@tip71 nie wiem jaki ty masz lapok i z jaką bateria, ale mój stary grat spokojnie wytrzyma 5h bez ładowania. Zakładając że ma druga baterie w plecaku, nie musi mieć kopalni uranu w pobliżu.
Kosmiczna technologia jaka są ogniwa słoneczne,jeszcze nie dotarła do Włoch
W czasie wojny ludzie się kształcili to nie widzę nic nadzwyczajnego w tym, że w czasie pokoju ktoś uczy się korzystając z udogodnień technologii. Wielka mi sensacja.
Prawie fajna sprawa. Lekcje ma, pomaga ojcu, świeże powietrze, w
przerwach zapiernicza po łące. Przez zdalne brak kontaktu z rówieśnikami i obawiam się, że nie zawsze jest taka ładna pogoda jak na zdjeciu.
Hmmm i co z tego? To że ktoś ma inne życie to znaczy że trzeba zamknąć ryja? To tak jakby krytykować gościa bez jednej nogi bo narzeka a przecież ten Paweł w sąsiednim mieście nie ma obydwu nóg. Zamknijcie że się do ku#wy nędzy. Co ten ojciec karmi 200 zwierząt wiadrem że potrzebuje pomocy? Jak masz dużo zwierząt to i sprzęt przyda się lepszy. Mój dziadek jakoś zawsze sam ogarniał te indyki, kury, króliki, świnie i krowy
Ta. A laptop ma akumulator w technologii atomowej i wymienia w nim uran raz na trzydzieści lat.
@tip71 nie wiem jaki ty masz lapok i z jaką bateria, ale mój stary grat spokojnie wytrzyma 5h bez ładowania. Zakładając że ma druga baterie w plecaku, nie musi mieć kopalni uranu w pobliżu.
Kosmiczna technologia jaka są ogniwa słoneczne,jeszcze nie dotarła do Włoch
@Kokokoko0912 5h to chyba w stanie spoczynku XD
W czasie wojny ludzie się kształcili to nie widzę nic nadzwyczajnego w tym, że w czasie pokoju ktoś uczy się korzystając z udogodnień technologii. Wielka mi sensacja.
A zanim nie miała zdalnego nauczania to kto kozy pilnował ?
@ssebastianek ojciec, tak jak zresztą teraz. Tylko wcześnie w czasie jak pilnował kóz nie musiał pilnować córki bo ta była w szkole.
Jak zobaczyłem zdjęcie a jeszcze nie przeczytałem opisu to myślałem że to Duda podpisuje jakaś ustawę w górach .....
Ale w tych górach ma zasięg, co w równinnej Polsce nie jest takie oczywiste XD
Prawie fajna sprawa. Lekcje ma, pomaga ojcu, świeże powietrze, w
przerwach zapiernicza po łące. Przez zdalne brak kontaktu z rówieśnikami i obawiam się, że nie zawsze jest taka ładna pogoda jak na zdjeciu.
I pewnie uja widzi na ekranie, siedząc na tym słońcu.
Hmmm i co z tego? To że ktoś ma inne życie to znaczy że trzeba zamknąć ryja? To tak jakby krytykować gościa bez jednej nogi bo narzeka a przecież ten Paweł w sąsiednim mieście nie ma obydwu nóg. Zamknijcie że się do ku#wy nędzy. Co ten ojciec karmi 200 zwierząt wiadrem że potrzebuje pomocy? Jak masz dużo zwierząt to i sprzęt przyda się lepszy. Mój dziadek jakoś zawsze sam ogarniał te indyki, kury, króliki, świnie i krowy
Ja mieszkam w bloku i co chwilę ktoś wierci w ścianie albo pieprzy żonę. W sumie zazdroszczę jej tego słoneczka, czystego powietrza i dźwięków natury.
Pies pasterski wstał i zaczął bić brawo.