W podstawówce miałem przedmiot o nazwie ZPT (Zajęcia Praktyczno Techniczne). Wszystko było fajnie do momentu wprowadzenia pisma technicznego. Oprócz nadanej wysokości (która nie współpracowała ze standardowymi kratkami w zeszycie) ważna była grubość linii. Mniej więcej co 2-3 znaki trzeba było ołówek ostrzyć. Wtedy odkryłem ołówki automatyczne i problem grubości linii (czy długości rysika) przestał istnieć .
W podstawówce miałem przedmiot o nazwie ZPT (Zajęcia Praktyczno Techniczne). Wszystko było fajnie do momentu wprowadzenia pisma technicznego. Oprócz nadanej wysokości (która nie współpracowała ze standardowymi kratkami w zeszycie) ważna była grubość linii. Mniej więcej co 2-3 znaki trzeba było ołówek ostrzyć. Wtedy odkryłem ołówki automatyczne i problem grubości linii (czy długości rysika) przestał istnieć .
Ta temperówka ma z 30 lat.
@JestemRolnik a pamiętasz te z żyletki dziś nie do pomyślenia A SA TACY CO RZEŹBIĄ W RYSIKU i to jest mega
nie - po co miałym to robić? głupi jestem czy co?
Nie.
Coś takiego widzę pierwszy raz. Jestem rocznik 88.
Nie znałem tego. Rocznik 82
Nigdy nikomu nie przyszło to do głowy.