ówczesnego porządku społecznego to już w ogóle ...
Ludzie mają różne problemy. Niektórzy mają ciężej a niektórzy lżej. Ale wszyscy mają problemy i wszyscy którzy chcą porozmawiać z Jezusem są przez Jezusa wysłuchani. Wszyscy którzy walczą ze swoimi przywarami. A nawet ci którzy nie walczą są wysłuchani i często Jezus wskazuje im dobrą drogę.