Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
1109 1131
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar polm84
+3 / 33

Ehhh.... taka rodzinke chyba zna kazdy :/
A "normalni" ludzie musza na to pracowac. I niech, ktos mi wyjasni po co ja (np.) mam wracac do Polski, albo inni mlodzi co chca pracowac maja z niej nie uciekac?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Margarettap1
+4 / 12

@polm84 ja nie znam, dlatego sceptycznie podchodzę do takich informacji. 500 plus rozumiem. Mieszkanie socjalne pewnie też ale wątpię żeby ich było stać na wakacje, a renty za alkoholizm pewnie też nie ma. Na co do drugiej części Twojej wypowiedzi, to chyba w całej Europie Zachodniej są socjale, często dużo większe niż u nas.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar polm84
-3 / 9

@Margarettap1 socjale sa wszedzie, ale tylko u Nas jest to zrobione az tak od dpy strony. Nie wiem jak jest w innych krajach, ale w UK to nie znam nikogo komu sie oplaca siedziec na socjalu, Bo jest tak zrobione, ze bardziej oplaca sie pracowac nawet na Pol etatu jak ma sie dzieci niz wcale nie pracowac.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar mrajska
+3 / 5

@Margarettap1 Też mi się zdawało, że nie znam, dopóki takim nie wynajęłam mieszkania.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
+1 / 7

@polm84 Ten problem niestety dotyka nie tylko Polski, a często też przybiera dużo gorsze barwy. W USA od dawna istnieje poważny problem z polityką rodzinną i zawodową. Coraz większe parcie na "wspieranie" doprowadziło do tego, że ludziom się nie opłaca starać. Najlepszym przykładem jest tu polityka wsparcia, z której bardzo chętnie korzystają czarni i Meksykanie. Śmiejemy się w internetach z tego, że czarni nie mają ojców, ale jest to raczej tragedia. Z początku bywało tak, że ojcowie wychowywali dzieciaki, ale oficjalnie matki były same. Ot, typowe nadużycie. Rodzina żyje normalnie, ale mają kasę z socjalu, bo matka oficjalnie nie żyje z ojcem dziecka. Skoro było nadużywane, to w wielu stanach łatano to w prosty sposób. Aby otrzymać socjal na samotne wychowywanie dziecka nie można mieszkać z ojcem dziecka. No co to? Ojcowie zniknęli aby socjal nie zniknął. Ojcowie nie czują obowiązku zajmowania się dzieckiem i rodziną, bo robi to za nich państwo. Znowu kobiety całkiem chętnie angażują się w taką relację wiedząc, że to nie na facecie leży odpowiedzialność, a na państwie socjalnym. Porucha, urodzi dwójkę dzieci i dostanie utrzymanie od państwa - spoko biznes. Po co się bawić w antykoncepcję i wybierać odpowiedzialnego partneta, skoro można się rozmnażać z każdym bez żadnego ryzyka?
Co ciekawe, czarni przodują tylko w stosunku dzieci wychowywanych z i bez ojca. Liczbowo jest już znacznie gorzej z Meksykankami, które mają dużo większą dzietność nawet od czarnych. O ile stosunek rodzin pełnych do samotnych matek wypada lepiej, o tyle liczbowo w szeregach meksykańskich jest znacznie więcej dzieci wychowywanych bez ojca. To wszystko wynika właśnie z polityki socjalnej, która w gruncie rzeczy stanowi substytut osobistej odpowiedzialności i dlatego socjalizm należy zaorać.
Prawdziwy system socjalny opiera się na wspólnym wysiłku w niwelowaniu nierówności, które nie zależą od nas. Czymś takim jest chociażby UFG. Jak wjedzie mi w kuper gość bez ubezpieczenia, to ja nie ponoszę konsekwencji za cudze działania, UFG mi wypłaci odszkodowanie i będzie ścigać sprawcę. Oczywiście UFG jest stratne, ale zapewnia nam pewien poziom bezpieczeństwa i chroni przed wydarzeniami, które nie zależą od nas. Podobnie można zakwalifikować narodziny upośledzonego dziecka gdy nie udało się tego wykryć w trakcie ciąży. Za to nigdy bym nie podciągał celowe urodzenie upośledzonego dziecka pod fundusze socjalne. Było wiadomo o wadzie rozwojowej płodu, matka miała wybór. Wybrała urodzenie zamiast aborcji, więc będzie ponosić konsekwencje swojego wyboru. Tak samo chociażby kwestia chorobowego trakcie ciąży. Ciąża to nie jest niechciane wydarzenie losowe, dzieci nie biorą się z kapusty. Robiąc sobie dziecko musisz zadbać o przyszłość i państwowo powinno się należeć wyłocznie wydanie bezpłatnego urlopu lub możliwość bezwarunkowego wykorzystania urlopu płatnego - nie chorobowe. Owszem, w przypadku ciężkiego przebiegu ciąży i niezdolności do pracy przekraczającej ustalone normy dla ciąży możemy już to zakwalifikować jako chorobę, ale te kilka miesięcy pod koniec ciąży i niedługo po urodzeniu powinniśmy uznać za doskonale znaną konsekwencję i nie powinno podlegać żadnym socjalnym ubezpieczeniom. To samo w przypadku bezrobocia czy utraty pracy. Ile to ludzi idzie do pośredniaka aby mieć ubezpieczenia i zasiłki, a do roboty idą na dzień dla spełnienia wymogów i wylatują od razu wracając na bezrobocie? Ile to ludzi wybrało sobie ścieżkę kariery, która nie daje im możliwości pracy w zawodzie? To ich problem, to oni obrali taki kierunek i nie powinno być argumentu "pan magister filologii nie może iść podawać cegły na budowie". Jest robota? Jest. No to albo idziesz robić, albo szukasz sobie lepszej na własną rękę. Nie ma, że boli. Państwo nie powinno fundować nikomu życia dlatego, że nie może znaleźć pracy, która mu się podoba. Jeśli jest praca i może zarabiać zamiast ciągnąć zasiłek, to niech idzie do tej pracy i szuka sobie lepszej w tym czasie. Systemy socjalne tylko ścią

