Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
1:00

Robienie czekolady od podstaw

www.demotywatory.pl
+
370 374
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
G konto usunięte
+2 / 2

Byłem na wycieczce w Afryce i przewodnik powiedział, że może nas zabrać na plantację kakaowca, ale jest to wycieczka dla twardych osób, lub gdy chcemy nie jeść więcej czekolady.
Po tej wycieczce z żona nie jemy już od lat czekolady.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Agitana
+1 / 1

@Gardner Po wyciagnieciu, nasiona z miazszem sie ugniata (np. stopami), zamyka w worku na kilka dni zeby sfermentowaly. Przyciaga to oczywiscie mase owadow. To chyba ta najmniej smaczna czesc produkcji czekolady.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G konto usunięte
+3 / 3

@Gardner To trzeba zobaczyć, bo ciężko to opisać. Na początku ziarna są myte z białej otoczki np w rzece/jeziorze lub na mokrym terenie, głownie przez kobiety skąpo ubrane, które kucając w nasionach w mokrej brei, bez ściemy oddają mocz na ziarna(cały czas pracując).
Następnie ziarna trzymane są w wielkich kadziach/skrzyniach. Fetor ze zgnilizny to nic, bo przykryte wszystko jest liśćmi, po których łazi pełno robactwa i larw. Fermentacje przyspieszają bakterie, różne naturalne syfy i tutaj pierwszy raz chciało mi się wymiotować w życiu na widok czegoś przed moimi oczami. Skąd wziąć mikroorganizmy? Przy tej części pracują ludzie, którzy mają polecenie nie myć rąk, często na tych rękach mają jakieś bąble z ropą. Takie osoby zajmujące się tym etapem wyjmują robactwo, rozgniata w palcach i wyrzuca. Widok mnie powalił. Następnie ziarna są suszone(moja żona już nie mogła tej części oglądać), rozsypywane na jakimś płaskim terenie lub pod prowizorycznym daszkiem na deskach. Miesza się za pomocą nóg, które są poranione, z bąblami itd. Inna osoba klęcząc lub kucając przebiera ziarna, np z robaków lub innego dziadostwa i takie osoby widywałem nago siedząc klejnotami i tyłkiem na ziarnach.
Ogólnie bylo jeszcze kilka sytuacji, które mnie ZASKOCZYŁY, ale jak dowiedziałem się, że 80% czekolady na świecie jest z Afryki, 50% z tego kraju, a 30% w Europie jest dokładnie z plantacji na których byłem, to czułem, że z czekoladą będę miał nie po drodze.
Podobne obrzydzenie mam do rodzynek, bo w opakowaniach ze sklepu szacuje się, że na 100gram jest 400 jaj muszek owocówek i 10robaków.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E EasyManXf
+2 / 4

@Gorinobu jedzenie to jedzenie, tak samo jakby ktoś pojechał do rzeźni lub na fermę drobiu, wszędzie jest super mega syf, aby było dużo tanio, a niewolników tam spotkaliście, takich nieletnich?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G konto usunięte
0 / 2

@EasyManXf
Widziałem dzieci jak pracowały z kobietami przy rzece myjąc ziarna.
Nie mówię, że wszystkie zwierzęta żyją mega sterylnie, ale byłem na fermie w USA, w hodowli świń i było tam czyściej niż u niejednego Polaka w domu. To nie te czasy gdy świnie całymi dniami leżały w odchodach, teraz jak coś "zmajstruje", czujniki to wykrywają i ramie robota prysznicem czyści świnie. Mistrzostwo :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A AleGuwno
+2 / 2

Tak to wygląda jak mieszkasz daleko od sklepów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E EasyManXf
+1 / 1

jednak wole kupić w sklepie, zbierane przez niewolniczo pracujące dzieci

Odpowiedz Komentuj obrazkiem