10 lat temu Bryan Stow został zaatakowany przed stadionem Dodgersów w LA za noszenie koszulki innej drużyny - SF Giants. Pozostawiono go w śpiączce przez 9 miesięcy, po czym musiał nauczyć się ponownie chodzić. Dziś właśnie rzucił pierwszą piłkę dla SF Giants z okazji rozpoczęcia sezonu
I to jest rzeczywistość a nie hollywoodzki film, gdzie gostek/babka po wieloletniej śpiączce budzi się, wstaje, kradnie kitel i skopuje z półobrotu bandę wrogów...
Widać, że wszędzie na świecie są poje***ni kibole. Jak można pobić kogoś bo kibicuje innej drużynie? Nigdy tego nie zrozumiem.
Ludzie się zabijają od wieków kierując sie przynalezeniem do "konkretnej grupy" uwazając ze oni wlasnie sa ok a reszta musi zginąc bo nie ma racji.
@Cagenicolas -- I co z tego? To niczego nie zmienia. Nadal jest to debilne.
Fajnie, fajnie, ale widać, że szczęściem to on nie tryska. Pewnie od tego rzutu wolałbym normalnie chodzić.
bydło nic więcej
Takim kibolom powinno się ręce ucinać, na tyle wysoko ,żeby nie byli w stanie nimi już nikogo skrzywdzić.
I to jest rzeczywistość a nie hollywoodzki film, gdzie gostek/babka po wieloletniej śpiączce budzi się, wstaje, kradnie kitel i skopuje z półobrotu bandę wrogów...