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BlueAlien
0 / 0

@ZONTAR

"To ich problem, to oni obrali taki kierunek i nie powinno być argumentu "pan magister filologii nie może iść podawać cegły na budowie". Jest robota? Jest.:"

Tu sie troche nie zgodze - tu też mogą się przytrafić przypadki losowe np covid, ktoś wywalił masę hajsu na restauracje / hotel / klub, nie przewidział pandemii i lockdownów, dlaczego sam ma być sobie winien?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
0 / 0

@BlueAlien To już problem całego państwa. To państwo wprowadziło restrykcje, które zgodnie z prawem powinny być wprowadzane przy stanie epidemii. To by znowu znaczyło, że wszelkie szkody wyrządzone przez decyzje rządu będą przez niego spłacane. Socjalizm i urząd pracy nie mają nic do tego.
Zasada działania jest dosyć prosta. Przychodzi stan wyjątkowy i gospodarka zaliczy ogromne straty. Rząd decyduje wprowadzić przepisy uderzający w jednych ludzi aby poprawić sytuację innych, rząd odpowiada za swoje działania. Gdzieś już o tym pisałem na demotach. Powiedzmy, że jakiś morderca idzie ulicą i strzela do ludzi. Straty będą duże. Policjant jednak rekwiruje mój samochód, wyjeżdża na ulicę i rozjeżdża napastnika. Ogólne straty są mniejsze, wiele ludzi ocalone. Ja jednak straciłem, bo uszkodził mój samochód, inaczej by to zdarzenie mnie nie dotknęło. Tak więc on (a więc władza) powinien pokryć koszta, które ponoszę przez jego decyzję.

