Dać by się dało pytanie tylko na ile jest to opłacalne. Średnica klatki do 30m. To dość mało.
W klatce ryby trzeba karmić a ryby morskie mają duże wymagania co do przestrzeni. Nawet dla pojedynczej ryby, małe akwarium odpada.
Dodatkowo ciekawi mnie jak ta klatka ma się utrzymywać na wodzie.
Jakoś nie jestem przekonany do tego konceptu
@rafik54321
Łososie w naturze też mają duże wymagania co do przestrzeni, a zobacz w jakich klatkach są hodowane w Norwegii. Pomysł jest stary; przecież takich hodowli na osłoniętych wodach morskich, jest od groma. Tylko kształt klatki jest nowy, i wcale nie jestem pewny że lepszy. Karmienie to przecież żaden problem - automatyczne podajniki karmy, uzupełnianej raz w tygodniu. A utrzymywanie się na powierzchni zapewni prawo Archimedesa.
@perskieoko czytałeś może artykuł? Jest pod demotem. Co do projektu jest już testowany w stanach przy wybrzeżu Hawajów. " Kula o średnicy 8,7 m zawierająca 2 tys. ryb z gatunku Seriola rivoliana, została odholowana na otwarty ocean i pozostawiona tam na kilka miesięcy. Okazało się, że cyrkulowała razem z okrężnym prądem, zataczając kręgi, kilkakrotnie oddalając się od wybrzeża na 140 km i przybliżając na 5 km. W tym czasie masa ryb w aquapodzie była relatywnie podobna jak w konwencjonalnej hodowli tego gatunku.. " polecam przeczytać artykuł naprawdę ciekawy.
@Ciastkoland
Po Twojej odpowiedzi, przeczytałem. Nowością w tym pomyśle jest oddalenie farm od brzegów. Ich kształt jest prawdopodobnie wymuszony warunkami panującymi na pełnym morzu - są odporniejsze na uderzenia fal. Ale ten gatunek ryb (wspomniany w artykule), musi być karmiony sztucznie - te odżywiające się morskim planktonem, mogą być trujące.
Pewno, że można zastosować. Uruchomić program Ryby+ w ramach programu oczko wodne przy każdym domu.
Dać by się dało pytanie tylko na ile jest to opłacalne. Średnica klatki do 30m. To dość mało.
W klatce ryby trzeba karmić a ryby morskie mają duże wymagania co do przestrzeni. Nawet dla pojedynczej ryby, małe akwarium odpada.
Dodatkowo ciekawi mnie jak ta klatka ma się utrzymywać na wodzie.
Jakoś nie jestem przekonany do tego konceptu
@rafik54321
Łososie w naturze też mają duże wymagania co do przestrzeni, a zobacz w jakich klatkach są hodowane w Norwegii. Pomysł jest stary; przecież takich hodowli na osłoniętych wodach morskich, jest od groma. Tylko kształt klatki jest nowy, i wcale nie jestem pewny że lepszy. Karmienie to przecież żaden problem - automatyczne podajniki karmy, uzupełnianej raz w tygodniu. A utrzymywanie się na powierzchni zapewni prawo Archimedesa.
@perskieoko czytałeś może artykuł? Jest pod demotem. Co do projektu jest już testowany w stanach przy wybrzeżu Hawajów. " Kula o średnicy 8,7 m zawierająca 2 tys. ryb z gatunku Seriola rivoliana, została odholowana na otwarty ocean i pozostawiona tam na kilka miesięcy. Okazało się, że cyrkulowała razem z okrężnym prądem, zataczając kręgi, kilkakrotnie oddalając się od wybrzeża na 140 km i przybliżając na 5 km. W tym czasie masa ryb w aquapodzie była relatywnie podobna jak w konwencjonalnej hodowli tego gatunku.. " polecam przeczytać artykuł naprawdę ciekawy.
@Ciastkoland
Po Twojej odpowiedzi, przeczytałem. Nowością w tym pomyśle jest oddalenie farm od brzegów. Ich kształt jest prawdopodobnie wymuszony warunkami panującymi na pełnym morzu - są odporniejsze na uderzenia fal. Ale ten gatunek ryb (wspomniany w artykule), musi być karmiony sztucznie - te odżywiające się morskim planktonem, mogą być trujące.
Można by trzymać w nich sektę smoleńską.
Większość ryb pochodzi z farm
Koszt takiej konstrukcji + koszty utrzymania hodowli a koszt 1 kg ryb.
nierdzewka w nocy by zginęła ;)
A eko... no ci popaprańcy, nie zaczną protestować że to znęcanie się nad rybami?
każda farma ryb to pozbawione sensu biologiczne wylęgarnie chorych ryb i wszelkiego szajsu w którym ryby pływają w swoich własnych odchodach