nie rozumiem tylko jednego - dlaczego tak nikt się nim nie interesował a nagle umarł i wszyscy o nim mówią? każdy kiedyś umrze a teraz to on nawet nie zauważy tego wszystkiego, trzeba było za życia interesować się ludźmi bo po skeirci nie ma nic
Normalna sprawa. Wszystko zależy w jakiej sytuacji osobistej dana osoba się znajduje. Jeśli ktoś tkwi na utrzymaniu rodziców i mieszka pod ich dachem, to oczywistym jest fakt, iż musi się dostosować w pewnych kwestiach, chociażby z czystej przyzwoitości. Jeśli ktoś natomiast jest na swoim własnym "garnuszku" to no cóż... jest dorosłym człowiekiem i ponosi pełną odpowiedzialność za swoje czyny, najwyższej narazi się na rodzinny ostracyzm. Sprawa jest dziecinnie prosta, kto ma kasę ten decyduje. Tak było jest i będzie. W wieku 21 lat wyjechałem do UK ponieważ chciałem być niezależny, tyrałem ponad 10 lat na ciężarówkach i jadłem parówki z Lidla a jedyną rozrywką była weekendowa whisky i Play Station. Wróciłem do Polski, kupiłem kilkanaście garaży i żyję z wynajmu, czasami zrobię jakiś kursik ciężarówką, jest świetnie! Nikt mi nie mówi jak mam żyć.
dzieci maja zwłaszcza ci, co nie pytali o zgodę na wyjście...
Powiedziałbym że górna granica tego przedziału przesunęła się do 30 roku życia.
nie rozumiem tylko jednego - dlaczego tak nikt się nim nie interesował a nagle umarł i wszyscy o nim mówią? każdy kiedyś umrze a teraz to on nawet nie zauważy tego wszystkiego, trzeba było za życia interesować się ludźmi bo po skeirci nie ma nic
@zollo7 Dokładnie, ważne jednak jest 'dlaczego'.
Normalna sprawa. Wszystko zależy w jakiej sytuacji osobistej dana osoba się znajduje. Jeśli ktoś tkwi na utrzymaniu rodziców i mieszka pod ich dachem, to oczywistym jest fakt, iż musi się dostosować w pewnych kwestiach, chociażby z czystej przyzwoitości. Jeśli ktoś natomiast jest na swoim własnym "garnuszku" to no cóż... jest dorosłym człowiekiem i ponosi pełną odpowiedzialność za swoje czyny, najwyższej narazi się na rodzinny ostracyzm. Sprawa jest dziecinnie prosta, kto ma kasę ten decyduje. Tak było jest i będzie. W wieku 21 lat wyjechałem do UK ponieważ chciałem być niezależny, tyrałem ponad 10 lat na ciężarówkach i jadłem parówki z Lidla a jedyną rozrywką była weekendowa whisky i Play Station. Wróciłem do Polski, kupiłem kilkanaście garaży i żyję z wynajmu, czasami zrobię jakiś kursik ciężarówką, jest świetnie! Nikt mi nie mówi jak mam żyć.
bo to nie kwestia wieku a wychowania