Na normalnym rynku bez państwowych regulacji i restrykcji, to my musimy zadbać o swój interes. Jeśli zapotrzebowanie na zawód X spadło naturalnie, to nie powinniśmy się teraz dokładać i płacić komuś za to, że jest już mniej potrzebny. To jedynie propaguje brnięcie w zawody o dużym ryzyku, a o to właśnie chodzi. Odpowiedzialność nas zmusza do podejmowania racjonalnych decyzji, więc wybierając mało popularny zawód bierzemy odpowiedzialność na siebie. Możemy się też zabezpieczyć i mieć alternatywne umiejętności. Jaby nagle coś się stało i bym nie mógł pracować w mojej specjalizacji, to mam jeszcze w rękawie kilka innych uprawnień i umiejętności. Oczywiście będą mniej płatne, ale nadal będę w stanie się utrzymać. Wielu ludzi nie czuje w ogóle potrzeby posiadania przydatnych umiejętności. Nic później dziwnego, że jedyną alternatywną pracą jest dla nich nakładanie frytek czy zamiatanie chodników.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BlueAlien
0 / 0

@ZONTAR

Tylko że:

- nie zawsze jest możliwość nabyć inne umiejętności, bo koliduje to z aktualnym trybem życia (praca, studia)
- ktoś, czyj zawód 30 lat temu był potrzebny nie przewidzi tego, że za 30 lat popyt na ten zawód spadnie. Do tego ten ktoś ma już tyle lat, że nie ma jak się przebranżowić, a do emerytury jeszcze kilka lat.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
0 / 0

@BlueAlien Więc do emerytury ma siedzieć na zasiłku, bo już nie ma zapotrzebowania na jego usługi? W ten sposób będziemy mieli armię górników na utrzymaniu. Oczywiście przez ten cały czas braku pracy nie może nabyć żadnych innych kwalifikacji, bo przecież jego standard życia by spadł, a tak się nie godzi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BlueAlien
0 / 0

@ZONTAR a kto go zatrudni

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
0 / 0

@BlueAlien Jeśli ktoś jest faktycznie osobą ogarniętą i zdolną, to bez problemu znajdzie pracę. Może nie w swoim zawodzie, może nie tak dobrze płatną, ale coś znajdzie. Nie możemy obciążać całego społeczeństwa niezdolnością jednostek. Co więcej, większość spadków zainteresowania daną branżą postępuje powoli i taka osoba od dawna wie, że może niedługo nie mieć pracy w zawodzie. Chociażby ci górnicy, od lat wiadomo o zamknięciach i redukcjach zatrudnienia, mają dużo czasu aby zdobyć jakiekolwiek alternatywne umiejętności. To nie jest takie trudne, zostać elektrykiem, mechanikiem czy kierowcą to nie problem. Oczywiście nie będzie trzynastek, czternastek i wcześniejszych emerytur, ale praca będzie.
Nikt mi też nie wmówi, że się nie da. Jestem z zawodu inżynierem oprogramowania, specjalizuję się w architekturze systemów wbudowanych, wdrażania kontroli jakości i optymalizacjach niskopoziomowych, a do tego jestem już ekspertem w swojej dziedzinie i w każdej firmie ludzie do mnie przychodzą po rady. Całe życie się uczę, ciągle pojawiają się nowe technologie, wszystko się rozwija, cały czas muszę aktualizować wiedzę. Nawet to mi nie przeszkadzało w zdobyciu innej wiedzy. Mógłbym być mechanikiem, mam większość uprawnień spawalniczych i uprawnienia elektryczne do 10kV. Nikt mi nie wmówi, że się nie da, tyrałem w życiu po 80 godzin tygodniowo i dobrze wiem jak wygląda ciężka praca, a mimo to potrafiłem zdobyć wiedzę i umiejętności spoza mojej branży. Jak ktoś jest leniem i zadowala się minimum, to sam sobie jest winny. Jak ktoś przez lata nie rozwija żadnych umiejętności, to sam sobie jest winny. Zbyt często widzę ludzi zamkniętych w swoim małym światku aby mieć do nich jakikolwiek szacunek.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BlueAlien
0 / 0

@ZONTAR ci ludzie mogą nie mieć zdolności... uczą się a nie wychodzi. A jak ktoś ma uprawnienia, to doświadczenia zero.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Turquoise94
+6 / 8

Darmozjady je*ane!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Lulus
+9 / 13

Dlatego nie powinno być żadnych, dosłownie ŻADNYCH zasiłków, socjali i tym podobnych rzeczy, a jedynie ulgi podatkowe, tym większe im gorsza sytuacja materialna. Wtedy musieli by pracować a pomoc i tak poszła by tam, gdzie potrzeba, a nie do darmozjadów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Syphar
+1 / 1

@Lulus osobiście pozostawiłbym jednak pomoc dla osób niepełnosprawnych, z uwagi na ich niezawinioną niezdolność do pracy. Co do reszty zgoda.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Wolfi1485
+15 / 15

Najgorsze jest w tym wszystkim to, że prawdziwie potrzebującym wstyd prosić się o pomoc.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 kwietnia 2021 o 7:50

avatar Dipol
+17 / 17

Za komuny w Polsce dla patologii i więźniów był przymus pracy. Teraz chronią ich prawa człowieka. Równia pochyła.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar melon84
+7 / 9

czytasz coś takiego i myślisz jak ma być w tym kraju normalnie???a najgorsze ,ze te dzieciaki patrzą i uczą się od mamusi i tatusia ,dorosną i tez będą chciały żyć na socjalu...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Dragoo
+7 / 11

Najbardziej na tym cierpią ludzie pracujący. Ludzie którym na dzień dobry przy wypłacie znika dobre 40% a następne tyle płacą w innych podatkach żeby na takie nieroby było.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F Fahrmass
0 / 6

"Potrzebujące rodziny utożsamiane z zasiłkową patologią" - hmmm... Każdy zasiłek tworzy patologię. Jeśli już chcemy wspierać potrzebujących to w zamian za pracę. I naprawdę trudno mi sobie wyobrazić sytuację, gdy ktoś nie jest w stanie wykonywać żadnej pracy. Niech to będzie przerzucanie książek w bibliotece, roznoszenie zawiadomień o podatku od nieruchomości, czyszczenie rowów melioracyjnych, przyklejanie znaczków pocztowych na kopertach. Ale cokolwiek. Każda zapłata bez pracy wypacza.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P popsy2
0 / 0

no nigdzie na świecie renty za alkoholizm nie dostaniesz.u nas choroba narodowa!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Syphar
0 / 0

@popsy2 dostaniesz bez problemu w Danii, Szwecji czy Norwegii.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P popsy2
0 / 0

@Syphar nie.bo nie pije

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Margarettap1
+1 / 7

To ściema. Nie ma czegoś takiego jak renta ma chorobę alkoholową.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A AleGuwno
+2 / 2

Ktoś podpowie jak ogarnąć taki socjal? Też mi się nie chce pracować, co trzeba zrobić żeby miasto płaciło moje rachunki?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z zolwica
+2 / 2

Znajdź płodną, ożeń się i produkujcie...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
X xXhefajstosXx
+1 / 7

Niezła PROWOKACJA

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wrona7
+2 / 4

Syn znajomych chodzi do klasy z chłopakiem, który ma 6cioro rodzeństwa. Dzieciaki powtarzają klasy, podczas gdy bezrobotni rodzice wydają kasę na sprzęt rtv, ciuchy, rzęsy itd. Jego żona doskonale ich zna więc ta "madka" jej się zwierza ile to dostaje zasiłków, ile wydaje na wczasy itd. Najbardziej dobiło mnie ze ma gosposię która przychodzi 2razy w tygodniu, gotuje, sprząta, zajmuje się dziećmi żeby rodzice mieli czas dla siebie!!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C cincinmj57
+1 / 3

I czasem zastanawiam się już, kto tu jest głupi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kraken11
+3 / 5

A ja głupi haruję po 11 godzin dziennie i jeszcze przeżywam stres w pracy jeśli coś pójdzie nie tak. gdybym był mądrzejszy brałbym z nich przykład. Ale nie, wolę uczciwie pracować. Że też jestem naiwny w tym państwie z dykty.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Maczuk
0 / 2

Ile jeszcze będziemy się na to godzić?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Dragonet86
+4 / 6

I przez takich ludzi właśnie niektórzy patrzą się na wielodzietne rodziny jak na patologię. Ja mam 3 dzieci i w swoim życiu zawodowym, od momentu skończenia szkoły średniej i pierwszej pracy w markecie na kasie dosłownie 1 dzień bezrobotnego. W międzyczasie skończona politechnika. Kupiony dom. Częściowo w kredycie. I nigdy od nikogo pomocy. Ok, 500+ pobieramy i wydajemy. Ale uwierzcie mi że wolała bym nie mieć byle by było bardziej normalnie. Poza tym naprawdę ubrania, zdrowe jedzenie, basen czy lekcje gry na skrzypcach kosztują trochę więcej niż 500 zł.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S skwarektowarek
+1 / 3

podobnie u mnie, pracowałam już po szkole średniej, studia zrobiłam w trakcie- magisterkę pisałam w pracy jak miałam chwile. Też mam troje dzieci i wydatki dużo większe niż 500+. Wolałabym jednak mieć mniej zabierane z pensji zamiast tego socjalu i zwiększoną kwotę wolną od podatku

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P popsy2
0 / 0

moja mama z dwójką dzieci które nie miały ani prywatnego przedszkola, ani lekcji gry na skrzypcach, ani wakacji zagranicznych. na wszystko zapracowała sama w latach'90. nie miałyśmy kieszonkowego, smartfona, nie chodzilysmy w wieku 12 lat w makijażu.
moja siostra nie dostaje nic na dwojke dzieci, ale mieszja w Normalnym państwie"it's ok i work and I Pay my taxes.but have two beautiful munchkins"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kabor51
+1 / 3

A ja na te patologie pracuje a oni i tak sa przekonani, ze to im PiS daje. Ku.wa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R romanowitch
+3 / 5

Do takich ludzi nie mozna miec pretensji, gdyz z ekonomicznego punktu widzenia postepuja slusznie. Wine za ten stan rzeczy ponosii system, ktory na taka patologie pozwala, nalezy winic konstruktorow takiego systemu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jaroslaw1999
+1 / 1

Przecież to fake a Wy się spuszczacie. Ani miasto nie płaci za mieszkanie, ani nie można dostać renty za chorobę alkoholową.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Jazu
-1 / 1

Ja tam wierzę w takie pieniądze za nic. Przez półtora roku szukałem pracy. W desperacji nawet zgłosiłem się do PUPu. Pani wprost mi powiedziała, że jakbym miał konkubinę to bym dostał zasiłek. Jakbyśmy mieli dziecko to jeszcze na dziecko, a jak ona by nie pracowała to prawie 4tysie.
W kolejce ludzie głośnio mówili, że do pracy nie pójdą, bo im się nie opłaca. A jak ich pracodawca przyjmie to odwalą coś i wrócą radośnie na zasiłek.

Teraz jak znalazłem pracę to przychodzili ludzie z bonami żywnościowymi. Raz w miechu mogli babrać się jedzenia za 300zł. Jak pragnę dobrobytu! Oni nie brali szynki czy chleba. To byli cwaniacy. Dzieciaki z dobrymi telefonami, fajny samochód. Starzy wchodzą i krzyczą na cały sklep, że dziś biorą ZA DARMO! No i same czekolady, Nutella, Cola... Wszystko, co pewnie potem odsprzedają. I dodam, że sami się wygadali, że niczego im nie brakuje, bo zarejestrowani jako bezrobotni, że żadnego dochodu nie wykazują i kasa sama spływa, a jak bardzo potrzebują to typ zrobi jakąś fuchę na boku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bromba_2k
0 / 0

Bardzo popieram te pasożyty. Dalej głosujmy sobie na bolszewików i hodujmy takie nowotwory,

Odpowiedz Komentuj obrazkiem